Ostatnia po lewej stronie ul.
Kościelnej kamienica pod numerem 9. należy od niepamiętnych lat do rodziny
Konkiewiczów. Cała parcela, na której stoi kamienica i przylepiony do niej od
strony Placu Świętego Wojciecha parterowy dom, stanowiły dawniej część
wydzielonej strefy, przyległej do strefy miejskiej, zwanej Amtsgrundami (Amtsgrund). Kamienica była oznaczona numerem
policyjnym 1a, dom parterowy 1ab. Dopiero po 1919 r. włączono całą posesję do
ul. Kościelnej.
Do dziś mieszkający w niej
potomkowie Konkiewiczów z XVIII w., a zatem są oni przedstawicielami jednego z
najstarszych rodów mieszczańskich Strzelna. Po raz pierwszy potwierdzenie ich
bytności w Strzelnie znajdujemy w metrykaliach i w spisie mieszkańców miasta z
1773 r., w którym wymieniony został Pawła Konkiewicza i jego siedmioosobowa
rodzina. Jego potomkami byli Jan, Tomasz i Bartłomiej Konkiewiczowie.
Bartłomiej w małżeństwie z Marianną Wesołowską miał ur. w 1818 r. syna Michała.
Ów Michał w wieku 27 lat w 1846 r. Poślubił Agnieszkę Rólską, córkę Michała i
Wiktorii z Madalkiewiczów. Ci z kolei małżonkowie mieli syna Antoniego oraz
córki: Franciszkę, Praxedę i Annę. Antoni urodził się w 1856 r. i w wieku 25
lat, 18 maja 1881 r. poślubił w Gębicach 22-letnią Kordulę Lange, córkę Jana i
Karoliny z Sonnenbergów. Ze związku Antoniego i Korduli urodziło się siedmioro
dzieci: Wacław, Roman, Jan, Marianna, Wiktor, Władysław i Ignacy.
Antoni Konkiewicz podobnie jak jego
przodkowie kontynuował rodzinny fach, czyli rzeźnictwo oraz wyszynk, prowadząc karczmę.
Na przełomie XIX i XX stulecia przebudował całą posesję, stawiając na starych
fundamentach karczmy, obok istniejącego od strony placu później nazwanego
imieniem Świętego Wojciecha, okazałą kamienicę z dwoma lokalami użytkowymi. Do
niej od strony zachodniej przystawiona jest parterowa oficyna. Z ojcem
działalność kontynuowali synowie, Władysław i Jan. Ostatecznie rzeźnictwem
zajął się Jan, a Władysław prowadził handel kolonialny, łakocie, restaurację
i destylacyę. W swej ofercie polecał m.in.: dobrze pielęgnowane wina
węgierskie, wina francuskie, szampańskie i mozelskie. Piwa angielskie, czeskie,
bawarskie i grodziskie. Wódki swojskie i francuskie. Rumy, araki, koniaki... Dodatkowym
chwytem reklamowym, jaki zastosował w swoim przedsięwzięciu marketingowym, była
informacja o wygodnym zajeździe i wielkiej stajni.
Z reklamy firmy dowiedzieć możemy
się, iż Antoni, prowadził interes rzeźnicki. Skupował: tłuste i chude bydło, płacąc podług noty
berlińskiej najwyższe ceny. Także sprzedawał: bydło i świnie pod dogodnymi warunkami. W
tym domu urodził się dr Roman Konkiewicz, lekarz, publicysta, wybitny polski
działacz społeczny i polityczny pierwszej połowy XX w. Uczestnik powstania
wielkopolskiego w Strzelnie i powstań śląskich. Wielki społecznik i działacz
charytatywny. Został przez gestapo rozstrzelany 27 października 1939 r. w
forcie VII w Poznaniu.
Dr med. Roman Konkiewicz (1887-1939)
W poczcie znakomitych strzelnian
znajdujemy wielu, o których tak po prawdzie niewiele wiemy. Ich nazwiska
sporadycznie przewijają się w dziejach naszego miasta, a także regionu, kraju i
to właściwie tyle. Dopiero zgłębiając wiedzę o tych znakomitościach, poznajemy
ich losy i ile dla Ojczyzny uczynili. Jedną z takich postaci jest dr Roman
Konkiewicz.
Strzelnianin i Wielkopolanin,
którego korzenie rodzinne głęboko są osadzone w dziejach naszego miasta. Ukończył
studia lekarskie w Lipsku i Berlinie. W czasie I wojny światowej wcielony do
armii pruskiej. Po zakończeniu wojny, uczestniczył w Powstaniu Wielkopolskim i powstaniach
śląskich. W okresie międzywojennym znany lekarz, działacz społeczny i
charytatywny. Współredagował wydawane w Poznaniu „Nowiny Lekarskie”. Wybuch II
wojny światowej zastał go w Poznaniu, gdzie aresztowali go Niemcy. W
listopadzie 1939 r. został rozstrzelany.
Tyle w wielkim skrócie. Dr
Konkiewicz pozostawał postacią nieobecną w pamięci historycznej strzelnian i
Wielkopolan. Posiada on wprawdzie hasło osobowe w „Polskim Słowniku
Biograficznym”, a także zwięzłe życiorysy w innych wydawnictwach, lecz brakowało
szczegółowego opracowania jego postaci. W końcu, w 2011 r. dokonał tego
Włodzimierz Witczak publikując artykuł Roman
Konkiewicz (1887-1939), doktor medycyny, działacz niepodległościowy i
społecznik w "Acta Medicorum Polonorum" - R. 1/2011. Opracowanie
to, dla przybliżenia sylwetki, w części biograficznej cytuję poniżej.
Ale, co najważniejsze i godne
podkreślenia, w tym roku 4 kwietnia Rada Miasta Poznania jednogłośnie podjęła
uchwałę o nadaniu nazwy ulicy imieniem Romana Konkiewicza. Leży ona na Osiedlu
Strzeszyn (Golęcin) w Poznaniu. A co my strzelnianie? Daję pod rozwagę
decydentom, by może i w Strzelnie nadać nazwę nowej ulicy, obiektowi, który
powstanie w przyszłości, lub umieścić tablicę pamiątkową na kamienicy przy ul.
Kościelnej, w które na świat przyszedł Wielki Strzelnianin. Przy okazji można
by nawiązać kontakt z Poznaniem...
Dr Roman Konkiewicz |
Roman Konkiewicz urodził się w dniu
6 grudnia 1887 r. w kilkutysięcznym powiatowym Strzelnie na Kujawach, w
wielodzietnej rodzinie rzeźnika i oberżysty Antoniego, i Korduli z Langów.
Edukację gimnazjalną rozpoczął w Progimnazjum w Trzemesznie. Kontynuował ją od
1905 r. w Królewskim Gimnazjum w Gnieźnie, gdzie w 1908 r. zdał egzamin
maturalny. W okresie nauki należał do konspiracyjnego Towarzystwa Tomasza Zana
(TTZ), organizacji służącej samokształceniu młodzieży
w zakresie historii, języka i literatury polskiej. W Gnieźnie udzielał lekcji
literatury i historii Polski młodszym kolegom, przekazywał im także stosowne
wydawnictwa książkowe. Już wówczas zainteresował się zagadnieniami społecznymi:
na jednym z comiesięcznych zebrań członków TTZ wygłosił wykład „Położenie
socjalne robotników wiejskich i miejskich w Poznańskiem”. Medycynę studiował na
wydziałach lekarskich uniwersytetów w Lipsku i Berlinie, uzyskując w 1913 r.
dyplom lekarza. W tymże roku zdał w Berlinie państwowy egzamin lekarski, uprawniający
do wykonywania zawodu. W Lipsku w latach 1911-1912 był prezesem
Polsko-Akademickiego Stowarzyszenia Naukowego „Unitas”. W czasach gimnazjalnych
i studenckich korzystał ze stypendium Towarzystwa Pomocy Naukowej im. Karola
Marcinkowskiego – otrzymał z tego tytułu łącznie 1 025 marek, co wobec
ówczesnych kosztów studiów medycznych stanowiło kwotę raczej niewielką. W 1914
r. uzyskał w Berlinie stopień doktora medycyny. (Rozprawa stanowiąca podstawę
promocji najprawdopodobniej nie ukazała się drukiem, bowiem nie wymienia jej żadna
z dostępnych bibliografii). Od 1910 r. był aktywnym członkiem Związku Młodzieży
Polskiej „ZET”, organizacji pozostającej pod politycznym wpływem narodowej
demokracji. W 1911 r. uczestniczył w zjeździe „Ogniwa” we Lwowie, na którym
przemawiał w imieniu młodzieży polskiej z terenów pozostających w granicach
Rzeszy Niemieckiej. Utrzymywał kontakty z polskojęzycznym środowiskiem
studentów górnośląskich we Wrocławiu. W 1913 r. wszedł w skład redakcji
ukazującego się w Poznaniu miesięcznika „Brzask”. Czasopismo to, wydawane od
październiku 1911 r. przez Józefa Walkowiaka i przeznaczone dla polskiej
młodzieży akademickiej, prezentowało orientację narodową.
Po ukończeniu studiów Konkiewicz
przyjechał w dniu 1 kwietnia 1914 r. do Poznania. Prawdopodobnie ze względów
materialnych i z powodu trudności w rozwinięciu przynoszącej wystarczające
dochody praktyki zawodowej już w tymże roku przeniósł się do niewielkiej
miejscowości Rothwasser (dziś Czerwona Woda w powiecie zgorzeleckim) w powiecie
gubińskim na Górnych Łużycach. W 1914 r. miejscowość ta liczyła 2 419 mieszkańców.
Zastępując tam lekarza niemieckiego, ułatwiał rekrutom narodowości polskiej
uniknięcie wcielenia do armii i służby frontowej. Postępowanie takie –
niezależnie od motywów – nie było jednak w pełni zgodne z zasadami etyki
lekarskiej (a także z prawem), choć niektórzy lekarze-Polacy stosowali takie
praktyki. Po roku 1918 działalność taka bywała nawet podstawą dla przypisywania
sobie zasług niepodległościowych i ubiegania się o wyróżnienia. Podczas pracy w
Rothwasser utrzymywał jednak kontakty z Poznaniem i miejscowymi działaczami
„ZET-u”, m.in. doktorem Ignacym Nowakiem, późniejszym uczestnikiem akcji
powstańczej i plebiscytowej na Górnym Śląsku.
W 1918 r. Konkiewicz służył w armii
niemieckiej, lecz w końcu tego roku przebywał w rodzinnym Strzelnie
(prawdopodobnie po ustaniu działań wojennych przyjechał odwiedzić rodzinę). Na
wieść o wybuchu walk powstańczych w Poznaniu nakłonił i zmobilizował miejscową
ludność polską do rozbrojenia liczącej około 90 żołnierzy niemieckiej załogi
dowodzonej przez porucznika Koppego. Był jednym z mówców na wiecu
zorganizowanym przez miejscowego „Sokoła” w dniu 29 grudnia 1918 r. Jego rola w
tych wydarzeniach nie została jednak wyraźniej dostrzeżona – Władysław Driesen,
uczestnik akcji powstańczej w Strzelnie zupełnie o Konkiewiczu nie wspomniał; z
kolei współczesny autor opracowania dotyczącego ówczesnych wypadków w mieście
wymienił go (wraz z miejscowym doktorem Jakubem Cieślewiczem i felczerem, a de
facto czeladnikiem fryzjerskim, Edmundem Boesche) tylko jako niosącego pomoc
rannym powstańcom. Miasto zostało opanowane ostatecznie wieczorem w dniu 2
stycznia 1919 r., kosztem dwóch poległych, przez połączone powstańcze plutony
gnieźnieński i wrzesiński pod dowództwem Mieczysława Słabęckiego, przy
niewielkim współudziale oddziału dowodzonego przez Pawła Cymsa. Konkiewicz
objął wówczas przewodnictwo Rady Ludowej w Strzelnie (do lutego 1919 r.);
wszedł ponadto w skład Wydziału Wykonawczego Rady Robotniczo-Żołnierskiej na
powiaty inowrocławski i strzeleński. W 1919 r. w stopniu porucznika był
lekarzem naczelnym powstańczego Szpitala Polowego nr 3 w Kcyni.
Po likwidacji niemieckiej administracji
na terenach Wielkopolski Konkiewicz zaangażował się w działalność na rzecz
przyłączenia Górnego Śląska do Państwa Polskiego. Był jednym z organizatorów
pomocy dla uchodźców po pierwszym powstaniu śląskim, przebywających w obozach
na przygranicznych terenach Polski.17 W październiku 1919 r. Wojciech Korfanty
powołał Sekretariat Plebiscytowy dla Górnego Śląska. Miał on przygotować
utworzenie w Bytomiu Polskiego Komisariatu Plebiscytowego. Szefem Wydziału
Organizacyjnego został Konkiewicz (zwano go „prawą ręką Korfantego”). Głównym
zadaniem tego wydziału było zakładanie powiatowych komitetów plebiscytowych
oraz działalność propagandowa. W 1920 r. uczestniczył jako wykładowca i
egzaminator w trzymiesięcznym kursie sanitarnym Polskiego Czerwonego Krzyża,
szkolącym personel pomocniczy na potrzeby przewidywanych ponownych działań
powstańczych. Po przegranym przez Polskę plebiscycie (20 marca 1921 r.) na
polecenie Korfantego organizował konferencje dotyczące losu ludności polskiej
pozostałej po niemieckiej stronie granicy. Obok Konkiewicza uczestniczyli w
nich m.in. znani z udziału w akcjach niepodległościowych lekarze śląscy, Ignacy
Nowak i Maksymilian Wilimowski. Opracowano nawet wstępny projekt statutu
Towarzystwa Górnoślązaków w Opolu; organizacja ta pozostała jednak tylko w
sferze planów. W trzecim powstaniu był szefem Biura Prezydialnego Naczelnej
Władzy na Górnym Śląsku; pełnił także funkcję lekarza naczelnego 2 pułku
powstańczego (zabrskiego) im. Tadeusza Kościuszki, dowodzonego przez kapitana
Pawła Cymsa. Funkcja lekarza wojskowego została Konkiewiczowi zaproponowana
najprawdopodobniej przez samego Cymsa, który miał sposobność poznania jego
zdolności organizacyjnych podczas powstańczych wydarzeń w Strzelnie.
Działalność na rzecz Górnego Śląska kontynuował także po klęsce działań
powstańczych: na wiecu zorganizowanym w Poznaniu przez Komitet Obrony Górnego
Śląska byłej Dzielnicy Pruskiej w dniu 25 października 1921 r. wygłosił – obok
Korfantego – przemówienie w obronie tamtejszej ludności polskiej.
W Poznaniu doktor Konkiewicz osiadł
na stałe w 1922 r., po uprzedniej nostryfikacji dyplomu lekarskiego na
Uniwersytecie Jagiellońskim. Zamieszkał przy ul. Wierzbięcice 37a (po 1936 r.
przeniósł się tamże pod numer 23). Rozpoczął tu praktykę prywatną, którą łączył
z obowiązkami lekarza Kasy Chorych. Rozwinął ponadto szeroką działalność
społeczną, polityczną i organizacyjną. Ostatecznej krystalizacji uległy jego
przekonania polityczne: odszedł od bliskich mu w czasach studenckich poglądów
endeckich i związał się z niewielką liczebnie grupą młodej inteligencji
wielkopolskiej sympatyzującej z Józefem Piłsudskim, która jeszcze w czasach
pruskich w dniu 20 października 1918 r. utworzyła w Poznaniu Związek Młodej
Polski. Jego członkowie wywodzili się głównie z kręgów TTZ i absolwentów
wyższych uczelni niemieckich, uczestników niejawnych Grup Narodowych. Nie jest
wykluczone, iż zmiana przekonań dokonała się u lekarza pod wpływem bardzo
przezeń cenionego Wojciecha Korfantego, który sam w latach dwudziestych XX w.
zerwał z ruchem endeckim, skłaniając się ku chrześcijańskiej demokracji.
Po zamachu majowym, w czerwcu 1926
r. część działaczy wywodzących się z tego Związku utworzyła Związek Naprawy
Rzeczypospolitej. Na czele nowej organizacji stanęli Roman Konkiewicz, dowódca
w powstaniu wielkopolskim i drugim powstaniu śląskim Mieczysław Paluch, oraz
lekarze Leon Surzyński i Ireneusz Wierzejewski. W sierpniu 1928 r. Związek
Naprawy Rzeczypospolitej połączył się z Partią Pracy, tworząc Zjednoczenie
Pracy Wsi i Miast. Prezesem zarządu wojewódzkiego Zjednoczenia, które nota bene
przetrwało tylko przez dwa lata, został doktor Konkiewicz. Był także członkiem
Rady Wojewódzkiej Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. Głównym obszarem
działalności społeczno-politycznej Konkiewicza pozostawał jednak sięgający
początkami swojej działalności roku 1921 Polski Związek Zachodni (Związek
Obrony Kresów Zachodnich). Pełnił funkcję prezesa zarządu wojewódzkiego tej
organizacji i wchodził w skład zarządu głównego, wybranego w 1925 r. W tymże roku
na zjeździe delegatów w Warszawie znalazł się w składzie Rady Naczelnej
Związku. Wraz z nim członkami Rady Naczelnej zostali znani z wcześniejszej
działalności narodowej i plebiscytowej na Górnym Śląsku lekarze Bronisław Hager
i Henryk Jarczyk. Na walnym zjeździe Związku w dniach 18-19 listopada 1934 r.
ponownie wybrano go do dwudziestodziewięcioosobowej Rady Naczelnej, a 8
grudnia, po ukonstytuowaniu się dziewięcioosobowego Zarządu Głównego Związku,
Konkiewicz znalazł się w jego składzie. Za zasługi na rzecz tej organizacji
otrzymał także godność jej członka honorowego. W dniu 6 września 1936 r.
Konkiewicz stanął na czele Frontu Demokratycznego, skupiającego część
wielkopolskich członków byłych organizacji: Związku Młodej Polski, Związku
Naprawy Rzeczypospolitej oraz Zjednoczenia Pracy Wsi i Miast. Przed nowymi
wyborami do Rady Miejskiej Poznania, zapowiedzianymi na dzień 20 grudnia 1936
r., które jednak zostały odwołane ze względów formalno-proceduralnych przez
Najwyższy Trybunał Administracyjny, kandydował z listy prorządowego Narodowego
Obozu Pracy; we w władzach miasta nigdy nie zasiadał.
Roman Konkiewicz od 1922 r. należał
do Związku Lekarzy Zachodniej Polski. Ta organizacja zawodowa, założona w
kwietniu 1919 r. z inicjatywy lekarzy wielkopolskich, stała się później częścią
Związku Lekarzy Państwa Polskiego. W latach 1926-1927 Konkiewicz pełnił w nim
funkcję wiceprezesa Okręgu Wielkopolskiego, następnie – do 1930 r. – prezesa, a
w latach 1934-1939 wchodził w skład Zarządu Głównego. Za zasługi organizacyjne
otrzymał godność członka honorowego Związku.
Od 1928 r. Konkiewicz był członkiem
Izby Lekarskiej Poznańsko-Pomorskiej na powiat i miasto Poznań, następnie
członkiem zarządu, wreszcie, w latach 1935- 1939, jej prezesem. W dniu 16
grudnia 1934 r. odbyły się w Poznaniu wybory do Rady Okręgowej Izby. W
głosowaniu wzięło udział 790 lekarzy (na 1212 uprawnionych); wybrano 33
członków Rady i 17 zastępców. Zarząd V kadencji ukonstytuował się w dniu 17
lutego 1935 r. Konkiewicz zastąpił na stanowisku prezesa profesora higieny
ogólnej Uniwersytetu Poznańskiego Pawła Gantkowskiego, który kierował Izbą od
1929 r. Rada Izby wyznaczyła ośmiu swych przedstawicieli – wśród nich
Konkiewicza i Gantkowskiego - do Naczelnej Izby Lekarskiej w Warszawie. Należy
dodać, iż w początkach 1939 r. powstał projekt podziału Izby na Poznańską i
Pomorską, z planowaną siedzibą w Toruniu. Zarząd i prezes Izby zdecydowanie się
temu sprzeciwili, a ich zdanie zyskało poparcie Naczelnej Izby Lekarskiej.
Władze państwowe zignorowały jednak protest i na mocy rozporządzenia
Ministerstwa Opieki Społecznej z dnia 15 czerwca 1939 r. dokonano rozdziału.
Dla sprawnego przeprowadzenia tych zmian w dniu 3 lipca 1939 r. powołano
doktora Leona Surzyńskiego na stanowisko komisarza nowej Izby Poznańskiej i
likwidatora dotychczasowej.
Już w latach dwudziestych XX w.
dokonywano reformy społecznej służby zdrowia i systemu Kas Chorych. Konkiewicz
jako aktywny społecznie lekarz, a następnie prezes Izby zajmował zasadniczo
przychylne tym zmianom stanowisko, lecz w obawie przed nadmierną rozbudową
części administracyjnej Kas, co mogłoby skutkować ograniczeniami wolności
lekarskiej profesji, poszukiwał rozwiązania tych problemów w uporządkowaniu
wzajemnych relacji Izb Lekarskich i Kas Chorych, przy zachowaniu pełni praw
samorządowych Izb. Zabierał głos w tych kwestiach w publikacjach ogłaszanych w
poznańskich „Nowinach Lekarskich” i organie Związku Lekarzy Państwa Polskiego,
„Nowinach Społeczno-Lekarskich”. Czynił to tym łatwiej, że od 1924 r. był
naczelnym i odpowiedzialnym redaktorem działu społeczno-lekarskiego „Nowin
Lekarskich”. W 1925 r. pisał: „Tylko ten
lekarz będzie mógł skutecznie leczyć pacjentów, który nie ma ani przełożonych
nad sobą, ani też nie jest skrępowany żadnymi formułkami lub przepisami. (…)
Jeżeli Kasy chcą należycie spełnić swoje zadania i nie obniżyć poziomu
naukowego i etycznego stanu lekarskiego, muszą zrozumieć, że lekarz kasowy nie
może być urzędnikiem Kasy. Czynność lekarza kasowego musi być upodobniona do
pracy w praktyce prywatnej”. Publikował ponadto w poznańskich tygodnikach
„Sprawa Polska” i „Przegląd Poranny”. W latach 1924-1937 był członkiem zwyczajnym
Wydziału Lekarskiego Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.
W dniu 14 stycznia 1934 r.
Konkiewicz wziął udział w I Zjeździe Niepodległościowców byłej Dzielnicy
Pruskiej w Poznaniu, w przygotowaniach do którego uczestniczył. Wszedł wówczas
w skład komitetu badań historii polskich ruchów niepodległościowych.
Uroczystość Poświęcenia Kliniki Ortopedycznej na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego - 1935 z udziałem dr. Romana Konkiewicza |
Dr Konkiewicz był także powszechnie
znany z działalności filantropijnej – zabiegał o zaspokojenie zdrowotnych
potrzeb uboższych warstw poznańskiej społeczności; wspomagał własnym sumptem studentów
medycyny (także z kręgów rodzinnych), ułatwiał rozpoczęcie samodzielnej
praktyki młodym lekarzom. Jego postać jako osoby znanej z działalności
lekarskiej i charytatywnej wśród ówczesnego społecznego marginesu Poznania
została kilkakrotnie wymieniona w pamiętnikarskiej relacji Marii Rataj
zatytułowanej „Zaułki grzecznego miasta. Wspomnienia”. Potrzeby w tym zakresie
– nawet w stosunkowo zamożnym Poznaniu – były ogromne, zwłaszcza podczas
kryzysu ekonomicznego w latach trzydziestych XX w. Dla ich zobrazowania (choćby
tylko w odniesieniu do jednego problemu – gruźlicy) można odwołać się do wspomnień
doktor Sabiny Skopińskiej, czynnej zawodowo w mieście i okolicznych wsiach w
tym okresie. Zaabsorbowany wielokierunkową działalnością publiczną i społeczną,
nie pozostawił po sobie spuścizny naukowej. Teksty Konkiewicza zamieszczane w
„Nowinach Lekarskich” i „Nowinach Społeczno-Lekarskich” miały charakter
zdecydowanie publicystyczny lub polemiczny. Pomimo upływu dziesiątków lat
niektóre zawarte w jego artykułach stwierdzenia pozostają aktualne. W 1935 r.,
pisząc na temat gospodarki finansowej Kas Chorych, zauważył krytycznie: „Zbiurokratyzowanie, ociężałość, brak
elastyczności, marnowanie pieniędzy na rzeczy nieistotne, oto cechy
charakterystyczne naszych instytucji ubezpieczenia chorobowego. (…) Inwestycje
budowlane, przeprowadzane w szerokich rozmiarach we wszystkich ośrodkach
naszego kraju, pochłonęły ogromne sumy pieniężne bez jakiegokolwiek pożytku dla
ubezpieczonych i kraju. (…) Prawie każda Kasa Chorych uważała sobie za punkt
honoru, wybudować własny gmach, który z dumą określano jako ‘pałac zdrowia’; a
budowano wszędzie nieracjonalnie i drogo”.
Początek II wojny światowej zastał
Konkiewicza w Poznaniu. Nie zgodził się na ewakuację wraz z władzami
administracyjnymi, choć był zapewne świadomy osobistego zagrożenia, bowiem jego
działalność podczas Powstania Wielkopolskiego, powstań śląskich i późniejsza, w
Związku Obrony Kresów Zachodnich, nie stanowiła dla Niemców tajemnicy i stała
się przyczyną uznania go za wroga Rzeszy. Jego nazwisko znalazło się na
sporządzonej przed wojną przez policję niemiecką liście obejmującej ponad 8 700
osób tej kategorii („Sonderfahndungsbuch”). Kilka tygodni po zajęciu miasta
przez wojska niemieckie Konkiewicz został aresztowany w dniu 23 października
1939 r. i osadzony w Forcie VII w Poznaniu. Według jednej z relacji zgłosił się
sam na wezwanie Gestapo, bowiem zamierzający go zatrzymać funkcjonariusze
poprzedniego dnia nie zastali go w domu. Po krótkim śledztwie został
rozstrzelany w zbiorowej egzekucji w dniu 27 października 1939 r. (oficjalnie
stracono go za próbę ucieczki; krążyła też wersja o samobójczej śmierci przez
powieszenie). Miejsce jego pochówku pozostaje nieznane; straconych grzebano
zwykle w zbiorowych grobach w podpoznańskich lasach, a większość zwłok została
w późniejszych czasach ekshumowana i spalona. Nazwisko lekarza widnieje na
tablicy komemoratywnej wmurowanej w istniejącym w Forcie VII Muzeum
Martyrologii Wielkopolan.
Fort VII w Poznaniu. Panorama Muzeum Martyrologii |
Roman Konkiewicz nie założył
rodziny; można przypuszczać, iż wszechstronna działalność lekarska, polityczna
i społeczna były dlań ważniejsze niż sprawy osobiste. Jego działalność
publiczna została uhonorowana odznaczeniem go Krzyżem Niepodległości i Orderem
Odrodzenia Polski V klasy.
W latach powojennych postaci dr.
Romana Konkiewicza nie uhonorowano w stosowny sposób. Stało się tak zapewne z
przyczyn politycznych, bowiem różne organizacje, w których działał i sprawował
funkcje, uznawane były przez ówczesne władze komunistyczne za prawicowe, a
nawet reakcyjne. Nieprzychylnie oceniano także działalność reaktywowanego
Związku Obrony Kresów Zachodnich, który ostatecznie uległ likwidacji przez
wcielenie go w 1950 r. do Ligi Morskiej. W dniu 18 lipca tegoż roku – uznane za
relikt lat międzywojennych – zostały rozwiązane Izby Lekarskie, a po ich
reaktywacji na mocy ustawy sejmowej z dnia 17 maja 1989 r. i późniejszych
zmianach ustrojowych nikt z nowych władz – nie tylko samorządu lekarskiego –
nie uznał za stosowne przypomnienie we właściwy sposób zasług wieloletniego
prezesa Izby Lekarskiej Poznańsko-Pomorskiej, działacza niepodległościowego i
społecznika. Ogólne przedstawienie sylwetki Romana Konkiewicza w
okolicznościowym (i niskonakładowym) wydawnictwie Wielkopolskiej Izby
Lekarskiej w 2000 r. to zbyt mało wobec formatu postaci.
CD opowieści o tej kamienicy w kolejnej części
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz