sobota, 12 września 2020

Spacerkiem po Strzelnie - cz. 100 Ulica Kościelna - cz. 10

Znad morza wróciliśmy wczoraj wieczorem, wypoczęci, nieco opaleni i bardzo zadowoleni. Przy okazji pobytu zwiedziliśmy kilka nadmorskich miejscowości, co dało nam do myślenia i wyciągnięcia wielu wniosków. Pięknie przeprowadzone rewitalizacje przestrzeni miejskich wywoływały na każdym kroku nasz zachwyt… Dzisiaj z samego rana siadłem do biurka i dopieściłem wcześniej przygotowany artykułu, a wszystko dlatego, że stali czytelnicy bloga - według mej wiedzy korespondencyjnej - z niecierpliwością czekają na mój powrót, na bloga. Zatem jestem i wszystkich serdecznie pozdrawiam…

 

Po możliwie dogłębnym poznaniu dziejów kamienicy Roltzów, Norwidów i Chudzińskich, czyli domu oznaczonego numerem 12, przechodzimy pod kamieniczkę, której historyczna uroda przyciąga wzrok przechodnia. Utrzymana w tonacji błękitnej zbudowana została w 1904 r. w stylu eklektycznym, ze zdobieniami secesyjnymi, jedynymi tego rodzaju elementami w strzeleńskiej architekturze fasadowej. Nawiązują one w części do „pełzającego“ ornamentu secesyjnego w postaci kwiatów i roślin oraz z wkomponowanymi w nie maszkaronami w frontonach nadokiennych pierwszej kondygnacji. Jednopiętrowa elewacja frontowa jest pięcioosiowa z centralnie umieszczonym balkonem o ozdobnej, metalowej balustradzie; wieńczy ją drewniany gzyms oraz fronton w typie circulaire z wpisaną w niego datą budowy 1904. Filary międzydrzwiowe i międzywitrynowe parteru silnie boniowane; pośrodku oryginalna z czasów budowy drewniana, silnie zdobiona brama korytarzowo-wjazdowa prowadząca w podwórze posesji.

 

Kamieniczka oznaczona numerem 10, dawniej policyjnym nr 13 należała do Antoniego Wachulskiego, a obecnie do spadkobierców jego wnuczki Ireny z Wachulskich Lasockiej. Wachulscy byli starą strzeleńską rodziną. Pierwszy znany antenat tego rodu Adalbertus (Wojciech) urodził się pod koniec XVIII w. Zawarł on związek małżeński z Katarzyną Lechowską, z którą miał m.in. syna Andrzeja ur. w 1817 r. Tenże w 1857 r. w wieku 40 lat poślubił o 21 lat młodszą Michalinę Lewandowicz, córką Tomasza i Joanny z domu Breitenbach. Z tego małżeństwa na świat przyszedł w 1861 r. Antoni Wachulski. Był on dwukrotnie żonaty - pierwszą jego małżonką (1893 r.) została Katarzyna Romanowicz. Kiedy owdowiał poślubił ok. 1900 r. Kazimierę z domu Kornaszewską córkę Walentego, z którą miał syna Adama ur. 11 grudnia 1901 r. Antoni był mistrzem piekarskim i prowadził własną piekarnię przy ul Kościelnej 10. Interes musiał iść mu dobrze, o czym świadczy wystawienie przez niego pięknej kamieniczki. Odnotowany został w 1905 r. wśród członków strzeleńskiej organizacji „Straż“ skupiającej polski żywioł narodowo-gospodarczy. Zmarł w 1923 r.

Ulica Kościelna w latach 30. XX w. przed kamienicami Norwidów i Wachulskich. Udział pocztu sztandarowego TG "Sokół" i członków w procesji Bożego Ciała. Sztandar niesie chorąży Adam Wachulski.

 

Mało kto wie o tym, że w domu tym działał pierwszy sklep Spółdzielni Spożywców „Zgoda“. Był to sklep filialny dyrekcji inowrocławskiej. Drugą filią był podobny sklep „Zgody“ w Markowicach. Pierwsza spółdzielnia tego typu powstała w 1919 r. w Poznaniu i szybko rozprzestrzeniła się na Wielkopolskę. W latach 20. XX w. dyrekcja inowrocławska, którą kierował dyrektor Fejnikowski założyła filię w lokalu handlowych kamienicy Wachulskich. Był to skład kolonialny i delikatesów z prawem wyszynku piwa i wina. Spółdzielnia ze swoich zysków wspierała miejscowe stowarzyszenia, m.in. w 1928 r. Towarzystwo Katolickie Robotników. W 1931 r. spółdzielnia ,,Zgoda“ w Strzelnie odbyła swoje okresowe zebranie. Dokładne sprawozdanie z działalności obrotów gotówkowych złożył p. dyrektor Fenikowski. Wynikało z niego, że sprzedaje się tutaj towary mniej więcej za 10.000 zł miesięcznie. Wzrost obrotów sprawił, że spółdzielnia swój sklep przeniosła na Rynek do kamienicy po Pińkowskich (w miejscu tym współcześnie funkcjonuje prywatny sklep „Zgoda“).

 

Obok „Zgody“, działalność handlowo-produkcyjną prowadził tutaj piekarz Hieronim Gniewkowski. Prowadził on piekarnię i ciastkarnię, pomieszczenia, których znajdowały się w oficynie, w podwórzu. Na załączonym starym zdjęciu widoczny jest napis na szybie witryny wystawowej „Piekarnia chleba i ciast - Gniewkowski“. 

Po śmierci Antoniego Wachulskiego całą posesją zarządzał syn Adam. Urodził się on 11 grudnia 1901 r. w Strzelnie. Żonaty był z Leokadią Szocińska. Był znanym działaczem Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół“ w Strzelnie. Pełnił w nim funkcję członka zarządu, rady programowej, a od 1929 r. chorążego pocztu sztandarowego „Sokoła“. Działał w Towarzystwie Przemysłowców, będąc członkiem zarządu. W Towarzystwie Powstańców i Wojaków pełnił funkcję zastępcy sekretarza. Zmarł 16 marca 1946 r.

 

Solidnie wystawiona kamienica przetrwała w niezmienionym stanie do dzisiaj. Przedwojenne lokale handlowe na parterze po 1945 r. zmieniły swoje przeznaczenie i zostały zamienione na mieszkania. Stan ten trwał do czasu przemian ustrojowych, czyli do początków lat 90. minionego stulecia. Wówczas to w jednym z dawnych lokali handlowych uruchomiona została pierwsza w Strzelnie wypożyczalnia kaset wideo. Był to niesamowity hit tamtych lat. Ludziska garnęli tutaj, by wypożyczyć najnowszy film i w zaciszu domowym obejrzeć go wspólnie z rodziną i znajomymi. Nastało nowa moda, wspólne oglądanie filmów przy kawie i cieście, jak również przy piwku, sznapsie i jakiejś przegryzce. Z czasem ten rodzaj rozrywki wypierać zaczęła telewizja satelitarna. Popyt na kasety zmalał i spółka Szadkowski-Filip uruchomiła obok kaset sklep spożywczy.

Dziś w pomieszczeniach parterowych działalność gospodarczą-handlową PHU „Wirnik" prowadzą panowie Ruszkiewiczowie, parając się branżą elektryczną, RTV i AGD.