Działo się to na początku tego
roku, w roku obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości i roku 100-lecia
wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Mieszkaniec naszego miasta pan Mirosław
Trzecki dokonał odkrycia, które jest niezwykle znaczące dla dziejów naszego
miasta.
Otóż, przebywając w świąteczny
(Trzech Króli) weekend w swoim domu w Strzelnie porządkował pewien zasób
sentymentalnych pamiątek rodzinnych. Pośród nimi znajdował się niewielki
obrazek przedstawiający górski, tyrolski pejzaż. Typowy kolorowy widoczek z
przełomu XIX i XX w. wykonany w technice reprintu. Rewers, czyli tak zwane
"plecy" obrazka były nieco uszkodzone
i zaintrygowały właściciela: -
A cóż to kryje się pod tym kartonem - wyszeptał pan Mirek.
Kiedy rozbroił ów rewers, oczom
jego ukazała się stara fotografia, która według opisu pochodzi
z 1928 r., czyli
liczy sobie 90 lat. Mało tego, wśród postaci utrwalonych na zdjęciu znajduje
się jego przodek, Władysław Trzecki (1873-1939). Pan Władysław już w okresie
zaborów był zastępcą naczelnika, naczelnikiem i prezesem strzeleńskiego TG
"Sokół". To on pod koniec 1918 r. włączył się w nurt przygotowań do
Powstania Wielkopolskiego. Brał udział 2 stycznia 1919 r. w walkach
o Strzelno,
a następnie - jak odnotował Zygmunt Czapla - wraz z braćmi, Tomaszem i Stanisław,
czynnie uczestniczyli z bronią w ręku w walkach ulicznych o Inowrocław. Ba! Pan
Władysław jest odnotowany w strzeleńskich annałach jako dowódca pododdziału
powstańczego, walczącego
o miasto. Pomijając szczegóły powstańczej biografii
dodam, że był on współzałożycielem
i wiceprezesem, a następnie prezesem Koła
Towarzystwa Powstańców i Wojaków w Strzelnie
i w takiej to roli, wespół z
byłymi powstańcami utrwalił się na odnalezionej przez potomka swego Mirosława
Trzeckiego, fotografii.
W rozmowie ze "znalazcą"
- właścicielem zdjęcia - dowiedziałem się, że zakamuflowanie tej pięknej i
patriotycznej fotografii, kolorowym widoczkiem zapewne miało miejsce w 1939 r.,
tuż po aresztowaniu prezesa Władysława Trzeckiego. By uniknąć prześladowania z
racji uczestniczenia w Powstaniu Wielkopolskim 1918-1919 r. ktoś z członków
rodziny w ten sposób ukrył pamiątkę przed wzrokiem osób
"nawiedzających" dom państwa Trzeckich. No cóż, los dla powstańca
potoczył się tragiczne. 1 października 1939 r. roku został aresztowany przez
Gestapo, przetrzymywany
w więzieniu, a następnie wywieziony z grupą strzelnian
do lasu pod Cienciskiem (las Amerytan, nazywany również Babińcem) i tam
rozstrzelany.
Na co dzień nasz bohater Mirosław
Trzecki jest sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Akt
powołania otrzymał z rąk Prezydenta RP Andrzeja Dudy 11 lutego 2016 r., czyli
niespełna dwa lata temu. To znalezisko wzbogaci wystawę, jaką przygotowujemy na
listopadowo-grudniowo-styczniowe obchody wielkiego stulecia...