niedziela, 31 grudnia 2023

Spacerkiem po Strzelnie - cz. 204 ul. Tadeusza Kościuszki - cz. 2

Siedliskiem najstarszym przy ul. Polnej - Tadeusza Kościuszki są zabudowania po byłym pegeerze, czyli Państwowym Gospodarstwie Rolnym oznaczone współczesnym numerem 7. Zgłębiając najstarsze dzieje tej posesji cofnijmy się do początków XIX w. Na mapie katastralnej Strzelna z lat 1827/1828 autorstwa Grützmachera znajdujemy w tym miejscu zarówno po stronie zachodniej, jak i wschodniej drewniane zabudowania i niewielki plac. Budynki te oraz grunty po stronie zachodniej są śladami pierwotnego założenia przestrzennego dużego gospodarstwa rolnego - folwarku, który aż do początków XX w. były we władaniu rodziny mieszczańsko - rolniczej Laskowskich. Wcześniej były to grunty należące do klasztoru norbertanek strzeleńskich. Pierwszym znanym właścicielem folwarku był Antoni (I) Laskowski, którego syn o tym samym imieniu, Antoni (II) poślubił w 1839 roku w Strzelnie Katarzynę, córkę Augustyna Daszyńskiego i Marianny Sobkiewicz. W późniejszych latach dowiadujemy się, że Antoni (II), obok dzierżawcy probostwa w Stodołach Piotra Bardzkiego, był inicjatorem wystąpień przeciwko zaborcy w marcu 1848 roku i wchodził w skład Komitetu Narodowego w Strzelnie. Nadto znajdował się w 1854 roku, w składzie magistratu oraz w grupie zamożnych mieszczan utrzymujących się z rolnictwa. Ostatnim z rodziny Laskowskich, w którego rękach znajdował się folwark był Franciszek.

Strzelno fragment mapy katastralnej Grützmachera. W czerwonym kółku omawiany obszar z budynkami i placem.

W 1911 roku folwark o areale ok. 70 ha nabył, pochodzący z Marianowa i Jerzyc Marcin Balcerzak. Nowy właściciel urodził się 25 października 1861 roku jako syn Antoniego i Jadwigi z domu Mielcarek w Marianowie. W 1887 roku w kościele parafialnym w Ostrowie nad Gopłem zawarł związek małżeński z Zofią Wiśniewską, córką Marcina i Katarzyny z domu Kotwica. Początkowo gospodarzył w nieistniejącej już dzisiaj wsi Marianowo w pobliżu granicy z zaborem rosyjskim i tam urodzili się jego syn Jan urodzony 15 grudnia 1890 roku i córka Walentyna - urodzona 18 maja 1895 roku. Następnie przeniósł się do pobliskiej, przygranicznej wsi Jerzyce, gdzie prowadził gospodarstwo rolne oraz zajazd - restaurację z hotelem i gdzie urodził się kolejny syn Teodor - 6 maja 1896 roku. W tym samym czasie starszy brat Marcina, Mikołaj gospodarzył w Chełmcach Koloni.

1889 r. Fragment mapy (planu) miasta Strzelna. W czerwonym kółku zabudowania folwarczne.

Po sprowadzeniu się do Strzelna i ustabilizowaniu swojej pozycji wśród mieszczaństwa, Marcin Balcerzak 6 lipca 1914 roku wydał za mąż swoją córkę Walentynę, która poślubiła Wiktora Piątkowskiego, syna Józefa, właściciela Hotelu i Restauracji „Park Miejski”. Wiktor kontynuował działalność po ojcu i w latach międzywojennych był czołowym działaczem społecznym. Gdy wybuchło Powstanie Wielkopolskie bracia Jan i Teodor chwycili za broń i  przystąpili 2 stycznia 1919 roku do powstania. Podczas walk o miasto przyłączyli się do oddziałów powstańczych dowodzonych przez ppor. Pawła Cymsa. Wzięli udział w rozbrojeniu Grenzschutzu w Strzelnie i okolicy, a następnie uczestniczyli w wyprawie na Inowrocław. Tam uczestniczyli w krwawych walkach o miasto oraz w walkach na froncie północnym. Po zakończeniu działań powstańczych Jan powrócił do Strzelna, a Teodor wstąpił w szeregi Poznańskiego Pułku Ułanów i wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Pod koniec 1920 roku został zdemobilizowany i powrócił w rodzinne strony do Strzelna. Warto nadmienić, że Teodor w 1918 roku został wcielony do wojska niemieckiego, z którego pod koniec roku zdezerterował i zgłosił się do organizującej się grupy powstańczej w Strzelnie. Oboje bracia zostali - Jan w 1974 roku, Teodor w 1982 roku - odznaczeni Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym 1918-1919.

Stary dom przyfolwarczny, z dworskim charakterem...

W grudniu 1922 roku Marcin Balcerzak kupił po Niemcu Ottonie Klotzbücherze duże gospodarstwo rolne w Sławsku Dolnym i tam przeprowadził się, wraz z synem Teodorem. W Strzelnie pozostał Jan i gospodarzył tutaj do 1939 roku. Od chwili powstania w 1922 roku Koła Towarzystwa Powstańców i Wojaków w Strzelnie, któremu prezesował Władysław Trzecki, Jan był jego członkiem. 7 sierpnia 1927 r. z okazji 5-lecia Koła został odznaczony Odznaką Powstańca Broni. Aktywnie uczestniczył w życiu społeczno-gospodarczym miasta Strzelna jako członek komisji wyborczych, a w 1925 roku członek Komitetu Honorowego Obchodów 25-lecia OSP w Strzelnie. W 1929 roku kandydował do Rady Miejskiej z Listy Obywatelskiej.

Czasy PGR - lata 50. XX w., przygotowania do pochodu 1 Maja, na Zetorze siedzi mała Elżbieta Kasiorska.

Podczas kwerendy roczników prasowych trafiłem na informację o wielkim pożarze, jaki nawiedził podmiejski folwark w nocy z 5 na 6 czerwca 1927 roku. Jak czytamy: - o godz. 1:00 z niewiadomych przyczyn wybuchł pożar w stodole Jana Balcerzaka. Mimo energicznej akcji strażaków z OSP, buchające płomienie w jednej chwili objęły całą stodołę i strawiły obiekt wraz ze zgromadzonym z zeszłorocznych zbiorów jęczmieniem. Straty ogromne, a podejrzenie skierowano na nieznanego podpalacza. Gdy w 1939 roku Niemcy zajęli Strzelno, rodzina Balcerzaków została wywieziona do Generalnej Guberni, gdzie przebywała do 1945 roku. Po oswobodzeniu Kujaw powrócili do Strzelna na własne gospodarstwo i prowadzili je do 1948 roku. W tymże roku państwo przejęło liczący wówczas nieco powyżej 100 ha majątek ziemski i na jego bazie utworzono Państwowe Gospodarstwo Rolne - PGR Strzelno. Rodzina zamieszkała w Sławsku Dolnym, gdzie Jan prowadził gospodarstwo rolne.

W miejscu starego domu wybudowany został nowy...

Do strzeleńskiego pegeeru przyłączono również folwarki proboszczowskie w Strzelnie i Stodołach, a z czasem inne grunty z tzw. Państwowego Funduszu Ziemi. Sama działalność tej państwowej jednostki organizacyjnej wymagałaby oddzielnego opracowania, które wychodzi jednakże poza program naszych spacerków. Dodam, że kierownikami tej jednostki byli w latach 1953-1958 Mieczysław Kaczmarek, później Henryk Kaszyński - do 1973 roku, a następnie Andrzej Garlik. Godną przywołania w tym miejscu jest postać Henryka Kaszyńskiego, którego znałem dość dobrze i przegadałem wiele godzin. Urodził się 16 października 1929 roku w Orchowie. Jako młody chłopiec, podczas okupacji przebywał na robotach przymusowych w majątku Siedlimowo. Po wojnie, w wieku 16 lat podjął pracę w spółdzielni „Rolnik” w Orchowie. W latach 1949-1952 odbył służbę wojskową w Marynarce Wojennej w Gdyni, a po jej ukończeniu powrócił w rodzinne strony i kontynuował prace w sektorze rolnictwa, jako księgowy-zbożowiec. W międzyczasie uzupełniał wykształcenie, by ostatecznie zdobyć tytuł technika rolnika. W 1956 roku zamieszkał w Strzelnie, podejmując pracę, jako księgowy w Zakładzie Rolnym PGR Strzelno. Tu awansował na stanowisko głównego księgowego, a następnie kierownika ZR, którą to funkcję piastował do 1973 roku. Następnie pracował jako kierownik gospodarstwa SHR w Markowie k. Gniewkowa. Z kolei od 1976 roku był prezesem RSP Dobrylewo k. Żnina. Po przejściu na emeryturę powrócił do Strzelna, lecz wkrótce został poproszony o objęcie i prezesowanie RSP Wtórek k. Wilczyna. W połowie lat 90. prowadził likwidację RSP Wtórek i RSP Kownaty. W 1999 roku zamieszkał w Łąkiem i z miejsca włączył się w nurt życia tej miejscowości, ale o tym napiszę przy okazji dziejów tejże miejscowości. Zmarł 20 maja 2012 roku w Strzelnie i spoczął na cmentarzu przy ul. Kolejowej.

Pod koniec lat 90. XX w. po przemianach ustrojowych i rozpadnięciu się gospodarstwa państwowego powrócili tutaj potomkowie Jana, bracia Balcerzakowie. Od 1998 roku zaczęli tutaj gospodarzyć, początkowo dzierżawiąc całość - budynki oraz ziemię ok. 180 ha od Agencji Nieruchomości Rolnych w Bydgoszczy. Od 2014 roku zabudowania są własnością rodziny Balcerzaków…

 

Kończąc opowieść o tym miejscu cofnijmy się jeszcze pod posesję nr 5, którą celowo opuściłem, gdyż jej początki są o wiele młodsze od tej wyżej omówionej. Tutejszą parcelę wraz z ziemią nabył od pod koniec XIX w. od Franciszka Laskowskiego, właściciela dużego gospodarstwa mistrz kowalski i przemysłowiec Michał Bukalski. Tutaj wybudował do dzisiaj stojący dom mieszkalny oraz duży budynek gospodarczy, w którym znajdował się m.in. jego warsztat kowalski. Tutaj też prowadził gospodarstwo rolno-ogrodnicze. W Księdze adresowej z 1903 roku został wymieniony jako obywatel miejski z ziemią. W 1900 roku wykonał kuty metalowy płot cmentarny wraz z bramą i furtami od strony ul. Kolejowej. Prawdopodobnie był on też wykonawcą kutych elementów płotu cmentarza ewangelickiego. Michał Bukalski żonaty był z Marianną z Naporskich (ślub 1873 r.), z którą miał dziesięcioro dzieci. Jednym z nich był syn Kazimierz, późniejszy kapłan, o którym niżej oraz córka Antonina żona kupca i restauratora Wojciecha Rucińskiego - dziadka Heliodora, autora zdjęć wzbogacających Spacerki po Strzelnie.


 

Śp. Ks. Kazimierz Bukalski.

Śp. Ksiądz Kazimierz Bukalski urodził się dnia 9. lutego 1876 roku jako syn przemysłowca w Strzelnie. Uczęszczał do gimnazjum w Trzemesznie, Wągrowcu i Dramburgu (Drawsku Pomorskim). Studia teologiczne odbył w seminarium w Poznaniu a następnie w Gnieźnie, gdzie otrzymał święcenia kapłańskie 17 grudnia 1904 roku z rąk bp. Antoniego Andrzejewicza. 19 grudnia w poniedziałek odprawił nowo wyświęcony ks. Kazimierz Bukalski mszę prymicyjną w strzeleńskim kościele pw. św. Trójcy. Pomimo to, że uroczystość odbyła się w dzień powszedni zgromadziło się w kościele tylu mieszkańców, że tłok panował nie do opisania - informował poznański „Orędownik” (nr.297/1904). Prymicjantowi asystował przy ołtarzu ks. prałat Władysław Woliński, a kazanie wygłosił ks. mansjonarz Stanisław Kubski.

Pierwszą jego posługą kapłańską był wikariat w Gostyniu, skąd po 7 i pół letniej pracy powołał go J. E. Prymas Dalbor na administratora do Krobi, gdzie przez 12 i pół roku spełniał obowiązki proboszcza. Następnie obejmuje probostwo w Łobżenicy, gdzie tylko przez 3 i pół roku może spełniać obowiązki, ponieważ rozpoczęła się tutaj przykra i długotrwała choroba, która zmusiła go do opuszczenia Łobżenicy i przejęcia z woli władzy duchownej stanowiska skromniejszego w Łagiewnikach pod Gnieznem. Lecz i tutaj skutkiem dalszego postępu choroby już po jednym roku zmuszony został do ustąpienia i przeniesienia się do domu księży emerytów w Gnieźnie.

Był to niezmordowany kapłan w konfesjonale, cichy i skromny sługa Boży, zawsze do usług gotowy, pełen uprzejmości w załatwianiu wszelkich spraw, niezmiernie hojny wobec biedy i nędzy, która znając jego litościwe serce, do niego licznie lud doświadczający tych ułomności zbliżyła.

Zmarł w 27 roku kapłaństwa, dobrze przygotowany, w drugie święto Bożego Narodzenia, 26 grudnia 1931 roku w Domu Księży Emerytów im. św. Jana w Gnieźnie. Po nabożeństwie żałobnym, 30 grudnia 1931 roku ciało jego przewieziono do Strzelna, gdzie dnia następnego, o godz. 10:00 odbyła się msza św., którą odprawił ks. prob. Edmund Morkowski ze Stodół, a kazanie wygłosił ks. dziekan Stanisław Kubski z Inowrocławia. Kondukt żałobny prowadził ks. prob. Romuald Sołtysiński z Rzadkwina w asyście 9 księży, a uczestniczyła w nim rodzina oraz rzesze parafian strzeleńskich.

Dalszą opowieść o tej posesji przedstawiłem już dwukrotnie na starym i nowym blogu Strzelno moje miasto, przedstawiając bardzo tragiczne, a do tego sensacyjne wydarzenie, które dotknęło dwie strzeleńskie rodziny, a mianowicie kolejnych właścicieli Eliszewskich i dzierżawców ich ogrodu Patelaków. A oto linki do tych opowieści - Śmierć wśród szkarłatnych róż:

https://strzelnomojemiasto.blogspot.com/2019/02/zbrodnie-ktore-wstrzasney-strzelnem-cz_26.html

https://strzelnomojemiasto.blogspot.com/2019/02/zbrodnie-ktore-wstrzasney-strzelnem-cz_28.html

Współcześnie posesja po Bukalskich, a następnie Eliszewskich należy do rodziny Pieczyńskich.


Foto.: Heliodor Ruciński, Archiwum bloga i Google Maps