wtorek, 23 czerwca 2020

Byście nie zapomnieli…



Dzisiaj minie siedemnasty dzień postu blogowego, czyli nie publikowania artykułów. Wytłumaczenie może być tylko jedno - brak czasu. Właśnie skończyłem pisanie tekstu do albumu Strzelno to jest wielka rzecz. Na tydzień czasu odkładam go, by przeszedł kwarantannę i wrócę znowu do niego, by go dopieścić i wygłaskać.   

W międzyczasie pisania, w dni pogodne we wczesnych godzinach rannych i późnymi popołudniami było wiele wyjazdów w teren, spacerów po mieście - w towarzystwie Heliodora i Jana i robienie zdjęć. W tej pracy wspomaga nas Paweł dokumentujący przyrodę naszych lasów i ich otoczenie. To on robi zdjęcia z drona, posiadając stosowne uprawnienia i licencje. Obrazy mają wypełnić większość z 80 % pojemności albumu i stanowić niejako tło do tych starych widoków miasta i poszczególnych wsi. Pogoda niesprzyjająca utrwalaniu obrazów, deszcz, nieodpowiednie nasłonecznienie, dni pochmurne sprawiły, że mamy opóźnienie. Na dobitkę, ograniczenia wprowadzone pandemicznymi przepisami ostro wyhamowały nasz pęd ku finałowi. Ale jak to już przed nami mądrzejsi powiedzieli, czas nie tylko goni, czas pozwala nadrabiać zaległości. Warunek jest jeden, trzeba go mieć, by w odpowiednim momencie zawiesić wiechę.


Przemierzając zaułki naszego miasta, docierając do licznych miejscowości, wsi, przysiółków i miejsc szczególnych, o większej i nieco skromniejszej urodzie potwierdzam moje dawne spostrzeżenia - Strzelno zasługuje na więcej niż możemy dać. Przy tej okazji spostrzeżenie to mogę odnieść do wielu ludzi napotkanych podczas tej naszej peregrynacji - oni też zasługują na więcej niż dostają… Co nas cieszy, to, to, że są jeszcze pasjonaci, którzy robią wiele dla otoczenia, podają pomocną dłoń, podpowiadają, mobilizują i świecąc przykładem, zaprzęgając się do ciężkiej, niekiedy niedocenianej pracy na rzecz swoich maleńkich ojczyzn.

Nie ma na świecie rzeczy brzydkich. Określenie to powstało z nygustwa, czyli z niechęci do wysiłku. To człowiek swoją pracą może wpłynąć na każdy przedmiot, skrawek ziemi, otoczenie, dom, zagrodę, ulicę, wieś, miasto, by uczynić je przyjaznymi oku. Wystarczy wyjść poza zaścianek, podejrzeć u innych i podobający się obraz przenieść do swojego otoczenia. Po prostu zaprowadzić ład u siebie. Przykładów takiego pozytywnego działanie w naszych środowiskach jest wiele. To cieszy, to nastraja pozytywnie, bo to w końcu służy nam wszystkim. Tak więc, dostrzegając cokolwiek, co zakłóca nasze względne pojęcie piękna sprawmy swoim postępowaniem i zachowaniem, by to odmienić, by swoim czarodziejskim zachowaniem - pracą wyczarować obraz przyjazny naszemu oku.

Foto.: Heliodor Ruciński