niedziela, 17 lipca 2022

Z dziejów wsi Dąbrówka k. Mogilna - cz. 4

Szczeglin podczas okupacji...

Wykorzystując niedzielny poranek i wczesne przebudzenie - po wczorajszym wieczornym powrocie znad morza - przybliżę wcześniej przygotowaną ostatnią 4. część opowieści o Dąbrówce. Dzisiaj po południu wyruszamy na tygodniowy pobyt do Poznania do naszych bliskich i kolejny tydzień będzie naszą odskocznią od codzienności. Zatem zapraszam do ciekawej lektury, zapoznania się z unikatowymi dokumentami zgromadzonymi w Archiwum Państwowym w Poznaniu i Łodzi oraz zdjęciami z czasów okupacji…

Parcelacja

W 1938 roku w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 11 lutego, o ustaleniu na rok 1938 wykazu imiennego nieruchomości podlegających przymusowemu wykupowi znalazło się 550,00 ha z nieruchomości Dąbrówka, Szczeglin, Goryszewo będących własnością Wernera von Borcka. Z przepisów wynikało, że parcelację należy przeprowadzić za odszkodowaniem (wykupem) do 15 lutego 1939 roku.

Ciekawostką jest wniosek jaki został złożony do Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu o zamianę majątków Sosnówiec na Szczeglin, z jednoczesną propozycją poddania parcelacji Sosnówca i odstąpienia od parcelacji na gruntach majętności Szczeglin. Już 28 lutego 1938 roku złożyli go sąsiedzi von Borcka, Irena i Kazimierz Liszkowscy. Uczynili to w porozumieniu z właścicielem Szczeglina Wernerem von Borck, który na taką zamianę wyraził zgodę. Liszkowski we wniosku napisał, iż: Prośbę swą stawiam jako kwalifikowany rolnik, oficer P.R. armii polskiej, który odznaczony wypełnił swój obowiązek wobec Ojczyzny podczas wojny. Dotknięty krzywdą dziejową został bowiem wywłaszczony w roku 1912 przez rząd pruski ze względów politycznych. Niestety, Liszkowskim odmówiono zamiany i przystąpiono do parcelacji.

Uzasadnienie Komisji Parcelacyjnej o częściowym wyłączenie gruntów majątku Dąbrówka z parcelacji

2 lutego 1939 roku Werner von Borck wystąpił do Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu o zatwierdzenie planu projektowanych wyłączeń, które wstępnie zostały uznane przez komisję parcelacyjną za niepodlegające podziałowi. Z całego majątki 967,48 ha pozostawiono mu 407,47 ha, w tym: 299,28 ha użytków rolnych, 61,57 ha lasów, 22,25 ha wód, 8,30 ha pod zabudową, 10,00 ha parków i sadów i reszta pod drogami, rowami i innymi.

Wniosek Liszkowskich z Sosnówca o zamianę majętności...

 

Ostatecznie 7 lipca 1939 roku Wojewoda Poznański zatwierdził projekt parcelacji majątku Dąbrówka-Szczeglin. Przeprowadzono ją na areale 520,01 ha wydzielając 40 osad samodzielno-rolniczych, 1 osadę ogrodniczą, 1 osadę rzemieślniczą, 2 działki na uzupełnienie gospodarstw małorolnych, 2 działki dla Państwowego Banku Rolnego oraz jedną na drogi rowy itp. Szacunkowa wartość tych działek została ustalona łącznie na kwotę 382.234,00 zł. Część z nabywców wpłaciła już zaliczki, jednakże wybuch II wojny światowej i zajęcie Polski przez Niemców przerwało proces osiedlania się na poszczególnych osadach.

Czas okupacji

Po zajęciu tych terenów przez Niemców Werner von Borck odzyskał część gruntów wcześniej przeznaczonych pod parcelację, a obie miejscowości Dąbrówkę i Szczeglin ówczesne władze administracyjne uznały za obszary dworskie, na których czele stał właściciel. Werner, jak odnotowano był członkiem NSDAP oraz komendantem SS (?) w Mogilnie. Czas okupacji w dziejach majętności stanowił niechlubną kartę. Wpływ na tę ocenę miały według współczesnych trzy zasadnicze czynniki, a mianowicie: wrogi stosunek właściciela Wernera von Borcka do ludności narodowości polskiej, wyznaczenie Szczeglina na przejściowy obóz koncentracyjny oraz niewolnicze wykorzystywanie więźniów narodowości żydowskiej do prac polowych i w obejściach gospodarskich.

Mogilno w czasie okupacji. Żołnierze niemieccy przed Deutsches Vereinshaus - Rynek 10. 

Jednym z incydentów, który miał wpływ na tę opinię miało być zachowanie się Wernera von Brocka w pierwszych miesiącach okupacji niemieckiej. Otóż w jedno październikowe południe 1939 roku zaatakował w Mogilnie przechodzącego przez Plac Wolności emerytowanego urzędnika Starostwa Powiatowego Juliana Strojanowskiego, uderzając go pejczem po głowie i twarzy. Zapewne takie zachowanie było formą odwetu za częściową parcelacją majętności Dąbrówka-Szczeglin, przeprowadzoną tuż przed wybuchem wojny. Niemniej jednak mieszkańcy - pracownicy z Dąbrówki i Szczeglina uważali zarówno Wernera jak i jego ojca Franciszka za ludzi uczciwych, dobrych i dbających o nich.  

Mogilno w czasie okupacji. Kobiety przed budynkiem Deutsches Vereinshaus - Rynek 10.

Od października 1939 roku do 15 września 1940 roku Niemcy zorganizowali w Szczeglinie, w budynkach należących do zespołu dworskiego Wernera von Borcka obóz przejściowy. Początkowo był to obóz, do którego hitlerowcy sprowadzali na krótki pobyt: żołnierzy Wojska Polskiego, później obywateli polskich, księży, Żydów, a następnie sprowadzali tu ludność pochodzenia romskiego i polskie rodziny na przesiedlenie. Podaje się, że przeciętny stan obozu wynosił ok. 300 więźniów. Łącznie przez obóz miało przejść ok. 4.600 osób. Stąd trafiali oni do niemieckich obozów koncentracyjnych w Dachau, a następnie do Mauthausen-Gusen i innych. Więźniowie przetrzymywani byli w stajni, owczarni, oborze, stodole i winiarni.  

Mogilno podczas okupacji. Żołnierze niemieccy na balkonie kamienicy przy Pl. Wolności 8. 

Według zeznania świadków i byłych więźniów teren obozu wydzielony był podwójnym ogrodzeniem z drutu kolczastego oraz posiadał trzymetrową wartownię. W części dworu mieściła się administracja obozowa i miał tu swoją siedzibę komendant i personel. Funkcję komendanta sprawował tutaj sekretarz kryminalny Gestapo w Inowrocławiu Wilhelm Schmerse, ur. 16 marca 1905 roku, syn Fridricha, natomiast strażnikami - członkowie niemieckiej policji pomocniczej. W obozie tym przebywał od 4 do 8 maja 1940 roku mój ojciec Ignacy Przybylski i stąd został wywieziony do Dachau, a następnie Mauthausen-Gusen, gdzie więziony był do 5 maja 1945 roku. Tutaj też został osadzony mój dziadek Władysław Woźny, młynarz z Kawki, którego 4 czerwca tutaj osadzono, a 6 czerwca 1940 roku wywieziono do Dachau. Stamtąd trafił do Mauthausen-Gusen, gdzie 4 listopada 1940 roku zmarł. 

Jak podają w różnych opracowaniach w Szczeglinie zginęło ok. 80 osób - 11 więźniów hitlerowcy rozstrzelali na terenie obozu, a ok. 65 więźniów w pobliżu lasu świerkówieckiego. Wiele osób, szczególnie dzieci i osób starszych zmarło, gdyż w obozie panowała epidemia tyfusu, oraz z powodu innych chorób, wywołanych mizernym wyżywieniem i antysanitarnymi warunkami bytowymi. Obóz przejściowy zlikwidowano 15 września 1940 roku, a więźniów wywieziono do obozu w Inowrocławiu na Błoniach, który to lagier oni sami pobudowali.

Korespondencja Wernera von Borcka z administracją Getta w Łodzi

W majętności Dąbrówka istniał wymieniany w oficjalnej nomenklaturze administracji okupacyjnej Judenlager Dombrowko Kreis Mogilno - Żydowski Obóz Dąbrówka w powiecie mogileńskim. Był on filią Getta w Łodzi - Litzmannstadt i był przeznaczony wyłącznie dla kobiet. Przebywało w nim np. od lipca do końca grudnia 1942 roku do 84 kobiet. Werner von Borck rozliczał się z Administracją Getta płacąc jej 0,70 DM dziennie za pracę jednej kobiety. W rozliczeniach między Łodzią a Dąbrówką określano to jako opłatę za wynajem. W Archiwum Państwowym w Łodzi znajduje się dokumentacja Zarządu Miejskiego w Łodzi Wydziału do spraw Getta za okres od sierpnia 1942 do października 1943, a w niej m.in. dokumentacja rozliczeniowa Na linii Dąbrówka - Łódź. Są w niej zestawienia poniesionych kosztów lekarza i farmaceuty, rozliczenia i potwierdzenia otrzymanych przelewem należności, wyjaśnienia kwestii spornych dotyczących zapłaty za dni świąteczne i niedziele. Z licznie przebywających tutaj Żydówek poznajemy nazwisko zaledwie jednej, którą była Fela Strykowski, która do Dąbrówki została skierowana 31 listopada 1942 roku z podobnego obozu w majętności Broniewice.

Miesięczne obciążenie majętności Dąbrówka za pracę Żydówek.

Przed wkroczeniem Rosjan von Borckowie spakowali najpotrzebniejsze do przeżycia rzeczy, w tym żywność na tabory konne i uciekli stąd, kierując się na Zachód. Po drodze jednak zostali zawróceni przez Rosjan, a następnie osadzeni w obozie dla cywilnych Niemców. Później dostali się do Niemiec, do rosyjskiej strefy okupacyjnej. Do dzisiaj losy Wernera von Borcka owiane są mgłą tajemnicy. Wśród mieszkańców Szczeglina krążyły pogłoski, że na przełomie stycznia i lutego 1945 roku widziano go jak szedł pieszo do Inowrocławia. Inna mówiła, że przetrzymywany był i widziany w Więzieniu Karno-Śledczym w Bydgoszczy na Wałach Jagiellońskich. Jeszcze inna mówiła, że został pochwycony przez Rosjan. Według tej ostatniej pogłoski, miał rzekomo zostać wywieziony na Syberię i tam w nieznanych okolicznościach zmarł w niewoli sowieckiej. Datę jego śmierci, 30 czerwca (lipca) 1945 roku podaje rodzina - według, której miał on rzekomo być uprowadzony ze Szczeglina przez Rosjan.

Szczeglin współczeny - dwór von Borcków

Czasy współczesne

Na terenie obozu w Szczeglinie przeprowadzono ekshumacje pomordowanych więźniów, odnaleziono wówczas 9 grobów, z których wydobyto 24 ciała. W miejscu, w którym znajdował się niemiecki obóz, we wrześniu 1952 roku postawiono w narożniku, na zewnątrz ogrodzenia parku dworskiego pomnik z tablicą upamiętnia tragiczne losy ludzi, którzy w tym obozie zginęli i byli więzieni.

Po wojnie majątki Dąbrówka i Szczeglin znacjonalizowano, a właścicielem dóbr po von Borckach został Skarb Państwa Polskiego. Początkowo folwarkami Dąbrówka i Szczeglin administrował Powiatowy Urząd Ziemski w Mogilnie. Wskutek zdania przez przedwojennych parcelantów przyznanej w 1939 roku ziemi powstały tutaj gospodarstwa Państwowych Nieruchomości Ziemskich. Tak było z Dąbrówką, która pismem ministra rolnictwa i reform rolnych z dnia 21 czerwca 1945 roku została wyłączona z parcelacji. Wówczas na bazie 500 ha i folwarku powstało państwowe gospodarstwo ukierunkowane na reprodukcję owsa i ziemniaków oraz hodowlę koni. Tutaj też na bazie gorzelni von Brocków produkowano spirytus i płatki ziemniaczane. W 1954 roku powstał Zespół Państwowych Gospodarstw Rolnych z siedzibą w Szczeglinie przemianowany później w Klucz PGR, a następnie Inspektorat PGR i Przedsiębiorstwo PGR w Szczeglinie. Z czasem PGR w Dąbrówce stał się jednostką wzorcową i przodującą wśród gospodarstw Przedsiębiorstwa PGR w Szczeglinie. Kres pegieerom przyniósł rok 1994 i na ich bazie powstały spółki z o.o. Temat PGR Dąbrówka i Szczeglin wymaga szerszego opracowania i jak dotychczas nie doczekał się tego.

Dąbrówka, podwórze pomajątkowe

Współczesna Dąbrówka to typowa wieś popegeerowska z dużym osiedlem bloków wielorodzinnych. Miejscowość liczy ok. 350 mieszkańców i jest czwartą, co do wielkości w gminie Mogilno. Tutaj znajdują się pozostałości parku dworskiego i obiekty starej zabudowy folwarcznej i mieszkaniowej. W niemalże niezmienionym wyglądzie zewnętrznym przetrwały budynki: wielokondygnacyjnego magazynu (spichrza), gorzelni, stajni, szkoły, domów dyrektora i zarządcy majątku oraz fragmenty muru ogrodowego. Całkowitemu zatarciu uległo w latach 70. XX w. miejsce po folwarku Zazdrość, a jedynym widomym znakiem po tejże osadzie olenderskiej jest kępa drzew skrywająca dawny cmentarz ewangelicki. Podobnie stało się z cmentarzem rodzinnym - prywatnym von Borcków na tzw. Hubach Dąbrowieckich, który pokrył las.

Dąbrówka nowa i stara zabudowa

Wieś posiada boisko sportowe. Obiekt ten, jest pełnowymiarowym boiskiem do piłki nożnej, posiada trawiastą nawierzchnię. Z boiska korzystają przede wszystkim drużyny piłkarskie mogileńskiego Klubu Sportowego Pogoń, które rozgrywają tutaj swoje mecze ligowe, sparingi oraz treningi. Ponadto Powiatowa Straż Pożarna, na boisku bocznym organizuje swoje ćwiczenia. Od 2004 roku na bazie majątku ziemskiego i pegeeru działalność rozpoczęła Agro-Dąbrówka Spółka z o.o.

Kaplica bł. Karoliny Kózkówny w Dąbrówce

Pielgrzymka młodzieży z Archidiecezji Gnieźnieńskiej w drodze z Mogilna do Dąbrówki

Tutaj znajduje się kaplica bł. Karoliny Kózkówny, gdzie znajdują się relikwie patronki młodzieży - jedyne w archidiecezji gnieźnieńskiej. Erygowana w 2002 roku, poświęcona w 2003 roku. Jeszcze kilkanaście lat temu w miejscu kaplicy stały budynki gospodarcze, a mieszkańcy wsi do kościoła musieli jeździć kilka kilometrów. Dziś to tutaj przyjeżdża młodzież z całej archidiecezji gnieźnieńskiej. Jest to jedyne miejsce na północy naszego kraju, w którym bł. Karolina jest obecna w swoich relikwiach. Wieś urasta do centrum kultu bł. Karoliny w północnej części Polski. Już od ponad dwudziestu lat, zawsze w listopadzie, organizowana jest piesza pielgrzymka młodych do bł. Karoliny w Dąbrówce. Tworzący w Dąbrówce miejsce kultu bł. Karoliny ks. Andrzej Panasiuk przywiózł konar gruszy z Wał-Rudy, by stał się zasadniczą częścią relikwiarza. Resztę tworzą misterne, srebrne liście i grusze z bursztynu.

Koniec opowieści

Zdjęcia ze zbiorów: von Borcków, AP w Bydgoszczy, Poznaniu i Łodzi oraz ze stron internetowych Archidiecezji Gnieźnieńskiej, Parafii św. Jakuba w Mogilnie i Google Maps