sobota, 22 czerwca 2024

Podstrzeleńskie Laskowo

Omłoty w stodole na Laskowie w latach 20. XX w. - stodoła proboszczowska na gruntach folwarku kościelnego na Laskowie.

Współcześnie Laskowo jest miejscem w gminie Strzelno, które funkcjonuje dla określenia części gruntów wsi Strzelno Klasztorne. Niewielki ok. 180 ha obszar Laskowa leży na południe od Strzelna - od nieczynnej linii kolejowej w pasie o szerokości ok. 900 m i długości ok. 2000 m - ku północnej ścianie Lasów Miradzkich. Obecnie jest to pustkowie i nie ma tam żadnych budynków oraz nikt tam już nie mieszka. Niegdyś w miejscu tym żyły dwie rodziny właścicieli gospodarstw: Szwarców i Ruszkiewiczów oraz 3 rodziny pracownicze. Starzy strzelnianie mawiali na folwark Szwarcówka, a na gospodarstwo - u Rusiów. Potomkowie Szwarców i Ruszkiewiczów mieszkają do dzisiaj w Strzelnie…

Powstanie folwarku Laskowo

Obszar historycznego już dzisiaj Laskowa został w II połowie XIX w. wydzielony z folwarku Naskrętne - tzw. gruntów Strzelnoer Stadt Feld, wchodzących w skład rządowego pruskiego majątku ziemskiego Waldau (Strzelno Klasztorne). Areał Naskrętnego w 1865 roku - przed powstaniem Laskowa - liczył 785 mórg i tworzyły go grunty tzw.: Hospitalland i Bürgergrund. Wcześniej, bo w latach 1834-1837 wyłączono z tego folwarku grunty przekazane proboszczom strzeleńskim tj. 88,60 ha, co nastąpiło po kasacie klasztoru norbertańskiego. Wydzielenie kolejnego gospodarstwa z Naskrętnego miało miejsce po 1865 roku i były to grunty o areale 87,58 ha, które dały początek dobrom rustykalnym (chłopskim) Laskowo. Grunty proboszczowskie sąsiadowały od wschodu z nowopowstałym folwarkiem. Cały ten obszar nadal wchodził w skład okręgu miejskiego i według danych statystycznych z 1890 roku były tutaj 3 domy z 31 mieszkańcami.

Fragment mapy z 1889 roku. Po lewej Zofijówka po prawej Laskowo

Ten nowy, niewielki majątek ziemski należał do Niemca Johanna Petera Herbsta i jego żony Elizabeth z domu Schütze. Johan po nabyciu ziemi od Skarbu Państwa Pruskiego pobudował własną cegielnię i z wyprodukowanej cegły na tzw. surowym korzeniu wystawił wszystkie zabudowania folwarczne i domy mieszkalne. Były to budynki murowane, w części wykonane z cegły surowej tzw. pecy. Sięgając pamięcią do początku lat. 60. XX w., kiedy to dość często przebywałem z kolegą szkolnym Edkiem Szwarcem ze Strzelna w obrębie tych zabudowań, znajdowały się one już w opłakanym stanie. Przyjeżdżaliśmy tutaj z jego ojcem Hieronimem Szwarcem, który uprawiał część tutejszej ziemi. Dom mieszkalny kryty był dachówką ceramiczną i prezentował się jeszcze w jako takim stanie. Zamieszkiwała tutaj rodzina Wacława Szwarca. Pozostałe budynki - stodoła, stajnia, obora z chlewnią i inne były w częściowej ruinie. Za folwarkiem, przy drodze w kierunku lasu, znajdowały się ruiny byłego pracowniczego domu mieszkalnego. Dawniej mieszkały w nim rodziny robotników folwarcznych, chyba był to tzw. dwojak (dla dwóch rodzin), w całości wykonany z pecy.

Fragment mapy z 1893 roku z zabudowaniami folwarku Wilhelomowo - Ziemowity, gospodarstwa Tomaszewo oraz nieopisanych - Zofijówki i Laskowa.

Po wystawieniu przez Herbsta nowych zabudowań folwarcznych majątek prezentował się dość okazale, co możemy zobaczyć na starych mapach z końca XIX i początków XX w. Od początku do tego miejsca przylgnęła zdrobniała nazwa Laskowo i tak urzędowo ją zapisywano od ok. 1895 roku. Zapewne zaczerpnięta została ona od przylegającego od południa do gruntów folwarcznych młodego, nasadzonego po wycince, lasu z kompleksu Lasów Miradzkich. Nazwa ta przez cały okres zaborów nie uległa germanizacji. Nadal obowiązywała w II RP - Laskowo folwark; oraz po 1945 roku.

Szwarcowie

Prawdopodobnie po Johanie Peterze folwark przejął syn Johan Friedrich Herbst, żonaty od 1894 roku z Augustą z domu Awizus  alias Awiezus (ślub w Strzelnie). Jeśli tak było, to długo nie pogospodarzył, gdyż czerwcu 1903 roku sprzedał folwark Kazimierzowi Szwarcowi z Kruszwicy za kwotę 111000 marek. Fakt ten został odnotowany w „Dzienniku Poznańskim”: Znowu kawał ziemi ojczystej wrócił w ręce polskie. Jak donoszą „Dziennikowi Kujawskiemu”, p. Szwarc z Kruszwicy kupił za pośrednictwem p. Maksymiliana Fiebiga w Strzelnie folwark Laskowo od p. Herbsta za 111,000 marek (1903 nr 151). W 1910 roku Laskowo folwark zamieszkiwała 10. osobowa rodzina Szwarców oraz trzy rodziny pracowników: A. Kryszaka - 7 osób, K. Lewandowskiej - 3 osoby i J. Kryczuka - 3 osoby. W tym czasie sąsiedzi, czyli rodzina Antoniego Ruszkiewicza liczyła 10 osób. Tak więc łącznie mieszkały tutaj 33 osoby.

Fragment mapy z 1911 roku - Laskowo z widocznymi zabudowaniami: "Szwarcówki" i "na Rusia",

Kazimierz Szwarc urodził się w 1857 roku w Kruszwicy jako syn Ludwika i Julianny z domu Rossa. W 1888 roku w kościele w Piaskach poślubił urodzoną w 1869 roku Agnieszkę Głowacką, córkę Wincentego i Katarzyny z domu Snopkowskiej. Ich synem był m.in. Wacław Szwarc, który urodził się 26 września 1900 roku w Kruszwicy. Był on powstańcem wielkopolskim 1918-1919, biorącym udział w krwawych walkach o Inowrocław i na odcinku kujawskim frontu północnego. W 1920 roku jako ochotnik wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. 5 listopada 1929 roku otrzymał Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918-1921. Był członkiem OSP w Strzelnie w randze adiutant w zarządzie jednostki oraz sekretarzem w zarządzie Towarzystwa Podoficerów Rezerwy w Strzelnie. Piastował stanowisko urzędnika w Magistracie w Strzelnie. 11 listopada 1971 roku został odznaczony Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym 1918-1919 za czynny udział z bronią w ręku w Powstaniu Wielkopolskim.

W 1913 roku folwark Kazimierza Szwarca liczył 88 ha. W obsadzie inwentarza żywego znajdowało się 8 szt. koni, 19 szt. bydła (w tym 10 szt. krów mlecznych) i 11 szt. trzody chlewnej. Na tak duży areał gruntów ornych zastanawiająco niska była obsada inwentarza żywego. Dla porównania, w tym samym czasie sąsiadujące gruntami od zachodu gospodarstwo proboszczowskie dzierżawione przez Franciszka Waligórę, liczące 90 ha, w obsadzie inwentarza posiadało 12 szt. koni, 35 szt. bydła (w tym 22 szt. bydła mlecznego) i 22 szt. trzody chlewnej. Podobną obsadę miał folwark Wilhelmowo (Ziemowity) - 76 ha Stanisława Solińskiego. Leżący na lepszych gruntach folwark Niemca Friedricha Pechtolda w Stodołach - 87 ha posiadał w obsadzie: 15 koni, 60 szt. bydła (w tym 40 krów mlecznych) i 35 szt. trzody chlewnej. 

W latach międzywojennych syn Kazimierza, Hieronim Szwarc uczęszczał do dwuzimowej Szkoły Rolniczej Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Inowrocławiu. Po jej ukończeniu objął gospodarowanie na folwarku. W tym czasie przyjęła się potoczna nazwa folwarku - Szwarcówka. Niestety, niezbyt sobie radził młody rolnik i gospodarstwo szybko popadło w kłopoty. Po wojnie zamieszkał w Strzelnie u teściów Zielińskich i gospodarzył „na odległość”, nie poprawiając stanu ekonomicznego gospodarstwa, które popadło w kompletną ruinę. Duże zaległości podatkowe i nie wywiązywanie się z dostaw obowiązkowych sprawiły, że ziemię przejął Skarb Państwa i przyłączył do PGR Strzelno. Postępująca ruina doprowadziła do całkowitego rozpadu zabudowań gospodarczych i w latach 80 ślad po nich uległ całkowitemu zatarciu.


Laskowo - Bracia Ruszkiewiczowie, synowie Aleksandra i Kunegundy.

Ruszkiewiczowie

W latach 1903-1906 podjęto decyzję o parcelacji folwarków Bławaty i Młyny (Mühlgrund - Młynice) z dóbr rządowych Waldau (Strzelno Klasztorne). Wówczas z tej parcelacji wydzielono ok. 20 ha, przylegające od wschodu do Laskowa, które nabył mieszkaniec Strzelna rolnik Antoni Ruszkiewicz. Po zakupie gruntów Antoni pobudował kilkadziesiąt metrów na wschód od folwarku Szwarców nowe siedlisko z domem mieszkalnym i budynkami inwentarskimi.

Fragment mapy z 1934 roku - Laskowo

Antoni Ruszkiewicz (ur. 1864 r.) był synem Wojciecha i Katarzyny z domu Konopackiej. W 1890 roku poślubił w Wójcinie Katarzynę Żuchowską (ur. 1873 r.), córkę Józefa i Julianny z domu Łepkowskiej. Antoni po śmierci żony Katarzyny poślubił Annę Filipiak i łącznie z obiema małżonkami miał dziewięcioro dzieci. Między innymi Józefa, który był w latach 1917-1918 członek Towarzystwa Muzealnego w Poznaniu. Członkami TM byli również: dr Jakub Cieślewicz, dr Maksymilian Nickelmann, Michał Stęczniewski - wszyscy ze Strzelna. Józef - jak mawiano - z nadmiaru nauki zachorował. Wielu starszych strzelnian (w tym i ja) pamięta go jak przyjeżdżał rowerem do Strzelna w dziwny przebraniu, wyglądając niczym legendarny Wernyhora z Wesela Wyspiańskiego, czy obrazu Jana Matejki. Na głowie nosił kapelusz przystrojony gałązkami świerku, a w ręce trzymał duży krzyż z zamocowanym w miejscu pasyjki lusterkiem. Długi sięgający ziemi płaszcz przewiązywał rzemieniem. Był to duży i silny mężczyzna. Pamiętam, go z kościoła i że dużo się modlił, a także z prac polowych - z czasów kiedy chodziliśmy do lasu na Rusia. Do pługa, którym orał ziemię miał przymocowany statyw niczym ten na nuty, a w nim zawsze była książka , którą czytał podczas orki, lub z niej się modlił. Mawiano, że posiadał ogromną wiedzę i wielu strzelnian miało do niego szacunek… 

Laskowo - Od lewej Aleksander Ruszkiewicz i dr Alfred Fiebig - stroje z epoki Księstwa Warszawskiego

Laskowo - Ułan i dziewczyna, lek. wet. Antoni Kacperski i Kunegunda Ruszkiewicz

Laskowo - Rajmund Ruszkiewicz w stroju Gida ks. Józefa Poniatowskiego z epoki Księstwa Warszawskiego z 1809 roku. 

Kolejnym synem był Alojzy urodzony 9 maja 1894 roku z Katarzyny z domu Żuchowskiej. Był on powstańcem wielkopolskim 1918-1919 i uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej. 27 lutego 1980 roku został odznaczony Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym 1918-1919 za czynny udział z bronią w ręku w Powstaniu Wielkopolskim. Najmłodszy syn Antoniego, Stanisław Ruszkiewicz - st. marynarz, urodził się w 1917 roku z matki Anny z domu Filipiak, jako 9. jego dziecko. Był absolwentem Szkoły Wydziałowej w Strzelnie, gdzie wstąpił w szeregi harcerskie. Pracował jako pomocnik leśny w Leśnictwie Młyny. W 1937 roku wstąpił w szeregi Marynarki Wojennej RP. Początkowo pływał na ORP Błyskawica, a następnie na ORP Grom, na którym zastał go wybuch II wojny światowej. 4 maja 1940 roku ORP Grom został zatopiony pod Narwikiem w fiordzie Rombakken przez pojedynczy samolot niemiecki typu Heinkel He 111. 2 bomby lotnicze trafiły w załadowaną wyrzutnię torpedową oraz w okolice komina. Na skutek eksplozji okręt przełamał się i zatonął w ciągu zaledwie 2-3 minut. Wraz z okrętem na dno poszedł st. marynarz Stanisław Ruszkiewicz i 58 członków załogi.

Laskowo - Kirasjer francuski 1870 r. - w przebraniu Rajmund Ruszkiewicz

Po wojnie dobrze gospodarzyli tutaj Aleksander i Kunegunda Ruszkiewiczowie, których wspierali synowie. Pani Kunegunda często przyjeżdżała bryczką do miasta. Miała ona swój dom rodzinny na ul. Lipowej, narożnik z Kasztanową. Niestety, po śmierci rodziców następca nie poradził sobie z dalszym funkcjonowaniem gospodarstwa rolnego, które podzieliło los Szwarcówki.

Laskowo - lek. wet. Antoni Kacperski jako oficer dragonów i NN Turczyn spahis.

Laskowo i grupa rekonstrukcyjna i dr. Fiebiga

 Dr Alfred Fiebig stworzył ją jako student w latach 30. XX w. Już od młodzieńczych lat był on gorącego zwolennikiem sportu konnego i kawalerii. 3 maja 1937 roku w ramach Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” utworzył oddział konny. Ta końska pasja i kultywowanie przedwojennych manewrów kawaleryjskich towarzyszyło doktorowi niemalże do jego ostatnich dni. Po wojnie kontynuował pasję do koni, która zaowocowała w latach pięćdziesiątych zorganizowaniem przez niego nieformalnej grupy rekonstrukcyjnej, którą tworzyli okoliczni rolnicy. Od wiosny do jesieni, z wyłączeniem żniw oraz prac wykopkowych, spotykali się miłośnicy jeździectwa w obrębie Laskowa i tam przebrani w mundury z epoki księstwa warszawskiego, zaboru pruskiego, legii cudzoziemskiej czy halerczyków, potykali się w ramach tzw. manewrów sobotnio-niedzielnych. Każda taka rejterada kończyła się biesiadą ułańską, podczas której śpiewano pieśni patriotyczne, racząc się przy tym napojem żołnierskim i kiełbasą z pęta.

Laskowo - fotograf grupy Florian Kupka, lato 1964 rok.

Laskowo - dr Alfred Fiegig.

Laskowo - ułan Ks. W. dr Alfred Fiebig, dragon lek. wet. Antoni Kacperski i NN.

Nieodłącznym towarzyszem jego ułańskiej pasji był miejscowy lekarz weterynarii Antoni Kacperski, posiadający podobnie jak Doktor konia pod wierzch. Statystami ich byli członkowie rodziny Ruszkiewiczów z Laskowa, a także rolnicy z Młynów, Strzelna Klasztornego oraz Władysław Staśkowiak ze Strzelna. Kiedy panowie w plenerze odgrywali sceny historyczne w strojach żołnierskich z epoki napoleońskiej i z innych okresów obaj - Ludwik Louis przed wojną, a Florian Kupka po wojnie - dokumentowali te wydarzenia.

Laskowo lata 20. XX w. - grunty folwarku proboszczowskiego - omłoty.

Folwark proboszczowski

Folwark proboszczowski, nazywany również folwarkiem plebańskim w części gruntów rolnych zajmował ok. 88 ha i znajdował się po południowej stronie miasta, ciągnąc się w pasie od granicy zabudowy miasta aż do granicy lasu. Był to pas ziemi pomiędzy gruntami tzw. Szwarcówki-Laskowa, a Zofijówką. Zorganizowanie folwarku nastąpiło tuż po kasacie klasztoru sióstr norbertanek w Strzelnie, która miała miejsce w latach 1834-1837 r. Wówczas z zabranych przez zaborcę gruntów ostatniego norbertańskiego folwarku Naskrętne wydzielono wspomniany grunt i uposażono nim pierwszego strzeleńskiego proboszcza diecezjalnego, którym został dotychczasowy prepozyt klasztoru, ks. Franciszek Ksawery Salmoński. Zabudowania gospodarcze folwarku, pierwotnie zlokalizowane były w części północnej wzgórza poklasztornego i przy północnej stronie Placu Świętego Wojciecha. Na początku lat 20. XX w., przed renowacją i remontem rotundy św. Prokopa i jej otoczenia, wybudowano nowe zabudowania folwarczne po stronie południowej wzgórza, przy narożniku ulicy Parkowej z Topolową.

Laskowo - grunty folwarku proboszczowskiego. W bryczce 1. od prawej dzierżawca Walenty Gąsiorowski (w kapeluszu).

Zwyczajem proboszczów było wydzierżawianie folwarku osobom, które dawały gwarancję dobrego gospodarowania na roli i w folwarku. Jak dotychczas, udało mi się ustalić trzech dzierżawców, a byli nimi: Franciszek Waligura, Walenty Gąsiorowski i Jan Czub (Hallerczyk). Dzierżawca przyjmował według umowy role należące do probostwa strzelińskiego liczące 88 ha i 60 arów obszaru w obrębie Laskowo - Probostwo oraz położone w Strzelnie trzy domy komornicze, kuźnię i budynkami gospodarczymi na lat 12. Po tym okresie mógł z dzierżawy zrezygnować lub ją przedłużyć na kolejne lata. Domami komorniczymi należącymi do folwarku były obecne budynki wielorodzinne przy ulicy Magazynowej 4 i 6 oraz budynek przy ul. Klasztornej 1. 

Ks. Ignacy Czechowski w swojej książeczce Historia kościołów Strzelińskich nie wspomina o wybudowaniu nowego folwarku i rozbiórce wielkiego budynku gospodarczego z oborami i stajniami. Zatem, nowy folwark wybudował przy obecnej ulicy Parkowej róg z Topolową w latach 1922-1923 ks. Stanisław Kopernik. Współcześnie budynki nowego folwarku tzw. probostwa oznaczone są numerami Parkowa 2 - dom dzierżawców (w głębi posesji) i Parkowa 4 - niegdyś obora i stajnia (w ostatnich latach zamienione na mieszkania).

Laskowo - folwark proboszczowski - stawianie stogu ze ściętego zboża.

Dzierżawa probostwa obciążona była licznymi zobowiązaniami i należnościami względem właściciela majątku, czyli proboszcza. Dzierżawca zobowiązany był stawić do dyspozycji stajnię w czasie odpustów i innych wydarzeń na pomieszczenie koni przybyłych księży i szczególnych gości. Czynsz dzierżawny ustanowiony był na poziomie 320 cetnarów (1 cetnar = 51 kg czyli ok. 16 ton) żyta rocznie, względnie tyle pieniędzy, ile owo żyto w dniu płatności rat kwartalnych według ceny maksymalnej lub, gdyby jej nie było, ceny targowej w Strzelnie. Nadto dzierżawca był zobowiązany dostarczać właścicielowi (beneficjentowi): 4 litry świeżego, nieodtłuszczonego słodkiego mleka dziennie i 2 funty świeżego masła tygodniowo do kuchni beneficjenta. Ponadto rocznie 16 cetnarów pszenicy i 8 cetnarów jęczmienia 150 cetnarów ziemniaków. Rocznie na żądanie do 30 furmanek, każda kryta i zaprzężonym w parę dobrych koni, na odległość do trzech mil (1 mila = 1,6 km), furmanki po materiały opałowe (drewno i węgiel) i do młyna ora słomę wedle potrzeby do użytku domowego i na ściółkę.

Laskowo - grunty folwarku proboszczowskiego.

I to nie wszystko, gdyż corocznie dzierżawca musiał nawozić obornikiem ogród proboszczowski za kościołem i do 1 listopada, zaorać, a wiosną ziemniaki zasadzić, powłóczyć i obradlić. Aby uniknąć sporów, dzierżawca dostarczał koni i woźnicę, a beneficjent pozostałych ludzi. A nadto organiście i kościelnemu po dwie morgi na ziemniaki z uprawą jak wyżej i zwózkę ziemniaków do domu. W razie sporów co do kwot dzierżawy sprawy rozstrzygała władza duchowna po ewentualnym zasięgnięciu opinii rzeczoznawcy z wykluczeniem drogi sądowej. 

Po wojnie w 1950 roku ziemia należąca do folwarku - beneficjum proboszczowskiego została zabrana przez Skarb Państwa i przyłączone do PGR Strzelno. W 1995 roku w Warszawie Komisja Majątkowa orzekła zwrot ziemi parafialnej, która była od 1950 roku we władaniu PGR, a następnie Agencji Rynku Rolnego. Dzisiaj grunty te są dzierżawione rolnikowi indywidualnemu.

Foto.: Archiwum bloga - zbiory własne autora