czwartek, 30 kwietnia 2020

Z dziejów Powiatu Strzeleńskiego - cz. 6 Starostowie - cz. 2


W kolejnej części artykułu o strzeleńskim starostwie powiatowym przedstawiam polskich starostów, którzy nastali po wyzwoleniu miasta i powiatu z niewoli pruskiej, czyli od 3 stycznia 1919 r. Na tym fotelu do czasu rozwiązania powiatu i wchłonięcia terenów przez powiat mogileński zasiadało sześciu starostów. Po śmierci starosty Karola Balińskiego powiatem kierował przez miesiąc czasu tj. od 21 marca do 20 kwietnia 1927 r. kierownik starostwa, którego również wymieniam w poczcie starostów powiatu strzeleńskiego.


Dr Zygmunt Zakrzewski 1919, pierwszy polski starosta powiatu strzeleńskiego, chemik, ziemianin, archeolog, polski numizmatyk, profesor numizmatyki wczesnośredniowiecznej na Uniwersytecie Poznańskim i Uniwersytecie Jagiellońskim
.
Urodził się 28 marca 1867 r. w Golinie Wielkopolskim. Był synem Pawła, ziemianina i uczestnika powstania styczniowego 1863 r. oraz Józefy z domu Szułdrzyńska. Uczył się w gimnazjum realnym Gottthilfa Bergera. Następnie przeniósł się do Wrocławia, gdzie działał w tajnej polskiej organizacji młodzieżowej. Historią zajmował się już podczas nauki w Poznaniu W 1889 r. otrzymał świadectwo dojrzałości i rozpoczął studia chemiczne na politechnice w Dreźnie i Karlsruhe, uzyskując dyplom inżyniera w 1893 r. Rok później w Bazylei uzyskał tytuł doktora.

Pracował w cukrowni w Kruszwicy jako chemik. Po kilku latach zostać dyrektorem cukrowni w Pakości. W 1904 r. nabył majątek ziemski Mirosławice. W latach 1914–1917 był posłem do parlamentu pruskiego, w którym bronił sprawy polskiej wywalczając ustawę zezwalającą jedynie fachowcom na prowadzenie badań archeologicznych. Był prezesem Rady Nadzorczej „Rolnika” w Strzelnie. Latem 1918 r. rozpoczął działalność konspiracyjną tworząc w Strzelnie tajny Komitet Obywatelski. Był on agendą poznańskiego Centralnego Komitetu Obywatelskiego. Na jego czele stanął dr Zygmunt Zakrzewski i dr Jakub Cieślewicz. Po powołaniu powiatowej struktury Straży Ludowej został jej komendantem. Początkowo został wybrany delegatem Polskiego Sejmu Dzielnicowego, lecz zrezygnował z tego mandatu. Z początkiem grudnia 1918 r., po wcześniejszym powołaniu na doradcę landrata Krausego, został delegowany przez Powiatową Radę Ludową do nadzorowania prac Starostwa. Po wyzwoleniu Strzelna od 3 stycznia do października 1919 r. piastował funkcję pierwszego polskiego starosty powiatu strzeleńskiego.

Dwór Zakrzewskich w Mirosławicach
W 1919 r. na Uniwersytecie Poznańskim rozpoczął pracę naukową od wykładów z zakresu numizmatyki średniowiecznej, prowadząc je do 1939 r. W 1921 r. habilitował się na Uniwersytecie Jagiellońskim z numizmatyk i tamże otrzymał tytuł profesora honorowego. Ponadto habilitował się na Uniwersytecie Lwowskim w 1928 r. z zakresu historii starożytnej. Był współzałożycielem Towarzystwa Numizmatycznego (1919). Największym jego dorobkiem było stworzenie polskiej służby konserwatorskiej w Wielkopolsce, jako konserwator zabytków przedhistorycznych na okręg poznański (1919-1939) i pomorski (1922-1939). W latach 1919-1939 prowadził katedrę numizmatyki średniowiecznej na UP. Uzyskał aż dwie habilitacje – w 1921 r. z numizmatyki i w 1928 r. z historii starożytnej. Profesor honorowy od 1929 r., wieloletni prezes Polskiego Towarzystwa Prehistorycznego. Był osobą znaczącą dla międzywojennej archeologii prahistorycznej w Poznaniu i bardzo zasłużoną dla polskiej służby konserwatorskiej.

W Paryżu, gdzie przebywał na rocznych studiach, zastał go wybuch II wojny światowej. W Boulogne-sur-Mer utrzymując się z lekcji i tłumaczeń przeżył okres wojny. W 1945 roku wyjechał do Włoch, a następnie do Wielkiej Brytanii, pracując tam naukowo. Do Polski powrócił w 1948 r. i zamieszkał w Krakowie, gdzie na UJ prowadził wykłady z numizmatyki średniowiecznej.

Od 23 sierpnia 1899 r. żonaty z Emilią Jażdżewską (1877-1917), córką Władysława i Marii z Trąmpczyńskich. Małżonkowie mieli córkę Katarzynę oraz synów: Wojciecha, Stanisława, Władysława i Zygmunta. Wojciech przejął po ojcu majętność Mirosławice i tutaj gospodarzył do 1939 r.
Zmarł 11 marca 1951 r. w Krakowie.


Stefan Moszczeński 1919, ziemianin, urzędnik, starosta strzeleński i jarociński.

Urodził się w 1864 r. w Żychlinie, jako syn Jana Franciszka Aleksandra herbu Nałęcz i Emilii Węsierskiej herbu Belina. Miał siostry: Franciszkę, Celinę, Eleonorę i brata Gustawa. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po ojcu dzierżył majątki Brudzyń i Puzdrowiec w powiecie wągrowieckim o areale 3214 mórg. Przed 1903 r. zawarł związek małżeński z Izabelą Jarmułt-Mlicką herbu Dołęga, córką Władysława i Leokadii z Modlińskich. Izabela była siostrą Heleny zamężnej za Kazimierza Jaczyńskiego dziedzica Piasków w powiecie strzeleńskim oraz Marcinkowa i Bielic w powiecie mogileńskim. Małżonkowie mieli syna Jana, urodzonego 31 lipca 1903 r. w Puzdrowie. W 1905 r. Moszczeński sprzedał Puzdrowiec (1000 mórg).

Stefan w październiku 1919 r. został starostą powiatu strzeleńskiego. Urząd ten piastował bardzo krótko, bo do 31 grudnia 1919. Z dniem 1 stycznia 1920 roku został przeniesiony na równorzędne stanowisko do Jarocina, a stamtąd do Strzelna przybyła starosta Czesław Tollik. Starostą jarocińskim był do 17 lipca 1923 r., a następnie został przeniesiony do Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu w charakterze urzędnika VI stopnia służbowego. Tam był radcą w urzędzie wojewódzkim.
Zmarł 31 sierpnia 1925 r. w Poznaniu. Spoczął w krypcie rodzinnej pw. św. Antoniego przy kościele parafialnym pw. św. Józefa w Kozielsku koło Janowca Wielkopolskiego.


Czesław Tollik 1920-1921, czterokrotny starosta i tak najpierw w Jarocinie, od stycznia 1920 r. do listopada 1921 r. w Strzelnie, potem w Świeciu i Tucholi. W 1929 r. przeszedł na stanowisko kierownika Wydziału Rolnictwa Województwa Pomorskiego w Toruniu. Wchodził w skład Związku Elektryfikacyjnego w Chełmnie, którego celem było doprowadzenie energii z elektrowni wodnej w Gródku do Torunia.

Urodził się w 1885 r. w miejscowości Królów Las - Königswalde w powiecie starogardzkim w Prusach Zachodnich. Był synem Juliana i Doroty z Boltów, którzy mieli jeszcze dwie córki, Wandę i Bronisławę. Rodzice w tej dużej wsi włościańskiej prowadzili gospodarstwo rolne z dwoma cugami koni (8 szt.) o powierzchni ok. 300 mórg. O jego wielkości świadczy zatrudnianie przez Juliana służby w gospodarstwie i w domu. Czesław początkowo nauki pobierał w katolickiej szkole elementarnej, a następnie w gimnazjum w Starogardzie (Gdańskim). Tutaj wstąpił w szeregi konspiracji filomackiej. Po zdaniu matury podjął studia rolnicze na Uniwersytecie w Lipsku i w 1910 r. uzyskał dyplom państwowy z agronomii oraz tytuł inżyniera agronoma na Uniwersytecie w Halle. Stamtąd wrócił w rodzinne strony i w 1919 r. wziął ślub w Poznaniu z Bronisławą Żakowską. Pochodziła ona z Zielonej Góry koło Radzynia Chełmińskiego z rodziny o korzeniach szlacheckich.

Z początkiem 1919 r. został starostą jarocińskim i funkcję tę piastował do 31 grudnia 1919 r. Podczas przejazdu Józefa Piłsudzkiego z Warszawy do Poznania 25 października 1919 r. nastąpiło spotkanie Naczelnika Państwa z władzami powiatu i miasta Jarocin. Wszystko odbyło się na terenie dworca kolejowego i trwało zaledwie kilka minut. Przejazdowi towarzyszyło spore zainteresowanie mieszkańców. W imieniu jarocińskich władz Marszałka witali m.in.: starosta Czesław Tollik, burmistrz Franciszek Basiński oraz Zbigniew hr. Ostroróg-Gorzeński z oddziałem jarocińskich powstańców. Z dniem 1 stycznia 1920 r. został przeniesiony do Strzelna, a jego miejsce zajął dotychczasowy starosta strzeleński Stefan Moszczeński.

Na pokładzie okrętu „Generał Haller“ stoi nad siedzącymi drugi od lewej starosta Czesław Tollik.
Po niespełna dwóch latach przeszedł na stanowisko starosty świeckiego. W tym czasie był wiceprzewodniczącym Ligii Morskiej i Rzecznej w Świeciu. Od 1 listopada 1924 r. został starostą tucholskim w VI stopniu służbowym. Był prezesem Oddziału Powiatowego Ligi Obrony Powietrznej Kraju w Tucholi. 15 maja 1929 r. otrzymał nominację na radcę wojewódzkiego. Zdał stanowisko 6 czerwca 1929 r. i przeszedł do pracy w Urzędzie Wojewódzkim w Toruniu w Wydziale Rolnictwa i Reform Rolnych.

Tak oto pożegnał się starosta Tollik z mieszkańcami powiatu tucholskiego:
Przeniesiony dekretem p. Ministra Spraw Wewnętrznych na nowe stanowisko służbowe do Województwa Pomorskiego, opuszczam w najbliższych dniach powiat tucholski. Odjeżdżając z tych stron, odczuwam potrzebę serca pożegnania się z ludnością całego powiatu i wyrażenia jej gorącego podziękowania za udzielone mi poparcie w mych zamierzeniach i współpracę na wszystkich polach życia ekonomicznego czy społecznego. Starałem się zrozumieć i odczuć potrzeby powiatu i w miarę możności wszystkim tym potrzebom zaradzić. Z drugiej strony znalazłem u ludności pełne zrozumienie dla mych poczynań i pracy i zaufanie oraz wyrozumiałość na to, że nie wszystkie postulaty i nie w pełnej mierze dały się przeprowadzić. To na wzajemnym zaufaniu oparte zrozumieniu się, wytworzyło podstawę do zgodnej współpracy, co ułatwiło mi niejednokrotnie należyte spełnienie ciężkiego mego urzędu. Opuszczając więc teraz me stanowisko wyrażam całej ludności powiatu serdeczne podziękowanie za zgodną współpracę, wyrazy pozdrowienia i pożegnania.
Tuchola, dnia 10 czerwca 1929 r.
CZESŁAW TOLLIK,
radca wojewódzki

Po reorganizacji Wydziału od 1 stycznia 1934 r. awansował, zostając kierownikiem Oddziału Rolnictwa w Wydziale Rolnictwa i Reform Rolnych. Silnie zaangażował się w ruch spółdzielczy, będąc wiceprezesem Towarzystwa Kooperatystów w Toruniu (1934). W 1939 r. był w stanie spoczynku - emerytem. W Toruniu mieszkał przy ulicy Mickiewicza.

Za swą działalność społeczno-polityczną został przez Niemców aresztowany i wywieziony do obozu Mauthausen, gdzie otrzymał numer obozowy 27337. Zginął tam 9 sierpnia 1943 r. Z małżeństwa z Bronisławą Żakowską miał córkę Bogumiłę urodzoną w 1920 r. zamężną Grabosz, zamieszkałą w Toruniu oraz syna Andrzeja (1926-2001, pseudonim „Oskiera”) mieszkającego w Wielkiej Brytanii.
Andrzej zmienił nazwisko na Oskiera - od swojego pseudonimu. Często odwiedzał Polskę i siostrę w Toruniu. Przy tej okazji odwiedzał również Strzelno i tu również spotykał się z ówczesnymi władzami miejskimi.


CDN

wtorek, 28 kwietnia 2020

Sosnówiec - też ma swoją historię


Nawet te maleńkie miejscowości, o których mało kto wie, że istnieją warte są przywołania, przypomnienia, czy chociażby fragmentarycznego opisania. Ostatnio obiecałem jednemu z czytelników bloga, że napiszę coś o Sosnówcu, niewielkim majątku ziemskim i jego ostatnich właścicielach. I stało się, że jest co nieco o tej zapomnianej, acz pięknej miejscowości. Potraktowałem ten temat jako przerywnik relaksacyjny dla obszernej prezentacji o powiecie strzeleńskim i jego starostach. Oczywiście ciąg dalszy nastąpi, a póki co: 
Majątek ziemski Sosnówiec w byłym powiecie mogileńskim - obecnie w gminie Janikowo w powiecie Inowrocławskim - był częścią dóbr Kołodziejewo należących do Kościesza Kosmowskich, a później Nehringów.

Julian Dziembowski

Dwór w Sosnówcu. Przed bramą stoją właściciele małżonkowie Dziembowscy
2 czerwca 1893 r. folwark Sosnówiec o areale 227 ha nabył od Maksymiliana Nehringa, Julian Dziembowski herbu Pomian, syn Władysława dziedzica Palędzia Dolnego i Heleny de Verbno Łaszczyńskiej. Julian urodził się 8 grudnia 1863 r. w Grabowie w pow. gnieźnieńskim, ówczesnym majątku ojca. był porucznikiem armii austriackiej i po ślubie z Olgą Semsey de Semse, który miał miejsce we Lwowie 18 lutego 1892 r. osiadł z małżonką na nowo nabytym majątku ziemskim w Sosnówcu. Przy folwarku znajdował się dwór wystawiony w 1878 r. przez Nehringa. Dziembowski był znanym i poważanym działaczem wielu organizacji społecznych i gospodarczych w Mogilnie i Poznaniu. Między innymi był w latach 1897-1918 był prezesem mogileńskiego Kółka Rolniczego, a nadto współzałożycielem i prezesem (w latach 1901-1920) Rady Nadzorczej „Rolnika“ w Mogilnie (Zmarł w 1938 r.).

Kazimierz Tadeusz Liszkowski


W latach 20. XX w. (około 1927 r.) majętność przeszła w ręce Liszkowskich herbu Prawdzic, Ireny z domu Droste (1899-1964) i jej męża Kazimierza Tadeusza Liszkowskiego. Kazimierz urodził się 28 października 1897 r. w majętności Miedzianów. Był synem ziemianina Wincentego i Emilii z Osowickich. Z wykształcenia był inżynierem rolnikiem.

W czasie I wojny światowej walczył w szeregach armii niemieckiej w stopniu podoficerskim - Unteroffizier. W czasie walk w 1917 r. został ranny. Po powrocie z frontu brał udział w przygotowaniu Powstania Wielkopolskiego w powiecie świeckim na Pomorzu. W marcu 1919 r. wstąpił ochotniczo w szeregi 1. Pułku Artylerii Lekkiej Wielkopolskiej w Poznaniu i walczył na froncie północnym w okolicach Czarnkowa. Wcielony następnie do 3. Pułku Artylerii Lekkiej Wielkopolskiej, brał udział jako dowódca baterii w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. Walczył na froncie litewsko-białoruskim. Po skończeniu działań wojennych był adiutantem w 3. Pułku Artylerii Lekkiej Wielkopolskiej. Odznaczony był dwukrotnie Krzyżem Walecznych, Krzyżem Litewsko-Białoruskim i Medalem Polska Swemu Obrońcy. Awansował do stopnia porucznika rezerwy Wojska Polskiego.  

Kazimierz Tadeusz Liszkowski
 Był on również działaczem Kółka Rolniczego w Kołodziejewie, pełniąc w nim przez pewien czas funkcję prezesa, a także członka zarządu. Współorganizował wystawy rolnicze. Był sędzią rozjemczym przy Sądzie Grodzkim w Mogilnie. Piastował funkcję Delegata Wielkopolskiego Związku Myśliwych na powiat mogileński oraz Delegata Wojewódzkiego Polskiego Związku Stowarzyszeń Łowieckich. Wchodził w skład Powiatowego Komitetu Koła Przyjaciół Związku Strzeleckiego w Mogilnie. W 1939 r. podarował konia wierzchowego na Fundusz Obrony Narodowej.


Po wojnie zamieszkał w Poznaniu i tam zmarł 22 sierpnia 1964 r. Pochowany został na cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan na Wzgórzu św. Wojciecha w Poznaniu.

niedziela, 26 kwietnia 2020

Z dziejów Powiatu Strzeleńskiego - cz. 5 Starostowie cz. 1




W kolejnych częściach opowieści o nieistniejącym powiecie strzeleńskim przybliżę wam biogramy starostów strzeleńskich z tzw. okresu pruskiego. Wszyscy oni byli narodowości niemieckiej i w większy, czy mniejszy sposób przyczynili się do rozwoju miasta i infrastruktury powiatowej. Pośród nimi byli późniejsi: kurator uniwersytecki i poseł, dyplomata - wicekonsul, stały przedstawiciel Rzeszy i komisarz państwa, wiceprezes regencji, a także starostowie innych powiatów. Zapraszam do lektury.


Herman Otto Giessel (1886-1887), pierwszy urzędnik pruski pełniący obowiązki komisarycznego landrata w Strzelnie. Niestety, niewiele udało się zebrać o nim danych.  
Z chwilą zapadnięcia decyzji o utworzeniu nowego powiatu strzeleńskiego z początkiem czerwca 1886 r. Giessel został oddelegowany z Poznania do Strzelna celem zorganizowania na miejscu administracji powiatowej. Wcześniej piastował funkcję asesora regencyjnego w Poznaniu (Giessel Hermann, Reg. Assessor, Unt. Mühlenstrasse 9 I Poznań).

1 lipca 1886 r., zgodnie z obowiązującą wówczas praktyką został powołany przez nadprezydenta Prowincji Poznańskiej na stanowisko komisarycznego landrata do Strzelna. Dopiero po sprawdzeniu, czy kandydat na landrata radzi sobie, zarówno na polu zawodowym jak i prywatnym, powoływany był na etatowego landrata. Giessel przenosząc się z dużego miasta do graniczącego z zaborem rosyjskim powiatu i małego prowincjonalnego Strzelna znalazł się w dość trudnej i problematycznej sytuacji towarzyskiej. W miasteczku mieszkała niewielka liczba Niemców, zatem i grono towarzyskie było bardzo ograniczone. Kręgi osób, jakie uważano za odpowiednie towarzystwo dla urzędnika, ograniczały się w najgorszym przypadku do kilku niemieckich właścicieli ziemskich.

W miarę postępującej praktycznej organizacji nowego powiatu wzrastała liczba odwiedzonych dworów, hoteli i restauracji, a wraz z nimi konsumpcja alkoholu, wynikająca z gościnności tutejszych dworów. Ale jak się okazało Giessel nie gardził ofertami alkoholowymi przedkładanymi mu również przez niższe warstwy społeczne. Landrat nie mógł sobie poradzić z taką sytuacją. Alkohol stał się przyczyną, że zarządzającemu w 1886 r. tymczasowo powiatem strzeleńskim asesorowi Otto Giesselowi ostatecznie nie powierzono tego stanowiska, ponieważ uznano, że „brak mu umiejętności zachowania dostojności urzędu w kontaktach towarzyskich z ludźmi stanów niższych, jakie są konieczne w tak niewielkich miejscowościach“.

Otto Giessel został w styczniu 1887 r. odwołany do Poznania, gdzie nadal pracował na stanowisku asesora w urzędzie regencyjnym.


Walter Ludwig Victor Friedrich Herbert Hassenpflug (1887-1899), urzędnik pruski, landrat, wyższy radca regencyjny ds. religijno-oświatowych w urzędzie regencyjnym w Poznaniu, kurator na uniwersytecie w Marburga, poseł do Parlamentu Krajowego Hesji-Nassau.

Urodził się w 19 listopada 1855 r. w Kassel. Był synem Hansa Daniela Ludwiga Friedricha Hassenpfluga, prawnika, ministra i prezesa Trybunału oraz Agnes Dorothee Henriette Münchhausen. Żoną jego była Eva Cramer. Zanim trafił do Strzelna był radcą regencji w Kwidzynie. Na początku lutego 1887 r. został powołany na stanowisko landrata komisarycznego powiatu strzeleńskiego po odwołanym Giesselu. 26 października 1887 r. podczas sejmiku powiatowego został wprowadzony w urząd jako etatowy starosta przez prezesa Regencji Bydgoskiej Tiedemanna.
  
Gorący zwolennik i propagator sadownictwa w powiecie strzeleńskim. Był inicjatorem i współzałożycielem Towarzystwa Popierania Sadownictwa na powiat strzeliński. Przyczynił się do uratowania Mysiej Wieży w Kruszwicy, stojąc na czele komitetu konserwatorsko-budowlanego. To jego działaniom zawdzięczamy połączenie linią kolejową Strzelna z Mogilnem, co pozwoliło włączyć powiatowe miasto w pruską sieć kolejową. Za jego rządów wybudowany został pierwszy państwowy szpital powiatowy. Również w okresie rządów Hassenpfluga na Rynku wystawiono symbol pruskiego panowania na tych ziemiach - pomnik cesarza niemieckiego Wilhelma I.

Wizytówka Hassenpfluga, jako kuratora uniwersyteckiego
Politycznie związany był z obozem kanclerza Otto von Bismarcka. We wrześniu 1894 r. wraz z grupą zwolenników, w tym burmistrza Strzelna Herrgotta, pomimo zakazów prezesa regencji poznańskiej Himmleya, odwiedził Żelaznego Kanclerza w jego rezydencji w Warcinie. Tam delegacja Niemców z Prowincji Poznańskiej złożyła Bismarckowi hołd. W 1895 r. był współzałożycielem  nadgoplańskiej odnogi Niemieckiego Związku Marchii Wschodniej, tzw. Hakaty z siedzibą w Strzelnie. Podstawowym celem tej organizacji była germanizacja ziem polskich w zaborze pruskim.

Jeszcze w lipcu 1899 r. wymieniony został jako członek prowincjonalnego Komitetu ds. Zwalczania Gruźlicy w Poznańskiem. Urząd starosty piastował do września 1899 r., kiedy to w drodze awansu został przeniesiony na stanowisko wyższego radcy regencyjnego ds. religijno-oświatowych w urzędzie regencyjnym w Poznaniu. Później awansowany został na naczelnego radcę. W 1906 r. wsławił się w tłumieniu strajków szkolnych, za pośrednictwem stosowania kar wobec rodziców strajkujących dzieci. Za aktywny udział w budowie kościołów ewangelickich Chrystusa i św. Mateusza na Wildzie i Łazarzu w Poznaniu otrzymali order Czerwonego Orła III klasy ze wstęgą.

W październiku 1911 r. został przeniesiony z Poznania do Marburga, gdzie został królewskim kuratorem na tamtejszym uniwersytecie protestanckim. W 1916 r. został wybrany posłem do Parlamentu Krajowego Hesji-Nassau. Mandat sprawował w latach 1917-1919. W 1917 r. był członkiem Komisji d/s Badania Legalności Imigracyjnej, a w latach 1918-1919 członkiem Komisji Głównej. Po zakończeniu kariery politycznej przeprowadził się do Koblencji.
Tam zmarł 6 października 1921 r.


Gottfried Jakob Ludwig von Kritzler (1899-1902), pruski urzędnik administracyjny i konsularny, asesor regencyjny w Bydgoszczy, landrat strzeleński, wicekonsul.

Urodził się 27 marca 1859 r. w Fränkisch-Crumbach w Hesji, w Niemczech. Nauki pobierał w szkole średniej w Darmstadt, a następnie studiował na Albert Ludwigs Universität w Freiburgu oraz na Friedrich Wilhelms Universität w Berlinie. W 1881 r. został członkiem studenckiego stowarzyszenia Corps Rhenania Freiburg. Po ukończeniu studiów wstąpił do pruskiej służby cywilnej. Początkowo pełnił funkcję prawnika w Pyritz. W 1890 r. Zdał rządowy egzamin dyplomowy w Bydgoszczy.

Po kilku latach, 16 września 1897 r. w Poznaniu poślubił Mathilde Breithaupt (ur. 2 sierpnia 1873 r. w Strasburgu). Jako asesor regencji poznańskiej został 26 września 1899 r. landratem komisarycznym powiatu strzeleńskiego. Następnie po sprawdzeniu się na tym stanowisku w roku następnym został ustanowiony etatowym landratem w Strzelnie Przed przyjściem do Strzelna w regencji poznańskiej piastował stanowisko (decernenta) urzędnika wydającego decyzje w sprawach komunalnych. We wrześniu 1902 r. został tymczasowo zawieszony w obowiązkach służbowych ze względu na zły stan zdrowia, a następnie emerytowany.

Po krótkim pobycie w Kairze w Egipcie wyjechał do Meksyku. Tam, jako pruski emerytowany urzędnik, przyjął nominację przez Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych i został niemieckim wicekonsulem w Salina Cruz.
Zmarł 7 czerwca 1913 r. w miejscowości Tonala w Meksyku.


Max Friedrich Wilhelm Robert Hausleutner (1902-1912), był asesorem regencji w Opolu i stamtąd został przeniesiony w 1902 r. do Strzelna na stanowisko starosty komisarycznego. 16 marca 1903 r. został awansowany na stopień urzędniczy radcy regencyjnego i definitywnie zatwierdzony na stanowisku landrata powiatu strzeleńskiego. Urząd ten sprawował do września 1912 r.

O jego dziesięcioletniej działalności dowiadujemy się laurów pochwalnych wygłoszonych podczas rautu pożegnalnego. Jak podał toruński „Die Presse“, w związku z przeniesieniem landrata Maxa Hausleutnera do Bydgoszczy, 15 września 1912 r. w Strzelnie odbyło się uroczyste spotkanie. Miało ono miejsce w Vereinshausie - niemieckim domu stowarzyszeń. Zorganizowane ono zostało na cześć odchodzącego landrata i uczestniczyło w nim około 80 osób. W jego trakcie wygłoszonych zostało kilka mów pożegnalnych hołubiących Hausleutnera. Pierwszym, który zabrał głos był pruski ziemianin Hinsch, właściciel dóbr rycerskich Lachmirowice, który dziękował odchodzącemu za przyczynienie się do rozwoju gospodarczego powiatu. Po nim przyszła kolej na polski głos, a zabrał go ziemianin dr Bogdan Amrogowicz z Rzeszynka, który potwierdził opinię poprzednika o pomyślnym rozwoju Powiatu. To za czasów Hausleutnera połączono linią kolejową Strzelno z Kruszwicą, a szczególnie z terenem nadgoplańskim i wybudowano nowy dworzec w Strzelnie.

Autograf landrata Hausleutnera
Z kolei królewski komisarz obwodowy Altmann dziękował w imieniu Powiatowego Stowarzyszenia Sadowniczego, którego przewodniczącym był landrat Hausleutner. W swoim wystąpieniu dziękował za wsparcie jakie otrzymywały działające w powiecie koła sadowników. Przypomniał również o zorganizowanej przez Hausleutnera przed dwoma laty w Kruszwicy wystawie sadowniczej. Natomiast sekretarz landratury Julius Gelert pożegnał przełożonego w imieniu zespołu urzędniczego. 

Okres kierowania powiatem strzeleńskim przez Hausleutnera to czas wzmożonego procesu osadniczego. Jego efektem było sprowadzenie do powiatu kilkuset osadników niemieckich na nowopowstające po byłych majętnościach ziemskich wsie. Jak powiedział lider społeczności osadniczej Hermann Müller z Racic (Raschleben), koloniści bardzo wiele zawdzięczają landratowi i dziękują za otoczenie ich szczególnie troskliwą opieką.

Hausleutner został przeniesiony do Bydgoszczy, gdzie 16 września 1912 r. objął urząd landrata komisarycznego powiatu bydgoskiego. 1 lutego 1913 r. ustanowiony tamże został etatowym landratem. Przejściowo sprawował również nadzór komisaryczny nad częściami powiatów inowrocławskiego i szubińskiego, oddzielonymi w wyniku działań Powstania Wielkopolskiego 1918-1919. Ponadto był stałym przedstawicielem Rzeszy i komisarzem państwa do czasu zajęcia Bydgoszczy i Pomorza przez Wojsko Polskie - styczeń 1920 r.


 Dr Karl Max Alfred Kieckebusch (1912-1918), asesor regencyjny w Komisji Kolonizacyjnej w Poznaniu, landrat strzeleński, bolkowski i nowogardzki. Urzędnik w Kriegsernährungsamcie.

Urodził się 23 czerwca 1877 r. w Pomellen, w prowincji pomorskiej. Był niemieckim prawnikiem administracyjnym. Od września 1912 r. powołany został na stanowisko landrata komisarycznego w Strzelnie. 14 kwietnia 1913 r. ustanowiony został landratem etatowym. Z wybuchem I wojny światowej zaangażował się w organizowanie pomocy charytatywnej. Za tę działalność 2 września 1918 r. został odznaczony Krzyżem Zasługi.
W 1918 r. został powołany na stanowisko sekretarza do Kriegsernährungsamt - wojennego urzędu do spraw wyżywienia.

W 1919 r. został przeniesiony do urzędu regencyjnego w Legnicy. W latach 1920-1931 był landratem w Bolkenhain - Bolkowie na Śląsku, a następnie w latach 1931-1937 landratem w Naugard - Nowogardzie na Pomorzu.
Zmarł po 1937 r.


Dr Paul Louis Eduard von Krause (1918-1919), urzędnik administracji pruskiej, radca regencji bydgoskiej, ostatni pruski landrat strzeleński.

Urodził się 15 marca 1882 r. w Królewcu w Prusach, jako syn Paula Georga Christopha von Krause (1852–1923). Obaj zostali  włączony w poczet szlachty pruskiej w 1913 r. Ojciec był Wiceprezydentem Pruskiej Izby Reprezentantów. Paul Louis Krause studiował na Uniwersytecie Alberta Ludwiga we Fryburgu. W 1901 r. Został członkiem Korpusu Hasso-Borussia Freiburg. Po ukończeniu studiów z tytułem doktora praw odbył staż w Opolu. Następnie urzędnikiem - radcą w urzędzie regencyjnym w Bydgoszczy. W 1918 r. został delegowany do Strzelna, by zastąpić landrata Kieckebuscha. Po zwycięskim Powstaniu Wielkopolskim opuścił Strzelno.

W 1919 r. został tymczasowym landratem w powiecie Querfurt w okręgu administracyjnym Merseburg w Saksonii i następcą Heinricha Otto von Helldorffa. W 1920 r. został nominowany etatowym landratem i sprawował ten urząd w Querfurcie do 1927 r. Następnie został wiceprezesem regencji w Opolu. Od 1928 r. pracował w Minden, dopóki nie został odwołany w marcu 1933 r.
Zmarł 13 września 1946 r. w Artern w Turyngii.

CDN

piątek, 24 kwietnia 2020

Z dziejów Powiatu Strzeleńskiego - cz. 4 Stolica - Miasto Strzelno



Pozostały jeszcze do przedstawienia trzy części obszernego artykułu przedstawiającego początki i koniec powiatu strzeleńskiego. Jak już wspomniałem, artykuły te nie wyczerpują absolutnie tematu szerzej traktującego dzieje powiatu, czyli monografii powiatu strzeleńskiego. Przykładem tego może być kolejna osoba, w której kręgu zainteresowań znajduje się powiat strzeleński, a mianowicie Rafał Budny. Napisał do mnie wczoraj, przesyłając skany sprawozdania Wydziału Powiatowego w Strzelnie za czas od 13 października 1931 r. do 24 marca 1932 r., to jest z końcówki funkcjonowania powiatu, które zostało zamieszczone w „Orędownikach Powiatu Mogileńskiego“ Nr 28 i 29 z 1932 r. Dodam, że poza dzisiejszą częścią w dwóch kolejnych przedstawię biogramy wszystkich starostów powiatu strzeleńskiego.  


Kończył się rok 1932. Wdrożono decyzję o likwidacji powiatu strzeleńskiego. Mimo panującego wówczas wielkiego kryzysu gospodarczego (1929-1933) kondycja miasta Strzelna miała się całkiem dobrze. Zatem, należałoby zastanowić się, czy wręcz wyłuszczyć tezę odpowiadając na krótkie pytanie: - Dlaczego? Analizując ówczesne decyzje rządowe należy stwierdzić, że likwidacja powiatu strzeleńskiego i 19 innych jednostek była wynikiem szukania przez rząd oszczędności. Gdyby nie kryzys? Dodatkowo reforma oświatowa przyczyniła się do likwidacji tutejszej Szkoły Wydziałowej, krach w rolnictwie przyczynił się również do likwidacji „Rolnika“… Z racji nowoczesności i standardów jedno nam pozostawiono, mianowicie Szpital Powiatowy. W Mogilnie decyzją Sejmiku Powiatowego szpital zlikwidowano, a Strzelno przejęło wiodącą rolę w dziele zdrowia.

Burmistrz Strzelna Stanisław Radomski
 W moich rozważaniach około powiatu strzeleńskiego pozostała kwestia stolicy, czyli miasta powiatowego Strzelna. Pamiętacie jakie pytanie zadałem rozpoczynając cykl artykułów Z dziejów Powiatu Strzeleńskiego - przypomnę: Jak wyglądałoby współczesne Strzelno gdyby w przeszłości nie było powiatu strzeleńskiego i gdyby miasto nie zostało jego stolicą? Temu okresowi nasze miasto zawdzięcza swój wygląd współczesny. Zatem i jemu poświęćmy kilka akapitów. Oto, w jakiej kondycji znajdowało się miasto Strzelno wchodząc w nowy rozdział swoich dziejów.

W 1932 r. obszar miasta obejmował 1775 ha (łącznie z Jeziorkami, Bławatami i innymi przyległościami. Tereny niezabudowane stanowiły 90% powierzchni. Tereny zabudowane, licząc domy, podwórza i ogrody to 4,5%, reszta  przypada na drogi, ulice, place i cmentarze, których miasto posiada trzy: rzymsko-katolicki, ewangelicki i żydowski. Z obszarów niezabudowanych przypada około 1500 ha na gospodarstwa, których miasto posiada: 3 - ponad 75 ha, 3 - od 60 do 75 ha, 8 - od 20 do 60 ha, 42 - od 10 do 20 ha i 5 - od 5 do 10 ha. Te dane świadczą o dobitnie rolniczym charakterze miasta oraz o tym, że w granicach miasta znajdowały się takie wsie jak Bławaty, Jeziorki (z wyłączeniem folwarku Amalienhof), Strzeleńskie Wybudowanie oraz Laskowo, Zofijówka, Tomaszewo, droga do Cienciska z Ziemowitami.

Po likwidacji powiatu strzeleńskiego tutaj przeniesiono siedzibę władz miejskich - Magistrat
W mieście i wymienionych wyżej przyległościach znajdowało się 430 budynków oznaczonych numerami hipotecznymi i numerami policyjnymi - czyli ewidencyjnymi. Do budynków użyteczności publicznej zaliczały się: gmach Starostwa Powiatowego, 2 domy Komunalnej Kasy Oszczędności, 3 budynki z mieszkaniami urzędniczymi Wydziału Powiatowego, budynek Wójtostwa Strzelno-Południe i Strzelno-Północ, Szpital Powiatowy rozbudowany w latach 1929-1930 - według najnowszych wymagań wiedzy lekarskiej, nowoczesny gmach Powiatowej Kasy Chorych wybudowany w latach 1928-1929, dalej Ratusz, Sąd Grodzki z Wydziałem Hipotecznym, Posterunek Policji Państwowej, 2 budynki Szkoły Wydziałowej, 3 budynki Szkoły Powszechnej - własność miasta, budynek Skarbowy (obecny Posterunek Policji) gdzie mieści się Urząd Skarbowy i Kasa Skarbowa, budynek Powiatowego Inspektoratu Szkolnego (obecny UM) oraz budynek Urzędu Pocztowego - dzierżawiony od osoby prywatnej. Do własności parafii pw. św. Trójcy należą: kościoły św. Prokopa i św. Trójcy, zabudowania poklasztorne, plebania wraz z gospodarstwem rolnym (dzierżawione tzw. Probostwo) oraz tzw. szpital katolicki przy ul. Św. Ducha. Parafia ewangelicka posiadała zbór w Rynku oraz plebanię przy ul. Młyńskiej (Powstania Wielkopolskiego). Żydzi mieli swoją synagogę i budynek szkolny przy ul. Lipowej.

Ulic w mieście było 27, z których 24 są brukowane (niektóre częściowo). Poza tym do miasta należały 4 drogi brukowane i 8 dróg polnych. Przez miasto przechodziły 3 szosy państwowe i powiatowe o ogólnej długości 9 km. Oświetlenie ulic i placów dokonywane było za pośrednictwem lamp gazowych.

Po likwidacji Szkoły Wydziałowej w 1933 r. tutaj przeniesiono Sąd Grodzki
Miasto posiadało własne zakłady: Gazownię i Wodociągi, które odkupione zostały w 1928 r. od niemieckiej firmy Continentale Gas u. Wasserwerke w Berlinie za sumę 200 tys. zł.; Rzeźnię, w której ubój odbywał się dwa razy w tygodniu - kierownictwo nad nią sprawował lekarz wet.; strażnicę Ochotniczej Straży Pożarnej, wybudowanej w latach 1924-1925 o wartości 30 tys. zł.; budynek piętrowy, budynek parterowy, dom dla bezdomnych oraz 15 ha gruntów ornych. Wartość majątku miasta wynosiła 1 200 000 zł. W mieście praktykowało 3 lekarzy med., 2 lekarzy wet., 3 adwokatów, w tym notariusz i jeden aptekarz.

24 października 1933 r. uroczystość poświęcenia nowej siedziby Sądu Grodzkiego
Przeróżnych placówek handlowych, w tym sklepów-składów było 140, warsztatów rzemieślniczych ok. 200. Z większych firm działały tutaj: Zakłady Przemysłowe TRI, Fabryka Maszyn Plagensa, Spółdzielnia „Rolnik“, niemiecka Spółdzielnia „Konzum“, 4 tartaki, 2 młyny parowe i 2 mleczarnie, Bank Ludowy i stacja kolejowa PKP. Strzelnianie należeli do ok. 60 różnych organizacji społecznych, w tym religijnych i partii politycznych. Według wykonywanych zawodów mieszkańcy dzielili się na: robotników - ok. 700, rzemieślników - 180, rolników - 110, kupców - 120, wolne zawody - 35, wojskowych (tj. należących do Powiatowej Komendy PWiWF) - 4, uczniów i terminatorów - ok. 130, służących - 200, bez zawodu około 400. W tej liczbie było głów rodzin: mężczyzn - 1324, kobiet - 645.

Według wykazu opłat lokalowych w mieście było 1000 mieszkań i to: jednopokojowych - 450, dwupokojowych - 255, trzypokojowych - 157, czteropokojowych - 60, pięciopokojowych - 35 oraz sześcio i więcej pokojowych reszta mieszkań - ok. 43.

Nawet w czasach zaborów, Strzelno zawsze miało największy odsetek ludności narodowości polskiej. W roku 1905 Polaków było 76%. Mężem czołowym i w całym tego słowa znaczeniu opatrznościowym partii polskiej był w owym czasie lekarz śp. dr Jakub Cieślewicz, który już w roku 1876 został radnym miejskim, piastując urząd ten bez przerwy do roku 1925, kiedy mianowany został wobec zasług położonych dla polskości i dobra miasta honorowym obywatelem Strzelna i honorowym członkiem Rady Miejskiej.

Nowe tablice przy wejściu głównym do byłego starostwa - Gminy Strzelno-Północ i Gminy Strzelno-Południe

Począwszy od stycznia 1919 r., od chwili odrodzenia się Polski pierwszym burmistrzem został Bolesław Pińkowski. Z chwilą jego śmierci jego obowiązki przejął zastępca burmistrza aptekarz Michał Stęczniewski, który urząd zastępcy piastował aż do 1931 r. W styczniu 1921 r. burmistrzem został wybrany burmistrzem Konstanty Ciesielski, długoletni burmistrz miasta Dolska. Niestety zmarł on 3 lutego 1923 r.. Następnie korporacje miejskie burmistrzem obrały starszego sekretarza Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu Tadeusza Buszę, który urząd ten sprawował do 30 grudnia 1927 r., odchodząc na stanowisko inspektora pożarnictwa na województwo poznańskie. W listopadzie 1927 r. przyszłym burmistrzem został wybrany strzelnianin Stanisław Radomski, który fotel włodarza objął 1 marca 1928 r. Następnie 1 stycznia 1930 r. został zatwierdzony przez wojewodę poznańskiego na 12-letnią kadencję.      

Już w warunkach nowego powiatu - powiatu mogileńskiego poprawiły się diametralnie warunki lokalowe poszczególnych korporacji jakie funkcjonowały w Strzelnie. Opuszczone budynki po agendach powiatowych zaczęły zajmować organy administracji miejskiej i terenowej. W budynku starostwa swoje siedziby ulokowały gminy Strzelno-Południe i Strzelno-Północ, do budynku Kasy Chorych przeniósł się Magistrat Miasta Strzelna, po Urzędzie Skarbowym swoją nową siedzibę otrzymał Posterunek Policji Państwowej, a po zlikwidowanej Szkole Wydziałowej pod koniec października 1933 r. lokum znalazł Sąd Grodzki.

CDN

środa, 22 kwietnia 2020

Z dziejów Powiatu Strzeleńskiego - cz. 3 smak goryczy




W informacjach prasowych, jakie ukazywały się na przestrzeni roku 1931 r., pisano o rzekomych pogłoskach, a nie zapadłych decyzjach o likwidacji powiatu. Faktycznie było nieco inaczej, a mianowicie od początku roku pracowała przy prezesie Rady Ministrów komisja do spraw usprawnienia administracji i to ona zaproponowała likwidację m.in. powiatu strzeleńskiego, jak również powiatu mogileńskiego. W umysłach polityków, a także dziennikarzy zaczęły rodzić się liczne koncepcje rozszarpania powiatu strzeleńskiego niczym jakiegoś łupu. W kręgach strzeleńskich mówiło się, że powiat powinien pozostać i wręcz prosi się o przyłączenie terenów z powiatów nieszawskiego, słupeckiego i mogileńskiego Gębice i Kwieciszewo, a jak już ma dojść do likwidacji, to najlepiej gdyby w całości obszar został przyłączony do powiatu inowrocławskiego. Według inowrocławian cały teren nadgoplański z Kruszwicą oraz Pakość z okolicą powinny zostać przyłączone do powiatu inowrocławskiego, a Trzemeszno z przyległościami do powiatu gnieźnieńskiego, zaś Mogilno z Gębicami i Strzelnem powinny stworzyć nowy powiat z siedzibą w Strzelnie, jako większym i bogatszym w infrastrukturę. Inny pogląd przedstawiali mogilnianie, którzy również przystąpili do obrony swojego powiatu. Jako czołowy argument wysunęli znakomite, centralne położenie komunikacyjne na szlaku kolei żelaznej pomiędzy Poznaniem i Toruniem. Zatem, uważano, że cały powiat strzeleński powinien zostać przyłączony do powiatu mogileńskiego.


Z Mogilna i Strzelna zaczęto słać delegacje do Poznania, Torunia i Warszawy. Przy tej okazji dostarczano petycje, które niczym foldery reklamowe przebijały się wzajemnie posiadanym przez poszczególne powiaty potencjale gospodarczym. Z petycji przygotowanej przez strzelnian poznajemy ówczesny opis powiatu:
Na północy graniczy z powiatem inowrocławskim, na zachodzie z powiatem mogileńskim, na wschodzie z powiatem nieszawskim, a na południu z powiatem słupeckim. Obszar powiatu ma przybliżony kształt kwadratu. Najdalsza odległość wschodniej granicy do zachodniej wynosi 30 km, od południowej do północnej około 35 km. Obszar powiatu wynosi 615 km2, liczba mieszkańców, to 40 181.
Pod względem wielkości z 35 powiatów zajmuje 21 miejsce, co do liczby mieszkańców - na 28 miejscu, przy czym uwzględnić należy, że do powiatu należą dwa miasta, liczące razem około 8 560 mieszkańców [Strzelno - 5 846 mieszkańców; w tym czasie Mogilno - 5 200 mieszkańców]. Obwód wiejski powiatu obejmuje około 32 000 mieszkańców i dzieli się na 68 gmin i 57 obszarów dworskich.


W powiecie znajduje się 65 szkół, 17 kościołów, 11 urzędów stanu cywilnego, 4 wójtostwa, 5 posterunków policji państwowej i 20 spółek melioracyjnych, których władzą nadzorczą jest starostwo. W administracji powiatu znajduje się Powiatowa Kasa Oszczędności, Szpital Powiatowy na 150 łóżek pobudowany w roku 1930-1931 kosztem pół miliona złotych, według najlepszych wymagań higieny i techniki lekarskiej, tak, że obecna jego wartość sięga jednego miliona złotych, Szkółka Drzewek na obszarze 50 mórg i „Letnisko“ nad Gopłem. Poza tym wybudowała Powiatowa Kasa Chorych w roku 1928-1929 gmach administracyjny z zakładem wodoleczniczym i elektroterapeutycznym kosztem 750 000 zł. Gmach ten powstał ze składek socjalnego ubezpieczenia na wypadek choroby mieszkańców całego powiatu strzelińskiego.
Przez cały powiat przechodzi linia kolejowa na szlaku Mogilno - Strzelno - Kruszwica - Inowrocław, a poza tym wielkie zainteresowanie mieszkańców i znaczenie gospodarcze dla powiatu ma nowo budująca się linia kolejowa Herby - Inowrocław - Gdynia [Główna Magistrala Węglowa], która przecina powiat i utworzy w powiecie nową stację w Morgach. Prócz tychże linii istnieje jeszcze około 80 km dróg żelaznych wąskotorowych, będących własnością Cukrowni Kruszwica, mającej wielkie znaczenie strategiczne. Kolejka wąskotorowa ma połączenie bezpośrednie z kolejkami wąskotorowymi istniejącymi na terenie powiatów nieszawskiego i słupeckiego. Połączenie sąsiednich powiatów przez kolejkę ma znaczenie tym większe, że ludność rolnicza w związku z przemysłem cukrowniczym i hodowlą buraków cukrowych łączy się z powiatem strzelińskim. Dróg bitych (szos) 135 km, brukowanych 78 km, z tej liczby niespełna 20 km umocnionych za czasów polskich, co świadczy o pomyślnej gospodarce finansowej powiatu. Drogi umocnione znajdują się w dobrym stanie.


Obszar powiatu obejmuje około 43 000 ha ziemi ornej, 7 800 ha lasu, 8 000 ha łąk, około 3 000 ha wody i 200 ha ogrodów. Ziemia kujawska jest tu dobra i urodzajna o czym świadczy wysoki, w porównaniu do innych powiatów, podatek gruntowy. Wpływ z tego podatku jest wyższy o 85 procent niż w powiecie czarnkowskim, który co do obszaru jest przeszło dwa razy większy od strzelińskiego; 50 procent wyższy aniżeli w powiecie bydgoskim i obornickim, a równa się podatkowi płaconemu w powiecie inowrocławskim, śremskim i średzkim.
To samo odnosi się również do podatku od nieruchomości, świadczącym o pewnym dobrobycie i solidnej zabudowie gospodarczej. Choć powiat ma głównie charakter rolniczo-handlowy, to jednak i przemysł stoi na wysokim poziomie, znajdujemy tutaj bowiem na dość wysokim poziomie: cukrownię, mączkarnię, 7 młynów parowych, 7 tartaków, 6 cegielni, kilka gorzelni i fabryk maszyn oraz 3 elewatory zbożowe, z których jeden wybudowany w 1930 r. według najnowszej techniki przemysłu rolniczego.
Powyżej przytoczone dane świadczą więc w pełni o zdolności finansowej powiatu oraz o dostatecznym obciążeniu urzędników administracji powiatowej wobec szerokiego i wszechstronnego zakresu działania.


W petycji - memorandum podkreślono, iż już z chwilą odzyskania niepodległości samorząd powiatowy dokładał starań do powstania nowych połączeń drogowych z granicznymi miejscowościami byłego zaboru rosyjskiego. Zbudowano bite drogi: Chełmce - Radziejów, Jerzyce - Piotrków, Nożyczyn - Skulsk oraz Wójcin Wilczyn. Uzasadniając zaś przyłączenie do powiatu strzeleńskiego Gębic (wraz z Orchowem) i Kwieciszewa (wraz z Goryszewem), jako argument przedstawiono trendy mieszkańców tych miejscowości ku Strzelnu, w którym załatwiają więcej spraw i dokonują liczniejszych zakupów niż w Mogilnie. Wszelkie zmiany w podziale administracyjnym, przede wszystkim zmiany siedzib władz powiatowych, byłyby dotkliwie odczuwane przez ludność, która zdążyła się już przyzwyczaić do istniejącego stanu rzeczy i dostosowała doń swoje warunki życiowe. Zmiany dotkliwie odbiją się na warunkach materialnych ludności miasta Strzelna. Pod względem gospodarczym miastu groziłaby ruina. W parze z upadkiem gospodarczy upadnie również tutejsza kultura. W samym bowiem Strzelnie istnieje 60 organizacji społecznych, w tym 35 towarzystw narodowo-społecznych oraz 25 kościelnych i innych, a po wyprowadzeniu się urzędników powiatowych nie będzie komu to życie pobudzać, inicjować i organizować.

Kończąc petycję strzelnianie napisali: - Niech więc o tym wszystkim pamiętają ci, którzy z niezrozumiałych dla nas  względów pragną zlikwidować jeden z najżyźniejszych i finansowo najlepiej postawionych powiatów województwa poznańskiego.


Przeróżne zabiegi około uratowania powiatu spaliły na panewce. 7 stycznia 1932 r. Rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie zniesienia oraz zmiany granic niektórych powiatów na obszarze województwa poznańskiego, zniesiono powiat strzeliński i z dniem 1 kwietnia miał on rozpocząć funkcjonowanie w ramach powiatu mogileńskiego. Ta hiobowa wiadomość dotarła do Strzelna 11 stycznia 1932 r., natomiast mieszkańcy powiatu dowiedzieli się o niej dnia następnego za pośrednictwem „Dziennika Kujawskiego“, który krzykliwym i wytłuszczonym tytułem donosił: - Skasowano 20 powiatów w tym 7 w Wielkopolsce. Zapanowała ogromna rozpacz w kręgach samorządowych i biznesowych, wśród rzesz mieszkańców. Łapiąc się ostatniej deski ratunku powołano specjalną delegację ratunkową w składzie burmistrz Stanisław Radomski, ppłk dr Ludwik Tobolewicz z Bławat i Stanisław Witkowski osadnik z Racic, a zarazem radny powiatowy. 26 stycznia 1932 r. delegacja ta wyjechała do Warszawy, a jej celem było ratowanie - interweniowanie w sprawie zniesienia powiatu. Niestety, gdy dotarli na miejsce okazało się, że wszystko zostało już posprzątane. 28 stycznia ukazał się Dziennik Ustaw, który obciął skrzydełka wszystkim tym, którzy chcieliby jeszcze coś ratować. 24 lutego, na miesiąc przed zniesieniem powiatu dr Tadeusz Rzepecki na łamach „Dziennika Kujawskiego“ doradzał strzelnianom w artykule Co winno zrobić kupiectwo i rzemiosło strzelińskie wobec zniesienia starostwa w Strzelnie. Mianowicie proponował, zjednoczyć się i wystąpić do Izby Skarbowej w Poznaniu, by w mieście pozostawiony został Urząd Skarbowy. Niestety, i w tym względzie decyzje były już tak zaawansowane, że tego postulatu nie udało się zrealizować.

1 marca 1932 r., we wtorek w gmachu Starostwa Powiatowego w Strzelnie zebrała się Komisja Likwidacyjna, by dokonać przekazania majątku powiatowego. Stronę strzeleńską reprezentowali: starosta Włodzimierz Baranowski, Włodzimierz Watta-Skrzydlewski z Wójcina, dr Juliusz Trzciński z Ostrowa n. Gopłem, Józef Zabłocki z Golejewa. Po stronie mogileńskie do stołu zasiedli: starosta Wacław Stępiński, adwokat dr Roman Jerzykiewicz, Wincenty Semrau rolnik z Popielewa i Mieczysław Ciemny z Pakości. Komisja spisała protokół zdawczo-odbiorczy, tym samym powiat mogileński przejął ruchomości i nieruchomości, długi oraz majątek powiatu strzelińskiego.


CDN

poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Z dziejów Powiatu Strzeleńskiego - cz. 2 hiobowe wieści


 

Minęło 40 lat od chwili powstania powiatu strzeleńskiego. Był to okres chwalebnej prosperity i zapewne wymaga on głębszej analizy. W rozlicznych artykułach pisałem już o tym okresie, jak chociażby przywołując dziele strzeleńskiej kolei, opisując dotychczas zaprezentowane ulice, dzieje szpitalnictwa itp. Będzie tych opisów jeszcze więcej, dlatego pozwólcie, że przejdę do ostatnich lat funkcjonowania powiatu, tzw. fazy likwidacyjnej. Pierwsza informacja o zamiarze zlikwidowania powiatu strzeleńskiego dotarła do strzelnian już na początku 1926 r. Było nią zarządzenie wewnętrzne Rady Ministrów do przymiarek zniesienia ośmiu powiatów Województwa Poznańskiego, w tym powiatu strzeleńskiego. Wykonawcą zarządzenia został wojewoda, który wyznaczył dla powiatu strzeleńskiego komisję składającą się ze starostów: inowrocławskiego Bronisława Dietla, mogileńskiego Mieczysława hr. Dąmbskiego oraz ówczesnego kierownika starostwa strzeleńskiego Tadeusza Woźniaka (w tym czasie starosta strzeleński Karol Baliński poważnie chorował). Zadaniem komisji było dokładne zbadanie wszelkich warunków i przedłożenie wojewodzie propozycji likwidacji powiatu z uzasadnieniami. Komisja opracowała dwa projekty. Pierwszy przewidywał przyłączenie całego terenu powiatu strzeleńskiego do powiatu inowrocławskiego, drugi zakładał podział, według którego ok. dwie trzecie obszaru wraz z miastem Strzelnem przypadłoby Mogilnu, a reszta wraz z Gopłem, jego brzegami i Kruszwicą - Inowrocławiu. Najwięcej trudności przynosiło komisji wyznaczenie granicy podziału, gdyż trzeba było wziąć warunki komunikacyjne, czyli z jakim kierunkiem dana gmina miała lepsze połączenie kolejowe i drogowe oraz do jakiej parafii należy.


Cała ludność powiatu, zwłaszcza wiejska, ziemianie jak i gospodarze, rzemieślnicy, stan urzędniczy - wszyscy byli za przyłączeniem całego powiatu do Inowrocławia. Sprzeciwiali się temu wariantowi kupcy miejscy ze Strzelna. Mieszkańcy powiatu, oprócz powodów czysto ekonomicznych - którym przewodził pogląd wyboru bogatszego powiatu - wysuwali jako ważny argument fakt, że udając się do Inowrocławia w sprawach urzędowych mogli przy tej okazji dokonać również korzystnych zakupów wszelkich towarów. Tego najbardziej obawiała się warstwa kupiecka miasta Strzelna i optowała za Mogilnem, które jako miasto było mniejsze od Strzelna i nie stanowiło w tym względzie poważnej konkurencji.

 W celu stawienia czoła zamiarom likwidacji powiatu strzeleńskiego natychmiast powołano Komitet Obrony Społecznej, na którego czele stanął radny miejski ze Strzelna Ignacy Świątkiewicz. Delegacja tegoż komitetu wyjechała do wojewody aby zaprotestować przeciw zniesieniu powiatu i domagać się zachowania obecnego stanu. Zniesienie powiatu było jednak nieodwołalne i ministerstwo wywierało stały nacisk by przystąpiono jak najszybciej do prac likwidacyjnych, dlatego wojewoda odmówił przyjęcia delegacji. Dlaczego? Przecież wojewodą był w tym czasie (1923-1928) Adolf hr. Bniński, piszący się jako przyjaciel Strzelna. Hrabia po babce Helenie z Kościelskich Potworowskiej był właścicielem wzorowego majątku ziemskiego Bożejewice. Jak informowała prasa: - Wysłano ponownie komitet wprost do Warszawy; bardzo wątpliwe jest czy komitet uzyska tam jakiekolwiek ustępstwo.

W protokóle jaki przesłał starosta Dietl do wojewody padła propozycja, by zniesienie powiatu strzeleńskiego nastąpiło 1 stycznia 1927 r., to znaczy z ukończeniem roku budżetowego, co ułatwiłoby znacznie procedowanie przejęcia powiatu. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych żądało jednak, by całą sprawę załatwić w ciągu dwóch najbliższych miesięcy.


W maju 1926 r. Miasto Strzelno wydało memoriał w sprawie zamierzonej likwidacji powiatu strzelińskiego. Główne argumenty przeciw, zawarto w danych statystycznych, które pokazywały zdolność finansową powiatu oraz dostateczne obciążenie urzędników administracji powiatowej zadaniami wynikającymi z ich zakresów czynności. Nadto zarysowano w nim efektywność działania w przeszłości, w chwili obecnej i co się stanie w przyszłości, gdyby powiat został zlikwidowany. Podkreślono w memoriale, że podział pierwotny powiatu inowrocławskiego na dzisiejszy powiat strzeliński nastąpił głównie z powodu trudności w administrowaniu tak wielkim obszarem. A były to czasy unormowane, w których nie znano skomplikowanych spraw obywatelskich i narodowych, a kwestie paszportowe rzadko tylko zachodziły, sprawy wojskowe i renty inwalidzkie nie absorbowały tyle czasu, co obecnie, zarazy wśród bydła i koni nie szerzyły się w tak silnym stopniu, sprawy pomiędzy pracodawcami były nieliczne, eksmisje sądowe nie robiły rozgłosu, wymiary podatków były znacznie uproszczone, a warunki finansowe unormowane. Argument przeciążenia pracą uzasadniono liczbą 22 tys. wpływów pism urzędowych w roku 1884 w starostwie powiatowym (na dzisiejsze dwa powiaty inowrocławski i strzeliński). Dziś samo tylko starostwo strzelińskie ma przeszło20 tys. wpływów, a wydział powiatowy załatwia rocznie około 8 tys. spraw. Wynika z tego, że zakres prac zwiększył się dziś co najmniej czterokrotnie, podczas gdy liczbę urzędników nieznacznie zwiększono.

W memoriale umiejętnie zbagatelizowano czynnik polityczny, który towarzyszył utworzeniu nowego powiatu strzeleńskiego w 1886 r., uznając go za mało istotny A przecież, to on miał tak właściwie decydujący wpływ na jego powstanie. Po pierwsze nowy powiat miał wzmocnić administrowanie terenami przygranicznymi, po drugie głębiej scalić te obszary z państwem niemieckim oraz przyspieszyć proces germanizacyjny tutejszej ludności polskiej. O podział powiatu inowrocławskiego zabiegał już w latach siedemdziesiątych ówczesny landrat powiatu inowrocławskiego, Hugo Wilamowitz-Möllendorff, który wyżej wymienionymi celami politycznymi uzasadniał powstanie nowego powiatu strzeleńskiego. Jednakowoż zabiegi Willamowitza nie znalazły zrozumienia u władz centralnych w Berlinie. Sprawiło to, iż zrezygnował on ze swojego stanowiska i usunął się na kilka lat z życia publicznego, osiadając w sowim majątku w Markowicach.  

Członkowie Sejmiku i Wydziału Powiatowego oraz urzędnicy Starostwa w Strzelnie - lata 20. XX w.
Na koniec uzasadniano, że likwidacja powiatu strzeleńskiego będzie wielkim utrudnieniem dla mieszkańców. Zwiększy odległość, a zwłaszcza krańcowych gmin od miasta powiatowego, utrudni - w obecnych warunkach - administrowanie tak wielkim obszarem, zwiększy koszty w związku z przeniesieniem licznych rodzin urzędniczych, przy jednoczesnym deficycie mieszkaniowym w Inowrocławiu, podczas gdy w Strzelnie pozostanie kilka gmachów publicznych bez należytego ich wykorzystania. W memoriale podkreślono również, że przeniesienie urzędników będzie miało ujemne skutki dla stolicy powiatu, miasta Strzelna, a szczególnie na jego życie kulturalne i rozwój gospodarczy.

Tematem likwidacji powiatu strzeleńskiego zajęła się również „Gazeta Bydgoska“, która w numerze z 15 czerwca 1926 r. (Nr 134) informowała, że przeciwko temu zamiarowi głośno zaprotestowało społeczeństwo Strzelna. Wspomniano, że powstał komitet protestacyjny pod przewodnictwem Ignacego Świątkiewicza oraz, że w czerwcu zwołano zebranie, protestacyjne przeciwko zamiarom likwidacji powiatu strzeleńskiego. Zebrani po ożywionych rozprawach przyjęli uchwalę o następującej treści:
Zebrani dnia 4 czerwca 1926 r. przedstawiciele wszystkich warstw i ugrupowań społecznych miasta Strzelna w liczbie około 600 osób protestują jak najenergiczniej przeciw zniesieniu powiatu strzelińskiego i przyłączeniu lub podzieleniu go pomiędzy sąsiednie powiaty. Taki podział przyniósłby prócz nikłych korzyści doraźnych, nieobliczalne straty całemu miastu, jak i okolicy. Powyższa rezolucja znajduje całkowite umotywowanie krzywdzącego nas czynu w memoriale, który Magistrat i Rada Miejska miasta Strzelna opracowała i niniejszym
przedkłada.



Informacja ta zbiegła się niemal z przewrotem majowym dokonanym w dniach 12-15 maja 1926 r. w Warszawie, który - można przewrotnie powiedzieć - pomógł strzelnianom i przyczynił się do odstąpienia od planowanego zamiaru likwidacji powiatu. Po częściowym unormowaniu się sytuacji w kraju przystąpiono nawet do mocnej rozbudowy strzeleńskiego potencjału powiatowego. Między innymi zbudowano: piękny gmach Powiatowej Kasy Chorych, duży i nowoczesny budynek szpitala powiatowego, mieszkania dla urzędników i służb powiatowych.

Ale raz wywołany z lasu wilk nie zasnął i po 5 latach temat likwidacji, czy jak to wówczas pisano zniesienia powiatu, wrócił ponownie i to na poważne. Wizjonerskiej mieszaninie nie było końca. Brylował w przepowiedniach „Dziennik Kujawski“, który jako pierwszy już 19 maja 1931 r. w króciutkim anonsie donosił: Jak się dowiadujemy w najbliższym czasie zostanie zlikwidowany powiat strzeliński. Część powiatu strzelińskiego zostanie wcielona do powiatu mogileńskiego, zaś część powiatu mogileńskiego włączona zostanie wraz z miastem Trzemesznem do powiatu gnieźnieńskiego. W kilka dni później 22 maja 1931 r. (Nr 117) „Dziennik Bydgoski“ informację tę powtórzył dodając: Niewiadomo tylko, czy władze kompetentne wezmą pod uwagę uchwałę miasta Pakości, aby je włączono wraz z okolicą do powiatu inowrocławskiego. Przy obecnej likwidacji pow. strzelińskiego i zmianie granic pow. mogileńskiego, warto aby odpowiednie czynniki wzięły pod uwagę słuszne żądanie obywateli pakoskich.


5 czerwca 1931 r. odbyło się w Strzelnie posiedzenie Rady Miejskiej, podczas którego przewodniczący dr Bronisław Kazimierz Truszczyński zreferował sprawę likwidacji powiatu. Burmistrz Stanisław Radomski zapoznał radnych z treścią memoriału opracowanego przez Komitet Obywatelski. Według tegoż dokumentu miasto Strzelno przez zniesienie powiatu stanie się deficytowym. Pobudowane w 1886 r. za 250 tys. marek gmachy stać będą bezużytecznie. W memoriale tym proponuje się rządowi, bu ów wyrównał granice byłych zaborów poprzez przyłączenie do powiatu strzeleńskiego części powiatu nieszawskiego i słupeckiego. Autorzy dokumentu w imieniu obywatelstwa przychylnym okiem przyjęli propozycję koncepcji przyłączenia powiatu do województwa pomorskiego, a to li tylko i wyłącznie ze względu na dogodną komunikację  z Toruniem. Argumentem przemawiającym za utrzymaniem powiatu miało być zajmowanie przezeń 9 miejsca w województwie poznańskim pod względem wielkości oraz 2 miejsca, tuż za powiatem inowrocławskim, pod względem siły płatniczej i to pomimo wielkich obszarów leśnych jakie znajdowały się w granicach powiatu.     

Radni uchwalili, by wnieś prośbę do ministerstwa i rządu o zaniechanie działań likwidacyjnych. Jednocześnie wybrano delegację w osobach: burmistrz Radomski oraz radni Budzyński i Piątkowski w celu udania się do Warszawy. Na pokrycie kosztów tej wyprawy uchwalono wyasygnować z kasy miejskiej kwotę 600 zł. Również swoją reprezentację w formie komitetu mieli włościanie i ziemianie, której przewodniczył ziemianin Włodzimierz Watta-Skrzydlewski z Wójcina. Pierwsza delegacja pod przewodnictwem Radomskiego została przyjęta przez ministra spraw wewnętrznych Felicjana Sławoj Składkowskiego, któremu wręczono memoriał stricte dotyczący miasta Strzelna. Pech, ministra 23 czerwca 1931 r. odwołano. Druga delegacja, ziemska, udała się do Poznania i została przyjęta przez wojewodę Rogera Adama Raczyńskiego. Ten obiecał interweniować u „miarodajnych czynników“.


CDN