niedziela, 2 lutego 2020

Glinica, Szmańdowo i Sybila


Nazwy miejscowe w obrębie miasta Strzelna: Glinica, Szmańdowo i Sybila wypadły całkowicie z obiegu przed wieloma już laty. Dzisiaj jedynie najstarsi mieszkańcy wskażą gdzie leży Sybila, a o pozostałych miejscach mało kto, cokolwiek wie. O ile znajdujemy wytłumaczenie na dwie pierwsze nazwy, o tyle tą trzecią - Sybila, możemy jedynie odnieść do przepowiedni: - co cię będzie czekać, jak utracisz wszystko i staniesz się bezdomnym? Ale o tym i księgach Sybilli będzie niżej.

Glinica
Już chyba nikt ze strzelnian nie potrafiłby wskazać miejsca niegdyś zwanego Glinica. Przyznam się, że i ja nie znałem tej nazwy, jak i lokalizacji. Aż tu nagle w jednym z przedwojennych dzienników trafiłem na informację, która rozjaśniła mi wszystko.


Glinica to południowa część miasta w obrębie współczesnej ulicy Sportowej, niegdyś Targowiska. Obejmowała obszar po gliniankach, czyli dołach pokopalnianych - wyrobiskach po wybranej glinie do produkcji cegieł. W połowie XIX w. funkcjonowała tutaj cegielnia, a widomymi śladami po wyrobiskach jest zrekultywowany teren strzelnicy Bractwa Kurkowego, czyli dojście do stadionu miejskiego od torów kolejowych przy ul. Sportowej. Cały plac, niegdyś zwany Targowiskiem to również zrekultywowany obszar pokopalnianych dołów. Niemcy nazywali to miejsce Zehen-Gruben, czyli Plac i Doły, a miejscowi potocznie nazywali ten obszar Glinicą. Po północnej stronie dołów, na tzw. placu wybudowano w 1925 r. Remizę OSP, a po stronie Zachodniej w latach 1928-1929 piętrową kamienicę dla urzędników Powiatowej Kasy Chorych.


Po wschodniej stronie współczesnej ulicy Sportowej, od Placu Daszyńskiego po tory kolejowe, czyli do ulicy Klonowej rozciągał się teren hotelowo-restauracyjny z ogrodem zwanym Parkiem Miejskim i ogrodnictwo Piątkowskiego. Doły pokopalniane zajmowały również współczesny obszar parkingów i marketu Mila przy ul. Raj. Rekultywowano je jeszcze w latach międzywojennych, zasypując doły pokopalniane gruzem, popiołem i tzw. szlaką wielkopiecową oraz śmieciami stałymi. Budując na przełomie lat 80. i 90. XX w. nową remizę popełniono błąd stawiając w części obszaru pokopalnianego południową część budynku. Pamiętam, że po kilku latach ściana południowa tąpnęła o kilka centymetrów.



Od czasów międzywojennych, aż do końca lat 80. XX w. na Glinicy - Targowisku rozkładały się tzw. wesołe miasteczka: karuzele, beczki śmierci i strzelnice. Tutaj do początku lat 70 funkcjonował popularny Spęd - Punkt Skupu Żywca GS „SCh“. Również tutaj znajdowało się targowisko, na którym po przeniesieniu z Rynku odbywały się dwa razy w tygodniu targi. Tu znajdowała się również drewniana „buda“, w której handlowano rąbanką, czyli mięsem - wieprzowiną pochodzącą z własnego chowu i uboju.


Szmańdowo
Po raz pierwszy z tą nazwą spotkałem się podczas kwerendy archiwalnej szukając materiałów do dziejów Klubu Sportowego „Kujawianka“ Strzelno. Było to kilka lat temu. Ponownie trafiłem na informację o Szmańdowie pod koniec tego roku. Tym razem przy kwerendzie do dziejów klubów „Pogoń“ Mogilno i „Noteć“ Gębice. O tyle mnie te informacje zainteresowały, że w latach 1929-1934 kilkakrotnie wzmiankowano, że na Szmańdowie Magistrat strzeleński planuje założyć ogród jordanowski i wybudować boisko do piłki nożnej.


Szmańdowo to obszar leżący u zbiegu ulic Powstania Wielkopolskiego i Topolowej. Obecnie zajmowany jest przez budynki Enea S.A., Lecznicę Zwierząt, halę widowiskowo-sportową i boisko Orlik. Była to jedna wielka parcela ciągnąca się na południe od zabudowań folwarku proboszczowskiego po ówczesną ulicę Młyńską (od 13 września 1930 r. zmieniono nazwę na ul. Powstania Wielkopolskiego) i stanowiła własność miasta. Prawdopodobnie nazwa tego obszaru wzięła się od nazwiska ostatniego właściciela tej parceli. Na jej części zabudowanej mieściły się dwa domy dla ubogich mieszkańców Strzelna oraz zabudowania gospodarcze.

Szmańdowo - fragment Ogrodu Jordanowskiego od strony ul. Powstania Wielkopolskiego w 1939 r.
 W 1928 r. władze miejskie postanowiły cały teren Szmańdowa sprzedać, dzieląc go na parcele budowlane. Komisja Ubogich przy Radzie Miejskiej wyceniła poszczególne parcele i zgłosiła je do przetargu. Część północna, czyli ta od strony folwarku proboszczowskiego, składająca się z dwóch niezabudowanych parceli znalazła nabywców, a na pozostałe działki, niestety nie było chętnych. W następnym 1929 r. kierownictwo strzeleńskiej placówki Przysposobienia Wojskowego i Wychowania Fizycznego ujęło w planach na lata 1929-1930 budowę stadionu sportowego i urządzanie na nim  szeregu zawodów lekkoatletycznych oraz założenie ogrodu jordanowskiego. W maju tegoż roku burmistrz Radomski przedstawił tę propozycję Radzie Miejskiej. Wówczas też radni podjęli uchwałę o rozbiórce zabudowań miejskich na Szmańdowie, by w ich miejscu założyć ów ogród jordanowski. Jednocześnie zaplanowano na jednej z wolnych parceli Szmańdowa pobudować nowy dom dla ubogich.


W marcu 1930 r. stare gospodarcze budynki miejskie na Szmańdowie rozebrano i Magistrat ogłosił publiczną licytację na sprzedaż za gotówkę najwięcej dającemu gruzu i cegły z tej rozbiórki. Sprawa zagospodarowania parcel zaczęła się przeciągać, a to z powodu wielkiego kryzysu ekonomicznego, jaki wówczas dotknął świat, w tym i nasze prowincjonalne miasteczko. Podczas posiedzenia Rady Miejskiej w Strzelnie, 13 września 1930 r. radny Jan Zieliński Jan poruszył sprawę Szmańdowa. Rada wówczas uchwaliła, aby Magistrat miejsce to uporządkował. Na tej samej sesji podjęto również uchwałę o przemianowaniu ul. Młyńskiej na ul. Powstania Wielkopolskiego.

Boisko piłkarskie na Szmańdowie - około 1946 r.
 W międzyczasie zaszła pilna potrzeba zbudowania nowego większego boiska sportowego, z którego mogłaby korzystać szersza rzesza miejscowych sportowców. Poza Strzeleńskim Klubem Sportowym w mieście futbol uprawiała również młodzież ze Związku Młodzieży Polskiej, z Chrześcijańskiego Zjednoczenia Zawodowego (tworząc w 1929 r. Klub Sportowy pod nazwą ,,Kujawia“) oraz Klub Sportowy „Polonia“. Nowe boisko miało służyć także lekkoatletom z OSP oraz licznym organizacjom paramilitarnym zgrupowanym w strukturach miejskich i powiatowych PWiWF. Małe boisko piłkarskie przy ul. Stodolnej nie mieściło już dużych imprez PWiWF, a płyta nie odpowiadała ówczesnym standardom.

Boisko piłkarskie na Szmańdowie - druga połowa lat 40. XX w.
 W 1931 r. Rada postanowiła, by nie budować nowego domu dla ubogich na Szmańdowie, a dobudować kilka mieszkań do wybudowanego na przełomie 1928/1929 r. domu dla ubogich na Sybili. Ostatecznie projekt ten zrealizowano w 1932 r. Ciągły brak środków odsuwał w czasie zagospodarowania Szmańdowa. Ostatecznie udało się to dokonać dopiero w 1934 r. Jak czytamy w marcowym numerze gnieźnieńskiego dziennika „Lech“: - Dotychczasowe boisko przy ul. Stodolnej zostało przez Zarząd Miejski zniesione. Na jego miejsce zostanie oddane do użytku boisko przy ul. Powstania Wielkopolskiego w tak zwanym Ogrodzie Jordanowskim. Strzeleński Ogród Jordanowski był terenem ogrodzonym, a na nim boisko, staw, piaskownice, przyrządy sportowe, grządki do uprawy roślin, wystawki dla ptaków, zimą tor saneczkowy i ślizgawka, ławeczki i wiele innych atrakcji oraz budynek w postaci dużej werandy. W późniejszych relacjach prasowych co raz częściej zaczęła pojawiać się oficjalna nazwa Boisko na Szmańdowie.

Sybila
Nazwa miejsca znajdującego się w obrębie granic miasta Strzelna - Sybila zapisywana prze jedno 'l', to niewielki obszar gruntów zlokalizowanych w obrębie Bławatek przy drodze polnej łączącej Strzelno - Plac Świętokrzyski z Bronisławiem. Były to parcele należące do Miasta. Dwie z nich oznaczone numerami 9 i 10 wydzierżawiane były na cele rolnicze i tuż przy nich znajdowała się Cegielnia Miejska. Obecnie w pobliżu tego miejsca znajdują się pozostałości zabudowań niewielkiego gospodarstwa rolnego oraz nieczynne wysypisko śmieci, które urządzone zostało na tzw. gliniankach, dołach pokopalnianych tejże cegielni.


W latach międzywojennych Sybila przypisana była do III Miejskiego Okręgu Wyborczego obejmującego ulice: Klasztorną, Plac Świętego Wojciecha, Magazynową, Spichrzową, Ślusarską, Cegiełkę, Kościelną, Świętego Ducha oraz Bławaty i Sybila.  Na przełomie lat 1928/1929 na jednej z parcel przy polnej drodze do Bronisławia, Magistrat wybudował parterowy, wielomieszkaniowy dom dla bezdomnych, później powiększony o kilka mieszkań, o czym pisałem przy okazji Szmańdowa. W tym samym czasie w pobliżu tego domu wybudowana została Cegielnia Miejska - nazywana Cegielnią na Sybili.

W kwietniu 1929 r. Magistrat wydzierżawił niezabudowane parcele miejskie Nr 9 i 10 o areale 3. mórg na cele rolnicze, jako pola uprawne. Po wojnie w latach 50. i 60., kiedy cegielnia była już nieczynna i obiekt stał w ruinie, miejsce to nadal zwano Sybilą. Jako dzieciaki zażywaliśmy w tamtejszych stawach pokopalnianych letnich kąpieli.

Skąd wzięło się określenie Sybila dla tych parceli miejskich? Niestety, nie trafiłem na żadne źródła, które naprowadziłoby na logiczne wytłumaczenie tej nazwy. Ale zapewne wielu słyszało o przepowiedniach królowej Saby, nazywanej również Sybillą lub Michaldą. W starożytności sybillami nazywano wieszczki, które w ekstazie przepowiadały niemal zawsze tragiczne wydarzenia. Nie było to, więc początkowo imię własne lecz nazwa profesji. Sybille wśród słuchaczy budziły lęk i respekt. Najbardziej znanymi wyroczniami był zbiór ksiąg pergaminowych przechowywany w Rzymie, który otrzymał ostatni król rzymski. Księgi sybilijskie spłonęły w 83 r. p.n.e.


Znane obecnie przepowiednie Sybilli oparte są na amsterdamskim wydaniu z 1689 r. Jedna z tych wróżb przepowiada zepsucie moralne i ogólną demoralizację ludzkości. Być może ta wizja odnosiła się do strzeleńskich bezdomnych i ich odosobnienia - oddzielenia od reszty społeczeństwa.

Nazwa ta pisana prze jedno 'l' odnosiła się do dwóch miejsc. Pierwszym z nich były trzy parcele przy gazowni miejskiej. Jedna z parcel była zabudowana parterowym budynkiem wielomieszkaniowym i leżała przy drodze do Bławat i Ciechrza. Dwie kolejne parcele oznaczone numerami 9 i 10 o łącznym areale trzech mórg magdeburskich przylegały do tej zabudowanej i północnej, tylnej krawędzi parceli Gazowni, pomiędzy drogą na Pakość i drogą do Ciechrza. Drugim miejscem była Cegielnia Miejska leżąca w obrębie wsi Bławatki przy drodze polnej od Placu Świętokrzyskiego do Bronisławia. Zlokalizowana ona była w pobliżu starego wysypiska, które urządzone zostało na tzw. gliniankach, dołach pokopalnianych.

Bławatki - Sybila. Pozostałości dołów - glinianki. Tutaj znajdowała się Cegielnia Miejska zwana Sybilą