Nazwy miejscowe w obrębie miasta
Strzelna: Glinica, Szmańdowo i Sybila wypadły całkowicie z obiegu przed wieloma
już laty. Dzisiaj jedynie najstarsi mieszkańcy wskażą gdzie leży Sybila, a o
pozostałych miejscach mało kto, cokolwiek wie. O ile znajdujemy wytłumaczenie na
dwie pierwsze nazwy, o tyle tą trzecią - Sybila, możemy jedynie odnieść do
przepowiedni: - co cię będzie czekać, jak utracisz wszystko i staniesz się
bezdomnym? Ale o tym i księgach Sybilli będzie niżej.
Glinica
Już chyba nikt ze strzelnian nie
potrafiłby wskazać miejsca niegdyś zwanego Glinica. Przyznam się, że i ja nie
znałem tej nazwy, jak i lokalizacji. Aż tu nagle w jednym z przedwojennych
dzienników trafiłem na informację, która rozjaśniła mi wszystko.
Glinica to południowa część miasta
w obrębie współczesnej ulicy Sportowej, niegdyś Targowiska. Obejmowała obszar
po gliniankach, czyli dołach pokopalnianych - wyrobiskach po wybranej glinie do
produkcji cegieł. W połowie XIX w. funkcjonowała tutaj cegielnia, a widomymi
śladami po wyrobiskach jest zrekultywowany teren strzelnicy Bractwa Kurkowego,
czyli dojście do stadionu miejskiego od torów kolejowych przy ul. Sportowej.
Cały plac, niegdyś zwany Targowiskiem to również zrekultywowany obszar pokopalnianych
dołów. Niemcy nazywali to miejsce Zehen-Gruben,
czyli Plac i Doły, a miejscowi potocznie nazywali ten obszar Glinicą. Po północnej
stronie dołów, na tzw. placu wybudowano w 1925 r. Remizę OSP, a po stronie
Zachodniej w latach 1928-1929 piętrową kamienicę dla urzędników Powiatowej Kasy
Chorych.
Po wschodniej stronie współczesnej
ulicy Sportowej, od Placu Daszyńskiego po tory kolejowe, czyli do ulicy
Klonowej rozciągał się teren hotelowo-restauracyjny z ogrodem zwanym Parkiem
Miejskim i ogrodnictwo Piątkowskiego. Doły pokopalniane zajmowały również
współczesny obszar parkingów i marketu Mila przy ul. Raj. Rekultywowano je
jeszcze w latach międzywojennych, zasypując doły pokopalniane gruzem, popiołem
i tzw. szlaką wielkopiecową oraz śmieciami stałymi. Budując na przełomie lat
80. i 90. XX w. nową remizę popełniono błąd stawiając w części obszaru
pokopalnianego południową część budynku. Pamiętam, że po kilku latach ściana
południowa tąpnęła o kilka centymetrów.
Od czasów międzywojennych, aż do
końca lat 80. XX w. na Glinicy - Targowisku rozkładały się tzw. wesołe
miasteczka: karuzele, beczki śmierci i strzelnice. Tutaj do początku lat 70
funkcjonował popularny Spęd - Punkt Skupu Żywca GS „SCh“. Również tutaj
znajdowało się targowisko, na którym po przeniesieniu z Rynku odbywały się dwa
razy w tygodniu targi. Tu znajdowała się również drewniana „buda“, w której
handlowano rąbanką, czyli mięsem - wieprzowiną pochodzącą z własnego chowu i
uboju.
Szmańdowo
Po raz pierwszy z tą nazwą
spotkałem się podczas kwerendy archiwalnej szukając materiałów do dziejów Klubu
Sportowego „Kujawianka“ Strzelno. Było to kilka lat temu. Ponownie trafiłem na
informację o Szmańdowie pod koniec tego roku. Tym razem przy kwerendzie do
dziejów klubów „Pogoń“ Mogilno i „Noteć“ Gębice. O tyle mnie te informacje
zainteresowały, że w latach 1929-1934 kilkakrotnie wzmiankowano, że na Szmańdowie
Magistrat strzeleński planuje założyć ogród jordanowski i wybudować boisko do
piłki nożnej.
Szmańdowo to obszar leżący u zbiegu
ulic Powstania Wielkopolskiego i Topolowej. Obecnie zajmowany jest przez
budynki Enea S.A., Lecznicę Zwierząt, halę widowiskowo-sportową i boisko Orlik.
Była to jedna wielka parcela ciągnąca się na południe od zabudowań folwarku
proboszczowskiego po ówczesną ulicę Młyńską (od 13 września 1930 r. zmieniono
nazwę na ul. Powstania Wielkopolskiego) i stanowiła własność miasta. Prawdopodobnie
nazwa tego obszaru wzięła się od nazwiska ostatniego właściciela tej parceli. Na
jej części zabudowanej mieściły się dwa domy dla ubogich mieszkańców Strzelna
oraz zabudowania gospodarcze.
Szmańdowo - fragment Ogrodu Jordanowskiego od strony ul. Powstania Wielkopolskiego w 1939 r. |
W marcu 1930 r. stare gospodarcze budynki
miejskie na Szmańdowie rozebrano i Magistrat ogłosił publiczną licytację na sprzedaż
za gotówkę najwięcej dającemu gruzu i cegły z tej rozbiórki. Sprawa
zagospodarowania parcel zaczęła się przeciągać, a to z powodu wielkiego kryzysu
ekonomicznego, jaki wówczas dotknął świat, w tym i nasze prowincjonalne
miasteczko. Podczas posiedzenia Rady Miejskiej w Strzelnie, 13 września 1930 r.
radny Jan Zieliński Jan poruszył sprawę Szmańdowa. Rada wówczas uchwaliła, aby
Magistrat miejsce to uporządkował. Na tej samej sesji podjęto również uchwałę o
przemianowaniu ul. Młyńskiej na ul. Powstania Wielkopolskiego.
Boisko piłkarskie na Szmańdowie - około 1946 r. |
Boisko piłkarskie na Szmańdowie - druga połowa lat 40. XX w. |
Sybila
Nazwa miejsca znajdującego się w
obrębie granic miasta Strzelna - Sybila zapisywana prze jedno 'l', to niewielki
obszar gruntów zlokalizowanych w obrębie Bławatek przy drodze polnej łączącej
Strzelno - Plac Świętokrzyski z Bronisławiem. Były to parcele należące do
Miasta. Dwie z nich oznaczone numerami 9 i 10 wydzierżawiane były na cele
rolnicze i tuż przy nich znajdowała się Cegielnia Miejska. Obecnie w pobliżu
tego miejsca znajdują się pozostałości zabudowań niewielkiego gospodarstwa
rolnego oraz nieczynne wysypisko śmieci, które urządzone zostało na tzw.
gliniankach, dołach pokopalnianych tejże cegielni.
W latach międzywojennych Sybila
przypisana była do III Miejskiego Okręgu Wyborczego obejmującego ulice:
Klasztorną, Plac Świętego Wojciecha, Magazynową, Spichrzową, Ślusarską,
Cegiełkę, Kościelną, Świętego Ducha oraz Bławaty i Sybila. Na przełomie lat 1928/1929 na jednej z parcel
przy polnej drodze do Bronisławia, Magistrat wybudował parterowy,
wielomieszkaniowy dom dla bezdomnych, później powiększony o kilka mieszkań, o
czym pisałem przy okazji Szmańdowa. W tym samym czasie w pobliżu tego domu wybudowana
została Cegielnia Miejska - nazywana Cegielnią na Sybili.
W kwietniu 1929 r. Magistrat
wydzierżawił niezabudowane parcele miejskie Nr 9 i 10 o areale 3. mórg na cele rolnicze,
jako pola uprawne. Po wojnie w latach 50. i 60., kiedy cegielnia była już nieczynna
i obiekt stał w ruinie, miejsce to nadal zwano Sybilą. Jako dzieciaki
zażywaliśmy w tamtejszych stawach pokopalnianych letnich kąpieli.
Skąd wzięło się określenie Sybila
dla tych parceli miejskich? Niestety, nie trafiłem na żadne źródła, które
naprowadziłoby na logiczne wytłumaczenie tej nazwy. Ale zapewne wielu słyszało o
przepowiedniach królowej Saby, nazywanej również Sybillą lub Michaldą. W
starożytności sybillami nazywano wieszczki, które w ekstazie przepowiadały
niemal zawsze tragiczne wydarzenia. Nie było to, więc początkowo imię własne
lecz nazwa profesji. Sybille wśród słuchaczy budziły lęk i respekt. Najbardziej
znanymi wyroczniami był zbiór ksiąg pergaminowych przechowywany w Rzymie, który
otrzymał ostatni król rzymski. Księgi sybilijskie spłonęły w 83 r.
p.n.e.
Znane obecnie przepowiednie Sybilli
oparte są na amsterdamskim wydaniu z 1689 r. Jedna z tych wróżb przepowiada
zepsucie moralne i ogólną demoralizację ludzkości. Być może ta wizja odnosiła
się do strzeleńskich bezdomnych i ich odosobnienia - oddzielenia od reszty
społeczeństwa.
Nazwa ta pisana prze jedno 'l' odnosiła się do dwóch miejsc. Pierwszym z nich były trzy parcele przy gazowni miejskiej. Jedna z parcel była zabudowana parterowym budynkiem wielomieszkaniowym i leżała przy drodze do Bławat i Ciechrza. Dwie kolejne parcele oznaczone numerami 9 i 10 o łącznym areale trzech mórg magdeburskich przylegały do tej zabudowanej i północnej, tylnej krawędzi parceli Gazowni, pomiędzy drogą na Pakość i drogą do Ciechrza. Drugim miejscem była Cegielnia Miejska leżąca w obrębie wsi Bławatki przy drodze polnej od Placu Świętokrzyskiego do Bronisławia. Zlokalizowana ona była w pobliżu starego wysypiska, które urządzone zostało na tzw. gliniankach, dołach pokopalnianych.
Bławatki - Sybila. Pozostałości dołów - glinianki. Tutaj znajdowała się Cegielnia Miejska zwana Sybilą |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz