wtorek, 30 czerwca 2020

Spacerkiem po Strzelnie - cz. 90 Ulica Kościelna - cz. 6






Ostatnia po lewej stronie ul. Kościelnej kamienica pod numerem 9. należy od niepamiętnych lat do rodziny Konkiewiczów. Cała parcela, na której stoi kamienica i przylepiony do niej od strony Placu Świętego Wojciecha parterowy dom, stanowiły dawniej część wydzielonej strefy, przyległej do strefy miejskiej, zwanej Amtsgrundami (Amtsgrund). Kamienica była oznaczona numerem policyjnym 1a, dom parterowy 1ab. Dopiero po 1919 r. włączono całą posesję do ul. Kościelnej. 


Do dziś mieszkający w niej potomkowie Konkiewiczów z XVIII w., a zatem są oni przedstawicielami jednego z najstarszych rodów mieszczańskich Strzelna. Po raz pierwszy potwierdzenie ich bytności w Strzelnie znajdujemy w metrykaliach i w spisie mieszkańców miasta z 1773 r., w którym wymieniony został Pawła Konkiewicza i jego siedmioosobowa rodzina. Jego potomkami byli Jan, Tomasz i Bartłomiej Konkiewiczowie. Bartłomiej w małżeństwie z Marianną Wesołowską miał ur. w 1818 r. syna Michała. Ów Michał w wieku 27 lat w 1846 r. Poślubił Agnieszkę Rólską, córkę Michała i Wiktorii z Madalkiewiczów. Ci z kolei małżonkowie mieli syna Antoniego oraz córki: Franciszkę, Praxedę i Annę. Antoni urodził się w 1856 r. i w wieku 25 lat, 18 maja 1881 r. poślubił w Gębicach 22-letnią Kordulę Lange, córkę Jana i Karoliny z Sonnenbergów. Ze związku Antoniego i Korduli urodziło się siedmioro dzieci: Wacław, Roman, Jan, Marianna, Wiktor, Władysław i Ignacy.



Antoni Konkiewicz podobnie jak jego przodkowie kontynuował rodzinny fach, czyli rzeźnictwo oraz wyszynk, prowadząc karczmę. Na przełomie XIX i XX stulecia przebudował całą posesję, stawiając na starych fundamentach karczmy, obok istniejącego od strony placu później nazwanego imieniem Świętego Wojciecha, okazałą kamienicę z dwoma lokalami użytkowymi. Do niej od strony zachodniej przystawiona jest parterowa oficyna. Z ojcem działalność kontynuowali synowie, Władysław i Jan. Ostatecznie rzeźnictwem zajął się Jan, a Władysław prowadził handel kolonialny, łakocie, restaurację i destylacyę. W swej ofercie polecał m.in.: dobrze pielęgnowane wina węgierskie, wina francuskie, szampańskie i mozelskie. Piwa angielskie, czeskie, bawarskie i grodziskie. Wódki swojskie i francuskie. Rumy, araki, koniaki... Dodatkowym chwytem reklamowym, jaki zastosował w swoim przedsięwzięciu marketingowym, była informacja o wygodnym zajeździe i wielkiej stajni.

Z reklamy firmy dowiedzieć możemy się, iż Antoni, prowadził interes rzeźnicki. Skupował: tłuste i chude bydło, płacąc podług noty berlińskiej najwyższe ceny. Także sprzedawał: bydło i świnie pod dogodnymi warunkami. W tym domu urodził się dr Roman Konkiewicz, lekarz, publicysta, wybitny polski działacz społeczny i polityczny pierwszej połowy XX w. Uczestnik powstania wielkopolskiego w Strzelnie i powstań śląskich. Wielki społecznik i działacz charytatywny. Został przez gestapo rozstrzelany 27 października 1939 r. w forcie VII w Poznaniu.

Dr med. Roman Konkiewicz (1887-1939)
W poczcie znakomitych strzelnian znajdujemy wielu, o których tak po prawdzie niewiele wiemy. Ich nazwiska sporadycznie przewijają się w dziejach naszego miasta, a także regionu, kraju i to właściwie tyle. Dopiero zgłębiając wiedzę o tych znakomitościach, poznajemy ich losy i ile dla Ojczyzny uczynili. Jedną z takich postaci jest dr Roman Konkiewicz.

Strzelnianin i Wielkopolanin, którego korzenie rodzinne głęboko są osadzone w dziejach naszego miasta. Ukończył studia lekarskie w Lipsku i Berlinie. W czasie I wojny światowej wcielony do armii pruskiej. Po zakończeniu wojny, uczestniczył w Powstaniu Wielkopolskim i powstaniach śląskich. W okresie międzywojennym znany lekarz, działacz społeczny i charytatywny. Współredagował wydawane w Poznaniu „Nowiny Lekarskie”. Wybuch II wojny światowej zastał go w Poznaniu, gdzie aresztowali go Niemcy. W listopadzie 1939 r. został rozstrzelany.

Tyle w wielkim skrócie. Dr Konkiewicz pozostawał postacią nieobecną w pamięci historycznej strzelnian i Wielkopolan. Posiada on wprawdzie hasło osobowe w „Polskim Słowniku Biograficznym”, a także zwięzłe życiorysy w innych wydawnictwach, lecz brakowało szczegółowego opracowania jego postaci. W końcu, w 2011 r. dokonał tego Włodzimierz Witczak publikując artykuł Roman Konkiewicz (1887-1939), doktor medycyny, działacz niepodległościowy i społecznik w "Acta Medicorum Polonorum" - R. 1/2011. Opracowanie to, dla przybliżenia sylwetki, w części biograficznej cytuję poniżej.

Ale, co najważniejsze i godne podkreślenia, w tym roku 4 kwietnia Rada Miasta Poznania jednogłośnie podjęła uchwałę o nadaniu nazwy ulicy imieniem Romana Konkiewicza. Leży ona na Osiedlu Strzeszyn (Golęcin) w Poznaniu. A co my strzelnianie? Daję pod rozwagę decydentom, by może i w Strzelnie nadać nazwę nowej ulicy, obiektowi, który powstanie w przyszłości, lub umieścić tablicę pamiątkową na kamienicy przy ul. Kościelnej, w które na świat przyszedł Wielki Strzelnianin. Przy okazji można by nawiązać kontakt z Poznaniem...    

Dr Roman Konkiewicz
Roman Konkiewicz urodził się w dniu 6 grudnia 1887 r. w kilkutysięcznym powiatowym Strzelnie na Kujawach, w wielodzietnej rodzinie rzeźnika i oberżysty Antoniego, i Korduli z Langów. Edukację gimnazjalną rozpoczął w Progimnazjum w Trzemesznie. Kontynuował ją od 1905 r. w Królewskim Gimnazjum w Gnieźnie, gdzie w 1908 r. zdał egzamin maturalny. W okresie nauki należał do konspiracyjnego Towarzystwa Tomasza Zana (TTZ), organizacji służącej samokształceniu młodzieży w zakresie historii, języka i literatury polskiej. W Gnieźnie udzielał lekcji literatury i historii Polski młodszym kolegom, przekazywał im także stosowne wydawnictwa książkowe. Już wówczas zainteresował się zagadnieniami społecznymi: na jednym z comiesięcznych zebrań członków TTZ wygłosił wykład „Położenie socjalne robotników wiejskich i miejskich w Poznańskiem”. Medycynę studiował na wydziałach lekarskich uniwersytetów w Lipsku i Berlinie, uzyskując w 1913 r. dyplom lekarza. W tymże roku zdał w Berlinie państwowy egzamin lekarski, uprawniający do wykonywania zawodu. W Lipsku w latach 1911-1912 był prezesem Polsko-Akademickiego Stowarzyszenia Naukowego „Unitas”. W czasach gimnazjalnych i studenckich korzystał ze stypendium Towarzystwa Pomocy Naukowej im. Karola Marcinkowskiego – otrzymał z tego tytułu łącznie 1 025 marek, co wobec ówczesnych kosztów studiów medycznych stanowiło kwotę raczej niewielką. W 1914 r. uzyskał w Berlinie stopień doktora medycyny. (Rozprawa stanowiąca podstawę promocji najprawdopodobniej nie ukazała się drukiem, bowiem nie wymienia jej żadna z dostępnych bibliografii). Od 1910 r. był aktywnym członkiem Związku Młodzieży Polskiej „ZET”, organizacji pozostającej pod politycznym wpływem narodowej demokracji. W 1911 r. uczestniczył w zjeździe „Ogniwa” we Lwowie, na którym przemawiał w imieniu młodzieży polskiej z terenów pozostających w granicach Rzeszy Niemieckiej. Utrzymywał kontakty z polskojęzycznym środowiskiem studentów górnośląskich we Wrocławiu. W 1913 r. wszedł w skład redakcji ukazującego się w Poznaniu miesięcznika „Brzask”. Czasopismo to, wydawane od październiku 1911 r. przez Józefa Walkowiaka i przeznaczone dla polskiej młodzieży akademickiej, prezentowało orientację narodową.

Po ukończeniu studiów Konkiewicz przyjechał w dniu 1 kwietnia 1914 r. do Poznania. Prawdopodobnie ze względów materialnych i z powodu trudności w rozwinięciu przynoszącej wystarczające dochody praktyki zawodowej już w tymże roku przeniósł się do niewielkiej miejscowości Rothwasser (dziś Czerwona Woda w powiecie zgorzeleckim) w powiecie gubińskim na Górnych Łużycach. W 1914 r. miejscowość ta liczyła 2 419 mieszkańców. Zastępując tam lekarza niemieckiego, ułatwiał rekrutom narodowości polskiej uniknięcie wcielenia do armii i służby frontowej. Postępowanie takie – niezależnie od motywów – nie było jednak w pełni zgodne z zasadami etyki lekarskiej (a także z prawem), choć niektórzy lekarze-Polacy stosowali takie praktyki. Po roku 1918 działalność taka bywała nawet podstawą dla przypisywania sobie zasług niepodległościowych i ubiegania się o wyróżnienia. Podczas pracy w Rothwasser utrzymywał jednak kontakty z Poznaniem i miejscowymi działaczami „ZET-u”, m.in. doktorem Ignacym Nowakiem, późniejszym uczestnikiem akcji powstańczej i plebiscytowej na Górnym Śląsku.

Wiec w Strzelnie grudzień 1918 r., na którym przemawiał dr Roman Konkiewicz
W 1918 r. Konkiewicz służył w armii niemieckiej, lecz w końcu tego roku przebywał w rodzinnym Strzelnie (prawdopodobnie po ustaniu działań wojennych przyjechał odwiedzić rodzinę). Na wieść o wybuchu walk powstańczych w Poznaniu nakłonił i zmobilizował miejscową ludność polską do rozbrojenia liczącej około 90 żołnierzy niemieckiej załogi dowodzonej przez porucznika Koppego. Był jednym z mówców na wiecu zorganizowanym przez miejscowego „Sokoła” w dniu 29 grudnia 1918 r. Jego rola w tych wydarzeniach nie została jednak wyraźniej dostrzeżona – Władysław Driesen, uczestnik akcji powstańczej w Strzelnie zupełnie o Konkiewiczu nie wspomniał; z kolei współczesny autor opracowania dotyczącego ówczesnych wypadków w mieście wymienił go (wraz z miejscowym doktorem Jakubem Cieślewiczem i felczerem, a de facto czeladnikiem fryzjerskim, Edmundem Boesche) tylko jako niosącego pomoc rannym powstańcom. Miasto zostało opanowane ostatecznie wieczorem w dniu 2 stycznia 1919 r., kosztem dwóch poległych, przez połączone powstańcze plutony gnieźnieński i wrzesiński pod dowództwem Mieczysława Słabęckiego, przy niewielkim współudziale oddziału dowodzonego przez Pawła Cymsa. Konkiewicz objął wówczas przewodnictwo Rady Ludowej w Strzelnie (do lutego 1919 r.); wszedł ponadto w skład Wydziału Wykonawczego Rady Robotniczo-Żołnierskiej na powiaty inowrocławski i strzeleński. W 1919 r. w stopniu porucznika był lekarzem naczelnym powstańczego Szpitala Polowego nr 3 w Kcyni.

Po likwidacji niemieckiej administracji na terenach Wielkopolski Konkiewicz zaangażował się w działalność na rzecz przyłączenia Górnego Śląska do Państwa Polskiego. Był jednym z organizatorów pomocy dla uchodźców po pierwszym powstaniu śląskim, przebywających w obozach na przygranicznych terenach Polski.17 W październiku 1919 r. Wojciech Korfanty powołał Sekretariat Plebiscytowy dla Górnego Śląska. Miał on przygotować utworzenie w Bytomiu Polskiego Komisariatu Plebiscytowego. Szefem Wydziału Organizacyjnego został Konkiewicz (zwano go „prawą ręką Korfantego”). Głównym zadaniem tego wydziału było zakładanie powiatowych komitetów plebiscytowych oraz działalność propagandowa. W 1920 r. uczestniczył jako wykładowca i egzaminator w trzymiesięcznym kursie sanitarnym Polskiego Czerwonego Krzyża, szkolącym personel pomocniczy na potrzeby przewidywanych ponownych działań powstańczych. Po przegranym przez Polskę plebiscycie (20 marca 1921 r.) na polecenie Korfantego organizował konferencje dotyczące losu ludności polskiej pozostałej po niemieckiej stronie granicy. Obok Konkiewicza uczestniczyli w nich m.in. znani z udziału w akcjach niepodległościowych lekarze śląscy, Ignacy Nowak i Maksymilian Wilimowski. Opracowano nawet wstępny projekt statutu Towarzystwa Górnoślązaków w Opolu; organizacja ta pozostała jednak tylko w sferze planów. W trzecim powstaniu był szefem Biura Prezydialnego Naczelnej Władzy na Górnym Śląsku; pełnił także funkcję lekarza naczelnego 2 pułku powstańczego (zabrskiego) im. Tadeusza Kościuszki, dowodzonego przez kapitana Pawła Cymsa. Funkcja lekarza wojskowego została Konkiewiczowi zaproponowana najprawdopodobniej przez samego Cymsa, który miał sposobność poznania jego zdolności organizacyjnych podczas powstańczych wydarzeń w Strzelnie. Działalność na rzecz Górnego Śląska kontynuował także po klęsce działań powstańczych: na wiecu zorganizowanym w Poznaniu przez Komitet Obrony Górnego Śląska byłej Dzielnicy Pruskiej w dniu 25 października 1921 r. wygłosił – obok Korfantego – przemówienie w obronie tamtejszej ludności polskiej.

Kurs lekarsko-sportowy w Poznaniu, 1934 r. II w I rzędzie w jasnym gaeniturze dr Roman Konkiewicz
W Poznaniu doktor Konkiewicz osiadł na stałe w 1922 r., po uprzedniej nostryfikacji dyplomu lekarskiego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zamieszkał przy ul. Wierzbięcice 37a (po 1936 r. przeniósł się tamże pod numer 23). Rozpoczął tu praktykę prywatną, którą łączył z obowiązkami lekarza Kasy Chorych. Rozwinął ponadto szeroką działalność społeczną, polityczną i organizacyjną. Ostatecznej krystalizacji uległy jego przekonania polityczne: odszedł od bliskich mu w czasach studenckich poglądów endeckich i związał się z niewielką liczebnie grupą młodej inteligencji wielkopolskiej sympatyzującej z Józefem Piłsudskim, która jeszcze w czasach pruskich w dniu 20 października 1918 r. utworzyła w Poznaniu Związek Młodej Polski. Jego członkowie wywodzili się głównie z kręgów TTZ i absolwentów wyższych uczelni niemieckich, uczestników niejawnych Grup Narodowych. Nie jest wykluczone, iż zmiana przekonań dokonała się u lekarza pod wpływem bardzo przezeń cenionego Wojciecha Korfantego, który sam w latach dwudziestych XX w. zerwał z ruchem endeckim, skłaniając się ku chrześcijańskiej demokracji.

Ul. Wierzbięcice w Poznaniu, przy której mieszkał dr Roman Konkiewicz
Po zamachu majowym, w czerwcu 1926 r. część działaczy wywodzących się z tego Związku utworzyła Związek Naprawy Rzeczypospolitej. Na czele nowej organizacji stanęli Roman Konkiewicz, dowódca w powstaniu wielkopolskim i drugim powstaniu śląskim Mieczysław Paluch, oraz lekarze Leon Surzyński i Ireneusz Wierzejewski. W sierpniu 1928 r. Związek Naprawy Rzeczypospolitej połączył się z Partią Pracy, tworząc Zjednoczenie Pracy Wsi i Miast. Prezesem zarządu wojewódzkiego Zjednoczenia, które nota bene przetrwało tylko przez dwa lata, został doktor Konkiewicz. Był także członkiem Rady Wojewódzkiej Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. Głównym obszarem działalności społeczno-politycznej Konkiewicza pozostawał jednak sięgający początkami swojej działalności roku 1921 Polski Związek Zachodni (Związek Obrony Kresów Zachodnich). Pełnił funkcję prezesa zarządu wojewódzkiego tej organizacji i wchodził w skład zarządu głównego, wybranego w 1925 r. W tymże roku na zjeździe delegatów w Warszawie znalazł się w składzie Rady Naczelnej Związku. Wraz z nim członkami Rady Naczelnej zostali znani z wcześniejszej działalności narodowej i plebiscytowej na Górnym Śląsku lekarze Bronisław Hager i Henryk Jarczyk. Na walnym zjeździe Związku w dniach 18-19 listopada 1934 r. ponownie wybrano go do dwudziestodziewięcioosobowej Rady Naczelnej, a 8 grudnia, po ukonstytuowaniu się dziewięcioosobowego Zarządu Głównego Związku, Konkiewicz znalazł się w jego składzie. Za zasługi na rzecz tej organizacji otrzymał także godność jej członka honorowego. W dniu 6 września 1936 r. Konkiewicz stanął na czele Frontu Demokratycznego, skupiającego część wielkopolskich członków byłych organizacji: Związku Młodej Polski, Związku Naprawy Rzeczypospolitej oraz Zjednoczenia Pracy Wsi i Miast. Przed nowymi wyborami do Rady Miejskiej Poznania, zapowiedzianymi na dzień 20 grudnia 1936 r., które jednak zostały odwołane ze względów formalno-proceduralnych przez Najwyższy Trybunał Administracyjny, kandydował z listy prorządowego Narodowego Obozu Pracy; we w władzach miasta nigdy nie zasiadał.

Roman Konkiewicz od 1922 r. należał do Związku Lekarzy Zachodniej Polski. Ta organizacja zawodowa, założona w kwietniu 1919 r. z inicjatywy lekarzy wielkopolskich, stała się później częścią Związku Lekarzy Państwa Polskiego. W latach 1926-1927 Konkiewicz pełnił w nim funkcję wiceprezesa Okręgu Wielkopolskiego, następnie – do 1930 r. – prezesa, a w latach 1934-1939 wchodził w skład Zarządu Głównego. Za zasługi organizacyjne otrzymał godność członka honorowego Związku.

Od 1928 r. Konkiewicz był członkiem Izby Lekarskiej Poznańsko-Pomorskiej na powiat i miasto Poznań, następnie członkiem zarządu, wreszcie, w latach 1935- 1939, jej prezesem. W dniu 16 grudnia 1934 r. odbyły się w Poznaniu wybory do Rady Okręgowej Izby. W głosowaniu wzięło udział 790 lekarzy (na 1212 uprawnionych); wybrano 33 członków Rady i 17 zastępców. Zarząd V kadencji ukonstytuował się w dniu 17 lutego 1935 r. Konkiewicz zastąpił na stanowisku prezesa profesora higieny ogólnej Uniwersytetu Poznańskiego Pawła Gantkowskiego, który kierował Izbą od 1929 r. Rada Izby wyznaczyła ośmiu swych przedstawicieli – wśród nich Konkiewicza i Gantkowskiego - do Naczelnej Izby Lekarskiej w Warszawie. Należy dodać, iż w początkach 1939 r. powstał projekt podziału Izby na Poznańską i Pomorską, z planowaną siedzibą w Toruniu. Zarząd i prezes Izby zdecydowanie się temu sprzeciwili, a ich zdanie zyskało poparcie Naczelnej Izby Lekarskiej. Władze państwowe zignorowały jednak protest i na mocy rozporządzenia Ministerstwa Opieki Społecznej z dnia 15 czerwca 1939 r. dokonano rozdziału. Dla sprawnego przeprowadzenia tych zmian w dniu 3 lipca 1939 r. powołano doktora Leona Surzyńskiego na stanowisko komisarza nowej Izby Poznańskiej i likwidatora dotychczasowej.

Już w latach dwudziestych XX w. dokonywano reformy społecznej służby zdrowia i systemu Kas Chorych. Konkiewicz jako aktywny społecznie lekarz, a następnie prezes Izby zajmował zasadniczo przychylne tym zmianom stanowisko, lecz w obawie przed nadmierną rozbudową części administracyjnej Kas, co mogłoby skutkować ograniczeniami wolności lekarskiej profesji, poszukiwał rozwiązania tych problemów w uporządkowaniu wzajemnych relacji Izb Lekarskich i Kas Chorych, przy zachowaniu pełni praw samorządowych Izb. Zabierał głos w tych kwestiach w publikacjach ogłaszanych w poznańskich „Nowinach Lekarskich” i organie Związku Lekarzy Państwa Polskiego, „Nowinach Społeczno-Lekarskich”. Czynił to tym łatwiej, że od 1924 r. był naczelnym i odpowiedzialnym redaktorem działu społeczno-lekarskiego „Nowin Lekarskich”. W 1925 r. pisał: „Tylko ten lekarz będzie mógł skutecznie leczyć pacjentów, który nie ma ani przełożonych nad sobą, ani też nie jest skrępowany żadnymi formułkami lub przepisami. (…) Jeżeli Kasy chcą należycie spełnić swoje zadania i nie obniżyć poziomu naukowego i etycznego stanu lekarskiego, muszą zrozumieć, że lekarz kasowy nie może być urzędnikiem Kasy. Czynność lekarza kasowego musi być upodobniona do pracy w praktyce prywatnej”. Publikował ponadto w poznańskich tygodnikach „Sprawa Polska” i „Przegląd Poranny”. W latach 1924-1937 był członkiem zwyczajnym Wydziału Lekarskiego Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

W dniu 14 stycznia 1934 r. Konkiewicz wziął udział w I Zjeździe Niepodległościowców byłej Dzielnicy Pruskiej w Poznaniu, w przygotowaniach do którego uczestniczył. Wszedł wówczas w skład komitetu badań historii polskich ruchów niepodległościowych.

Uroczystość Poświęcenia Kliniki Ortopedycznej na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego - 1935 z udziałem dr. Romana Konkiewicza
Dr Konkiewicz był także powszechnie znany z działalności filantropijnej – zabiegał o zaspokojenie zdrowotnych potrzeb uboższych warstw poznańskiej społeczności; wspomagał własnym sumptem studentów medycyny (także z kręgów rodzinnych), ułatwiał rozpoczęcie samodzielnej praktyki młodym lekarzom. Jego postać jako osoby znanej z działalności lekarskiej i charytatywnej wśród ówczesnego społecznego marginesu Poznania została kilkakrotnie wymieniona w pamiętnikarskiej relacji Marii Rataj zatytułowanej „Zaułki grzecznego miasta. Wspomnienia”. Potrzeby w tym zakresie – nawet w stosunkowo zamożnym Poznaniu – były ogromne, zwłaszcza podczas kryzysu ekonomicznego w latach trzydziestych XX w. Dla ich zobrazowania (choćby tylko w odniesieniu do jednego problemu – gruźlicy) można odwołać się do wspomnień doktor Sabiny Skopińskiej, czynnej zawodowo w mieście i okolicznych wsiach w tym okresie. Zaabsorbowany wielokierunkową działalnością publiczną i społeczną, nie pozostawił po sobie spuścizny naukowej. Teksty Konkiewicza zamieszczane w „Nowinach Lekarskich” i „Nowinach Społeczno-Lekarskich” miały charakter zdecydowanie publicystyczny lub polemiczny. Pomimo upływu dziesiątków lat niektóre zawarte w jego artykułach stwierdzenia pozostają aktualne. W 1935 r., pisząc na temat gospodarki finansowej Kas Chorych, zauważył krytycznie: „Zbiurokratyzowanie, ociężałość, brak elastyczności, marnowanie pieniędzy na rzeczy nieistotne, oto cechy charakterystyczne naszych instytucji ubezpieczenia chorobowego. (…) Inwestycje budowlane, przeprowadzane w szerokich rozmiarach we wszystkich ośrodkach naszego kraju, pochłonęły ogromne sumy pieniężne bez jakiegokolwiek pożytku dla ubezpieczonych i kraju. (…) Prawie każda Kasa Chorych uważała sobie za punkt honoru, wybudować własny gmach, który z dumą określano jako ‘pałac zdrowia’; a budowano wszędzie nieracjonalnie i drogo”.

Początek II wojny światowej zastał Konkiewicza w Poznaniu. Nie zgodził się na ewakuację wraz z władzami administracyjnymi, choć był zapewne świadomy osobistego zagrożenia, bowiem jego działalność podczas Powstania Wielkopolskiego, powstań śląskich i późniejsza, w Związku Obrony Kresów Zachodnich, nie stanowiła dla Niemców tajemnicy i stała się przyczyną uznania go za wroga Rzeszy. Jego nazwisko znalazło się na sporządzonej przed wojną przez policję niemiecką liście obejmującej ponad 8 700 osób tej kategorii („Sonderfahndungsbuch”). Kilka tygodni po zajęciu miasta przez wojska niemieckie Konkiewicz został aresztowany w dniu 23 października 1939 r. i osadzony w Forcie VII w Poznaniu. Według jednej z relacji zgłosił się sam na wezwanie Gestapo, bowiem zamierzający go zatrzymać funkcjonariusze poprzedniego dnia nie zastali go w domu. Po krótkim śledztwie został rozstrzelany w zbiorowej egzekucji w dniu 27 października 1939 r. (oficjalnie stracono go za próbę ucieczki; krążyła też wersja o samobójczej śmierci przez powieszenie). Miejsce jego pochówku pozostaje nieznane; straconych grzebano zwykle w zbiorowych grobach w podpoznańskich lasach, a większość zwłok została w późniejszych czasach ekshumowana i spalona. Nazwisko lekarza widnieje na tablicy komemoratywnej wmurowanej w istniejącym w Forcie VII Muzeum Martyrologii Wielkopolan.

Fort VII w Poznaniu. Panorama Muzeum Martyrologii
Roman Konkiewicz nie założył rodziny; można przypuszczać, iż wszechstronna działalność lekarska, polityczna i społeczna były dlań ważniejsze niż sprawy osobiste. Jego działalność publiczna została uhonorowana odznaczeniem go Krzyżem Niepodległości i Orderem Odrodzenia Polski V klasy.

W latach powojennych postaci dr. Romana Konkiewicza nie uhonorowano w stosowny sposób. Stało się tak zapewne z przyczyn politycznych, bowiem różne organizacje, w których działał i sprawował funkcje, uznawane były przez ówczesne władze komunistyczne za prawicowe, a nawet reakcyjne. Nieprzychylnie oceniano także działalność reaktywowanego Związku Obrony Kresów Zachodnich, który ostatecznie uległ likwidacji przez wcielenie go w 1950 r. do Ligi Morskiej. W dniu 18 lipca tegoż roku – uznane za relikt lat międzywojennych – zostały rozwiązane Izby Lekarskie, a po ich reaktywacji na mocy ustawy sejmowej z dnia 17 maja 1989 r. i późniejszych zmianach ustrojowych nikt z nowych władz – nie tylko samorządu lekarskiego – nie uznał za stosowne przypomnienie we właściwy sposób zasług wieloletniego prezesa Izby Lekarskiej Poznańsko-Pomorskiej, działacza niepodległościowego i społecznika. Ogólne przedstawienie sylwetki Romana Konkiewicza w okolicznościowym (i niskonakładowym) wydawnictwie Wielkopolskiej Izby Lekarskiej w 2000 r. to zbyt mało wobec formatu postaci.


CD opowieści o tej kamienicy w kolejnej części