wtorek, 14 września 2021

Spacerkiem po Strzelnie - cz. 154 Ulica Powstania Wielkopolskiego cz. 6

Działacze społeczni w Strzelnie 1913 rok. W górnym rzędzie drugi od lewej Wawrzyn Szuda.

Z upływem lat i analiz zgromadzonych archiwaliów oraz napisanych artykułów dochodzę do wniosku, iż na tyle dojrzał temat Spacerków po Strzelnie, by tę dotychczas zebraną wiedzę zacząć przelewać na papier i przygotować do druku. Przed laty, kiedy byłem jeszcze stosunkowo młodym człowiekiem konsultując zebrane informacje o ul. Powstania Wielkopolskiego i jej mieszkańcach, znakomity obywatel naszego miasta, chodząca o nim encyklopedia, śp. Gwidon Trzecki, powiedział mi wówczas, że choć dobrą ma jeszcze pamięć, to żałuje, iż nie robił sobie notatek, tak jak czynię to ja. Dodał przy tym, że pamięć pamięcią, ale niestety wiele z niej się wymazało, jakby człowiek w swoich mózgowych magazynach miał gumkę, która wybiórczo usuwa te najstarsze wiadomości. Tak więc, idąc tokiem myślenia mojego konsultanta, muszę przysłowiowe żelazo kuć póki gorące, kończyć spacerki i znaleźć wydawcę.

Kamienica Szudów

Powstanie powiatu strzeleńskiego w 1886 roku stało się główną przyczyną ożywienia gospodarczego miasta. To dzięki powiatowi powstało wielu obiektów użyteczności publicznej, jak chociażby szpital - bardzo ważna instytucja powiatowa, który dał początek rozwojowi ul. Młyńskiej (współczesnej ul. Powstania Wielkopolskiego). Z upływem lat ulica ta zaczęła zyskiwać poważnych inwestorów, zmieniając swój charakter z typowo rolniczej na mieszkalno-przemysłową. W obrębie ulicy funkcjonowało kilka niewielkich gospodarstw rolnych, które tak właściwie były uzupełnieniem prowadzonej działalności przemysłowo-rzemieślniczej. W północno-wschodniej końcówce ulicy znajdował się czworak należący do dominium Strzelno Klasztorne, natomiast pozostałe parcele były typowo mieszkalno-rzemieślniczymi, czy wręcz przemysłowymi, z tartakami, młynem, fabryczką narzędzi rolniczych i powózek.

 

Pierwszą kamienicą, tuż za szpitalem, która w pierwotnych założeniach miała być jeszcze raz tak dużą, jest piętrowy dom mieszkalny współcześnie oznaczony numerem 10, zaś w starej nomenklaturze z końca XIX wieku, kiedy ulica nosiła niemiecką urzędową nazwę Mühlenstrasse, numerem 211. Historia budowlana tego domu jest niezwykle ciekawa i związana jest z nazwiskiem Szuda, a konkretnie z Wawrzyńcem Szudą budowniczym z Inowrocławia, który pod koniec XIX wieku - prawdopodobnie w 1896 roku - zamieszkał w Strzelnie. W 1895 roku, będąc jeszcze mieszkańcem Inowrocławia podjął się budowy w Strzelnie tanich mieszkań dla urzędników królewskich, czym wywołał niezadowolenie miejscowych kamieniczników, dotychczas wynajmujących swoje mieszkania tej grupie inteligenckiej. Tanie mieszkania były efektem pruskiej ustawy sejmowej, która przewidywała wybudowanie dla niższych urzędników 474 takie mieszkania. Budynki miały być dwu- lub trzykondygnacyjne. Rada Miejska w Strzelnie 7 głosami za, przy 3 przeciwnych wybrała budowniczego Szudę z Inowrocławia na wykonawcę takich mieszkań. Ten w październiku wykupił stosowną parcelę od fiskusa za sumę 750 marek, która zlokalizowana była przy ul. Młyńskiej. Były to 4 morgi. Ostatecznie miasto z braku środków projektu nie zrealizowało zadania, zaś Wawrzyn Szuda w tym miejscu w 1896 roku wystawił tylko jeden segment zaprojektowanego budynku, pozostawiając możliwość przyszłościowej jego rozbudowy w kierunku zachodnim, czyli do szpitala. Miało to być odbicie lustrzane postawionego segmentu. Pod koniec lat dwudziestych XX wieku, kiedy przystąpiono do budowy nowego szpitala w Strzelnie, Powiat odkupił od syna Wawrzyna, Kazimierza przyległą parcelę. Projektu Szudy już nigdy nie udało się do końca zrealizować. Po wystawieniu wschodniego segmentu kamienicy, Szuda wraz z rodziną przeniósł się do Strzelna i w niej zamieszkał.

Wystawiony dom z frontu przypomina eklektyczną willę. Bryłę budynku stanowi dwupiętrowy ryzalit nakryty dwuspadowym drewnianym dachem, który przypięty jest do jednopiętrowe fragmentu bryły głównej, w połowie tylko zrealizowanej. Budynek jest podpiwniczony, a elewacja frontowa została wykonana z cegły klinkierowej i jest ozdobiona bogatymi portalami okiennymi pokrytymi tynkiem. Parę okien pierwszego piętra nakrywa wspólny fronton w stylu Surbaissè, a drugiego piętra pojedyncze frontony w stylu circulaire. Takie same pojedyncze frontony, ale bardziej wybrzuszone (zaokrąglone) znajdują się nad parą okien pierwszego piętra bryły głównej. Narożniki ryzalitu na całej wysokości przyozdabia boniowany tynk. W podwórzu znajduje się piętrowa oficyna z klatką schodową oraz piętrowy budynek garażowo-mieszkalny. 

U góry pierwszy od lewej Wawrzyniec Szuda

Wawrzyn (Wawrzyniec - Lorenz) Szuda urodził się 8 sierpnia 1851 roku w Biadkach w powiecie krotoszyńskim. Rodzicami jego byli Piotr i Maria z Jańczaków Szudowie, właściciele folwarku w Biadkach. Miejscowość ta leży pomiędzy Krotoszynem a Ostrowem Wielkopolskim. Po zdobyciu gruntownego wykształcenia technicznego podjął pracę w głębi Niemiec, parając się budownictwem. Po kilkunastu latach osiadł w Inowrocławiu, gdzie prowadzić zaczął przedsiębiorstwo budowlane w zakresie budowy dróg, przemysłowych linii kolejowych oraz szeroko pojętego budownictwa. Tutaj poślubił ok. 1884 roku Juliannę z Głowackich z Rąbina, z którą miał dwie córki, Joannę i Lucynę. Małżonka pochodziła ze znanej kujawskiej rodziny posiadaczy ziemskich, którzy na Rąbinie posiadali folwark do 1919 roku. Ona sama udzielała się na niwie dobroczynnej, wspierając za pośrednictwem doktorowej Rakowskiej Towarzystwo Pomocy Naukowej dla Dziewcząt Polskich. W 10 lat później, w 1894 roku, kiedy córki miały 9 i 8 lat Wawrzyn owdowiał i po roku w 1895 roku poślubił w Środzie Wielkopolskiej 21-letnią pannę Jadwigę Laurę Bogulińską córkę Mikołaja, dyrektora banku i działacza społeczno-gospodarczego w Środzie Wielkopolskiej.

Oficyny kamienicy Szudów

Wawrzyn Szuda działał w Inowrocławiu na niwie gospodarczej i społecznej zasiadając między innymi w Komitecie Wyborczym na miasto Inowrocław, był również członkiem miejscowego Bractwa Kurkowego. Szczególnie ożywionym dla niego pod względem gospodarczym był rok 1895. Wówczas to pobudował min. linię kolejową z Kopalni Wapna w Krotoszynie pod Barcinem należącej do żydowskiego potentata gospodarczego Levy’ego, którą dostarczano wapno do brzegu Noteci, skąd dystrybuowane było barkami rzecznymi do odbiorców hurtowych. W tymże roku w wybudowanej przez siebie kamienicy - willi w Inowrocławiu przy ulicy Zygmunta (od 1919 roku ul. Solankowa) wynajmował lokale na cukiernię oraz kolonialkę z wyszynkiem i możliwością prowadzenia małej restauracji. Samą ulicę w celach zdrojowych pobudował w 1876 roku Zygmunt Wilkoński. Dała ona początek rozwojowi uzdrowiska w Inowrocławiu. Szuda posiadał również dom przy ulicy Mikołaja 30, w którym zamieszkiwał do 1894 roku. W 1899 roku sprzedał ów Dom ślusarzowi Elblowskiemu.  

Od 1895 roku zaczął wiązać się gospodarczo ze Strzelnem i powiatem strzeleńskim. Ówczesny bum budowlany sprawił, że wzrosło ogromne zapotrzebowanie na cegłę paloną. Do jej produkcji potrzebne były pokłady gliny, które znajdowały się po zachodniej stronie Strzelna, w obrębie wsi Bławatki. W tym celu Wawrzyn Szuda w 1895 roku kupił od Zabłockiego przylegające do Strzelna 270 mórg ziemi wraz z budynkami za 22 000 talarów. ze względu na 6-metrowe pokłady gliny. Tam też zobowiązał się postawić piec pierścieniowy do wypalania cegły. W 1897 roku został po raz pierwszy wymieniony, jako właściciel parowej cegielni i tartaku, które funkcjonowały w obrębie zakupionego folwarku (na późniejszym tzw. TRI). Tam prowadził również duży sad z matecznikiem zaszczepionych drzewek owocowych, których, jak podaje prasa miało być ok. miliona sadzonek. Również prowadził folwark na 270 morgach.

Spichrz, magazyn zbożowy wystawiony przez Szudę

Wielkość produkcji, zarówno w tartaku, jak i cegielni musiała być znaczna, a przy tym i niebezpieczna dla zatrudnionych tutaj robotników, których w szczytowych okresach prosperity zatrudniał w fabryce i na budowach około 200. W 1904 roku prasa rozpisywała się o wypadkach na tartaku i w cegielni Szudy, obwiniając o nieuwagę w bezpiecznym wykonywaniu prac samych robotników. Intratnym zleceniem od Powiatu Strzeleńskiego była budowa w 1905 roku drogi z Młynów do Łęgu, czyli przez Witkowo, Mirosławice, Sierakowo, Włostowo. Szuda do jej budowy potrzebował aż 100 kamieniarzy. Również w 1907 roku daje zatrudnienie 30 kamieniarzom, którzy mieli przygotowywać budulec drogowy.

Od 1906 roku Szuda był członkiem Rady Miejskiej w Strzelnie. W 1907 roku po strajku szkolnym w mieści został wybrany w miejsce usuniętych Polaków członkiem rady szkolnej przy Szkole Ludowej. Współtworzył „Rolnika” strzeleńskiego, będąc przez wiele lat przewodniczącym Rady Nadzorczej Spółki. Wystawił przy ul. Raj duży spichrz na zboża i artykuły do produkcji rolnej, a następnie dzierżawił go właśnie „Rolnikowi”. W 1910 roku był delegatem strzeleńskiego „Rolnika” na Sejmik Związku Spółek Gospodarczych i Zarobkowych w Poznaniu, podczas którego poruszył problem fałszywych weksli. Był członkiem Towarzystwa Rolniczego Inowrocławsko-Strzelińskiego oraz członkiem Towarzystwa Przemysłowców. Pełnił też funkcję wiceprzewodniczącego Rady Nadzorczej Banku Ludowego w Strzelnie. 

Od 1910 roku prowadził również warsztaty naprawy maszyn rolniczych, nazywane fabryką maszyn. W okresie kulturkampfu borykał się z ciągłym niemczeniem jego imienia i nazwiska. Urzędnicy zapisywali go, jako Lorenca Schudę. Znajdował się on również na liście najzamożniejszych strzelnian. W kwietniu 1911 roku Wawrzyn Szuda, właściciel parowej cegielni i tartaku w Strzelnie, otrzymał od cesarskiego urzędu patentowego w Berlinie znaczek ochronny na wynaleziony przez siebie przyrząd do osuszania gruntów, przede wszystkim tam, gdzie spad (nachylenie) przy drenowaniu jest niemożliwy, lub w górzystych okolicach. Szuda otrzymał również znaczek ochronny na przyrząd, ułatwiający wciąganie wózków z gliną pod górę, ażeby wózek natychmiast się zatrzymał, gdy zerwie się lina lub łańcuch.

Cegielnia Szudy - II poł. lat 90. XX w. wysadzanie komina...
  

Wawrzyn (Wawrzyniec) Szuda zmarł 5 lutego 1920 roku we własnym mieszkaniu w Strzelnie. Został pochowany na starej strzeleńskiej nekropoli przy ul Kolejowej. Syn jego Kazimierz Szuda był prawnikiem, początkowo aplikantem, a w 1924 roku asesorem sądowym w Poznaniu. W 1927 roku podczas obchodów 5-lecia powstania Towarzystwa Powstańców i Wojaków w Strzelnie sędzia Kazimierz Szuda z Poznania został odznaczony Odznaką Zasługi. Nie mogąc zajmować się schedą po ojcu tartak i cegielnię sprzedał poznańskiemu Towarzystwu Robót Inżynierskich, popularnemu TRI, po którym po dzień dzisiejszy miejsce te nazywane jest przez strzelnian, po prostu TRI. Śladów po cegielni już niema, a teren po niej został rozdzielony na działki budowlane, na których powstanie osiedle domów jednorodzinnych. Do dzisiaj kamienica Szudy prezentuje się dość okazale i stanowi masę spadkową potomków Kazimierza Szudy.

I ostatnia informacja o potomkach Wawrzyńca Szudy. Otóż, dnia 23 kwietnia 1929 roku w kościele farnym w Strzelnie odbył się ślub dr. Adama Mikiewicza, profesora Gimnazjum z Grudziądza z p. Janiną Szudzianką [Szuda] ze Strzelna. Nowożeńcom udzielił ślubu w asyście czterech księży brat pana młodego. Od ołtarza przemówił ks. radca Czechowski oraz ks. celebrans. Solo ,,Ave Maria“ wykonała p. G. Stęczniewska przy towarzyszeniu organów p. Dębno-Krzyżanowskiej, solo na skrzypcach odegrał Bogdan Majewski.

Foto.: Heliodor Ruciński i archiwum bloga