czwartek, 7 czerwca 2018

Spacerkiem po Strzelnie - cz. 16 Rynek - cz. 13



Rynek nr 4, dawniejszy numer policyjny 97. Kamienica, o której dzisiaj piszę u początków swoich dziejów pełniła funkcję hotelu. Z nieco okrytych legendą i tajemniczych opowieści dowiedziałem się, iż hotel ten powstał w okresie napoleońskim, stąd i ta z francuska brzmiąca nazwa, Hotel du Nord. Sam budynek pochodzi z początku lat 80. XIX stulecia, z czasów kiedy Strzelno zostało stolicą powiatu (1886 r.). Zapewne wcześniej stał tu budynek parterowy, który mógł pełnić również funkcję hotelarską.

Hotel du Nord
 Początkowo funkcje noclegowe, a do tego i gastronomiczne pełniły karczmy, oberże, austerie oraz gospody, których w Strzelnie było kilka. Będę o nich pisał przy okazji spacerków ulicami, przy których one stały. Taki hotel z przełomu XVIII i XIX w. mieścił zazwyczaj izbę szynkową, pokoje gościnne oraz stajnię i wozownię. Obecny model hotelu ukształtował się w pierwszej połowie XIX w. Po połowie stulecia budowano tzw. hotele wielkomiejskie, które wyróżniały się z otoczenia wielkością i wystrojem elewacji, natomiast większość średniej klasy hoteli podobna była do zwykłych kamienic. Takim hotelem był nasz strzeleński Hotel du Nord. 


Ale wróćmy do kamienicy, czy wręcz kamieniczki przy Rynku 4. W niej prowadzony był przez Niemca, Adolpha Schulza, Hotel du Nord z lokalem gastronomicznym na parterze i pokojami gościnnymi na piętrze. Sam właściciel mieszkał na II piętrze. W podwórzu znajdowały się murowane stajnie i wozownia. Nazwa tego hotelu była dość popularna w tamtych czasach. W połowie XIX w. okazały gmach hotelu o tej nazwie znajdował się w Gnieźnie. Potężny gmach o tej nazwie miał Wrocław, dzisiaj nosi on nazwę Hotel Piast. Również w Bydgoszczy przy ul. Dworcowej stał Hotel du Nord i w setkach innych miast. Nazwa ta nie była związana z jakąś siecią hoteli. W tłumaczeniu z francuskiego brzmiała ona - Hotel Północny, czyli znajdujący się w północnej części miasta. Pasowała i ona do Strzelna, gdyż budynek - kamienica hotelowa znajdowała się w północnej pierzei Rynku. Ciekawostką jest to, iż w latach 30. rozpropagował tak brzmiącą nazwę francuski powieściopisarz Eugène Dabit, pisząc powieść Hôtel du Nord. W 1939 r. doczekała się ona nawet adaptacji filmowej. Ale wówczas w Strzelnie hotelu o tej nazwie już nie było.


W okresie międzywojennym i kilka lat po wojnie kamienica z hotelu stała się siedzibą miejscowego Banku Ludowego. Na parterze były biura obsługi klienta, a na piętrze mieszkanie dyrektora. Bank ten powstał, jako jeden z pierwszych w Wielkopolsce, w 1865 r. Jego pierwsza siedziba mieściła się przy ul. Świętego Ducha. Na Rynek przeniósł się on już w wolnej Polsce, po Powstaniu Wielkopolskim.


Na piętrze zamieszkał z rodziną Kazimierz George, urzędnik bankowy i dyrektor Banku Ludowego w Strzelnie. Urodził się 2 lutego 1897 r. w miejscowości Czempiń w powiecie kościańskim jako syn Antoniego i Marty z domu Gust. Ożeniony z Łucją Barankiewicz. Od 1922 r. pracował w Banku Ludowym w Strzelnie na stanowisku kasjera, a od 1924 r. został jego dyrektorem. Był uczestnikiem Powstania Wielkopolskiego, prezesem Towarzystwa Samoobrony Społecznej "Rozwój", członkiem Komisji Rewizyjnej Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" w Strzelnie, sekretarzem Stronnictwa Narodowego, członkiem i referentem oświatowym Koła Towarzystwa Powstańców i Wojaków w Strzelnie. Z okazji 5-lecia Koła w 1927 r. został udekorowany Odznaką "Powstańca Broni". Nadto był członkiem Rady Powiatowej Wielkopolskiego Towarzystwa Kółek Rolniczych. W 1929 r. startował z powodzeniem z Listy Gospodarczej na radnego Rady Miejskiej w Strzelnie. Był członkiem zarządu Towarzystwa Kupców w Strzelnie.

Zarząd i Rada Nadzorcza Banku Ludowego w Strzelnie. Pierwszy od prawej siedzi Kazimierz George - dyrektor BL. Zdjęcie wykonano z okazji jubileuszu 60-lecia pracy lekarskiej wieloletniego dyrektora i członka RN dra Jakuba Cieślewicza w 1930 r.
Po najeździe Niemiec na Polskę bank został przejęty przez okupanta, a dyrektor Kazimierz George został prze Gestapo aresztowany, a następnie 25 listopada 1939 r. rozstrzelany w lasach Nadleśnictwa Miradz, pod Cienciskiem. Po zakończeniu działań wojennych bank wznowił swoją działalność 27 kwietnia 1945 r. Jego dyrektorem został Bronisław Brożek. Po likwidacji w 1950 r. w systemie ogólnopolskim Komunalnych Kas Oszczędności, strzeleńska KKO została zlikwidowana, a do jej siedziby przy rogu ulic Cegiełka i ówczesnej Gen. Karola Świerczewskiego (obecna Gimnazjalna) przeniósł się z Rynku Bank Ludowy.

Po przeniesieniu do kamienicy siedziby BL zniknął napis Hotel du Nord, umieszczony pomiędzy I a II piętrem, który zastąpiony został napisem, Bank Ludowy.
Lokal po banku otrzymała miejscowa PSS "Społem" i urządziła w nim bar. W latach sześćdziesiątych został on przeniesiono do kamienicy sąsiedniej pod nr 3. Z kolei w jego miejsce przeniesiono sklep branży metalowej i artykułów gospodarstwa domowego. Na piętrze nadal mieszkała wdowa po przedwojennym dyrektorze Banku Ludowego. Pamiętam, jak chodziłem do niej na herbatkę z ciocią Piwecką, która będąc starą panną zawsze zabierała mnie na podobne wyjścia do znajomych i rodziny jako tzw. przyzwoitkę - osobę towarzyszącą.


W latach 90. XX w. w czasie przemian ustrojowych sklep PSS podobnie jak spółdzielnia uległ likwidacji. Działalność w lokalu uruchomił prywatny handlowiec. Początkowo był to sklep spożywczy sieci "abc", później zaistniała tutaj branża odzieżowa, która trwa do dzisiaj. Współcześnie kamienica znajduje się w zasobach gminnych i jej stan jest opłakany. Ponoć w tym roku ma być remontowana. Znajdujący się na niej drewniany gzyms wymaga natychmiastowego zabezpieczenia. Odtworzenie pierwotnego wyglądu elewacji nie powinno nastręczać wykonawcy trudności, gdyż zachowały się stare pocztówki i zdjęcia, które prezentowane są chociażby w tymże artykule.