niedziela, 16 maja 2021

Buchnęło wiosną - o dawnej zieleni miejskiej




Od wczoraj możemy na wolnym powietrzu spacerować bez maseczek. Pootwierały się ogródki, czyli kawiarenki wiedeńskie i można z zachowaniem reżimu sanitarnego usiąść w takim miejscu, wypić i zjeść. Niestety w naszym mieście takowych nie uświadczymy, a najbliższe ogródki mamy w Przyjezierzu i chcąc skorzystać z usług gastronomii tam należałoby się udać. Szczęśliwi są ci, co mają działki i ogródki przydomowe, swoje grille mogą odpalić nawet w niepogodę…     

W 2017 roku, 16 maja pisałem na starym blogu, że wiosna tego roku z opóźnieniem buchnęła całą swą krasą. Kasztany zakwitły dopiero w trakcie trwania matur. Przeuroczo kwitną bzy, czyli lilaki, opóźnienie, co najmniej dwutygodniowe wyrównuje obecnie piękna pogoda. Na polach zażółciło się od rzepaków, a soczysta zieleń w swych przeróżnych odcieniach bawi nas niesamowicie. Natura wszystko sama wyrównuje, nadrabia opóźnienia pogodowe. Odpukać, by jej nie zauroczyć, czyli zaczarować, wręcz obrazić. Jest dobrze, a ma być jeszcze lepiej. Podobnie mamy i w tym roku, choć to opóźnienie jest jeszcze większe. Kasztany i bzy kwitną od 3-5 dni, podobnie jest z rzepakami. Z organizacją tegorocznych majówek może być różnie, gdyż ta zapowiadana pogoda nie niesie optymizmu…

 

Z balkonu mojego mieszkania na Osiedlu Piastowskim (IV piętro) rozpościera się piękny południowy widok na miasto i okolicę. Złudnie zdaje się, że Strzelno tonie w zieleni, choć to tylko obrzeża tą barwą mienią się. Oglądając stare zdjęcia i pocztówki daje się zauważyć, że onegdaj tych drzew, ogrodów i parków było więcej i samo miasto było piękniejsze. Wielu z nas z sentymentem wraca do tych skwerów, parków, na których i w których kwitło życie towarzyskie i które spełniały miejskie funkcje rekreacyjne. Nikt już nie pamięta „Jordanka“ z brodzikiem, huśtawkami i piaskownicą. W tym parku, przed wojną należącym do Kurkowego Bractwa Strzeleckiego, była strzelnica z ogrodem rekreacyjnym, w którym dominowała fontanna, a wokół niej ławeczki pełne mieszkańców. Wówczas też rozpoczęto tutaj budowę basenu kąpielowego, którego niestety nie zdołano dokończyć, gdyż wybuchła wojna, a Niemcy wykorzystali jego mury, zadaszając je, na halę warsztatową, w której jeńcy angielscy remontowali silniki samolotowe.

Zniknął w latach 50. minionego stulecia park z grzybkiem przy Kinie, a w latach 70. minionego stulecia najstarszy miejski skwer spacerowo-rekreacyjny na Placu Świętokrzyskim, którego początki sięgały połowy XIX w. Jego miejsce zajął węzeł komunikacyjny. Podobnie dzieje się z przekazanym mieszkańcom w 1950 r. skwerem na narożniku ulic Kolejowej i Michelsona, szumnie nazwanym 1 Maja (uroczyście oddany do użytku 1 maja 1950 r.). Jest to teren wówczas bezprawnie zabrany prywatnemu właścicielowi, a obecnie w części zabudowany kompleksem bankowo-handlowo-mieszkalnym. Jego pozostałą część prawdopodobnie zajmie rondo komunikacyjne… Przed kilkoma laty ogołocono z drzew ul. Powstania Wielkopolskiego, sukcesywnie znikają drzewa z ul. Kolejowej. Byłbym niesprawiedliwy, gdybym nie wspomniał, że obecny burmistrz Dariusz Chudziński bardzo dba o zieleń miejską. Wypiękniał nasz Rynek, przybyło na skwerze przy ulicach Michelsona i kolejowej ławek, rewitalizowany jest Park im. Tadeusza Kościuszki przy wieży ciśnień, prowadzone są prace przygotowawcze do rewitalizacji terenu przyszkolnego przy ul. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Kolejne kroki to park przy Urzędzie Miejskim, były Jordanek. Park im. 750-Lecia…

Byłoby jeszcze długo opowiadać o starym wyglądzie miasta i jego zieleńcach. Powróćmy jednak do starych widoków, zachowanych na licznych zdjęciach i pocztówkach…

 Foto ze zbiorów: Heliodora Rucińskiego, Tomasza Nowaka, Mariana Przybylskiego i Krzysztofa Rymaszewskiego