poniedziałek, 14 maja 2018

Zmyślone rocznice i jubileusze



W czerwcu 1927 r. Zarząd Związku OSP w Poznaniu tak pisał we wstępie do Księgi Pamiątkowej...:  Ogół naszego społeczeństwa ma nadzwyczaj słabe pojęcie o życiu i czynach strażactwa, uważając za rzecz zupełnie naturalną, że broni ono jego dobytku od skutków pożaru. A tymczasem nikt prawie nie zastanawia się nad tym, że strażak-ochotnik działa z własnej woli, bez przymusu i że broniąc mienia i życia bliźniego, zamiast materialnego i moralnego poparcia, znajduje nierzadko niechęć i że potrzeba istotnie wielkiego poświęcenia ze strony tych ludzi, aby wytrwać na stanowisku.

Z zamiarem napisania tego artykułu nosiłem się od kilku lat. Denerwowała i denerwuje mnie nonszalancja niektórych działaczy, a szczególnie polityków w podchodzeniu do jubileuszów i rocznic. Wysyp przeróżnych obchodów następuje szczególnie w roku wyborczym. Niektórzy działacze są wręcz namawiani przez rządzących lub przygotowujących się do przejęcia władzy, by wymyślili coś i pod przykryciem jubileuszu zorganizowali jakiś obchód rocznicowy: - będzie okazja do pokazania się i zaprezentowania... Nieważne jest wówczas autentyczne datowanie, wystarczy, iż znajdą się przekonani, że ich organizacja jest wiekowa, a nawet jeszcze starsza. Przed laty sam doświadczyłem podobnych zachowań i dlatego usilnie namawiam do prowadzenia badań nad swoimi dziejami.

Nieistniejąca już remiza OSP w Strzelnie
 Nie ma roku, by w naszym powiecie nie obchodzono okrągłych rocznic powstania jakiejś organizacji pozarządowej, a szczególnie tych sieciowych typu Ochotnicze Straże Pożarne, Koła Gospodyń Wiejskich, Kółka Rolnicze, itp. Przy tych okazjach nikt z organizatorów nie wnika w dzieje poszczególnych organizacji, nie bada historii i gdzieś ma, czy te okrągłe rocznice mają swoje udokumentowanie w źródłach. Wystarczy, że w kronikach ktoś, kiedyś odnotował: Według zeznania dziewięćdziesięciolatka Bronka Iksińskiego, któremu ojciec Kleofas przekazał, iż nasza organizacja powstała w drugi dzień Zielonych Świątek w roku 1918; a łapiemy w lot temat i hajda.

Tak dzieje się z niemal wszystkimi jubileuszami bardzo zasłużonych dla środowisk OSP, które niestety w wielu wypadkach nie mają podstaw do hucznego świętowania. Po co wymyślać, lub tolerować błędnie w przeszłości podane daty skoro są archiwa, stare wydawnictwa, w których pilnie poszukujący znajdzie sprostowanie dla wymyślonych lub pomylonych przez poprzedników dat założenia danej jednostki. Przecież zasługi jakie kładli i kładą ochotnicy spod znaku św. Floriana w ratowaniu mienia i życia są tak wielkie, iż zasługują na godne, a nie zmyślone jubileusze. 

Bezsprzecznie wiadomo, że pierwszą powstałą w byłym powiecie mogileńskim OSP jest jednostka trzemeszeńska, która została założona w 1889 r. Rok później, bo w 1890 r. zawiązała się jednostka mogileńska, w 1898 r. pakoska, w 1924 r. gębicka i w 1926 r. padniewska. Do 1927 r. nie było więcej jednostek OSP w powiecie mogileńskim. Według danych z połowy 1927 r. w ówczesnym powiecie mogileńskim, w skład którego wchodziły miasta: Mogilno, Trzemeszno, Pakość, Gębice oraz komisariaty obwodowe (od 1928 r. wójtostwa): Mogilno-Wschód, Mogilno-Zachód, Trzemeszno, Pakość, Gębice z 106 gminami wiejskimi i 47 obszarami dworskimi było zaledwie 5 ochotniczych straży - OSP. Zdałoby się zadać pytanie, to kto gasił tak liczne wówczas pożary? Otóż, równolegle z ochotnikami w powiecie funkcjonowało 88 straży obowiązkowych, cieszących się o wiele starszym rodowodem niż te społeczne.

Zarząd Okręgu Mogileńskigo OSP - 1927 r.
 Zatem, warto zgłębić dzieje pożarnictwa, zanim wyskoczy się z jubileuszem, myląc częstokroć adresata, którym tak faktycznie może być straż przymusowa. Idea niesienia pomocy bliźniemu na skutek nieszczęścia pożaru sięga czasów najodleglejszych. Ludzkość nie zna wypadków by człowiek przyglądał się spokojnie jak żywioł trawi dobytek szeroko pojętemu sąsiadowi. W obszarze współczesnych granic naszego powiatu pierwsza Ochotnicza Straż Pożarna powstała w 1890 r. w Mogilnie. Drugą pod względem stażu jest OSP w Strzelnie - powstała w 1900 r. Po nich dopiero w 1924 r. powstała OSP w Gębicach, a w 1926 r. powstały OSP w: Jeziorach Wielkich, Padniewie, Wójcinie i Wronowych.

Nie znaczy to, że wcześniej nie było zorganizowanej pomocy w gaszeniu pożarów. Otóż, już od średniowiecza istniał obowiązek delegowania, co najmniej jednego dorosłego domownika, zaopatrzonego w wiadro do gaszenia pożarów, które w okresie zabudowy drewnianej bardzo często wybuchały po wsiach, jak i w samych miastach. Znamy głośne w przeszłości pożary, które strawiły niemal doszczętnie 22 maja 1761 r. miasto Strzelno i w nocy z 14 na 15 kwietnia 1777 r. miasto Mogilno.

Pierwsze rozporządzenia policyjne dotyczące bezpieczeństwa przeciwpożarowego zaczęły ukazywać się w 1794 r. i skierowane były za pośrednictwem władz powiatowych do poszczególnych magistratów. Od 1821 r. zaczęły obowiązywać tzw. Regulaminy ogniowe, które zawierały przepisu względem zapobiegania pożarom. Po drodze były kolejne przepisy z 1822, 1841, 1843, 1844, 1845, 1850, 1855, 1868, 1869 i 1872 r. wprowadzające nowe regulaminy przeciwpożarowe. Zaś pod datą 15 czerwca 1882 r. znajdujemy rozporządzenie policyjne dotyczące pożarnictwa i ratownictwa na wsiach. Podzieliło ono powiaty na okręgi i wprowadziło obowiązek spieszenia do pożaru wybuchłego w obszarze 7,5 km2. Był to tzw. przymus należenia do straży pożarnych mężczyzn od 17 do 60 roku życia oraz obowiązek dostarczania koni do sikawek i beczkowozów, według harmonogramu ustalonego przez sołtysa.


Jak te przepisy regulowały niesienie pomocy w razie pożarów i organizacyjnie porządkowały wzajemną pomoc dowiadujemy się z protestu, jaki sołtysi z powiatów: inowrocławskiego, mogileńskiego i strzeleńskiego wnieśli w 1921 r. przeciwstawiając się nowej organizacji straży pożarnych na okręgi. Te trzy powiaty miały znaleźć się w Okręgu VI. Dotychczas poszczególne powiaty w podziale administracyjnym dzieliły się na wiejskie obwody komisaryczne i miasta. Na czele obwodów stali komisarze (późniejsi wójtowie), którzy mieli swoich komisarzy ogniowych nadzorujących okręg-obwód pożarowy. Posiadali oni również swoich zastępców. Poszczególne wsie-gminy oraz obwody dominialne - majątki ziemskie posiadały w większej części swoje sikawki, które okresowo był rewidowane z rozkazu komisarza obwodowego. Jednocześnie każda gmina i majętność ziemska posiadała przymusowe straże ogniowe, którą nadzorowali komisarz obwodowy i ogniowy.  

Już w wolnej Polsce od 1923 roku zaczęło obowiązywać nowe rozporządzenie policyjne wydane 29 stycznia przez wojewodę poznańskiego. Według tego rozporządzenia każda gmina wiejska winna utworzyć u siebie obowiązkową straż pożarną, do której należeli wszyscy mężczyźni od 18 do 55 roku życia. Ówczesne powiaty: mogileński, strzeliński i inowrocławski włączony został do okręgu VI inowrocławskiego, a od 1925 roku zostały z niego wydzielone jako Okręg XII Związku Straży Pożarnych - powiat strzeleński i Okręg XXII ZSP - powiat mogileński.

W 1926 roku Zarząd Okręgu XII ZSP (pow. strzeleński) tworzyli: Tadeusz Busza - burmistrz Strzelna, a zarazem członek Zarządu Wojewódzkiego Związku Straży Pożarnych w Poznaniu; Stanisław Borowiak - burmistrz Kruszwicy, Władysław Benedykciński, Jan Przybylski, Michał Głowacki i Stefan Paliwoda. Członkami również byli naczelnicy sześciu jednostek OSP, w tym z Wronowów Stefan Krzewina. Powiat obejmował 2 miasta, 66 gmin, 56 obszarów dworskich i posiadał, poza sześcioma jednostkami OSP, 30 straży obowiązkowych. W tym też roku Zarząd Okręgu XXII ZSP (pow. mogileński) znajdował się w stadium organizacyjnym, zaś naczelnikami poszczególnych OSP byli: w Mogilnie Jan Paprotny, w Pakości Władysław Buchholz, w Gębicach Leonard Chudziński, w Trzemesznie Władysław Maciejewski i w Padniewie Ignacy Płata. Powiat obejmował 4 miasta, 106 gmin, 47 obszarów dworskich i posiadał, poza 5 jednostkami OSP, 88 straży obowiązkowych.


Prawdziwy bum na tworzenie nowych OSP przyniósł rok 1927, w którym Wielkopolski Związek Straży Pożarnych w Poznaniu obchodził jubileusz 60-lecia. To wówczas skierowano apel do społeczeństwa i władz powiatowych, by zakładać ochotnicze straże w każdej większej wsi. Dla ogromnej większości do dziś działających jednostek OSP ten i następny 1928 r. należy przyjąć jako rok założenia. Wcześniej w tych wsiach, gdzie powstawały OSP działały tzw. straże przymusowe, których początek sięgał wyżej wspomnianego 1882 r. i kolejnych lat.

Według danych z 1935 r. w ówczesnym powiecie mogileńskim aktywnie działały OSP w: Gębicach, Kruszwicy, Mogilnie, Pakości, Strzelnie, Trzemesznie oraz Bronisławiu, Chełmcach, Ciechrzu, Ciencisku, Czarnotulu, Dobieszewicach, Dzierzążni, Głogówcu, Goryszewie, Jerzycach, Jeziorach Wielkich, Kołodziejewie, Krzekotowie, Kwieciszewie, Ławkach, Łąkiem, Mierucinie, Młynicach, Mokrem, Orchowie, Ostrowie, Padniewie, Polanowicach, Popowie, Procyniu, Racicach, Rusinowie, Sławsku Małym, Sławsku Wielkim, Słowikowie, Sokolnikach, Stodólnie, Szczepanowie, Trlągu, Trzemżalu, Tupadłach, Witowicach, Woli Wapowskiej, Wójcinie, Wróblach, Wszedniu, Wydartowie, Wylatowie. 10 lipca 1935 r. powstała OSP w Radłowie. W 1936 r. OSP w Bachorcach - 26 lutego, Lachmirowicach - 25 lutego, Parlinie - 8 lutego, Rzepowie - 24 lutego; Kobylnikach - w czerwcu. W 1937 r. OSP w Gołąbkach i OSP w Sukowych.

O dziwo, w żadnych sprawozdaniach, ani protokółach nie wymienia się przez cały okres międzywojenny Dąbrowy wśród miejscowości posiadających swoją OSP. Zatem, skąd w oficjalnych stwierdzeniach działaczy mówi się, iż OSP w Dąbrowie powstała w 1883 r. Zapewne jest to data powstania przymusowej straż ogniowej, a nie OSP. Podobnie jest z Krzekotowem, Wylatowem, Gębicami i wieloma innymi jednostkami OSP na terenie współczesnego powiatu mogileńskiego.

Do tematu wrócę, jeżeli będą nim zainteresowane zarządy poszczególnych OSP lub członków Zarządu Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Mogilnie udokumentowaniem dat powstania swoich OSP.