środa, 8 lutego 2023

Rabini strzeleńscy - Jolowicz

    Rabin Heimann Jolowicz

Z czasów Księstwa Warszawskiego pochodzą relacje o stanie społeczności żydowskiej w Strzelnie, które przekazała nam osoba wywodząca się z tego środowiska. Była nią postać nietuzinkowa, bo ojciec przyszłego brytyjskiego lorda kanclerza Farrera barona Herschella, urodzony w naszym mieście w 1807 roku Ridley Haim Herschell. Haim, bo takie imię nosił zanim przybrał angielskie Ridley, pisząc biografię posiłkował się wspomnieniami matki Ghetal. Była ona córką Rabbiego Hillela i żoną Judah Herschella, tutejszego browarnika i destylatora. W jego opisie trafiamy na pierwszego strzeleńskiego rabina - jego dziadka, którego miejscowi nazywali słynnym rabinem Hillelem. W 1814 roku zięć rabina, Judah Herschell był trzecim co do zasobności portfela Żydem strzeleńskim, który znajdował się w III grupie podatkowej i płacił fiskusowi rocznie 40 talarów. W tym czasie żydowska wspólnota wyznaniowa podlegała Kahałowi w Inowrocławiu i trwało to do około 1830 roku, czyli do czasu powstania samoistnego Kahału - żydowskiej gminy wyznaniowej w Strzelnie. Wcześniej strzeleńska wspólnota posiadała dom modlitw, o którego funkcjonowaniu dowiadujemy się również z opowieści Haima Herschella. W niej to czytamy, iż był on wychowywany najstaranniej i pobożnie we wszystkich świętych obrzędach synagogi i był przyzwyczajony do przebywania z żydowskimi uczniami i innymi gośćmi, których w każdy szabat hojnie przyjmowano przy stole jego ojca.

Artur Markowicz, Adoracja Tory, obraz 1923

Haim w wieku 11 lat, czyli w 1818 roku opuścił dom ojcowski i udał się do odległej szkoły rabinackiej z postanowieniem zostania w przyszłości rabinem. Na naukach spędził dwa lata, ucząc się m.in. języków: hebrajskiego, niemieckiego i polskiego, po czym wrócił do domu ojca do Strzelna. Z kolei w wieku czternastu lat podjął dalsze nauki w mieście swego dziadka Hillela. Tam zamieszkał pod dachem rabina Aarona i przez kolejne dwa lata pogłębiał studia, które skończyły się ciężką chorobą. Ta ponownie sprowadziła go do domu rodziców. Po wyzdrowieniu podjął studia na uniwersytecie berlińskim, a następnie około 1825 roku udał się do Hamburga. 

W tym czasie na 1601 mieszkańców w Strzelnie zamieszkiwało 119 Żydów (1831 r.), czyli około 20 rodzin. Czy żył w tym czasie jeszcze słynny rabin Hillel? Niestety na to pytanie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć. Niemniej jednak tutejszą społeczność żydowską było już wówczas stać na pobudowanie i utrzymanie domu modlitwy - pierwszej synagogi. W połowie lat 20. XIX stulecia zaczęto tworzyć podstawowe elementy infrastruktury gminnej. W 1826 roku wybudowano lub adaptowano istniejący budynek na synagogę, a od 1830 roku zorganizowano gminę wyznaniową z zarządem i stojącym na jej czele przewodniczącym. Prawdopodobnie w tym czasie Gminy nie było stać na utrzymanie rabina i miejscowi Żydzi zapraszali rabina z Inowrocławia, którym (od 1830 roku) był rabin Josef Joske Spiro (ur. 1777, zm. 29 września 1853), zwany Hazaddik - Pobożny. 

 Rabin Josef Joske Spiro, zwany Hazaddik - Pobożny. 

Ale oto trafiamy na niezwykle istotną informację, która została odnotowana w biogramie rabina Heimanna Jolowicza. To ona dopełnia nam lukę w dziejach żydowskiej gminy wyznaniowej w Strzelnie i daje światło na istnienie i funkcjonowanie synagogi w naszym mieście na długo przed 1844 rokiem.

W krótkim, bo zaledwie rocznym okresie pobytu w 1837 roku w Strzelnie, Heimann Jolowicz odbywał w tutejszej synagodze praktykę, będąc kandydatem na rabina. Jak dotychczas wiedzieliśmy o Rabbim Hilelu, który został wymieniony w biografii jego wnuka w 1807 roku. Po tym okresie w obsadzie rabinów strzeleńskich była luka i choć nadal nie znamy następcy Hilela, to wiemy, że taki musiał w Strzelnie być, skoro to u niego - nieznanego z imienia - odbywał praktykę w 1837 roku Heimann Jolowicz. Być może, że był nim wspomniany wyżej i opiekujący się synagogą strzeleńską rabin inowrocławski. Jolowicz miał wówczas 21 lat i sposobił się do objęcia w przyszłości funkcji rabina. W rok później znajdujemy go wśród berlińskich studentów. 

Ale to nie wszystko, co zostało odnotowane o pobycie Jolowicza w Strzelnie. Otóż cytując  „Allgemeine Zeitung des Judenthums“, Nr 74 z 23 września 1837 roku w korespondencji ze Strzelna dowiadujemy się, że:

W naszym mieście do tej pory brakowało izraelskiej szkoły podstawowej. Od roku pracuje jednak dwóch prywatnych nauczycieli z dobrym wykształceniem. Jeden, przyszły teolog żydowski o nazwisku Heymann Jolowicz, drugi, dobrze wykształcony kleryk Isaac Bach. Oboje, przepojeni prawdziwie religijnym zmysłem, podjęli się 4 miesiące temu, aby codziennie udzielać bezpłatnych lekcji religii lokalnej, biednej izraelskiej młodzieży. Chociaż korporacja (gmina wyznaniowa - MP) nie chciała dać młodym nauczycielom pomieszczenia do prowadzenia lekcji, nie dali się odwieść od swojej szlachetnej pracy, lecz wynajęli pokój z własnych środków, w którym rozpoczęli lekcje i kontynuują do dziś z niestrudzoną pracowitością. Błogosławieństwa płynące z tej nauki stają się z dnia na dzień coraz bardziej widoczne. W tym krótkim czasie dzieci zdobyły już specjalną wiedzę z Pięcioksięgu, Księgach Jozuego i Sędziów, a także zdobyły wiedzę o Bogu i Jego atrybutach. Dzieci z wielką ochotą uczestniczą w lekcjach prowadzonych przez Jolowicza i Bacha. Również chwalebne działania tych dwóch nauczycieli nie pozostały bez wdzięczności płynącej z głębi serc wszystkich członków gminy wyznaniowej. Efektem tych postępów jest powszechne pragnienie jak najszybszego zorganizowanie szkoły podstawowej.

A oto krótki biogram Jolowicza:

 

Rabin Heimann Jolowicz (1816-1875)

Heimann Jolowicz urodził się 23 sierpnia 1816 roku w Zaniemyślu w Prowincji Poznańskiej.

W jego biogramie odnotowano, że w 1837 roku był kandydatem na rabina w Strzelnie. W 1838 roku rozpoczął studia judaistyczne z teologii i filozofii na Uniwersytecie w Berlinie, gdzie uzyskał tytuł doktora filozofii i teologii. W 1843 roku został kaznodzieją i nauczycielem młodzieży w Marienwerder (Kwidzyn), a rok później rabinem w Kulm (Chełmno). Z kolei w latach 1846-1849 pełnił obowiązki rabina w Koszalinie, skąd udał się na roczne studia do Anglii - pobyt naukowy w Londynie. Po powrocie od 1850 roku podjął pracę w Królewcu jako Priwatgelehter - prywatny naukowiec. W latach 1863-1866 był w królewieckim środowisku Żydów zreformowanych kaznodzieją. Od 1866 roku był nauczycielem języka angielskiego w Wyższej Szkole Handlowej w Królewcu. Członek Towarzystwa Orientalnego w Londynie, był pisarzem, autorem licznych tekstów teologicznych i historycznych, a także krytykiem literackim. Wielki wielbiciel Mosesa Mendlssona, a także Salomona Holdheima. Był zwolennikiem ultra reformacji, należał jako kaznodzieja do radykalnego skrzydła Partii Reformatorskiej - nabożeństwa w synagodze w języku niemieckim, walczył o zniesienie tzw. przysięgi żydowskiej.

Heimann Jolowicz zmarł 31 stycznia 1875 roku w Królewcu.

Rabin Heimann Jolowicz w starszym wieku

Po Jolowiczu - jak możemy domniemywać - opiekę duchową nad strzeleńską gminą wyznaniową nadal sprawował rabin inowrocławski Josef Joske Spiro, zwany Hazaddik - Pobożny. Jednakże nie był on w stanie poświęcić tutejszym Żydom więcej czasu niż owe przysłowiowe minimum. W owym czasie gmina inowrocławska liczyła 1917 Żydów, co stanowiło 40,3% ogółu mieszkańców miasta, natomiast gmina strzeleńska ok. 190 Żydów i było to zaledwie 7,4% ogółu strzelnian. Tak niewielkiej gminy nie było stać na utrzymanie na jej garnuszku samodzielnego rabina, a nawet pełnoetatowego kantora. Zatem, częściej bywali tutaj wędrowni kaznodzieje i kantorzy niż rabin Spiro, któremu trzeba było również płacić za posługi. Wiemy, że w wielkie żydowskie święta specjalnie sprowadzani byli do Strzelna kantorzy, czyli tzw. chazani oraz wędrowni żydowscy kaznodzieje. W religii żydowskiej kantor to wokalista oratoryjny, który zwykle towarzyszy rabinowi w praktykach religijnych i bierze udział w uroczystościach pogrzebowych.

Z braku rabina na przestrzeni lat 1838-1851 to właśnie kantorzy wypełniali tę lukę. A warto wiedzieć, że do ich obowiązków należało: wykonywanie czynności duchownych oraz zaspokajanie religijnych potrzeb wiernych przez m.in.: odprawianie nabożeństw, wypełnianie posług religijnych, nadawanie imion, udzielanie ślubów, grzebanie zmarłych. Generalnie funkcję kantorów pełnili nauczyciele, a świadczyć o tym może ogłoszenie strzeleńskiej gminy wyznaniowej z 1846 roku. Otóż gmina poszukiwała wykwalifikowanego muzycznie Izraelity, który może również pełnić obowiązki nauczyciela pomocniczego w tutejszej szkole o poziomie podstawowym, uczyć śpiewu i kierować chórem. W ofercie zatrudnieniowej podano uposażenie roczne ok. 220 talarów, wolne mieszkanie i darmowe ogrzewanie, dopisując, że: Ci, którzy się nad tym zastanawiają, powinni zatem bardzo szybko przesłać nam swoje certyfikaty Qualifications - kwalifikacyjny i Fuhrungs - kierowniczy. Strzelno w Poznańskie 14 Czerwca 1846 - Gminny Urząd Administracyjny.

 

Od chwili zatrudnienia, w założonej przez gminę szkole, pierwszego nauczyciela I. Kuttnera, zlecono mu również sprawowanie funkcji kantora w synagodze. To jemu należy przypisać założenie chóru, o którym pisano w 1847 roku: Nabożeństwo jest gloryfikowane przez wprowadzenie śpiewu chóralnego i współczesnych reform. (…) Nawet jeśli hymny pozostawiają jeszcze wiele do życzenia, to można mieć nadzieję, że z czasem niedociągnięcia wokalne zostaną wyeliminowane, a także poczynione zostaną pożyteczne nauki dla zachowania spokoju podczas nabożeństwa.

Rabin Salomon Plessner

Latem 1851 roku synagogę w Strzelnie odwiedził, zaproszony przez przewodniczącego gminy, rabin Salomon Plessner. Jak odnotowano w komunikacie prasowym, wzbogacił on duchowo swoimi kazaniami tutejszych wiernych. Plessner w 1841 roku był nauczycielem religii w Berlinie, w 1843 roku osiadł w Poznaniu, gdzie działał jako prywatny nauczyciel i maggid - religijny kaznodzieja. Ten pobyt kaznodziei zmobilizował członków strzeleńskiej gminy wyznaniowej do starań o zatrudnienie u siebie stałego rabina, co nastąpiło 1 stycznia 1852 roku. Został nim rabin Joachim Stern…