W reakcji na "program" wyborczy
Matczaka jeden z facebookowiczów napisał: Noo
to w Strzelnie będzie prawie jak w raju... Tylko aby mieszkańcy nago nie
chodzili... Tak mnie ten wpis przeraził, że postanowiłem porównać programy
kandydatów na włodarza Strzelna i podzielić się swoimi uwagami z Państwem.
Czynię to między innymi dlatego, by zapobiec owej rajskiej modzie chodzenia
nago, a jednocześnie by obnażyć tego, który ów Eden gotuje. Z góry zaznaczam,
że nie jestem zwolennikiem, by kolejne 4 lata zasiadał na fotelu burmistrza
Strzelna Matczak. Jestem za konkretnymi rządami Chudzińskiego.
Do dziś nie poznałem programu
trzeciego kandydata, zatem pomijam go w moich rozważaniach. A szkoda... Nadto
uznałem, że skupiam się na kandydacie, a nie na partii, jaka kandydata
wystawia, czy raczej z jakiej kandydat się wystawia.
Na samym wstępie analizy zadałem
sobie pytanie: - Czym różnią się założenia programowe Matczaka od celów i
priorytetów Chudzińskiego. Już na pierwszy rzut oka, widzimy, że pierwszy
zakłada - jak dostanę pieniądze od rządu to będę realizował; zaś drugi - będę
miał pieniądze "własne", unijne i rządowe, zatem do roboty. I już na
samym początku oddaję głos na Darka, który w tytule programowym określił swój
stopień miłości do naszej małej ojczyzny, a nie jak Ewek - chciałbym, ale co ja
mogę, jak nie dadzą? Konkludując, Chudziński jest zwolennikiem prof.
Kotarbińskiego i jego prakseologicznego Traktatu
o dobrej robocie, zaś Matczak socjalnej teorii przetrwania według utopii
głoszonej m.in. przez Henriego de Saint-Simona i Karola Marksa.
Przechodząc do jadłospisu, czyli
Matczakowych założeń oraz Chudzińskiego celów i priorytetów, prześledźmy z
uwagą i porównajmy z jaką ofertą - i czy na poważnie - wychodzą ci dwaj
kandydaci. Dla przykładu fragmenty ich ofert:
Jako pierwszy (z racji wieku 64
lata, gdyby był sędzią SN, za rok nie mógłby orzekać) Ewaryst Matczak i jego
założenia z jednoczesnym porównaniem z założeniami i priorytetami Dariusza
Chudzińskiego (lat 53, który śmiało może wybudzić miasto z letargu i rozwijać je
przez następne kadencje).
Matczak: Nasz priorytet to rewitalizacja strzeleńskiego rynku oraz
zagospodarowanie Parku im. 750-lecia - mój Boże, cztery kadencje tym
wózkiem się jechało, to czemu nie piątą! Nie wierzę, po prostu nie wierzę w te
obietnice, choć moim i mieszkańców marzeniem było i jest, by ta obietnica
została w końcu spełniona. Przypominam, że w mieście i gminie są jeszcze inne
parki i skwery!
Chudziński: cały swój wielopunktowy
program określa priorytetem i w tym konkretnym wypadku poszerza rewitalizację o
całe śródmieście, czyli starówkę, by nadrobić wieloletnie opóźnienia Matczaka.
Nadto przeprowadzi rewitalizację wszystkich skwerów i parków oraz stworzy
miejsca wypoczynku i rekreacji dla dzieci i dorosłych na terenie całej gminy:
Jezioro Łąkie, ścieżki rowerowe po zlikwidowanej linii kolejowej...
Idąc dalej, u Matczaka w
założeniach (bardzo mglistych i mało konkretnych) znajdujemy takie
sformułowanie: Będziemy wspierać
działania w sferze - i tu wymienia strategiczne dla miasta i gminy działy,
które powiela w kompetencjach powiatu, a które przecież stanowią priorytet
rządowy. Całkowicie pomija jakie to będzie wsparcie - tak, tak, działajcie, my
władza jesteśmy za - nie podając konkretów.
Chudziński: konkretnie wskazuje
lokalnych przedsiębiorców i lokalne rolnictwo, których będzie wspierał, a przy
tym dodaje, że niezwłocznie zaprzestanie zaciągać kredyty w
"parabankach" i zakończy spór z RIO. Nadto przystąpi do rozwoju
budownictwa komunalnego - mieszkaniowego wdrażając program
"mieszkanie+".
Matczak proponuje utworzyć fundusz
obywatelski. Na pierwszy rzut oka - ciekawa propozycja? Ale jak się zagłębimy w
przepisy, to jego nie potrzeba tworzyć, on już jest i wynika z Ustawy o
samorządzie gminnym i nazywa się budżetem obywatelskim, z zasadą dobrowolności
jego wprowadzenia. Czyli, łaski bez! - minimum 0,5% budżetu gminy do dyspozycji
mieszkańców. Zadaniem budżetu obywatelskiego jest edukacja i włączanie
obywateli do decydowania o swojej gminie. Bez tego elementu to się może
przerodzić w karykaturę, w plebiscyt, gdzie wygrywa ten, który głośniej krzyczy,
lub ten kto tym budżetem dysponuje w fazie projektowania.
Przy okazji dogłębnej analizy warto
przypomnieć, co obiecywał Matczak cztery lata temu, a czego nie zrealizował i czego
nie ponowił w tegorocznej ofercie wyborczej - scatepark, 2 boiska, sprowadzenie
nowych inwestorów, stabilizacja finansowa gminy, budowa obwodnicy, którą zastąpił
formą zwiększenia skuteczności działań w kierunku współpracy z GDDKiA - masło
maślane itd., itp. Toć to kpina i śmiech na sali, potwierdzające praktykę:
obiecać można wszystko, nawet gwiazdkę z nieba i krowy latające, zamiast mleka
śmietanę dające i do tego kremówkę.
I już na zakończenie, gwoli
sprawiedliwości rzućmy okiem również na osiągnięcia ustępującego włodarza, no i
porażki, które, jak się onegdaj zarzekał, miały zniechęcić go do ubiegania się
o kolejną kadencję. Słowa nie dotrzymał - startuje! Przecież gdyby odszedł, to
poza pożegnaniem otrzymałby wysoką, sięgającą kilkudziesięciu tysięcy złotych
odprawę i za niespełna rok emerytura - kilka tysiączków na rączkę.
Konkretny program wyborczy Dariusza
Chudzińskiego zawiera propozycje dla nas wyborców nie do odrzucenia.
Najważniejsze, że został opracowany w oparciu o rozmowy, sondaże i utyskiwania na
marazm jaki od lat trawi nasze miasto i naszą gminę oraz o wskazówki
społeczeństwa: Kruszwica potrafi, Gniewkowo potrafi, Pakość potrafi, Barcin
potrafi, Mogilno potrafi, Dąbrowa potrafi, Jeziora Wielkie potrafią, Wilczyn
potrafi... a Strzelno?
Strzelno też potrafi, tylko trzeba
zmienić włodarza i wziąć przykład z najbliższego - Proboszcza strzeleńskiego!!!