środa, 23 sierpnia 2023

Spacerkiem po Strzelnie - cz. 200 Cestryjewo (Lipowa - Morawskiego) - cz. 12

Strzelno, przełom XIX i XX w. - po lewej budynek starego magistratu - sądu; w środku Plac Świętokrzyski ze skwerem...
 

Kończąc ostatnio 11 opowieść o Cestryjewie i ul. Lipowej, skierowałem apel do czytelników, by pomogli w ukończeniu spacerku, dzieląc się swoją wiedzą o tej ulicy. Minęło kilkanaście dni, a tu nic i jak to wielokrotnie już zdarzało się - zero odzewu. Zatem, licząc na siebie i wcześniej zebrane informacje, zakończę mozolny spacer i pobiegam dzisiaj, przyśpieszając tępa. Spod posesji nr 8 przeskoczmy na drugą stronę ulicy i zatrzymajmy się na chwilę przy niewielkim, nieco wsuniętym bloku mieszkalnym. Stanowi on własność komunalną i został wybudowany ze środków miejskich na początku lat 60. XX w. Zamieszkali w nim urzędnicy i pracownicy Prezydium Miejskiej Rady Narodowej i podległych jej placówek. Wcześniej miejsce to zajmował ogród należący do tutejszego Magistratu i był wygrodzony od obejmujących go ulic: Lipowej, Krzyżowej i Świętego Andrzeja wysokim ceglanym płotem.

Strzelno ul. Lipowa w l. 20. minionego stulecia. Po lewej stronie budynek magistratu, przed nim stacja benzynowa, dalej policja i więzienie. 

Cofnijmy się teraz ku siedzibie byłego Magistratu. Przy ulicy stoi budynek nr 3, który w części frontowej był siedzibą organów porządkowych. Tutaj mieścił się posterunek policji, a w części od podwórza więzienie sądowe. Również w podwórzu, przy ścianie północnej sąsiedniej posesji, stoi parterowy budynek nakryty spadzistym dachem papowym, w którym znajdowały się biura i sale rozpraw Sądu Rejonowego - Amtsgerichte w Strzelnie. Już z lat międzywojennych, z 1933 roku znalazłem ogłoszenie Burmistrza Strzelna, który informował mieszkańców, że (…) ewentualne zgłoszenia do Urzędu Stanu Cywilnego w niedzielę i dni świąteczne przyjmuje woźny miejski Władysław Górecki, zamieszkały przy ulicy Lipowej, obok Magistratu (dom gdzie mieści się Posterunek Policji Państwowej).

Strzelno - dawny budynek sądu przy ul. Lipowej

Ale wróćmy do początków instytucji jaką był sąd. Nową organizację wymiaru sprawiedliwości, już dla nowo powstałej w 1871 roku II Rzeszy, utworzono ustawą z dnia 27 stycznia 1877 roku sądy urzędowe (urzędnicze, okręgowe - Amtsgerichte). Od 1 października 1879 roku taki sąd nazwany Sądem Urzędniczym - Amtsgerichte został powołany również w Strzelnie (wówczas miasto nie było jeszcze siedzibą powiatu). Swoje pierwsze lokum otrzymał w budynku tzw. Starego Magistratu, w którym znajdowały się również inne urzędy obwodowe - Distrikte (późniejsze gminy Strzelno Północ i Strzelno Południe. Wcześniej miasto i dystrykty wiejskie znajdowały się w kompetencjach Sądu Ziemsko-Miejskiego w Inowrocławiu. Zgodnie z nową organizacją sądów i wytycznymi Sądu Okręgowego - Landgericht w Bydgoszczy, Strzelnu przydzielono dwa etaty sędziowskie oraz kilku pomocników w osobach sekretarzy sądowych i asystentów.

Strzelno, przełom lat 20. i 30. XX w. - sędziowie i pracownicy Sądu Grodzkiego.

W sądzie strzeleńskim prowadzono sprawy gospodarcze związane z rejestrami firm, orzekano o upadłościach, wymazaniu hipotek lub ich wpisaniu, prowadzono sprawy o kradzieże i zniesławienia, pobicia i drobne występki, prowadzono tzw. przetargi przymusowe, czyli sprzedaże sądowe. Natomiast sprawy grubsze, jak Np. morderstwa rozstrzygane był w sądach wyższej instancji - sądach okręgowych w Bydgoszczy, a później w Gnieźnie. 

Wkrótce po wybudowaniu dodatkowych budynków z więzieniem i częścią administracyjną, sąd przeniósł się do nowych lokali w podwórzu tzw. Magistratu. Do dzisiaj zachował się skład osobowy strzeleńskiego sądu z 1903 roku: Chrystopher Friedrich - I sędzia, dr Carl Martini - II sędzia, Carl Bartz, Emil Fiedler i Władysław Januszewski - sekretarze sądowi, Adolf Schroeter - asystent sądowy oraz Ernst Schwabe - sługa sądowy. Pruski system sądów przetrwał do 1929 roku. Od 1919 roku uległa zmianie jedynie nazwa - na Sąd Powiatowy w Strzelnie, a w 1929 roku tenże sąd przemianowano na Sąd Grodzki, który do 1933 roku funkcjonował nadal przy ulicy Lipowej, a następnie pod koniec października został przeniesiony do bardziej funkcjonalnego budynku u zbiegu ulic Kolejowej ze Stodolną - po zlikwidowanej szkole wydziałowej.

Lata 30. XX w. sędziowie i pracownicy Sądu Grodzkiego w Strzelnie - w środku stoi Ignacy Tylkowski

Dla Sądu Powiatowego w Strzelnie, Sądem Apelacyjnym od 15 grudnia 1919 roku był Sąd Okręgowy w Bydgoszczy. Zaś z dniem 30 stycznia 1920 roku ustanowiona została dla Sądu Powiatowego w Strzelnie Izba Karna przy Sadzie Powiatowym w Inowrocławiu. Według postanowienia etatowego na 1921 rok Sąd Powiatowy w Strzelnie miał ustalone następujące etaty: sędzia - 1, sędziowie pokoju - 3, sekretarz - 1, podsekretarz - 1, komornik - 1, rejestrator - 1, kancelista - 1, woźny - 1. Łącznie stanowiło to 10 etatów. Przy sądzie znajdowało się również więzienie z jednym dozorcą. Pierwszym sędzią powiatowym (kierownikiem - naczelnikiem Sadu Powiatowego) w Strzelnie został Leopold Krzyżanowski, a sędziami pokoju: Władysław Pętkowski - ziemianin z Kuśnierza, Kożuszkowa i Woli Kożuszkowej; mieszczanin Sylwester Radomski oraz Władysław Mlicki - ziemianin z Ostrówka nad Gopłem. Adwokaturą i notariatem zajmował się dr Paweł Bandel. Sędzia Krzyżanowski został z dniem 30 czerwca 1926 roku przeniesienie w stan spoczynku. Od września kolejnym naczelnikiem Sądu Powiatowego w Strzelnie został sędzia Władysław Filisiewicz, a po nim od 1931 roku sędzia Jan Kłumiński (II sędzią był sędzia Majorek), za którego siedzibę sądu z ul. Lipowej przeniesiono do budynku byłej szkoły wydziałowej.

Strzelno. Stary magistrat po pożarze

Opuszczamy podwórze magistrackie i przenosimy się pod numer 12. W dawnej nomenklaturze ewidencyjnej był to nr policyjny 177. Budynek w 1910 roku należał do ewangelika Ludwiga Huberta, który pochodził z Trzemeszna i był synem ewangelików Martina i Amalii Hubertów. W 1885 roku poślubił on w Mogilnie Amalię Augustę Steinberg. Później małżonkowie zamieszkali w Strzelnie. Była to 10-osobowa rodzina. W domu tym mieszkała również matka Ludwiga - Amalia, a nadto Julius Hammerer (3 osoby), Michael Rösner (2 osoby) oraz Jan Olejnik (8 osób). Olejnik był mistrzem kołodziejskim i prowadził tutaj warsztat parający się produkcją wozów i bryczek do zaprzęgów konnych oraz kół do tychże pojazdów. W latach międzywojennych Hubertowie sprzedali całą posesję Olejnikowi, a sami stąd wyjechali. W tym samym czasie, obok warsztatu kołodziejskiego, kuźnię prowadził kowal Ginther. Po wojnie działalność kołodziejską kontynuował syn Jana Olejnika, a kuźnię wspominany wcześniej mój wujek Stanisław Nowak. Również obecnie dom pozostaje we władaniu Olejników.

Przechodząc dalej na chwilę zatrzymamy się przed pięknie utrzymaną posesją nr 14, której właścicielem był Ignacy Tylkowski. Dom ten pozostaje w rękach rodzinnych córki i wnuczki pana Ignacego. Właściciel tego domu Ignacy Tylkowski był pracownikiem Sądu Powiatowego, a później Sądu Grodzkiego w Strzelnie, gdzie zatrudniony był na etacie kancelisty. Był sekretarzem Koła Związku Weteranów Powstań Narodowych 1914/1919 w Strzelnie. Już w latach 30. XX w. był on posiadaczem karty łowieckiej i uprawiał myślistwo, a od 1937 roku został członkami Polskiego Związku Łowieckiego. Po 1945 roku znalazł się w grupie pionierów na polu tutejszego, powojennego łowiectwa, jako indywidualny myśliwy, członkowie PZŁ. W 1949 roku wespół z Gwidonem Stęczniewskim i Walentym Kuszem zwołali zebranie założycielskie polujących indywidualnie członków PZŁ i powołali do życia Koło Łowieckie Szarak w Strzelnie. W zarządzie koła pełnił funkcje sekretarza i skarbnika.

Przechodząc dalej zatrzymujemy się przy dużej, w części tylko zabudowanej parceli oznaczonej numerem 16. Stojący tu dom - stawiany etapami na przełomie lat 80. i 90. XX w. - ma charakter nieregularnie zbudowanej oficyny. Na początku lat 90. funkcjonował w nim, w części od ulicy lokal małej gastronomi - pijalnia piwa. Niestety nie utrzymał się on zbyt długo i został przez właściciela zlikwidowany. Dawniej w tym miejscu stały bliżej nieznane mi zabudowania, zaznaczone jeszcze na mapie z 1940 roku. Prawdopodobnie po wojnie zostały rozebrane, a ja nie zdążyłem dopytać się starszych o tę posesję. W mojej pamięci zapisała się jedynie wydeptana ścieżka, którą biegaliśmy na łąki położone wzdłuż kanału melioracyjno-ściekowego, tzw. „śmierdziela”. Po północnej stronie tej dużej i wygrodzonej parceli biegnie ul. Nowa - jedna z kilku polnych w naszym mieście, a po zachodniej stronie graniczy ona z posesją nr 18. Jest to piętrowa kamienica czynszowa z narożnikowo przyklejoną doń niezależną oficyną, frontem skierowaną ku zachodowi. Kamienica i oficyna zostały zbudowane na początku XX w. i oznaczone były dawnymi numerami policyjnymi 218A i 218B. Pięcioosiowa, początkowo nieotynkowana i pozbawiona jakichkolwiek detali architektonicznych fasada kamienicy świadczy o wybitnie czynszowym jej charakterze. Oficyna - dzisiaj jednorodzinna - przypisana jest do ul. Nowej. W narożniku, pomiędzy kamienicą nr 18, a oficyną, od strony ul. Lipowej przyklejony jest do obu niewielki jednorodzinny dom oznaczony numerem 20.


Na tym opisie kończymy spacer ul. Lipową i przechodzę do ul. Morawskiego. Po drodze zostawiamy ul. Kasztanową, Przy której znajdują się dwa domy, a ona sama jest typowym łącznikiem komunikującym ul. Lipową z ul. Cestryjewską. Wchodząc w ulicę Michelsona kierujemy się na północ i po kilkunastu krokach trafiamy na ul. Nową. Jest ona stosunkowo młodą, ulicą i została tak nazwana po wybudowaniu przy niej z początkiem lat 70-tych domu jednorodzinnego przez strzelnianina Stefana Sobczaka, który z kolei odsprzedał go Leonowi Wiśniewskiemu, ówczesnemu kierownikowi Mleczarni w Strzelnie. Jest to ulica nieutwardzona, po której to stronie północnej rozciągają się pola Cestryjewa. W ciągu tej ulicy znajdują się kolejne nowo wybudowane domy jednorodzinne, a u wlotu w ul. Inowrocławską znajduje się niewielki domek, tzw. „Szwarcmerówka”. O tego typu budynkach pisałem przy okazji ulicy Inowrocławskiej. Nadmienię tylko, że pobudowały go niemieckie władze okupacyjne w 1942 roku dla Niemców przybyłych tutaj znad Morza Czarnego i służyły one jako tymczasowe mieszkania dla osiedlających się tutaj Niemców. Łącznie tego typu domów jest w Strzelnie 6 i zbudowane były dla 12 rodzin przesiedleńców. 

Wracamy na Plac Świętokrzyski, o którym pisałem już w kilku miejscach, a w związku z tym  zapraszam pod linki do dwóch zasadniczych opisów tegoż miejsca:

https://strzelnomojemiasto.blogspot.com/2023/04/nowy-znak-wiary-plac-swietokrzyski.html

https://strzelnomojemiasto.blogspot.com/2020/04/o-strzelenskiej-tradycji-krzyza-wielki.html

Jeszcze w latach siedemdziesiątych Plac Świętokrzyski stanowił miejsce spacerowe z regularnie przycinanymi krzewami, sadzonymi kwiatami i ławeczkami dla wypoczynku. Pod koniec lat 70. XX w. dla skomunikowania północnej części Cestryjewa, w tym położonego na końcu miasta Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej z drogami na Inowrocław i Kruszwicę, rozpoczęto w modnym wówczas czynie społecznym zamieniać dotychczasową polną drogę w wygodną drogę asfaltową. Na czym te czyny polegały? W ciągu tygodnia zwożono na teren budowy piasek i kamień wapienny, który trzeba było rozsypać i rozplanować. W tym celu pracownicy licznych zakładów pracy, a szczególnie członkowie działających przy tych zakładach podstawowych organizacjach partyjnych tzw. POP w niedziele organizowani byli do nieodpłatnych fizycznych prac społecznych. Narzędzie jedyne, łopata, ot i cała mechanizacja prac ziemnych przy budowie bitej drogi. Do tego transport SKR, „Żuk” z napojami, grochówka z restauracji „Piastowskiej”, no i na zakończenie, lubo w trakcie flasza „Czystej wyborowej” pitej z musztardówki i zagryzanej głowizną ze słoika. Tak przyciągano lud pracujący miast i wsi do wspólnej i bezinteresownej budowy socjalistycznej Ojczyzny.

Strzelwul przy Alei Franciszka Morawskiego

Czyny społeczne były generalnie wyśmiewane i obciążane jakąś dziwną skazą nieefektywności w działaniach. Jednakże przy dobrej organizacji pracy dawały znakomite efekty. W ten sposób budowano dziesiątki kilometrów dróg w powiecie mogileńskim. Przewodził tej inicjatywie przewodniczący PPRN Antoni Wesołowski. To dzięki jego uporowi i oddaniu powstały nowe stanowiska pracy w drogownictwie i powiat przodował w Polsce w ilości budowanych w czynie społecznym dróg. Współczesną gminną i powiatową sieć komunikacyjną zawdzięczamy właśnie jemu.

Z początkiem lat osiemdziesiątych XX w. zmieniono organizację ruchu w mieście i w miejscu skweru pobudowano bezkolizyjne skrzyżowanie. Jednocześnie na łączniku Placu Świętokrzyskiego z rogatkami inowrocławskimi, które onegdaj stanowiła droga polna, pobudowano, dzięki czynowi społecznemu, nową nawierzchnię i pokryto ją asfaltem, nadając jej rangę ulicy. Rada Narodowa Miasta i Gminy Strzelno uchwaliła w czerwcu 1981 roku, iż ulica ta będzie nosiła nazwę Alei Franciszka Morawskiego.

Początki nowego osiedla przy Alei Franciszka Morawskiego

Patron ulicy urodził się 23 października 1847 roku w pobliskich Bławatach. Był stolarzem, dziennikarzem, polskim działaczem niepodległościowym i socjalistycznym w zaborze pruskim. Po wyuczeniu się fachu stolarskiego porzucił rodzinne strony i wyjechał w 1869 roku do Berlina. Tam zasłynął jako działacz robotniczy, posiadający szczególne zasługi w rozwoju klasowego ruchu robotniczego wśród ludności polskiej pod zaborem pruskim na przełomie XIX i XX stulecia. 1887 roku za swoją działalność socjalistyczną został aresztowany i odbył karę 2 lat więzienia. Od 1892 roku był redaktorem „Gazety Robotniczej”, a od 1893 roku jednym z założycieli i przywódców Polskiej Partii Socjalistycznej zaboru pruskiego - działał również w niemieckiej SPD. W 1901 roku przeniósł się do Katowic - tam zmarł 24 czerwca 1906 roku. 

Przy ulicy tej znajduje się zakład wulkanizacyjny i myjnia samochodowa Wiesława Wojdyły. Od trzech lat powstaje przy niej małe osiedle mieszkaniowe, są to na razie dwa domy i w planach budowlanych jest ich więcej.

Na tym kończę opowieść o Cestryjewie i zapraszam już dziś na kolejne odsłony spacerków po Strzelnie...

Foto.: Mapy Google, archiwum bloga