wtorek, 8 stycznia 2019

Spacerkiem po Strzelnie - cz. 24 Rynek - cz. 21



Dzisiejszym spacerkiem rozpoczynam opis sześciu najokazalszych kamienic południowej pierzei Rynku, którą wyznaczają domostwa miejskie od numeru 14 do 19. Na początek stajemy przed okazałą trzykondygnacyjną kamienicą pochodzącą z początku XX w. (Nr 14). Jej niezwykłość, podobnie jak większości tego typu budowli, tkwi w historii mieszkających w niej ludzi. Dziś należy do rodziny Kowalskich. Do niedawna stanowiła własność rodziny Fiebigów, której cztery pokolenia tutaj zamieszkiwały. Tej rodzinie i ich gniazdu rodowemu poświęcę nieco więcej uwagi. Godni są oni takiej uwagi, gdyż przedstawiciele tego rodu swym życiem na trwałe zapisali się na kartach strzeleńskich annałów.

Dziś pośród żywymi już ich nie znajdziemy, gdyż los tak sprawił, iż ostatni czterej przedstawiciele linii męskiej, nie pozostawili po sobie potomków. Jedynymi śladami, po nich są groby na starej strzeleńskiej nekropolii, okazała kamienica przy Rynku 14, zdjęcia z pieczołowitością przechowywane u hobbystów i krewnych z linii Piątkowskich oraz ślady pozostawione w pamięci tych wszystkich strzelnian, którzy wiele dobra zaznali szczególnie ze strony dwóch ostatnich przedstawicieli tej rodziny, braci Alfreda i Ryszarda.

Powrót spod Moskwy w/g Jerzego Kossaka.
 Według starej anegdoty, która przez lata funkcjonowała w środowisku rodzinnym i rzekomo była przekazywana z ust do ust, protoplasta rodu Fiebigów ze Strzelna do miasta miał przybyć wraz z cofającą się spod Moskwy, armią napoleońską. Będąc rannym i wycieńczonym, tutaj na Kujawach miał leczyć swoje rany i po dojściu do zdrowia pozostać na stałe. Ponoć był on z pochodzenia Francuzem, oficerem Wielkiej Armii. Czy tak było? Dziś postaram się rozwikłać tę zagadkę, dlatego zacznę od genealogii rodziny, czyli od znanych przodków wyżej wspomnianych braci Fiebigów.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że Fiebigowie pochodzili z Dolnego Śląska. Tam na świat przyszedł 3 lutego 1829 r. w ówczesnym Niederschüttlau (obecnie Żuchlów Dolny w gminie Niechlów w powiecie górowskim woj. dolnośląskim) Juliusz Gustaw Fiebig. Jego rodzicami byli Bernhard Fiebig i Maria Elizabeta z domu Braun. Czy to Bernhard był owym napoleończykiem? Prawdopodobnie mógłby nim być, ale co w związku z tym z wątkiem strzeleńskim? Syn Bernharda, Juliusz Fiebig nie urodził się w Strzelnie i jako przedsiębiorca budowlany dopiero około 1860 r. osiedlił się w naszym mieście. W tym też czasie poślubił urodzoną 30 sierpnia 1836 r. w Gębicach Elżbietę Rozalię Listing. To z tym ślubem należy łączyć pierwsze związki Fiebigów ze Strzelnem i prawdopodobnie z nazwiskiem Listing ich rodzinną tradycję napoleońską. Listingowie w Gębicach mieszkali już na przełomie XVIII i XIX w. Zatem, czy to któryś z nich mógł być owym oficerem napoleońskim, który zamieszkał w Gębicach, a nie w Strzelnie?  
 
W czerwonej ramce fragment parterowego domu Fiebigów. Obecnie w miejscu tym stoi trzykondygnacyjna kamienica.
Małżonkowie Juliusz i Elżbieta z Listingów mieli ośmioro dzieci: Władysława ur. 1861, Juliusza - juniora ur. 1863, Maksymiliana ur. 1866, Ferdynanda, Bernarda, Klarę, Elżbieta - juniorkę i Klemensa ur. 1877. Ojciec Juliusz Gustaw zmarł 21 sierpnia 1883 r., a jego małżonka Elżbieta Rozalia 10 sierpnia 1922 r. - oboje w Strzelnie, gdzie spoczęli na miejscowym cmentarzu. Spośród dzieci najstarszy Władysław został księdzem, Maksymilian kupcem, mężem Pelagii Grunwald i ojcem Alfreda, Ryszarda, Karola i Edmunda, o Juliuszu - juniorze i  Ferdynandzie nic nie wiem, Bernard parał się rzeźnictwem, Klemens został farmaceutą, Klara zamężna Ober, a Elżbieta - juniorka prawdopodobnie przy rodzicach. Swoją opowieść rozpocznę od księdza Władysława, którego biogram w tej części przybliżam:

Ks. Władysław Fiebig
Władysław Fiebig urodził się 24 sierpnia 1861 r. w Strzelnie jako syn Juliusza i Elżbiety z Listingów Fiebigów. Do szkoły ludowej uczęszczał w Strzelnie, a następnie do gimnazjum w Trzemesznie. Egzamin maturalny zdawał 28-29 sierpnia 1882 r. w Gimnazjum Marii Magdaleny w Poznaniu z wynikiem pozytywnym. Początkowo studiował filologię na Uniwersytecie w Berlinie. Po śmierci ojca i przebytej szczęśliwie chorobie - tyfusie zdecydował się we wrześniu 1883 r. mimo trwającego jeszcze „Kulturkampfu" przejść na teologię, której studia rozpoczął w Würzburgu. Po zakończeniu „Kulturkampfu" wraca za rządów ks. abpa Juliusza Dindera z kilku innymi teologami Polakami w strony rodzinne i kończy studia teologiczne w Seminarium Duchownym w Gnieźnie, gdzie 25 lipca 1888 r. otrzymał święcenia kapłańskie z rąk abpa Juliusza Dindera.

Po wyświęceniu odprawił 29 lipca 1888 r. mszę prymicyjną w Strzelnie i 30 lipca objął na krótko wikariat w Żegocinie (do 1 marca 1889 r.). Następnie pracował przy kościele św. Trójcy w Gnieźnie jako wikariusz (od 2 marca 1889 r. do 16 marca 1890 r.). Z kolei od 17 marca 1890 r. do 5 lipca 1892 r. był wikariuszem przy kościele Wniebowzięcia NMP w Trzemesznie. Stąd przeniesiony został do Strzyżewa Kościelnego, gdzie od 6 lipca 1892 r. do 5 listopada 1899 r. administrował parafią Zwiastowania NMP.

Ks. Władysław Fiebig 1861-1933
 W grudniu 1899 r. objął probostwo w Jarząbkowie. Tutaj rozwinął bardzo gorliwą pracę duszpasterską, szczególnie w konfesjonale i wśród dzieci, które jako zdolny pedagog zaznajomił gruntownie z prawdami wiary świętej. Jako niepośledni muzyk pielęgnował wśród młodzieży pieśń kościelną w czasach, kiedy parafii nie było stać na utrzymanie organisty. Akuratny, sumienny i drobnostkowy zawsze punktualnie i z widocznym przejęciem odprawiał nabożeństwa. Nie odsuwał się również od pracy społecznej, żywo interesując się działalnością miejscowych organizacji. Założył Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej, w którym pracował z wielką gorliwością. Jako dobry syn narodu, za czasów niewoli naraził się wskutek denuncjacji w czasie strajku szkolnego w latach 1906-7 władzom pruskim, które wytoczyły mu proces.

Kiedy w roku 1928 po wizytacji biskupiej staje przed trudnym i pełnym odpowiedzialności zadaniem przebudowy kościoła, ks. Fiebig czując, że mu przy słabnącym zdrowiu sił do przeprowadzenia takiego dzieła zabraknie, zgłosił swoją rezygnację z pełnienia funkcji proboszczowskiej. W dokumencie powizytacyjnym tak ks. biskup wyraził się o proboszczu ks. Fiebigu m.in.: Blisko trzydziestoletnia gorliwa praca duszpasterska w parafii, własne poczciwe życie kapłańskie nie pozostały w parafii bez śladu. Gdy J.M. ks. Proboszcz ze względu na wiek i sterane pracą siły złożył w czasie wizytacji na ręce moje rezygnację, pragnąc przejść w stan spoczynku, wyrażam mu uznanie i podziękowanie za spełnioną rzetelną pracę i wyświadczone parafianom przysługi.

W listopadzie 1928 r. ks. Władysław Fiebig został przeniesiony do Domu Księży Emerytów w Gnieźnie, gdzie po czteroletnim pobycie 21 października 1933 r. nagle skończył swoje pracowite życie kapłańskie. Eksportację zwłok z Domu Emerytów prowadził 24 października ks. bp Antoni Laubitz w asyście 22 księży. Dnia następnego zwłoki po uroczystym nabożeństwie żałobnym w Strzelnie złożono do grobu na tamtejszym cmentarzu, przy alei głównej obok grobów jego rodziców, przy których pragnął spocząć. Ostatnią przysługę w tym dniu oddało mu 15 księży konfratrów, liczne rzesze wiernych miasta Strzelna oraz delegacja byłych parafian, imieniem których żegnał go przy grobie jego następca na beneficjum w Jarząbkowie.

CDN