wtorek, 10 września 2019

Kasza ponad wszystko - Święto Kaszy



I tak, już od dziecięciu lat, zawsze we wrześniu, spotykamy się w uroczej miejscowości Goryszewo, by wspólnie z mieszkańcami wsi oraz bliższych i dalszych okolic bawić się z okazji Święta Kaszy. Tegoroczna jubileuszowa edycja zgromadziła rzesze miłośników wszelakich potraw, których głównym składnikiem jest kasza. Podawana na dziesiątki sposobów, wypracowanych przez naszych przodków, jak i współcześnie stanowi w naszych kuchniach, obok ziemniaków, ryżu i makaronów, podstawowy składnik pożywnych i smacznych posiłków.

Od pierwszego festynu z kaszą w roli głównej animatorami tego pięknego przedsięwzięcia, które na stałe wpisało się w kalendarz wydarzeń kulturalnych Ziemi Mogileńskiej są: Mirosław Leszczyński, Zdzisława Budzyńska oraz mieszkańcy podmogileńskiego Goryszewa zorganizowani w Ochotniczej Straży Pożarnej, Kole Gospodyń Wiejskich i Radzie Sołeckiej.










Corocznie dzięki prelekcjom, gawędom i opowieściom uczestnicy poznają co rusz to nowe wątki z historii wsi, istniejących tu dawniej młynów, tradycji młynarskich i szeroko pojętego miejscowego dziedzictwa kulturowego. Tak też było i w tym roku, na co zwrócili szczególną uwagę otwierający festyn Zdzisława Budzyńska, była sołtys, wraz z Mirosławem Leszczyńskim, naczelnikiem OSP i obecnym sołtysem. O dziejach młynarstwa i roli kaszy w życiu codziennym na przestrzeni wieków opowiedział Łukasz Nowakowski, nauczyciel historii z Kwieciszewa.
















Jubileusz był okazją do podziękowań, które spłynęły na ręce organizatorów od przedstawicieli władz samorządowych, posłanki na Sejm oraz od przyjaciół. Wszyscy, którzy przybyli w minioną niedzielę do Goryszewa i wzięli udział w festynie mieli okazję spróbować wspaniałych potraw z kaszy, a także z wyrobów mącznych, przygotowanych przez gospodynie z KGW z Goryszewa, Kwieciszewa, Lubieszewa, Józefowa, Żabienka, a także przez Zakład Aktywności Zawodowej z Przyjezierza. Na pięknie przygotowanych stoiskach można było znaleźć przeróżne, a do tego ciągnące pychotką smakowitości z wszelakimi kaszami oraz słodkie wypieki. Tradycją stała się kolejka po cieszące się niezwykłym powodzeniem miejscowe zupy, kapuśniak na bazie kaszy i krupnik z kuchni polowej. Oblegane również było stoisko ze swojską kaszanką z grilla. Już w trakcie występów artystycznych zespołu „Wylatowianki“ ogromnym powodzeniem cieszyła się loteria fantowa, w której każdy los wygrywał. W trakcie całej imprezy dzieci darmowo bawiły się w wesołym miasteczku, darmowa też była wata cukrowa.

















Wystawiali się kolekcjonerzy ze starociami, w tym z „Syrenką“, maluchem i małym kombajnem zbożowym. Pięknie prezentowały się obrazy wykonane techniką wyszywania krzyżykowego Urszuli Stachowiak z Goryszewa. Na stoisku Mogileńskiego Domu Kultury i Muzeum Ziemi Mogileńskiej w Chabsku zajęcie znalazły dzieci, można było tutaj również zapoznać się ze zbiorami muzealnymi z kolekcji wyrobów ludowych. Wszystkich zabawiała folkiem miejskim kapela podwórkowa „No to cyk“ ze Złotowa.

I my ze Strzelna też tam byliśmy, ja z racji sentymentu do tego miejsca, gdyż mój dziadek 
Władysław Woźny był w latach międzywojennym kierownikiem tutejszego młyna "Kawka".

Wszystkie zdjęcia Heliodor Ruciński