wtorek, 31 sierpnia 2021

Z czekoladą w tytule

Pyszna czekolada w wielu wersjach smakowych, chałwy, lizaki, orientalne słodkości niczym z serialu Wspaniałe Stulecie, ciasta, a nawet owocowe szaszłyki w czekoladzie! Takich słodkości - wliczając w to również smaki gorzkości - mogliśmy skosztować podczas pierwszej edycji Festiwalu Czekolady w Strzelnie. Impreza trwała od 27 do 29 sierpnia i zgromadziła w Norbertańskim Mieście spore tłumy fanów słodkości: mieszkańców miasta i gminy oraz gości i turystów. Odkładany, przekładany przez brutalnie atakującą nas i wszędobylską pandemię wreszcie wypalił - Festiwal Czekolady. 

Ten Wielki weekend był wymarzonym dniem na zorganizowanie festiwalu. Pogoda - przeróżnie prognozowana - dopisała, było ciepło, słońce nie tylko świeciło ale i chowało się za chmurkami, dając wszystkim chwilowego wytchnienia. Odwiedziła nas również nieszkodliwa acz widoczna trąba powietrzna, ciągnąc za sobą gościa festiwalu godzinny deszcz tańczący z gradem. Na tyle był on przelotny, że strzeleński Rynek przed i po wizycie atmosferycznych zjawisk był ciągle oblegany. Mnóstwo osób postanowiło aktywnie spędzić ten ostatni wakacyjny weekend na rozgrzanym muzyką i słońcem Rynku, mimo, że w niedzielę słoneczko zniknęło to i też było fajnie.

Na Rynku królowało obok czekolady wiele innych atrakcji. Było stoisko ZAZ-u z pyszną kawą i pierogami, które w kolejne dni podmieniły panie z Kół Gospodyń Wiejskich. W moje oko wpadła ręcznie robiona czekolada z owocami i przyprawami od Manufaktury u Dziwisza. Na większy głód gości czekał food trucki serwujący burgery, frytki i inne pychoty, a pragnienie można było zaspokoić napojami z regionalnych browarów. Można było także kupić wino pochodzące z małopolskiej winnicy Piwnice Antoniego. Na Rynku pojawił się także szeroki wybór przeróżnych drobiazgów, balonów czy zabawek dla dzieci.

W piątek odwiedził mnie mój kolega Paweł z Torunia z którym - pod nieobecność mojej Perełeczki, przebywającej u wnusia w Bydgoszczy - na Rynku spędziłem całe popołudnie. Było niezwykle sympatycznie, wielu mieszkańców podchodziło do mnie by uścisnąć dłoń regionalisty i podziękować za bloga, za album i za inną robotę dla środowiska… Niezwykle miłym było spotkanie z młodym małżeństwem i ich synkiem, którzy na wakacje zjechali z zagranicy i załapali się na pierwszy dzień festiwalu, gdyż następnego dnia już wracali…

W trakcie Festiwalu na Rynku trwała akcja szczepień przeciwko COVID-19. Można było zaszczepić się w mobilnym punkcie szczepień. Poza tym, że było słodko, miło i przyjemnie, to również było widowiskowo i estradowo. Z Pawłem wysłuchaliśmy koncertu zespołu Dixie Team spotkaliśmy się z burmistrzem Dariuszem Chudzińskim, jego małżonką i gośćmi z Mogilna, państwem Walczak. Z przyczyn wynikających z moich dolegliwości niestety musiałem się ewakuować i kolejny show niezwykle widowiskowy Teatr Ognia - FireShow GATSBY SHOW w wykonaniu grupy Flow Visual Shows obejrzałem już za pośrednictwem transmisji…

 

W sobotę udało mi się na godzinkę zawitać na Rynek. Doskonałym pomysłem była sobotnia Strefa Słodkich Warsztatów ze słodkimi zwierzakami z masy cukrowej i kolorowymi pierniczkami, Wielka Gra Planszowa, którą poprowadziła Barbara Narbut i wiele innych atrakcji. Niestety, ale już bez mojego bezpośredniego udziału - za to podglądanego w mediach - wystąpił zespoły śpiewacze Kujawianki i Strzelnianki, zespół Feel Harmony oraz miał miejsce szczególnie miły dla ucha, oczu i ducha koncert wokalistek z Domu Kultury w Strzelnie, które od ok. 30-lat przygotowuje Grażyna Adamska… Obejrzałem również porywający pokaz tańca w wykonaniu Rockin' Style Crew i show taneczny przeprowadzony przez członków zespołu z dziećmi - ta forma obcowania szczególnie spodobała się naszym milusińskim. Niestety nie załapałem się na CZOKOKINO, czyli na seans plenerowy filmu „Przepis na Miłość”… W nawale ofert gdzieś umknęło mi Rowerowe show Jonasza Pakulskiego - ponoć był to fantastyczny pokaz…

Niedziele opiszę przy okazji fotorelacji z dożynek i już na zakończenie, nietypowo, bo powinienem wcześniej o tym wspomnieć, że odbyło się uroczyste otwarcie Festiwalu, którego to show obejrzałem przez fejsa. Dokonali go: burmistrz Dariusz Chudziński, przewodnicząca sejmiku Elżbieta Piniewska oraz starosta Bartosz Nowacki w asyście przewodniczącego Piotra Dubickiego, radnych i dyrektora Pawła Gębali. Po tej ceremonii miłym akcentem było spotkanie się uczestników Środowiskowego Domu Samopomocy i działającego przy nim poety Wojciecha Czubachowskiego z przewodniczącą sejmiku Elżbietą Piniewską. Przy tej okazji poeta wręczył gościowi tomik poezji Miłość i Ja, inaugurując promocję wydawnictwa. 

Finalizując opis moich bardzo pozytywnych odczuć z pierwszej edycji Festiwalu Czekolady w Strzelnie dziękuję organizatorom: burmistrzowi Dariuszowi Chudzińskiemu, dyrektorowi Pawłowi Gębali i całej załodze Domu Kultury oraz wszystkim służbom za profesjonalne działania promujące miasto i gminę - dziękuję, Strzelno to wielka rzecz!

Foto.: Heliofor Ruciński