środa, 14 października 2020

Spacerkiem po Strzelnie - cz. 104 Ulica Kościelna - cz. 14


 Kiedy przed jedenastoma laty przystępowałem do opisywania ostatniej kamienicy przy ul. Kościelnej moja wiedza o niej zamykała się w czterech zdaniach. Zdobyte w międzyczasie informacje pozwalają mi dzisiaj przybliżyć historię tego domostwa szerzej. Oznaczona numerem 2, a dawniej policyjnym 18 nie wyróżnia się jakimiś szczególnymi cechami, które mogłyby przykuć uwagę spacerowicza. Podobnie jak większość kamienic w mieście i ta jest podpiwniczona, jednopiętrowa z elewacją pięcioosiową o skromnych cechach eklektycznych. Wyróżnia ją pięć oculusów w części strychowej. Kondygnacje rozdziela gzyms, który wskazuje granicę użytkowego parteru i mieszkalnego piętra. Okna piętra w skromnych portalach wieńczą belkowe nadokienniki. Szczyt elewacji zamyka drewniany gzyms wsparty na stiukowych konsolach. Całość nakryta jest jednospadowym drewnianym dachem papowym. Od strony zachodniej do kamienicy przyklejona jest długa oficyna, a za nią budynek gospodarczy.

Właścicielami kamienicy była kupiecka rodzina Abrahamów, którzy wystawili ją na przełomie XIX i XX w. Byli to bogaci Żydzi, których w połowie XIX w. znajdujemy wśród najbogatszych strzeleńskich kupców. Później ich status majątkowy nieco spadł. Powinowaci byli poprzez związki małżeńskie córek z Mendelami i Levymi. W 1903 r. kamienicę dzierżył kupiec Kasper Abraham. Przed 1905 r. zamieszkał tutaj Ignacy Jasiński, kupiec i hodowca psów myśliwskich. Pochodził on z Pomorza, z Kociewia. Jego rodzicami byli Ignacy senior i Marianna z domu Chmielecka. Ignacy urodził się w 1880 r. w miejscowości Czarnylas koło Parczewa. Miał on jedenaścioro rodzeństwa. Po ukończeniu nauki szkolnej i odbyciu praktyki kupieckiej osiadł na Kujawach w Strzelnie. Tutaj poślubił Mariannę Konkiewicz, córkę Antoniego i Korduli z Langów. Małżonkowie mieli czwórkę dzieci, m.in. Zenona, późniejszego nauczyciela w Liceum Ogólnokształcącym w Strzelnie i Technikum Ekonomicznym w Mogilnie. Szwagrem Ignacego był dr Roman Konkiewicz.

W maju 1905 r. Ignacy Jasiński wydzierżawił od Kaspra Abrahama jeden z lokali handlowych przy ul. Kościelnej 2 oraz mieszkanie i tutaj wraz ze swoją rodziną zamieszkał. Zaraz też ogłosił się w prasie poznańskiej, że prowadzi tutaj skład bławatów i towarów krótkich. Zachęcając do odwiedzin swojego sklepu oferował tylko dobry towar, który przy znikomej marży w stosunku do konkurencji był towarem tanim. Z innej reklamy z 1909 r. dowiadujemy się, że parał się on również hodowlą i handlem kanarkami „Seiferta“. Jasiński jednakże najbardziej znanym i rozpoznawalnym został dzięki łowiectwu i hodowli psów myśliwskich. W latach międzywojennych Jasiński nabył kamienicę od Abrahamów i stał się jej właścicielem. W ogrodzie na tyłach posesji prowadził małą przydomową pasiekę.

W 1921 r. wszedł w skład grupy założycielskiej Towarzystwa Myśliwych w Strzelnie. W składzie zarządu pełnił funkcję sekretarza. Pan sekretarz parał się hodowlą i układaniem psów myśliwskich. Był uznanym hodowcą, specjalizującym się w hodowli wyżłów szorstkowłosych, seterów i pointerów. Wiele jego psów uczestniczyło w pokazach i konkursów. Nosiły one rozpoznawalne imiona i wabiły się np.: Mars Znad Gopła, Lotta Znad Gopła, Murza Znad Gopła. Wystawiał nawet na słynnej Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu w 1929 r. Tam zaprezentował pointera – dwulatkę sukę Corę Znad Gopła oraz wyżły: dwulatka psa Boya Znad Gopła, roczną sukę Irę Znad Gopła, pięciolatkę sukę Irę I Znad Gopła, dwulatkę sukę Ledę z Tannoszyna. Nadto setery: dwulatka psa Arieto i roczną sukę Korę. Na tej samej wystawie prezentowali również swoje psy: Walenty Przybyła leśniczy z Kurzebieli wyżła dwulatka psa Reja; Bolesław Gramowski leśniczy z prywatnego lasu z Wymysłowic trzy wyżły roczniaki Odlina z Bukowej Góry, Otella z Bukowej Góry i Inga z Bukowej Góry oraz Bronisław Siwiński z Mniszków trzyletniego setera Okszena. Strzeleńskie Towarzystwo Myśliwych znalazło się, jako jedne z pierwszych w 1922 r. w składzie Polskiego Związku Myśliwych w Poznaniu, któremu przewodził Wielki Łowczy Władysław Janta-Połczyński.

Ignacy Jasiński był korespondentem organu prasowego PZM w Poznaniu „Łowiectwo Polskie”. Jak czytamy w jednej z informacji przekazanej przez Jasińskiego: W początku listopada 1922 r. ubito podczas polowania na zające z naganką w majętności Jeziorki [należącej do Niemca Rudolfa Dehnke] pod Strzelnem białego lisa. Będąc właśnie w moim rewirze, widziałem owego lisa w kotle i następnie na rozkładzie, łapy i uszy były brązowo czarne, a gdy się futro rozdmuchało, widziało się ciemną krótką wełnę na spodzie. Inną pasją pana Ignacego było członkostwo w strzeleńskim Bractwie Strzeleckim (Kurkowym). 1 czerwca 1925 r. urządzało Bractwo strzelanie o premie, a dnia następnego 2 czerwca strzelanie do tarczy królewskiej. Królem kurkowym został Ignacy Kramarczyk, dentysta, pierwszym rycerzem Benedykciński, drugim Ignacy Jasiński.

Ignacy Jasiński zmarł w wieku 50 lat w 1930 r. w Strzelnie.

 

W kamienicy Jasińskich działalność gospodarczą i handlową prowadził również szewc Jan Pruss. Od Jasińskich, w latach 70. XX w. budynek nabył Henryk Banaszak. Tutaj znajdował się sklep odzieżowy PSS „Społem", a później placówka WPHW z Bydgoszczy Oddział Inowrocław - sklep radiowo telewizyjny. Po 1989 r. królowała w nim wielokrotnie zmieniająca właściciela branża odzieżowa, zaś z drugiej strony wejścia głównego zakład fryzjerski, a po nim Studio Urody i Solarium.

I tak oto zakończyliśmy spacerek ulicą Kościelną. Czy był ciekawy? Oceńcie sami… Już niebawem przejdziemy na ulicę Inowrocławską.