sobota, 1 stycznia 2022

Bohaterowie z tablicy, cz. 2 - Józef Hanasz

Hanaszowie. Od lewej Wacław, Bolesław i Józef (grudzień 1918 r. w Strzelnie)



Przeżywaliśmy ciężkie chwile, bo w początku stycznia o jedzeniu i spaniu nikt nie myślał, tylko każdy podług własnych sił i zdolności służył naszej ukochanej Ojczyźnie, i każdy gotów był i jest życie za nią położyć. Dowiodło tego 18 bohaterów z naszej parafii, którzy polegli w obronie Ojczyzny; leżą oni na naszym strzeleńskim cmentarzu, złożeni w wspólnej mogile. Lata upłyną, nim mogiła trawą porośnie, ale pamięć o poległych w sercach ludu nie zginie. 

Fragment wspomnień dra Zygmunta Zakrzewskiego, komendanta Powiatowej Straży Ludowej w Strzelnie i Włodzimierza Wojciechowskiego, szefa sztabu Powiatowej Rady Ludowej w Strzelnie.


Józef Hanasz - mecenas

Syn ziemi strzeleńskiej, rodowity strzelnianin, żołnierz, podoficer frontowy I wojny światowej, powstaniec wielkopolski, komendant miasta Strzelna, kapitan  Wojska Polskiego, poznański adwokat.

Józef Hanasz urodził się 26 października 1892 r. w Strzelnie jako syn Wojciecha, mistrza szewskiego i Franciszki z domu Śmiełowska. Rodzice Józefa związek małżeński zawarli w 1880 roku i w duchu patriotycznym z dziewięciorga (dwoje zmarło) wychowali siedmioro dzieci. Troje z dzieci; Józef, Stanisław po powrocie z frontów I wojny światowej oraz Wacław włączyli się w nurt Powstania Wielkopolskiego.

Józef do dwunastego roku życia uczęszczał do miejscowej szkoły ludowej. Wiosną 1906 roku po przygotowaniach w prywatnej szkole dla chłopców w Strzelnie zdał egzamin do tercji niższej (klasy trzeciej) progimnazjum w Trzemesznie. W 1908 roku przeniósł się do Gimnazjum w Śremie, a następnie do gimnazjum w Międzyrzeczu, w którym uzyskał świadectwo dojrzałości. Następnie w latach 1912-1914 studiował w Instytucie Kolonialnym w Hamburgu.   


Z wybuchem I wojny światowej, Józef jako student został wcielony 12 sierpnia 1914 roku do 2. Pułku Artylerii polowej Gwardii w Poczdamie i wraz ze swoją jednostką wysłany na front zachodni do Flandrii. W grudniu 1914 roku awansował na stopień starszego kanoniera i został celowniczym działa. Pod koniec stycznia mianowany na stopień kaprala skierowany został do podberlińskiej szkoły artyleryjskiej w Jüterbog na kurs aspirantów oficerskich. Po ukończeniu szkolenia w szeregach 6. Pułku Artylerii Polowej został wysłany na front wschodni. W lipcu 1915 roku został mianowany na stopień sierżanta (niem. feldwebla). 27 września 1915 roku został ranny w nogę i skierowany do lazaretu, gdzie przebywał do końca roku. Po wyleczeniu został wysłany na urlop, a następnie na kursy specjalistyczne: sygnalizacyjny, telefoniczny, gazowy, balonowy i rzucania granatów. Po ukończeniu kursów został, jak sam potem mówił, - oficerem obserwatorem artylerii.

W lutym 1916 roku powrócił na front zachodni do Flandrii. Latem 1916 roku jego dywizja wzięła udział w bitwie nad Sommą. 3 stycznia 1917 roku został ponownie ranny, tym razem ciężko w głowę. Po tym wydarzeniu został odznaczony Krzyżem Żelaznym II klasy i po leczeniu szpitalnym powrócił do 2. Pułku Artylerii Polowej Gwardii w Poczdamie. Obrażenie z frontu było na tyle poważne, że został przydzielony do służby garnizonowej. W trakcie służby 14 czerwca 1917 roku został immatrykulowany jako student prawa na Uniwersytecie Fryderyka Wilhelma w Berlinie. Ze wzrostem nastrojów rewolucyjnych pod koniec 1918 roku zdezerterował z wojska i przybył do rodzinnego Strzelna.

Hanaszowie. Od lewej Stanisław, Janina, Roman i Józef (maj 1920 r. Strzelno)

Po powrocie natychmiast włączył się w ruch niepodległościowy. 2 stycznia 1919 roku z chwilą wybuchu walk o Strzelno przyłączył się do oddziału powstańczego dowodzonego przez sierżanta Mieczysława Słabęckiego (z grupy gnieźnieńsko-witkowsko-wrzesińskich oddziałów ppor. Pawła Cymsa). Znając znakomicie miasto z okolicami Vereinhausu, gdzie stacjonował oddział Grenzschutzu w brawurowej akcji wraz z Wacławem Wieczorkiewiczem zniszczył gniazdo karabinów maszynowych, co doprowadziło do poddania się Niemców.

Po przybyciu późnym wieczorem do Strzelna i rozeznaniu się w sytuacji, ppor. Paweł Cyms, nie konsultując tego ze sztabem miejscowej ani powiatowej Rady Ludowej, jak podaje Feliks Zieliński, mianował Józefa Hanasza komendantem miasta i powiatu. Nazajutrz 3 stycznia Cyms wydał rozkaz formowania strzeleńskiego oddziału powstańczego i ruszył ze swoimi oddziałami na Kruszwicę. W tym samym czasie do Strzelna przybyli, powracający z Inowrocławia do Poznania emisariusze, którzy, po zawartym tam pakcie, zabronili strzelnianom jakichkolwiek działań powstańczych, przekazując również stosowne rozkazy Hanaszowi. Ten telefonicznie, za pośrednictwem Jana Głowackiego, przekazał informację Cymsowi, że otrzymał polecenie od emisariuszy NRL, iż dalsze jego działania powstańcze mają zostać wstrzymane i to za wszelką cenę. Jeżeliby tego rozkazu dowódca nie wykonał, groziły mu najwyższe sankcje, włącznie z rozstrzelaniem. Cyms nie posłuchał i wraz ze swoim sztabem oraz konnymi, którzy dołączyli doń w Witkowie (zalążek późniejszego Szwadronu Nadgoplańskiego), dotarł do Włostowa do swoich powstańców i wyruszył na ich czele w kierunku Kruszwicy.


4 stycznia 1919 roku przed południem przebywający w Kruszwicy Cyms upomniał się o formowany strzeleński oddział powstańczy. Przedzwonił w tej sprawie do komendanta Józefa Hanasza, lecz ten, wypowiedziawszy posłuszeństwo dowódcy, gdyż podporządkował się rozkazom NRL z Poznania, odmówił mu pomocy. W południe z ppor. Feliksem Zielińskim i kilkoma jeźdźcami, przybył do Strzelna na pertraktacje z Hanaszem. Pertraktacje przeciągnęły się do ok. godz. 16:00 i nie przyniosły skutku. Ostatecznie, strzeleński oddział powstańczy po złożeniu przysięgi na strzeleńskim Rynku, bez wiedzy Hanasza wyruszył pod dowództwem Różnowicza 5 stycznia 1919 roku na odsiecz stolicy Kujaw Zachodnich i dołączył do walczących pod główną komendę Cymsa.

Pod koniec stycznia zrezygnował z funkcji komendanta i zaciągnął się do organizowanego w Poznaniu pułku artylerii polowej. Po ukończeniu kursu oficerskiego został awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 lutego 1919 roku. 1 marca został adiutantem II dywizjonu 2. Pułku Artylerii Polowej. Pułk został w marcu przeniesiony z Poznania do Biedruska. Po wyłączeniu II dywizjonu i sformowaniu z niego 3. Pułku Artylerii Polowej, 1 maja 1919 roku został adiutantem tegoż pułku. 4 lipca 1919 roku ppor. Józef Hanasz wyruszył ze swoją formacją na Białoruś i wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej.

W połowie grudnia 1919 roku został z wojska urlopowany i powiadomiony o dopuszczeniu go do egzaminu na aplikanta sądowego. Po przedłużeniu urlopu, w jego trakcie 21 lutego 1920 roku rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Poznańskim. W trakcie, w maju został przeniesiony do Dowództwa Okręgu Generalnego w Poznaniu. W drugim półroczu 1920 roku został przeniesiony do Rawicza, gdzie objął stanowisko kierownika ekspozytury oddziału II - wywiad i kontrwywiad - sztabu DOG i awansowany na porucznika. Wkrótce bo w styczniu 1921 roku powrócił do Poznania, mianowany ze starszeństwem od 1 czerwca 1919 roku kapitanem przeszedł do cywila i kontynuował studia prawnicze.



Po zakończeniu nauki otworzył w Poznaniu kancelarię adwokacką. Początkowo mieszkał przy ul. Kantaka, a od 1926 roku przy ul. Święty Marcin nr 9/10, później przy ul. Młyńskiej 13, gdzie dopełnił żywota. 7 sierpnia 1927 roku z okazji 5-lecia Koła Towarzystwa Powstańców i Wojaków w Strzelnie wraz z braćmi Wacławem i Stanisławem oraz innymi weteranami został odznaczony Odznaką pamiątkową Towarzystwa Powstańców i Wojaków "Powstańcowi Broni Wdzięczna Wielkopolska". Bracia od 1922 roku byli członkami strzeleńskiego koła TPiW ("Dziennik Bydgoski", 10.08.1927, Nr 181). Ostatnie miesiące i dni życia Józefa Hanasza ścieliły się niepowodzeniami. Był osobą samotną. W dobie wielkiego kryzysu, zadłużony, 16 kwietnia 1930 r. strzałem z rewolweru w usta odebrał sobie życie. Brat Bolesław sprowadził zwłoki Józefa do Strzelna i tutaj 20 kwietnia został pochowany w rodzinnym grobowcu, przy rodzicach.