W czerwcu 1927 r. Zarząd Związku
OSP w Poznaniu tak pisał we wstępie do Księgi Pamiątkowej...: Ogół
naszego społeczeństwa ma nadzwyczaj słabe pojęcie o życiu i czynach strażactwa,
uważając za rzecz zupełnie naturalną, że broni ono jego dobytku od skutków
pożaru. A tymczasem nikt prawie nie zastanawia się nad tym, że strażak-ochotnik
działa z własnej woli, bez przymusu i że broniąc mienia i życia bliźniego,
zamiast materialnego i moralnego poparcia, znajduje nierzadko niechęć i że
potrzeba istotnie wielkiego poświęcenia ze strony tych ludzi, aby wytrwać na
stanowisku.
Z zamiarem napisania tego artykułu
nosiłem się od kilku lat. Denerwowała i denerwuje mnie nonszalancja niektórych
działaczy, a szczególnie polityków w podchodzeniu do jubileuszów i rocznic.
Wysyp przeróżnych obchodów następuje szczególnie w roku wyborczym. Niektórzy
działacze są wręcz namawiani przez rządzących lub przygotowujących się do
przejęcia władzy, by wymyślili coś i pod przykryciem jubileuszu zorganizowali
jakiś obchód rocznicowy: - będzie okazja do pokazania się i zaprezentowania...
Nieważne jest wówczas autentyczne datowanie, wystarczy, iż znajdą się
przekonani, że ich organizacja jest wiekowa, a nawet jeszcze starsza. Przed
laty sam doświadczyłem podobnych zachowań i dlatego usilnie namawiam do
prowadzenia badań nad swoimi dziejami.
Nieistniejąca już remiza OSP w Strzelnie |
Tak dzieje się z niemal wszystkimi
jubileuszami bardzo zasłużonych dla środowisk OSP, które niestety w wielu
wypadkach nie mają podstaw do hucznego świętowania. Po co wymyślać, lub
tolerować błędnie w przeszłości podane daty skoro są archiwa, stare
wydawnictwa, w których pilnie poszukujący znajdzie sprostowanie dla wymyślonych
lub pomylonych przez poprzedników dat założenia danej jednostki. Przecież
zasługi jakie kładli i kładą ochotnicy spod znaku św. Floriana w ratowaniu mienia
i życia są tak wielkie, iż zasługują na godne, a nie zmyślone jubileusze.
Bezsprzecznie wiadomo, że pierwszą
powstałą w byłym powiecie mogileńskim OSP jest jednostka trzemeszeńska, która
została założona w 1889 r. Rok później, bo w 1890 r. zawiązała się jednostka
mogileńska, w 1898 r. pakoska, w 1924 r. gębicka i w 1926 r. padniewska. Do
1927 r. nie było więcej jednostek OSP w powiecie mogileńskim. Według danych z
połowy 1927 r. w ówczesnym powiecie mogileńskim, w skład którego wchodziły
miasta: Mogilno, Trzemeszno, Pakość, Gębice oraz komisariaty obwodowe (od 1928
r. wójtostwa): Mogilno-Wschód, Mogilno-Zachód, Trzemeszno, Pakość, Gębice z 106
gminami wiejskimi i 47 obszarami dworskimi było zaledwie 5 ochotniczych straży
- OSP. Zdałoby się zadać pytanie, to kto gasił tak liczne wówczas pożary? Otóż,
równolegle z ochotnikami w powiecie funkcjonowało 88 straży obowiązkowych,
cieszących się o wiele starszym rodowodem niż te społeczne.
Zarząd Okręgu Mogileńskigo OSP - 1927 r. |
Nie znaczy to, że wcześniej nie
było zorganizowanej pomocy w gaszeniu pożarów. Otóż, już od średniowiecza
istniał obowiązek delegowania, co najmniej jednego dorosłego domownika,
zaopatrzonego w wiadro do gaszenia pożarów, które w okresie zabudowy drewnianej
bardzo często wybuchały po wsiach, jak i w samych miastach. Znamy głośne w
przeszłości pożary, które strawiły niemal doszczętnie 22 maja 1761 r. miasto
Strzelno i w nocy z 14 na 15 kwietnia 1777 r. miasto Mogilno.
Pierwsze rozporządzenia policyjne
dotyczące bezpieczeństwa przeciwpożarowego zaczęły ukazywać się w 1794 r. i
skierowane były za pośrednictwem władz powiatowych do poszczególnych
magistratów. Od 1821 r. zaczęły obowiązywać tzw. Regulaminy ogniowe, które
zawierały przepisu względem zapobiegania pożarom. Po drodze były kolejne
przepisy z 1822, 1841, 1843, 1844, 1845, 1850, 1855, 1868, 1869 i 1872 r.
wprowadzające nowe regulaminy przeciwpożarowe. Zaś pod datą 15 czerwca 1882 r.
znajdujemy rozporządzenie policyjne dotyczące pożarnictwa i ratownictwa na wsiach. Podzieliło ono powiaty na
okręgi i wprowadziło obowiązek spieszenia do pożaru wybuchłego w obszarze 7,5
km2. Był to tzw. przymus należenia do straży pożarnych mężczyzn od
17 do 60 roku życia oraz obowiązek dostarczania koni do sikawek i beczkowozów,
według harmonogramu ustalonego przez sołtysa.
Jak te przepisy regulowały
niesienie pomocy w razie pożarów i organizacyjnie porządkowały wzajemną pomoc dowiadujemy
się z protestu, jaki sołtysi z powiatów: inowrocławskiego, mogileńskiego i
strzeleńskiego wnieśli w 1921 r. przeciwstawiając się nowej organizacji straży
pożarnych na okręgi. Te trzy powiaty miały znaleźć się w Okręgu VI. Dotychczas poszczególne
powiaty w podziale administracyjnym dzieliły się na wiejskie obwody
komisaryczne i miasta. Na czele obwodów stali komisarze (późniejsi wójtowie),
którzy mieli swoich komisarzy ogniowych nadzorujących okręg-obwód pożarowy.
Posiadali oni również swoich zastępców. Poszczególne wsie-gminy oraz obwody
dominialne - majątki ziemskie posiadały w większej części swoje sikawki, które
okresowo był rewidowane z rozkazu komisarza obwodowego. Jednocześnie każda
gmina i majętność ziemska posiadała przymusowe straże ogniowe, którą
nadzorowali komisarz obwodowy i ogniowy.
Już w wolnej Polsce od 1923 roku
zaczęło obowiązywać nowe rozporządzenie policyjne wydane 29 stycznia przez
wojewodę poznańskiego. Według tego rozporządzenia każda gmina wiejska winna
utworzyć u siebie obowiązkową straż pożarną, do której należeli wszyscy mężczyźni
od 18 do 55 roku życia. Ówczesne powiaty: mogileński, strzeliński i
inowrocławski włączony został do okręgu VI inowrocławskiego, a od 1925 roku
zostały z niego wydzielone jako Okręg XII Związku Straży Pożarnych - powiat
strzeleński i Okręg XXII ZSP - powiat mogileński.
W 1926 roku Zarząd Okręgu XII ZSP
(pow. strzeleński) tworzyli: Tadeusz Busza - burmistrz Strzelna, a zarazem
członek Zarządu Wojewódzkiego Związku Straży Pożarnych w Poznaniu; Stanisław
Borowiak - burmistrz Kruszwicy, Władysław Benedykciński, Jan Przybylski, Michał
Głowacki i Stefan Paliwoda. Członkami również byli naczelnicy sześciu jednostek
OSP, w tym z Wronowów Stefan Krzewina. Powiat obejmował 2 miasta, 66 gmin, 56
obszarów dworskich i posiadał, poza sześcioma jednostkami OSP, 30 straży obowiązkowych.
W tym też roku Zarząd Okręgu XXII ZSP (pow. mogileński) znajdował się w stadium
organizacyjnym, zaś naczelnikami poszczególnych OSP byli: w Mogilnie Jan
Paprotny, w Pakości Władysław Buchholz, w Gębicach Leonard Chudziński, w
Trzemesznie Władysław Maciejewski i w Padniewie Ignacy Płata. Powiat obejmował
4 miasta, 106 gmin, 47 obszarów dworskich i posiadał, poza 5 jednostkami OSP,
88 straży obowiązkowych.
Prawdziwy bum na tworzenie nowych
OSP przyniósł rok 1927, w którym Wielkopolski Związek Straży Pożarnych w
Poznaniu obchodził jubileusz 60-lecia. To wówczas skierowano apel do
społeczeństwa i władz powiatowych, by zakładać ochotnicze straże w każdej
większej wsi. Dla ogromnej większości do dziś działających jednostek OSP ten i
następny 1928 r. należy przyjąć jako rok założenia. Wcześniej w tych wsiach,
gdzie powstawały OSP działały tzw. straże przymusowe, których początek sięgał
wyżej wspomnianego 1882 r. i kolejnych lat.
Według danych z 1935 r. w ówczesnym
powiecie mogileńskim aktywnie działały OSP w: Gębicach, Kruszwicy, Mogilnie,
Pakości, Strzelnie, Trzemesznie oraz Bronisławiu, Chełmcach, Ciechrzu, Ciencisku,
Czarnotulu, Dobieszewicach, Dzierzążni, Głogówcu, Goryszewie, Jerzycach,
Jeziorach Wielkich, Kołodziejewie, Krzekotowie, Kwieciszewie, Ławkach, Łąkiem,
Mierucinie, Młynicach, Mokrem, Orchowie, Ostrowie, Padniewie, Polanowicach,
Popowie, Procyniu, Racicach, Rusinowie, Sławsku Małym, Sławsku Wielkim,
Słowikowie, Sokolnikach, Stodólnie, Szczepanowie, Trlągu, Trzemżalu, Tupadłach,
Witowicach, Woli Wapowskiej, Wójcinie, Wróblach, Wszedniu, Wydartowie, Wylatowie.
10 lipca 1935 r. powstała OSP w Radłowie. W 1936 r. OSP w Bachorcach - 26
lutego, Lachmirowicach - 25 lutego, Parlinie - 8 lutego, Rzepowie - 24 lutego;
Kobylnikach - w czerwcu. W 1937 r. OSP w Gołąbkach i OSP w Sukowych.
O dziwo, w żadnych sprawozdaniach,
ani protokółach nie wymienia się przez cały okres międzywojenny Dąbrowy wśród
miejscowości posiadających swoją OSP. Zatem, skąd w oficjalnych stwierdzeniach
działaczy mówi się, iż OSP w Dąbrowie powstała w 1883 r. Zapewne jest to data
powstania przymusowej straż ogniowej, a nie OSP. Podobnie jest z Krzekotowem,
Wylatowem, Gębicami i wieloma innymi jednostkami OSP na terenie współczesnego
powiatu mogileńskiego.
Do tematu wrócę, jeżeli będą nim
zainteresowane zarządy poszczególnych OSP lub członków Zarządu Oddziału
Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Mogilnie
udokumentowaniem dat powstania swoich OSP.
A u nas w Wójcinie to się o rok pomylili. Zamiast w 2016 to w 2017 obchodzili 90-lecie. Ciekawy artykuł i na czasie.
OdpowiedzUsuń