Minęło 40 lat od chwili powstania
powiatu strzeleńskiego. Był to okres chwalebnej prosperity i zapewne wymaga on
głębszej analizy. W rozlicznych artykułach pisałem już o tym okresie, jak
chociażby przywołując dziele strzeleńskiej kolei, opisując dotychczas
zaprezentowane ulice, dzieje szpitalnictwa itp. Będzie tych opisów jeszcze
więcej, dlatego pozwólcie, że przejdę do ostatnich lat funkcjonowania powiatu,
tzw. fazy likwidacyjnej. Pierwsza informacja o zamiarze zlikwidowania powiatu strzeleńskiego dotarła do strzelnian już na początku 1926 r. Było nią
zarządzenie wewnętrzne Rady Ministrów do przymiarek zniesienia ośmiu powiatów
Województwa Poznańskiego, w tym powiatu strzeleńskiego. Wykonawcą zarządzenia
został wojewoda, który wyznaczył dla powiatu strzeleńskiego komisję składającą
się ze starostów: inowrocławskiego Bronisława Dietla, mogileńskiego Mieczysława
hr. Dąmbskiego oraz ówczesnego kierownika starostwa strzeleńskiego Tadeusza Woźniaka
(w tym czasie starosta strzeleński Karol Baliński poważnie chorował). Zadaniem
komisji było dokładne zbadanie wszelkich warunków i przedłożenie wojewodzie
propozycji likwidacji powiatu z uzasadnieniami. Komisja opracowała dwa
projekty. Pierwszy przewidywał przyłączenie całego terenu powiatu
strzeleńskiego do powiatu inowrocławskiego, drugi zakładał podział, według
którego ok. dwie trzecie obszaru wraz z miastem Strzelnem przypadłoby Mogilnu,
a reszta wraz z Gopłem, jego brzegami i Kruszwicą - Inowrocławiu. Najwięcej
trudności przynosiło komisji wyznaczenie granicy podziału, gdyż trzeba było
wziąć warunki komunikacyjne, czyli z jakim kierunkiem dana gmina miała lepsze
połączenie kolejowe i drogowe oraz do jakiej parafii należy.
Cała ludność powiatu, zwłaszcza
wiejska, ziemianie jak i gospodarze, rzemieślnicy, stan urzędniczy - wszyscy
byli za przyłączeniem całego powiatu do Inowrocławia. Sprzeciwiali się temu
wariantowi kupcy miejscy ze Strzelna. Mieszkańcy powiatu, oprócz powodów czysto
ekonomicznych - którym przewodził pogląd wyboru bogatszego powiatu - wysuwali
jako ważny argument fakt, że udając się do Inowrocławia w sprawach urzędowych
mogli przy tej okazji dokonać również korzystnych zakupów wszelkich towarów.
Tego najbardziej obawiała się warstwa kupiecka miasta Strzelna i optowała za
Mogilnem, które jako miasto było mniejsze od Strzelna i nie stanowiło w tym
względzie poważnej konkurencji.
W celu stawienia czoła zamiarom likwidacji
powiatu strzeleńskiego natychmiast powołano Komitet Obrony Społecznej, na
którego czele stanął radny miejski ze Strzelna Ignacy Świątkiewicz. Delegacja
tegoż komitetu wyjechała do wojewody aby zaprotestować przeciw zniesieniu
powiatu i domagać się zachowania obecnego stanu. Zniesienie powiatu było jednak
nieodwołalne i ministerstwo wywierało stały nacisk by przystąpiono jak
najszybciej do prac likwidacyjnych, dlatego wojewoda odmówił przyjęcia
delegacji. Dlaczego? Przecież wojewodą był w tym czasie (1923-1928) Adolf hr.
Bniński, piszący się jako przyjaciel Strzelna. Hrabia po babce Helenie z
Kościelskich Potworowskiej był właścicielem wzorowego majątku ziemskiego
Bożejewice. Jak informowała prasa: - Wysłano
ponownie komitet wprost do Warszawy; bardzo wątpliwe jest czy komitet uzyska
tam jakiekolwiek ustępstwo.
W protokóle jaki przesłał starosta
Dietl do wojewody padła propozycja, by zniesienie powiatu strzeleńskiego
nastąpiło 1 stycznia 1927 r., to znaczy z ukończeniem roku budżetowego, co ułatwiłoby
znacznie procedowanie przejęcia powiatu. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych żądało
jednak, by całą sprawę załatwić w ciągu dwóch najbliższych miesięcy.
W maju 1926 r. Miasto Strzelno wydało memoriał w sprawie zamierzonej likwidacji
powiatu strzelińskiego. Główne argumenty przeciw, zawarto w danych
statystycznych, które pokazywały zdolność finansową powiatu oraz dostateczne
obciążenie urzędników administracji powiatowej zadaniami wynikającymi z ich
zakresów czynności. Nadto zarysowano w nim efektywność działania w przeszłości,
w chwili obecnej i co się stanie w przyszłości, gdyby powiat został
zlikwidowany. Podkreślono w memoriale, że
podział pierwotny powiatu inowrocławskiego na dzisiejszy powiat strzeliński
nastąpił głównie z powodu trudności w administrowaniu tak wielkim obszarem. A
były to czasy unormowane, w których nie znano skomplikowanych spraw
obywatelskich i narodowych, a kwestie paszportowe rzadko tylko zachodziły,
sprawy wojskowe i renty inwalidzkie nie absorbowały tyle czasu, co obecnie, zarazy
wśród bydła i koni nie szerzyły się w tak silnym stopniu, sprawy pomiędzy
pracodawcami były nieliczne, eksmisje sądowe nie robiły rozgłosu, wymiary
podatków były znacznie uproszczone, a warunki finansowe unormowane. Argument
przeciążenia pracą uzasadniono liczbą 22 tys. wpływów pism urzędowych w roku
1884 w starostwie powiatowym (na dzisiejsze dwa powiaty inowrocławski i
strzeliński). Dziś samo tylko starostwo strzelińskie ma przeszło20 tys.
wpływów, a wydział powiatowy załatwia rocznie około 8 tys. spraw. Wynika z
tego, że zakres prac zwiększył się dziś co najmniej czterokrotnie, podczas gdy
liczbę urzędników nieznacznie zwiększono.
W memoriale umiejętnie zbagatelizowano czynnik polityczny, który towarzyszył utworzeniu nowego powiatu strzeleńskiego w 1886 r., uznając go za mało istotny A przecież, to on miał tak właściwie decydujący wpływ na jego powstanie. Po pierwsze nowy powiat miał wzmocnić administrowanie terenami przygranicznymi, po drugie głębiej scalić te obszary z państwem niemieckim oraz przyspieszyć proces germanizacyjny tutejszej ludności polskiej. O podział powiatu inowrocławskiego zabiegał już w latach siedemdziesiątych ówczesny landrat powiatu inowrocławskiego, Hugo Wilamowitz-Möllendorff, który wyżej wymienionymi celami politycznymi uzasadniał powstanie nowego powiatu strzeleńskiego. Jednakowoż zabiegi Willamowitza nie znalazły zrozumienia u władz centralnych w Berlinie. Sprawiło to, iż zrezygnował on ze swojego stanowiska i usunął się na kilka lat z życia publicznego, osiadając w sowim majątku w Markowicach.
W memoriale umiejętnie zbagatelizowano czynnik polityczny, który towarzyszył utworzeniu nowego powiatu strzeleńskiego w 1886 r., uznając go za mało istotny A przecież, to on miał tak właściwie decydujący wpływ na jego powstanie. Po pierwsze nowy powiat miał wzmocnić administrowanie terenami przygranicznymi, po drugie głębiej scalić te obszary z państwem niemieckim oraz przyspieszyć proces germanizacyjny tutejszej ludności polskiej. O podział powiatu inowrocławskiego zabiegał już w latach siedemdziesiątych ówczesny landrat powiatu inowrocławskiego, Hugo Wilamowitz-Möllendorff, który wyżej wymienionymi celami politycznymi uzasadniał powstanie nowego powiatu strzeleńskiego. Jednakowoż zabiegi Willamowitza nie znalazły zrozumienia u władz centralnych w Berlinie. Sprawiło to, iż zrezygnował on ze swojego stanowiska i usunął się na kilka lat z życia publicznego, osiadając w sowim majątku w Markowicach.
Członkowie Sejmiku i Wydziału Powiatowego oraz urzędnicy Starostwa w Strzelnie - lata 20. XX w. |
Na koniec uzasadniano, że
likwidacja powiatu strzeleńskiego będzie wielkim utrudnieniem dla mieszkańców.
Zwiększy odległość, a zwłaszcza
krańcowych gmin od miasta powiatowego, utrudni - w obecnych warunkach -
administrowanie tak wielkim obszarem, zwiększy koszty w związku z
przeniesieniem licznych rodzin urzędniczych, przy jednoczesnym deficycie
mieszkaniowym w Inowrocławiu, podczas gdy w Strzelnie pozostanie kilka gmachów
publicznych bez należytego ich wykorzystania. W memoriale podkreślono
również, że przeniesienie urzędników będzie miało ujemne skutki dla stolicy
powiatu, miasta Strzelna, a szczególnie na jego życie kulturalne i rozwój
gospodarczy.
Tematem likwidacji powiatu
strzeleńskiego zajęła się również „Gazeta Bydgoska“, która w numerze z 15
czerwca 1926 r. (Nr 134) informowała, że przeciwko temu zamiarowi głośno
zaprotestowało społeczeństwo Strzelna. Wspomniano, że powstał komitet
protestacyjny pod przewodnictwem Ignacego Świątkiewicza oraz, że w czerwcu
zwołano zebranie, protestacyjne przeciwko zamiarom likwidacji powiatu strzeleńskiego.
Zebrani po ożywionych rozprawach przyjęli uchwalę o następującej treści:
Zebrani
dnia 4 czerwca 1926 r. przedstawiciele wszystkich warstw i ugrupowań
społecznych miasta Strzelna w liczbie około 600 osób protestują jak
najenergiczniej przeciw zniesieniu powiatu strzelińskiego i przyłączeniu lub
podzieleniu go pomiędzy sąsiednie powiaty. Taki podział przyniósłby prócz
nikłych korzyści doraźnych, nieobliczalne straty całemu miastu, jak i okolicy.
Powyższa rezolucja znajduje całkowite umotywowanie krzywdzącego nas czynu w
memoriale, który Magistrat i Rada Miejska miasta Strzelna opracowała i
niniejszym
przedkłada.
Informacja ta zbiegła się niemal z
przewrotem majowym dokonanym w dniach 12-15 maja 1926 r. w Warszawie, który -
można przewrotnie powiedzieć - pomógł strzelnianom i przyczynił się do
odstąpienia od planowanego zamiaru likwidacji powiatu. Po częściowym
unormowaniu się sytuacji w kraju przystąpiono nawet do mocnej rozbudowy strzeleńskiego
potencjału powiatowego. Między innymi zbudowano: piękny gmach Powiatowej Kasy
Chorych, duży i nowoczesny budynek szpitala powiatowego, mieszkania dla
urzędników i służb powiatowych.
Ale raz wywołany z lasu wilk nie
zasnął i po 5 latach temat likwidacji, czy jak to wówczas pisano zniesienia
powiatu, wrócił ponownie i to na poważne. Wizjonerskiej mieszaninie nie było
końca. Brylował w przepowiedniach „Dziennik Kujawski“, który jako pierwszy już
19 maja 1931 r. w króciutkim anonsie donosił: Jak się dowiadujemy w najbliższym czasie zostanie zlikwidowany powiat
strzeliński. Część powiatu strzelińskiego zostanie wcielona do powiatu
mogileńskiego, zaś część powiatu mogileńskiego włączona zostanie wraz z miastem
Trzemesznem do powiatu gnieźnieńskiego. W kilka dni później 22 maja 1931 r.
(Nr 117) „Dziennik Bydgoski“ informację tę powtórzył dodając: Niewiadomo tylko, czy władze kompetentne
wezmą pod uwagę uchwałę miasta Pakości, aby je włączono wraz z okolicą do
powiatu inowrocławskiego. Przy obecnej likwidacji pow. strzelińskiego i zmianie
granic pow. mogileńskiego, warto aby odpowiednie czynniki wzięły pod uwagę
słuszne żądanie obywateli pakoskich.
5 czerwca 1931 r. odbyło się w
Strzelnie posiedzenie Rady Miejskiej, podczas którego przewodniczący dr Bronisław
Kazimierz Truszczyński zreferował sprawę likwidacji powiatu. Burmistrz
Stanisław Radomski zapoznał radnych z treścią memoriału opracowanego przez
Komitet Obywatelski. Według tegoż dokumentu miasto Strzelno przez zniesienie
powiatu stanie się deficytowym. Pobudowane w 1886 r. za 250 tys. marek gmachy
stać będą bezużytecznie. W memoriale tym proponuje się rządowi, bu ów wyrównał
granice byłych zaborów poprzez przyłączenie do powiatu strzeleńskiego części
powiatu nieszawskiego i słupeckiego. Autorzy dokumentu w imieniu obywatelstwa
przychylnym okiem przyjęli propozycję koncepcji przyłączenia powiatu do
województwa pomorskiego, a to li tylko i wyłącznie ze względu na dogodną
komunikację z Toruniem. Argumentem
przemawiającym za utrzymaniem powiatu miało być zajmowanie przezeń 9 miejsca w
województwie poznańskim pod względem wielkości oraz 2 miejsca, tuż za powiatem
inowrocławskim, pod względem siły płatniczej i to pomimo wielkich obszarów
leśnych jakie znajdowały się w granicach powiatu.
Radni uchwalili, by wnieś prośbę do
ministerstwa i rządu o zaniechanie działań likwidacyjnych. Jednocześnie wybrano
delegację w osobach: burmistrz Radomski oraz radni Budzyński i Piątkowski w
celu udania się do Warszawy. Na pokrycie kosztów tej wyprawy uchwalono wyasygnować
z kasy miejskiej kwotę 600 zł. Również swoją reprezentację w formie komitetu
mieli włościanie i ziemianie, której przewodniczył ziemianin Włodzimierz Watta-Skrzydlewski
z Wójcina. Pierwsza delegacja pod przewodnictwem Radomskiego została przyjęta
przez ministra spraw wewnętrznych Felicjana Sławoj Składkowskiego, któremu
wręczono memoriał stricte dotyczący miasta Strzelna. Pech, ministra 23 czerwca
1931 r. odwołano. Druga delegacja, ziemska, udała się do Poznania i została
przyjęta przez wojewodę Rogera Adama Raczyńskiego. Ten obiecał interweniować u
„miarodajnych czynników“.
CDN
Czy Pan wie coś na temat majątku w Sosnówcu gmina Janikowo?Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOczywiście, wiem, ale konkretnie o co chodzi i jak się to pytanie ma do przedstawionego tematu o powiecie strzeleńskim?
UsuńTo pytanie nie nawiązuje do powiatu strzeleńskiego.Kto był właścicielem majątku. Czy powiat strzeleński był bardziej rozwinięty od powiatów inowrocławskiego i moglieńskiego i czy można było zatrzymać późniejszą likwidację naszego powiatu. Pozdrawiam!
UsuńOstatnimi właścicielami majątku Sosnówiec w byłym powiecie mogileńskim (do 1939 r.) byli Kazimierz Tadeusz Liszkowski i jego żona Irena, którzy dobra te nabyli od Juliana Dziembowskiego. Więcej o Sosnówcu będzie na blogu, ale trzeba nieco poczekać...
UsuńPozdrawiam!
Dziękuję i pozdrawiam!
Usuń