poniedziałek, 13 października 2025

Strzelno w latach 90. XX w. - cz. 2

 

W Archiwum Państwowym w Poznaniu są setki dokumentów z czasów okupacji, z których możemy poznać dzieje okupacyjne powiatu mogileńskiego i samego Strzelna. Na kilku z nich - zestawieniach meldunkowych Niemców - trafiłem na strzeleńską ulicę zapisaną w formie, Forstmeisterstrasse - ulica Leśna. Głowiłem się latami, co to za ulica? Rozwiązać tę zagadkę pozwoliły mi zdjęcia ul. Inowrocławskiej zrobione przez Klausa Mantheya i na odwrocie opisane - Forstmeisterstrasse. Jedynym zdziwieniem jakie mi jeszcze towarzyszy, to skąd się wziął pomysł, by tak nazwać ulicę, która do żadnego lasu nie prowadzi, co innego Miradzką, ale Inowrocławską przezwać ulicą Leśną… 

Dzisiejszy dzień zaprowadzi nas w ulice: Inowrocławską, Spichrzową, Ślusarską, Magazynową i Piekarską. Będzie okazja, by zajrzeć w kilka „podwyrek”, jak mawiano w latach mojego dzieciństwa na podwórza przydomowe. Przeprowadzi nas nimi sam Klaus Manthey, który odwiedzając Strzelno w latach 90. XX w. i na początku dwutysięcznych udokumentował w obrazie nasze miasto. Był to początek przemian ustrojowych, zatem, niech nie dziwią nikogo te kolory szarości - po prostu, takim nasze miasto było, pełne małomiasteczkowego, zaściankowego uroku. O ile ulice reprezentacyjne w owym czasie zaczęły nabierać barw, o tyle uliczki boczne z lekkim opóźnieniem próbowały im dorównać. Widać to chociażby po chodnikach, które w części wyremontowano, pokrywając je polbrukiem. Jezdnie miały się nieco lepiej niż te dzisiejsze, ale idą remonty i uliczki boczne dzisiaj prezentowane nabiorą sukcesywnie krasy…  















Ślusarska






















piątek, 10 października 2025

Strzelno w latach 90. XX w. cz. 1

Przed blisko trzema laty (25 czerwca 2021 r.) opublikowałem na blogu pierwszy fotoreportaż z cyklu zdjęcia z kolekcji Klausa Mantheya: - „Rynek w latach 1991-2005 okiem turysty”. Ostatnio, po żmudnej obróbce zdjęć postanowiłem powrócić do tejże kolekcji, która przed laty trafiła do mych rąk za pośrednictwem Rainera Zobela. Tenże poinformował mnie, że Klaus zmarł i w spuściźnie zapisał mi kolekcję zdjęć  z naszego terenu, z których najstarsze pochodzą z lat międzywojennych (Stodoły, Stodólno, Strzelno...), lat 60. XX w. (Książ, Ostrowo...) etc. a najmłodsze z 2005 roku. A teraz kilka słów o samym Klausie. Urodził się 24 lutego 1940 roku w Strzelnie i nosił drugie imię Erat. Jego matką była Emma i stąd wyjechali w 1950 roku wyjeżdżając do ówczesnego DDR (NRD). Zamieszkał z matką w Hermsdorf koło Drezna. W 1959 roku matka Klausa starała się o akt urodzenia syna i wystąpiła do PPRN w Mogilnie o taki dokument. W odpowiedzi otrzymała informację, iż księga urodzeń z 1940 roku zaginęła w czasie działań wojennych i takowej nie można odtworzyć.

Korespondując przez wiele lat z Klausem poprosiłem go o więcej informacji o Strzelnie i okolicy z czasów jego dzieciństwa. Napisał mi wówczas, że wiedzę o Strzelnie zaczerpnął z opowieści swej mamy Emmy, która pochodziła z Kaiserhöh - Sławska Dolnego. Niewiele też może przekazać, gdyż ta wiedza uleciała z jego pamięci. Żałuje również, że niewiele pamięta z języka polskiego, prawie całkowicie go zapomniał. Pamiętał przekazy mamy o tym, że dziadek nakazywał żyć w zgodzie z sąsiadami i taki dawał sam przykład możliwości bezkonfliktowego życia dwóch nacji obok siebie. Pamięta nauczyciela ze Stodół Walentego Kusza, gdyż tam jakiś czas mieszkali i tam chodził do szkoły. Swój Heimat (kraj ojców) opuścili, ale on myślami ciągle tu wracał. Udało mu się odwiedzić rodzinne strony kilka razy w latach 60. XX w. i późniejszych, a szczególnie w latach 1996, 1999, 2000. Z peregrynacji po „Heimacie” zrobił wiele zdjęć, z które po jego śmierci, zgodnie z jego wolą trafiły do mnie. 

Klaus pisząc o swoich przeżyciach kilka razy napomykał o losach Niemców w Polsce po 1945 roku. Przysłał mi nieco materiałów o Centralnym Obozie Pracy w Potulicach o przesiedleniach oraz wspomniał o martyrologii rodziny Reichów z Markowic. Przesłał mi również materiały o obozie w Łagiewnikach koło Kruszwicy, w którym przetrzymywani byli od 1945 roku Niemcy z całej okolicy. Zostali oni wykorzystani jako przymusowi robotnicy. W obozie tym zginęło, jak podają źródła, kilkuset Niemców. Klaus będąc w Polsce zrobił również zdjęcia zaniedbanych cmentarzy ewangelickich na terenie powiatu mogileńskiego. Przesłał mi również – chyba w celach porównawczych – kilka zdjęć grobów polskich w Dreźnie.

Ulica Gimnazjalna z przyległościami.   

Jako, że dzieje się, oj dzieje w tej ulicy tyle, że ho, ho rozpoczynamy od niej nasz historyczny spacer. Dopowiem, że tak rozkopana ulica jak obecnie była w 1998 roku, choć nie na całej długości, kiedy to budowano kolektor do wybudowanej i oddanej do użytku w 1996 roku oczyszczalni ścieków. Jego odcinki biegły od ówczesnej ul. Rolnej, przez ul. Michelsona, wzdłuż ul. Styczniowej, łączyły się z kolektorem biegnącym od Rynku, ulicą Świętego Ducha do ul. Cegiełka, wzdłuż tejże ulicy do ul. Gimnazjalnej i jej odcinkiem do ul. Ogrodowej, wzdłuż tejże ulicy i dalej ul. Parkową do rowu i zbiornika przed oczyszczalnią ścieków. Na zdjęciach Klausa z 1998 i 1999 roku udokumentowany jest czas po tej budowie z widocznym świeżo położonym asfaltem i podłączonym w 1998 roku gazem ziemnym do poszczególnych posesji w ul. Ogrodowej.



Na ścianie frontowej tego budynku spod przemalowań widoczne  są jeszcze stare reklamy w języku niemieckim, pamiętające czasy zaborów.


















Cegiełka




Ogrodowa