wtorek, 29 stycznia 2019

Zamierające miasto Strzelno w przeszłości a teraźniejszości



Jest to oryginalny przedwojenny tytuł artykułu. Przed kilku laty zamieściłem o podobnie brzmiącym tytule artykuł, w którym przedwojenny dziennikarz opisywał Strzelno w kilka lat po zlikwidowaniu powiatu strzeleńskiego. Dosłownie, dzisiaj rano trafiłem na kolejny opis, tym razem z listopada 1933 r., czyli napisany w rok po likwidacji powiatu. Zachęcam do lektury, ponieważ zawarte w nim treści, jakby odnosiły się do współczesności. Artykuł ilustrowany był zdjęciami. Niestety, ich jakość nie pozwala na ich skopiowanie, dlatego podłożę podobne z tego samego okresu, z moich zbiorów.


Strzelno, w listopadzie (1933 r.).

Historia miasta Strzelna jest niezwykle interesująca nie tylko dla historyków ale również dla każdego przeciętnego obywatela, którego zajmuje chociażby do pewnego stopnia regionalizm. Otrząsamy więc z próchna stare pergaminy i dowiadujemy się, że pierwszy raz na widowni dziejowej ukazało się Strzelno w latach 1124—1133.

Dokument z 1147 r. stwierdza, że kanclerz króla Bolesława Chrobrego Piotr Dunin Włast pobudował w najpiękniejszej okolicy zwanej Białymi Kujawami klasztor, przy którym powstała wieś pod nazwą Strzelno, należąca do klasztoru w Trzemesznie [Ta teza o przynależności Strzelna do klasztoru trzemeszeńskiego została obalona przez współczesnych historyków - MP].  




Nazwa miasta Strzelna zdaje się pochodzi od wyrazu ,,strzelanie" [Prof. Miodek wywodzi nazwę miasta o przestrzeni - "strel" - MP]. W błękitnym bowiem herbie, znajdują się dwie srebrne złożone na krzyż strzały, między którymi widnieje złoty krzyżyk [Pruski, jak i współczesny herb Strzelna to czerwone tło tarczy herbowej - MP]. Z początkami Strzelna podobno związane są legendy o św. Wojciechu, który tędy miał przejeżdżać, udając się do pogańskich Prusaków. W pierwszej połowie XII w. zbudowany został klasztor Zgromadzenia Panien Norbertanek, a w 1231 r. jak wspominają dokumenty, Strzelno uzyskało prawo magdeburskie i zostało miastem. W dokumencie pochodzącym z czasów Kazimierza Wielkiego (1356 r.) czytamy, że miasto Strzelno uzyskało szereg przywilejów miejskich i gościło w swych starożytnych murach bohaterskich królów Władysława Łokietka i Władysława Jagiełłę. Szwedzi za czasów Jana Kazimierza splądrowali miasto i sąsiednie osiedla.

W 1772 r. Strzelno przechodzi pod panowanie pruskie. Nadeszły ciężkie termina niewoli. W 1848 r. - podczas wiosny ludów - Strzelnianie nie stoją na uboczu. Biorą oni żywy udział w ruchu powstańczym, gdyż zawsze miłowali swą wolność. Od 1887 r. (1886 r.) Strzelno staje się siedzibą władz powiatowych i rozpoczyna się rozwijać świetnie pod względem gospodarczym. Pod koniec XIX w. ludność wzrasta do 4000 mieszkańców.







Przychodzą czasy wojny wszechświatowej. Strzelno położone o 15 km od dawniejszej granicy rosyjsko-niemieckiej szybko dochodzi do rozkwitu. Miasto się rozbudowuje, obywatele stają się coraz zamożniejsi. Gdy na zegarze dziejów wybiła godzina wolności i niepodległości bytu państwowego, patriotyczniejsi Kujawiacy chwytają za broń i wspólnie z oddziałem powstańców wypędzają odwiecznych wrogów - Niemców - i oswobadzają Strzelno.

W dalszym ciągu miasto to pozostaje siedzibą władz powiatowych, dzięki czemu rozwój jego nie został zahamowany. Ale, jak grom z jasnego nieba, spadla na Strzelnian hiobowa wieść, że powiat strzeliński ulegnie zlikwidowaniu i zostanie włączony do powiatu mogileńskiego. Władze miejskie, jak i obywatelstwo miasta Strzelna broni swego prestiżu i swej przyszłości. Zabiega u władz centralnych o zaniechanie likwidacji powiatu, lecz niestety nadaremnie. Dla usprawnienia administracji państwowej rzekomo poświęcono interes obywatelski tego grodu i jego przyszłość.

Od tego czasu życie w Strzelnie powoli zaczęło zamierać. Minęły bezpowrotnie czasy dobrej koniunktury. Zlikwidowano: starostwo, urząd skarbowy, kasę chorych, powiatowy inspektorat szkolny, a z tym 32 rodziny opuściły raz na zawsze mury miasta. 12 przedsiębiorstw handlowych wkrótce również zlikwidowano, gdyż obroty handlowe z powodu słabego przyjazdu mieszkańców z okolicy znacznie się zmniejszyły. Za to jest dużo pustych składów i mieszkań.

Burmistrz Strzelna 1928-1939 Stanisław Radomski.
Burmistrzem miasta Strzelna jest rodowity Strzelnianin p. Stanisław Radomski. Gospodarka miejska z powyżej podanych względów (brak większych dochodów) znacznie ucierpiała. W latach ,,siedmiu krów tłustych" wykupiła gmina gazownię z rąk niemieckich. Pozostały poważne zobowiązania, które teraz z trudem się je spłaca. Pomimo to w Strzelnie buduje się nowe domy, zaprowadza się kanalizację ulic i przebudowano całkiem budynek szkolny na pomieszczenie dla sądu grodzkiego. Że w uporządkowaniu gospodarki miejskiej współdziała obywatelstwo, świadczy fakt, iż obecnie zamieszkuje tu zaledwie 30 rodzin niemieckich i 10 żydowskich.

Ks. prałat Ignacy Czechowski.
 W życiu kulturalnym przoduje zasłużony duszpasterz ks. prałat Ignacy Czechowicz, dzięki  inicjatywie którego w pobliskiej wiosce Wronowy wybudowano w tych ciężkich czasach piękny kościółek parafialny pod wezwaniem św. Ignacego. Nie usuwają się od pracy społecznej światlejsze jednostki jak: Władysław Trzecki - powstaniec, prezes Towarzystwa Powstańców i Wojaków, Stefan Płócienniczak, prezes Towarzystwa Przemysłowców, Franciszek Szydzik - prezes ,,Sokoła", Wiktor Piątkowski - obwodowy naczelnik straży pożarnych, Daszyński - były inspektor szkolny i inni.


Obecnie Strzelno liczy około 6000 mieszkańców. Przyszłość tego pięknego miasta nie zapowiada się różowo. Przeszło ono do rzędu prowincjonalnych osiedli i niewiadomo, czy kiedykolwiek wróci do dawnej świetności. A szkoda wielka, że władze centralne nie zainteresowały się bliżej tym miastem, posiadającym tak piękną i bogatą historię. Położenie jego geograficzne wskazuje na to, że tu, a nie gdzieindziej winny być umieszczone władze powiatowe. Wystarczyło tylko do dawnego powiatu strzelińskiego dołączyć 2 lub 3 gminy z b. powiatu słupeckiego, a sprawa ta byłaby załatwiona z korzyścią dla państwa i m. Strzelna. Dziś niestety można Strzelno śmiało nazwać miastem umierającemu Czyżby tego błędu nie dało się naprawić?
,,Grot"
("Dziennik Bydgoski", niedziela, dnia 19 listopada 1933 r., Nr 267)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz