O strzeleńskiej organizacji
Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" wiemy stosunkowo więcej niż o innych
organizacjach działających w naszym mieście w czasach rozbiorów i w okresie
międzywojennym. Zawdzięczamy to regionaliście i historykowi Henrykowi Ładzie,
którego książka o tytule Towarzystwo
Gimnastyczne "Sokół" w Strzelnie wydana sumptem TMMS-u ukazała
się w 1988 r. W niej m.in. znajdujemy informację, że 3 maja 1937 r. w ramach TG
"Sokół" utworzono oddział konny. Jego zorganizowanie zawdzięczano energicznym
zabiegom wiceprezesa gniazda dra Alfreda Fiebiga, gorącego zwolennika sportu
konnego i kawalerii. Ta końska pasja i kultywowanie przedwojennych manewrów
kawaleryjskich towarzyszyło doktorowi niemalże do jego ostatnich dni. Na czele
oddziału - hufca stanął por. rez. Aleksy Pankowski, kierownik Tartaku w
Miradzu. Był on uczestnikiem I wojny
światowej, podczas której dosłużył się stopnia podoficerskiego. Brał czynny
udział w Powstaniu Wielkopolskim z bronią w ręku od grudnia 1918 r. Walczył w
Poznaniu, a następnie od 11 stycznia 1919 r. wziął udział w walkach na odcinku
pałuckim frontu północnego na linii: Łabiszyn, Jeżewo, Antoniewo, Szubin,
Kołaczkowo i Rynarzewo. Służył pod dowództwem por. Poczekaja i Fabiana.
Następnie w Wojsku Polskim w stopniu porucznika.
Na czele oddziału - hufca por. rez. Aleksy Pankowski. |
By dopełnić wiedzy o tym konnym
oddziale dopowiem, że ostatnio przypadkowo trafiłem na kilka przedwojennych
sprawozdań - artykułów z działalności oddziału konnego oraz na unikatowe już
dzisiaj zdjęcia zamieszczone w "Pobudce Sokolej. Organie Dzielnicy
Wielkopolskiej Sokoła", którymi pragnę się podzielić, rozszerzając niejako
wiedzę o tym oddziale. Artykuły i zdjęcia zostały zamieszczone na przestrzeni
lat 1937-1939. Do tego zamieszczę inne zdjęcia oddziału konnego, które znajdują
się w moich zasobach.
Hufiec konny Sokoła strzeleńskiego
Mimo trudności Sokół strzeleński stworzył sekcję konną, która
dzięki pełnej poświęcenia pracy wiceprezesa Gniazda druha dra Alfreda Fiebiga,
wykazuje niesłabnącą działalność sportową, wychowawczą i przysposobienia
wojskowego. Sokół strzeleński dokonał nie lada wyczynu. Druhowie w sile 18
koni, wraz z wozem
taborowym odbyli 90 km rajd konny do Powidza.
Latem 1937 r. ruszono rano pod komendą dh. por. rez.
Aleksego Pankowskiego przez Cieńcisko, Ostrowo, Bielsko do Osówca, gdzie miał
miejsce postój. Właściciel tej majętności p. Frezer urządził dla druhów piękne
przyjęcie. Wszystkich ugoszczono obiadem, po czym nastąpiło zwiedzanie majątku.
Stąd wyruszono w dalszą drogę, w czasie której odbyły się ćwiczenia polowe. Trudne
ćwiczenia nie były jednak najcięższa próba jeźdźców; zgotował ja teren. Odcinek
drogi polnej miedzy Smolnikami a Hutką, pokazał rzeczywiście warunki bojowej
jazdy po naszych drogach. Dyscyplina panowała zawsze wzorowa. Wieczorem stanęli
Sokoli w Powidzu, gdzie miejscowe Gniazdo dostarczyło kwater dla koni i jeźdźców.
Następnego dnia po wysłuchaniu mszy św. druhowie zwiedzili miasto. Wieczorem o godz.
19:00 nastąpił powrót. Na trakcie napoleońskim Przybrodzin-Orchowo odbyły się
jeszcze ćwiczenia lancami. Po krótkim postoju w Orchowie już w ciemnościach
nocy odbywała się dalsza droga aż do Strzelna, gdzie rajd zakończono o godz.
24:00. Niezwykły ten wyczyn Sokoli niechybnie stanowił poza walorami sportowym
i wyszkoleniowymi wartościową propagandę Sokolstwa.
Rajd konnego Sokoła
Dnia 3 maja 1938 r. połączone plutony konnego Sokoła Strzelno - Gębice.
urządziły rajd do Inowrocławia. Szczególną uwagę zwracał pluton gębicki w sile
20 koni świetnie zorganizowany przez druha Józefa Chudzińskiego z Różanny, który
już dnia poprzedniego przybył do Strzelna i tam zakwaterował. Po rannej pobudce
o godz. 5:00 wyruszył oddział w sile 45 ludzi i koni pod komenda druha por.
rez. artyl. Aleksego Pankowskiego. Po przybyciu do Inowrocławia oddział brał
udział w defiladzie 3-cio majowej, żywo oklaskiwany przez publiczność. Dzielna postawa jeźdźców i doskonały dobór koni oraz
ekwipunek znalazły uznanie u przedstawicieli władz wojskowych. W godzinach popołudniowych
nastąpił odmarsz do Strzelna, dokąd dotarto o godz. 19:00. Mieszkańcy Strzelna
licznie wylegli na ulice, by powitać dzietnych zuchów sokolich. Nadmienić
wypada, że twórcą oddziału jest wielki szermierz idei sokolej i miłośnik koni
druh dr Alfred Fiebig.
Rajd konny Strzelno - "Polska Szwajcaria"
Dnia 25 czerwca 1938 r. o godz. 6:00 rano mały oddział Jeźdźców ukazał
się na drodze do Lasów Miardzkich. Było to sześciu członków konnego oddziału
Sokoła w Strzelnie, w tym trzy druhny, którzy wyruszali na tygodniowy rajd.
Celem rajdu był Żerków - stolica
„Polskiej Szwajcarii".
Po drodze zatrzymali się druhowie w Słupcy bardzo serdecznie witani przez
prezesa i członków tamtejszego Sokola. W Żerkowie uczestnicy rajdu pozostali
cztery dni, w czasie których zwiedzali konno przepiękna okolicę. Dzięki gościnności
państwa Chełkowskich zwiedzili również majątek Śmiełów, przepiękny doskonale
utrzymany park z pomnikiem naszego wieszcza Adama Mickiewicza, który tam długi
czas gościł oraz hodowlę remontów (koni dla wojska).
Pan Chełkowski zapalony zwolennik sportu konnego, objął przewodnictwo
nad małym oddziałem i prowadząc go na przełaj przez pola i liasy zatrzymywał się
na najwyższych punktach, skąd roztaczały się najpiękniejsze widoki. Po
czterodniowym pobycie w Żerkowie ruszyli druhowie w drogę Powrotną do Strzelna.
Po drodze zatrzymali się we Wrześni (opis poniżej) owacyjnie witani przez członków
wrzesińskiego Sokola. W godzinach popołudniowych, przemiłe druhny obwoziły gości
po mieście. Punktem najważniejszym program u było zwiedzenie Sokołowa z mogiła
powstańców z 1848 r. N a zakończenie odbyła się skromna herbatka w lokalach Hotelu Polskiego.
Na drugi dzień żegnani serdecznie ruszyli uczestnicy rajdu w dalsza drogę,
aby po jednodniowymi pobycie w Powidzu, dokąd przybyło kilku członków Sokoła strzeleńskiego
dnia 3 lipca o godz. 20:00 zakończono rajd.
Powyższy wyczyn kawaleryjski dowiódł, że również w Sokole żyją tradycje
jazdy polskiej.
Rajd konny Sokoła ze Strzelna - ciąg dalszy opowieści
W piątek, 1 lipca 1938 r. gościły gniazda sokole we Wrześni drużynę propagandową
500 km rajdu konnego "Sokoła" strzelińskiego, która w drodze
powrotnej z Żerkowa zatrzymała się na jeden dzień we Wrześni w liczbie 3 druhen
i 4 druhów. Powitanie nastąpiło o godz. 15.30 przy dworcu Kolei Powiatowej na
Zawodziu, skąd po dokonaniu fotografii odprowadzono gości do Hotelu Polskiego.
Po spożyciu podwieczorku i chwilowym odpoczynku, mili goście udali się autobusem
do Sokołowa pod Wrześnią w celu zwiedzenia pomnika poległych i innych zabytków
Wrześni. Wieczorem w bardzo miłym nastroju odbyło się zebranie towarzyskie. Następnego
dnia rano o godz. 6:00 pełni miłych wrażeń z pobytu we Wrześni, o której wyrażali
się z pełnym uznaniem, Sokoli wyruszyli w dalszą podróż do Strzelna przez
Powidz.
Ćwiczenia polowe „Sokola" pod Gębicami
"Sokół" w Strzelnie i w Gębicach urządził w sierpniu 1938 r.
pod Gębicami manewry sokole. Po zbiórce oddziałów pieszych i konnych „Sokoła"
strzelińskiego w Strzelnie a gębickiego w Gębicach, wymaszerowano na ćwiczenia
polowe. Pierwszy oddział gębicki pod dowództwem naczelnika Wiessego obsadził
wszystkie punkty strategiczne pod Zbytowem. Od Strzelna posuwał się 1 szwadron
gębickiego i strzelińskiego konnego „Sokoła". Starcie nastąpiło pod
miastem. Oddziały konne szarżowały na pozycje piechoty, zmuszając ją do ustąpienia.
Ćwiczenia zakończono wkroczeniem oddziałów konnych do miasta. W
pochodzie udano się do kościoła na nabożeństwo, które odprawił ks. prob.
Wierzbicki. Po mszy św. przed pomnikiem poległych powstańców odbyła się
defilada przed władzami sokolimi, A następnie obiad żołnierski. Po południu w
sali p. Sobierajskiego odbyło się nadzwyczajne zebranie „Sokoła“, któremu
przewodniczył prezes dh Łagiewski. Wygłosił on patriotyczne przemówienie,
podnosząc zasługi „Sokoła" wielkopolskiego w walce o
niepodległość ojczyzny. Ten sam „Sokół" gotowy jest dziś stanąć i
piersią zastawić rubieże Rzeczypospolitej Polskiej.
Bieg myśliwski „Sokola" w
Strzelnie
Z inicjatywy kierownictwa konnego
„Sokoła" w Strzelnie odbył się w dniu 11 listopada 1938 r. w 20 rocznicę
odzyskania Niepodległości - bieg myśliwski, w którym udział wzięło 50 jeźdźców.
Do Zbytowa, gdzie wyznaczono punkt zborny, przybyli sokoli pod dowództwem naczelnika
dha Chudzińskiego, przyjmowani gościnnie przez wójta p. Kuchowicza. Następnie
nad świetnie sformowanym i plutonami strzelińskim i gębickim komendę objął druh
por. rez. Aleksy Pankowski. Trasa biegu prowadziła ze Zbytowa przez Łąkie i na
przełaj przez pola do szosy mogileńskiej, gdzie na przyległych terenach odbył
się na dystansie 300-metrowym wyścig myśliwski, zakończony schwytaniem królika.
Po skończonym biegu odbył się na rynku w Strzelnie przegląd i defilada, którą
przy dźwiękach marsza ,„Sokoła" konnego, przyjęli prezesi „Sokoła",
druhowie sędzia Stanisław Majcherkiewicz i M. Łagiewski. Druhna Jaskólska
udekorowała konia i wręczyła nagrodę zwycięzcy. Tradycyjnym bigosem myśliwskim
zakończono świetnie udaną imprezę.
Wizyta gen. Józefa Hallera w Strzelnie - 1937
W 1938 roku odbył się konny rajd Strzelno - Żerków. Celem było podziwianie "Polskiej Szwajcarii" bądź "Żerkowskiej Szwajcarii". Ale również odwiedziny urodzonego w Strzelnie stryja dr Alfreda Fiebiga - Klemensa Fiebiga, żerkowskiego aptekarza.
OdpowiedzUsuńZgadza się, w Żerkowie mieszkał stryj Klemens, który w 1913 r. nabył aptekę „Pod Orłem” przy rynku w Żerkowie. Ten wątek będzie rozwinięty w kolejnych odcinkach Spacerków po Strzelnie, jak również o kuzynie dra Alfreda, Adolfie Fiebigu, profesorze farmacji...
OdpowiedzUsuńW artykule opisującym wyprawę do Żerkowa podano "Polska Szwajcaria". I ja tam byłem przed kilkoma laty, zwiedzając Żerków, Śmiełów i inne miejsca Szwajcarii Żerkowskiej... Pozdrawiam!
Historię Fiebigów, skąd do Strzelna przybyli i dalsze losy opisała Grażyna Grabowska, jeden egzemplarz jest w Bibliotece Parafialnej w Strzelnie. Prof. Adolf Fiebig urodzony w Strzelnie, mój ojciec, był profesorem farmacji w Gdańsku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń