
Dzisiejszy niedzielny spacer
zamieniam w wirtualną wizytę w piękniejącej części naszego miasta i przy okazji
dobiegającej do końca rewitalizacji Placu Świętego Wojciecha - która
diametralnie zmienia pod względem estetycznym i funkcjonalnym to miejsce -
wracam do historii i początków jego nazewnictwa. Przy tej okazji zamieszczam
kilkadziesiąt zdjęć współczesnych i wplecionych między nimi zdjęć archiwalnych.
Współczesny Plac Świętego Wojciecha
z przyległościami w dalekiej przeszłości nazywany był po prostu placem - locum (1193 r.). W dobie późnego
średniowiecza stanowił integralną część obszaru osady przyklasztornej. W dobie
zaborów był określany jako plac publiczny znajdujący się w granicach gruntów
klasztornych - Klostergrund,
sąsiadujący z dziedzińcem kościelnym i szkołą katolicką. Od 1902 roku, tj. od
czasu wystawienia na nim pomnika św. Wojciecha, tutejsza ludność zaczęła
określać to miejsce - placem zowiącym się
Wojciechem. Dopiero w 1919 roku wprowadzono jego urzędową nazwę - Plac
Świętego Wojciecha.
Proboszcz strzeleński ks. prałat
Ignacy Czechowski w swojej książeczce Historia
kościołów strzelińskich (Strzelno 1929) podał, że: - W roku 1896 postawiono staraniem X. proboszcza Wojczyńskiego na placu
św. Wojciecha przed dziedzińcem kościoła figurę tegoż świętego… Niestety
informacja ta jest nieprawdziwa. Po pierwsze - ks. Karol Wojczyński, proboszcz
strzeleński zmarł 15 października 1890 roku, czyli 6 lat przed rzekomym
wystawieniem pomnika. Po drugie - pomnik został odsłonięty i poświęcony 8 maja
1902 roku o czym donosiła ówczesna prasa, m.in. 11 maja „Dziennik Poznański”, 17
maja „Dziennik Kujawski” i 18 maja „Gazeta Toruńska”.






Błąd Czechowskiego był i jest powielany
wielokrotnie przez wielu, a przecież w 2005 roku prof. Jerzy Kozłowski w
książce Strzelno pod pruskimi rządami
1815-1918 pod zdjęciem - pocztówką pomnika w opisie zawarł prawdziwą roczną
datę wystawienia „figury św. Wojciecha”, rok 1902. Poza nim nikt nie kwapił
się, by dotrzeć do źródeł, które wskażą właściwy czas fundacji i poświęcenia
monumentu oraz nadania placowi nazwy. Pisząc przed laty o pomniku również
podałem datę fundacji 1902 rok. Dzisiaj przywołam trzy opisy - informacje o
odsłonięciu i poświęceniu naszego strzeleńskiego Świętego Wojciecha, by wszyscy
na wieczne czasy zapamiętali tę datę, a autorzy współczesnych publikacji
poprawili swoje błędy.
Najobszerniejszy i najbardziej
szczegółowy opis tej uroczystości znajdujemy w
„Dziennik Kujawski” nr 111:
Korespondencja
„Dziennika Kujawskiego”, Strzelno, 8 maja.
W
dniu Wniebowstąpienia Pańskiego odbyła
się w naszym mieście wspaniała uroczystość odsłonięcia pomnika, figury św.
Wojciecha na placu publicznym, przed dziedzińcem kościelnym, naprzeciwko szkoły
katolickiej. Plac ten odtąd placem świętego Wojciechem zowiący się, był pustym
i błotnistym - obecnie po ustawieniu w środku niego figury św. Wojciecha
znacznie się ozdobił a pomnik przyczynia znacznie do ozdoby miasta samego.
Pomysł
do postawienia na tym placu publicznym miejskim, dawniej klasztornym, pomnika
św. Wojciecha powstał na tutejszej konferencji męskiej św. Wincentego.
Społeczeństwo wlot przyjęło go i fundusze choć drobne i mozolnie, zebrały się.
Trzeba
było celem postawienia tego pomnika św. Wojciecha na tym placu miejskim publicznym
przeprowadzić starania i korespondencją przez władze miejskie jak magistrat i
Radę miejską oraz władze administracyjne rządowe jak landrata i Prezesa rejencji
bydgoskiej, co trwało długo, ale w końcu pomyślnym zostało uwieńczone skutkiem.
Pozwolenie wszystkie czynniki odnośne dały, tak że można było przystąpić do wypełnienia
za natchnieniem bożym tego pięknego pomysłu.

Strzelno
i tak zawsze było ściśle złączone z tradycją starodawną ze św. Wojciechem,
według podania, że tutaj św. Wojciech w podróży swej apostolskiej do Prus z
Gniezna, na kamieniach wielkich, obecnie pod kościołem parafialnym wkopanych,
siedział i z nich nawracał lud do wiary św., modlił się i o jeden kamień, jadąc
wozem, tak zawadził, że ślad koła na jednym kamieniu dotąd pozostał. To trzy legendowe
kamienie istnieją w Strzelnie dotąd i odnoszą się do podróży apostolskiej św.
Wojciecha. Lud długie czasy wyskrobywał te kamienie i wodą z nich zabraną
umywał sobie oczy bolące i znajdował nieraz wyleczenie. Tę tradycją starodawną
o św. Wojciechu tutejszą, należało utwierdzić i to też się stało przez
postawienie figury świętego Wojciecha na placu przed dziedzińcem kościelnym.
Utworzył
się komitet w tym celu z ks. prałatem Wolińskim, proboszczem miejscowym, na
czele, który też myśl rzuconą w czyn wprowadził i urzeczywistnił. Stanął ten
pomnik skromny, bo i skromne fundusze z mozołem się zebrały dla ciężkich
czasów, nie mający pretensji do rywalizacji z innymi wspaniałymi i kosztownymi
pomnikami, ale stanął pomnik przyzwoity, ujmujący swą powagą i przechodzący już
zwyczajną miarę figur stawionych tu i owdzie po wsiach i miasteczkach. I tak
statua św. Wojciecha odpowiada godności miasta stołecznego powiatowego i także
społeczeństwu tutejszemu, które ją postawiło przynosi chlubę a miastu ozdobę
prawdziwą. Sama figura św. Wojciecha ma wysokości przeszło dwa metry, jest
odlewem metalowym, artystycznie wykonanym, trwało brązowanym tak, że może się
równać odlewami spiżowymi czysto z brązu. Św. Wojciech wspaniale wygląda -
twarz Jgo majestatyczna powaga zdobi, jedną rękę podnosi poważnie w górę, w
drugiej trzyma pastorał i wiosło z miedzi wykonane. Ornat na nim starożytnego
kroju, tak samo i infuła. Niezmierna powaga apostoła wiary bije z tej całej
postaci; artysta umiał doskonale wniknąć w ducha i życie tego apostola, co tyle
trudził się i taką gorliwością apostolską świat zadziwił. Według osobnego
nowego modelu ta figura odlaną została. Podstawę, piedestał na którym św.
Wojciech stoi, stanowi czerwony piaskowiec z łomów brunszwickich wykonany według
rysunku budowniczego Kornaszewskiego ze Strzelna, który też techniczną stroną
tego całego dzieła kierował i dokonał go ku całkowitemu zadowoleniu wszystkich.
Trzy granitowe schody prowadzą do piedestału i do pomnika. Piękna krata żelazna
wykonana w pracowni p. Michała Bukalskiego tutaj w Strzelnie, pomalowana przez
tutejszego malarza p. W. Wojciechowskiego, z ozdobami aluminiowymi okala
pięknie cały pomnik. Miejsce wolne w środku zasiane jest trawą i obsadzone
krzewami co nadaje urok sielskości całemu pomnikowi.

Gdy
pomnik został wśród różnych przeszkód i trudności niemałych wykończony nadszedł
dzień 8 maja odsłonięcia go i poświęcenia uroczystego naprzód zapowiedziany.
Zjechali na tę uroczystość ks. ks. proboszczowie Kittel ze Stodół i Kubliński z
Wielkiego Sławska oraz widzieliśmy jako gościa zacnego i zasłużonego w pracy
obywatelskiej p. St. Łyskowskiego z Bąkowa. Zebrało się ludu mnóstwo, kilka
tysięcy osób zaległo szczelnie cały plac. Towarzystwo Przemysłowe tutejsze z p.
Kornaszewskim swoim prezesem zasłużonym, na czele z lokalu swego w szeregu
składnym przymaszerowało na plac ze swą chorągwią, tak samo Towarzystwo
Robotników, Młodzieży i Towarzystwa św. Stanisława Kostki, Towarzystwo Matek Chrześcijańskich,
Bractwa Róż Panien, św. Rocha, św. Anny, Wstrzemięźliwości, Różańca, a
wszystkie ze swymi różnobarwnymi chorągwiami i szarfami stanęły i utworzyły
czworobok pod komendą p. Wegnera, prezesa Towarzystwa św. Wincentego. „Sokoły”
nie otrzymały pozwolenia policyjnego. Przy kratce okalającej pomnik stanęło
grono panien w bieli ubranych, wieńcem i z girlandą długą w ręku. Za pomnikiem
stanął chór śpiewaków pod wodzą dyrygenta p. Eckerta. Wszystkie okna kamienic,
wyżyny, poddasza były gęsto widzami obsadzone. Wszystko to przedstawiało nader
malowniczy widok na tle starożytnych kościołów strzelińskich. Około godz. 4-tej
ukazał się pochód komitetu, składający się z pp. dr. Cieślewicza, mecenasa
Kwiecińskiego, Wegnera, Kozłowskiego, Kowalskiego, Musiałkiewicza i
budowniczego Kornaszewskiego, mając na czele X. prałata Wolińskiego w pełnym ubiorze
tajnego szambelana Papieskiego w asystencji czcigodnych księży proboszczów
Kittla, Kublińskiego i ks. Kałkowskiego, wikariusza miejscowego. Cisza
uroczysta mimo wielkiego tłumu zaległa cały plac. Rozpoczął uroczystość na dany
znak przez ks. Prałata śpiew chóralny św. Wojciecha: „Boga Rodzica Dziewica
Bogiem sławiona Maryja” pod dyrekcją p. Eckerta, pięknie oddany. Następnie
wstąpił na estradę X. prałat Woliński i w przydłuższej mowie wysłowił znaczenie
życia i dziejów św. Wojciecha i jego prace apostolskie, znaczenie pomnika w
Strzelnie, związek Strzelna ze św. Wojciechem, podziękował władzom miejskim i
rządowym za łaskawe pozwolenie postawienia pomnika na placu publicznym a w
końcu znaczenie pieśni św. Wojciecha „Bogarodzica”, która tyle wieków płynęła
wspaniale po naszych niwach, odbijała się o nasze lasy, rzeki, parowy, góry,
jeziora, która była długo pieśnią bojową rycerstwa polskiego, która i dziś
łączy nas jeszcze z naszą przeszłością dziejową dziewięciowiekową i stanowi zabytek
najdroższy mowy naszej - w końcu wskazał mówca na drogi, jakie św. Wojciech nam
wytknął, jakimi mamy chodzić: drogi pracy, ofiary, poświęcenia, męstwa
nieustraszonego, cierpliwości, wytrwałości i ufności w Boga i we własną siłę
żywotną. Wszyscy byli do głębi przejęci tymi słowami mówcy ze serca z
głębokiego przekonania jego płynącymi.
Rozpoczął
się znów śpiew czterogłosowy na cześć św. Wojciecha, podczas którego X. prałat
w asystencji kapłanów poświęcił pomnik, a panna Jadwiga Janiszewska wstąpiwszy
na drabinę, złożyła wieniec piękny u stóp św. Wojciecha, a reszta panien
girlandą otoczyła piedestał pomnika wokoło. Dzwony wszystkie wtenczas uderzyły,
których głos zmieszał się z głosem pieśni uroczej „Witaj Królowo” śpiewanej
przez cały lud kilkutysięczny - i płynęły dźwięki dzwonów na starożytnym
kościele św. Prokopa wraz z dźwiękami pieśni coraz dalej, a dalej przez ulice
miasta, przez błonia, pola, lasy, płynęły szeroko i daleko ku strugom
niebieskim, a w tych tonach mieściły się wszystkie uczucia nasze bólu, ale i
ufności i nadziei i męstwa.




Spokojnie,
poważnie, nabożnie, z zadumą w sercach i w twarzy o przeszłości - o
teraźniejszości - i o przyszłości, rozeszli się powoli uczestnicy uroczystości.
A gdy płynęła w niebo poważnymi dźwięki pieśń „Bogarodzica” i „Witaj Królowo”,
przesuwały się przed oczami naszymi tak promienne - ale i smutne dzieje nasze, przesuwał
się przed oczami naszymi wspaniały szereg Następców na Stolicy św. Wojciecha
Arcybiskupów Gnieźnieńskich, aż do obecnego Najprzewielebniejszego naszego
Arcypasterza, Stolicę św. Wojciecha z taką chwałą dzierżącego. Stąd też wysłany
został telegram do Najprzewielebniejszego Arcypasterza tej treści: „Proboszcz i
parafianie Strzelińscy wyrażają Dostojnemu Następcy św. Wojciecha, Waszej
Arcypasterskiej Mości, przy poświęceniu pomnika św. Wojciecha, uczucia
najgłębszej czci, przywiązania i wierności”. Na co na ręce X. prałata
Wolińskiego przyszła odpowiedź następującej treści: „Przewielebnemu X.
Dziekanowi Szambelanowi Wolińskiemu, oraz drogim parafianom Strzelińskim,
przesyłam podziękę za wyraz uczuć przy sposobności poświęcenia pomnika św.
Wojciecha Mnie wyrażonych, oraz udzielam Arcypasterskie Błogosławieństwo dla
duszpasterzy i wiernych owieczek Moich w parafii Strzelińskiej.
Arcybiskup
Gnieźnieński i Poznański X. F1orian.”
Tak
więc stanął w Strzelnie pomnik dla Patrona Archidiecezji naszej, ku ozdobie miasta,
ku zatwierdzeniu tradycji miejscowej, jako jeden łącznik więcej obok
starożytnych tutejszych kościołów, z naszą całą przeszłością, ku wzmocnieniu
wiary i ufności w pomoc Bożą przez przyczynę i przykład tak Wielkiego Świętego,
którego Świętość i gorliwość świeci nieprzerwanym blaskiem przez dziewięć wieków,
aż dotąd, ku utrzymaniu w nas cierpliwości i ufności w Bogu i męskiego
wytrwania w każdej doli i ku wzmocnieniu tej wiary katolickiej, jaką głosił
wśród nas na tej tu naszej ziemi św. Wojciech.

„Dziennik Poznański”, 1902.05.11 nr
108
Strzelno.
W dzień Wniebowstąpienia Pańskiego [8 maja 1902 roku] odbyła się w Strzelnie
niezwykła uroczystość odkrycia [odsłonięcia] i poświęcenia pomnika św.
Wojciecha, apostoła Prus i patrona archidiecezji gnieźnieńskiej a sprzyjała
tejże jak najpiękniejsza pogoda. Pomnik stanął ze skromnych składek miejscowych
parafian: myśl do niego przed 3 laty podało Towarzystwo św. Wincentego a Paulo,
a w czyn ja wprowadził, zająwszy się nią energicznie, miejscowy proboszcz ks.
prałat Władysław Woliński z dobranym z kilku osób komitetem. Poświęcenia
dokonał ks. prałat Woliński w asystencji księdza prob. Leona Kittla ze Stodół,
ks. Maksymiliana Kublińskiego ze Sławska Wielkiego i wikariusza strzeleńskiego Erazma
Kałkowskiego, poprzedziwszy je wspaniałą przemową o znaczeniu pomnika
wzniesionego ku czci i pamięci św. męczennika Wojciecha, i o jego życiu i
zasługach, przypominając pobożne podania, jakie się dotychczas tutaj utrzymały,
o pobycie jego w Strzelnie podczas podróży do Prus. Podania te przywiązane są,
jak mówił, do dwóch kamieni, wkopanych do polowy w ziemię przed kościołem
poklasztornym, mających wklęśnięcia jakby od kół, które pozostały na nich, gdy
przez nie nieostrożny woźnica z św. Wojciechem przejeżdżał, czy też nawet o nie
wóz wywrócił. Inna legenda również piękna, zapewne nie znana ogólniej,
przechowuje się jeszcze o św. apostole, że nawet dłuższy czas w Strzelnie
przebywał, ucząc się po „prusku”, aby móc w ojczystym języku głosić słowo Boże
niewiernym i zatwardziałym pogańskim prusakom.

Nastrój
uroczystości bardzo poważnej, podniósł jeszcze śpiew pieśni Bogurodzica,
wykonany znakomicie przez chór śpiewaków miejscowych i udział wszystkich
bractw, towarzystw świeckich i kościelnych, których jest kilkanaście, z swymi
licznymi chorągwiami. Jedynie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” nie mogło brać w
tej uroczystości udziału, bo odmówił mu pozwolenia miejscowy zastępca landrata
i podobno tak kategorycznie, te gdyby nie cofnęło swego wniosku odnośnego,
miała cala uroczystość być zakazaną.
Pomnik
św. Wojciecha postawiony został na tak zw. placu Kościelnym i przedstawia się
bardzo wspaniale; na odpowiednio wysokim postumencie z piaskowca o czerwonym
kolorze stoi figura św. Wojciecha, grubo brązowana i znakomicie odlana w nadnaturalnej
wielkości, zwrócona ku szkole katolickiej, i z obliczem tak subtelnie
wykonanym, że z niego jakby promieniała miłość wielka dla tych. którym
przyniósł słowo prawdziwe Boże.
Na
uroczystość odkrycia pomnika zebrała się rzec można, prawie cała parafia i pół
Kujaw od Gopła; a zachowano się tak poważnie i spokojnie, jak na taką chwilę
uroczystą, pobożną i wzniosłą zachować się przystoi.
Z
dala przypatrywało się kilku żandarmów - reprezentujących policję; zapewne byli
to katolicy, tylko, biorący udział w nabożeństwie kościelnym.
„Gazeta Toruńska”, 1902.05.18 nr
114
Strzelno.
W dniu Wniebowstąpienia Pańskiego [8 maja 1902 roku] odbyła się wspaniała
uroczystość odsłonięcie pomnika, figury św. Wojciecha na placu publicznym,
przed dziedzińcem kościelnym, naprzeciwko szkoły katolickiej. Plac ten odtąd
placem świętego Wojciechem zowiący się, był pustym i błotnistym - obecnie po
ustawieniu w środku niego figury św. Wojciecha znacznie się ozdobił a pomnik
przyczynia do ozdoby miasta samego.