Ostatnio ul. Magazynowa przykuwa naszą uwagę, a to w związku z budową sieci kanalizacji sanitarnej i deszczowej wraz z przyłączami oraz remontem jej nawierzchni - na odcinku od ul. Kościelnej do skrzyżowania z ul. Spichrzową. Prace te idą w parze z identycznymi robotami w ul. Gimnazjalnej i są objęte tym samym planem inwestycyjnym. Kolejnym etapem będzie przebudowa ulicy Kościelnej i Placu Świętego Wojciecha… W tym samym czasie trwają identyczne roboty w odcinku ul. Tadeusza Kościuszki wzdłuż Osiedla Piastowskiego do Placu Świętokrzyskiego. Zatem, dzieje się w naszym mieście, jak jeszcze nigdy, co nie umyka uwadze malkontentów, potykających się o drzewa i inne „przeszkody”. Ale przejdźmy do dziejów ul. Magazynowej.
Jej wytyczenie nastąpiło około przełomu XVII i XVIII w., wraz z rozwojem miasta i ustabilizowaniem się jego granic. Początkowo była to stricte ulica gospodarcza, stanowiąc zaplecze dostawcze do parceli zlokalizowanych przy wschodniej pierzei Rynku oraz ulic Ślusarskiej i Kościelnej. Pełniła również funkcję ulicy dojazdowej do pól zlokalizowanych u jej północnego odcinka. Wraz z wybudowaniem pod koniec XIX w. rzeźni miejskiej oraz spichrza zbożowego wzrosła jej ranga, co zaowocowało wybrukowaniem nawierzchni ulicy. Z początkiem XX w. położono w niej linię wodociągową, a wraz z nią wybudowano dwa domy dla rodzin zatrudnionych w majątku ziemskim Waldau (Strzelno Klasztorne).
Początkowo ulica nie posiadała nazwy własnej i dla określenia i numeracji parcel przy niej zlokalizowanych określano je, jako „Tereny miejskie” - Amtsgrund, nadając kolejne numery w porządku czasu powstawania na tych gruntach kolejnych domostw. System ten oparty był o obowiązującą od 1868 roku ewidencję tzw. katastru gruntowego. Nową organizację ulicy przyniósł początek lat 20. XX w. Wówczas nadano jej nazwę - Magazynowa - która obowiązuje do dzisiaj. Zachowano jednak starą numerację i dopiero w oparciu o rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 6 października 1930 roku o meldunkach i księgach ludności oraz przepisy szczegółowe jakie wydał w styczniu 1931 roku Wojewoda Poznański, w 1932 roku wprowadzono nową numerację. System ten polegał na wprowadzeniu numeracji poszczególnych posesji oddzielnie dla każdej ulicy. Z tym, że numery parzyste znajdowały się po lewej stronie ulicy, a nieparzyste po prawej stronie - numeracja naprzemienna. Początki współczesnej numeracji, z parzystymi po prawej i nieparzystymi po lewej stronie ulicy, sięgają 1968 roku.
Obiektem, od którego wzięła swą nazwę ulica, jest stary magazyn zbożowy z 4. ćw. XIX w. Stoi on na parceli przypisanej do Rynku nr 9. Jest on charakterystyczny, gdyż zbudowany został z cegły o odcieniu żółtym. Taką cegłę produkował cegielnia na Starczewie, która istniała tam w II połowie XIX w. Z podobnej cegły został zbudowany w tym samym czasie spichrz w podwórzu majętności Strzelno Klasztorne (Waldau), a także obora w części południowo zachodniej. Spichrz przy ul. Magazynowej posiada trzy kondygnacje z wewnętrznym przejazdem komunikacyjnym, łączącym ulicę z podwórzem wewnętrznym. Łączna powierzchnia podług magazynowych z użytkowym poddaszem to ok. 440 m2, a kubatura całego obiektu to 1100 m3. Trzecia kondygnacja zbudowana została w elewacjach głównej i podwórzowej w typie muru pruskiego. Całość nakrywał dwuspadowy dach ceramiczny z dwoma, po obu stronach dachu wykuszami doświetlającymi strych - pełniły one również funkcję wentylacyjną. Współcześnie dach pokryty został płytami włókienno-cementowymi i podczas tej przebudowy zlikwidowane owe charakterystyczne wykusze.
Magazyn - spichrz wystawił strzeleński Żyd David Jacobsohn i w nim prowadził skup płodów rolnych, w tym zboża. Po nim interes przejął zięć Leopold Eilenberg, który do Strzelna przybył z Pleszewa i w 1885 roku poślubił Adelinę Jacobsohn. Małżonkowie niestety nie mieli potomka w linii męskiej, dlatego też po śmierci Leopolda przed 1927 rokiem zięć Teodor Segel całość sprzedał Niemcowi Albertowi Georgowi Morawietzaowi. W marcu 1927 roku znajdujemy anons prasowy, w którym donoszono, że kamienicę i magazyn nabył Józef Grabias, który przeniósł tutaj z ul. Kościelnej swój interes zbożowy. Po wojnie magazyn użytkowała Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” w Strzelnie. Później „Herbapol” skupował zioła, a po nim w latach 80. XX w. PSS „Społem” miała tutaj magazyn meblowy. Po śmierci ostatniej córki Grabiasa, w połowie lat 90. XX w. całość nabył Tadeusz Więzowski, emerytowany rolnik ze Strzelna Klasztornego. W ostatnich latach prowadzony był tutaj tzw. lumpeks, czyli handel zachodnią odzieżą używaną.
W latach 20. XX w. w ulicy działalność gospodarczą prowadził również jeden rzemieślnik, którym był szewc M. Lewandowski. W tym czasie w końcowym północnym fragmencie ulicy piętrową kamieniczkę czynszową z oficynami wystawił Stanisław Łagocki. Zabudowa ulicy ulegała zmianie począwszy od końca lat 40. XX w. Jako pierwszy wystawiony został w końcowej części północnej ulicy, po stronie wschodniej dom jednorodzinny przez rodzinę Florczyków. Z kolei na początku lat 60. wystawiony został przez rodzinę Wróblewskich dom mieszkalny wraz z zabudowaniami gospodarczymi (gospodarstwa rolnego). Również w latach 60. dom wraz z zapleczem produkcyjno usługowym stolarni pobudował Władysław Reinholz. Do dzisiaj w tym miejscu działa stolarnia, którą w tym miejscu, w trzecim już pokoleniu prowadzi Adam Reinholz, wspierany przez ojca Bronisława.
Kolejne budynki, które zostały wystawione przy tej ulicy - tuż za rzeźnia - pochodzą z lat 80. i 90. minionego stulecia. Pierwszy, to typowy parterowy budynek rotacyjny wystawiony przez Zarząd Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Drugi, piętrowy w formie bloku zbudował w 1998 roku ten sam inwestor, jako budynek komunalny. Zapewne więcej byłoby można napisać o tej ulicy, jak chociażby o - do końca niewyjaśnionej - śmierci młodego mieszkańca Strzelna, którego znaleziono martwego w wykopie remontowanej sieci wodociągowej, co miało miejsce na początku lat 60. Zginął on w nieznanych okolicznościach w noc Sylwestrową…
Kolejny odcinek rozpoczniemy już niebawem spacerkiem wzdłuż ulicy Tadeusza Kościuszki.
Foto.: Heliodor Ruciński, archiwum bloga oraz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz