Przed czterema laty pisałem o
odkryciach, jakich dokonali archeolodzy na trasie budowy obwodnicy Inowrocławia,
tuż pod Markowicami w gminie Strzelno. Znalezisko było wyjątkowe, gdyż odkryto
wczesnośredniowieczne cmentarzysko rzędowe z około VIII w. z kilkudziesięcioma
pochówkami o ciągłości po XIII w. Reprezentuje ono kulturę wczesnopiastowską, z
okresu poprzedzającego początki państwowości polskiej. Wstępne wyniki badań
wskazały na ogromne nasycenie zabytkami tutaj odkrytymi. Naukowców zaskoczyła zarówno
ich ilość, jak i jakość. Wśród obiektów natrafiono na bogato wyposażone groby
oraz pozostałości po siedzibach ludzkich, datowanych od epoki kamienia po
średniowiecze.
Poniższy artykuł opublikowany
został po raz pierwszy 14 września 2014 r. w trakcie prowadzonych wówczas badań,
dlatego napisany jest w czasie teraźniejszym i w jego treści nic nie zmieniłem.
Przypomnę, że ukazał się on na nieistniejącym już dzisiaj blogu. Na końcu
artykuły zamieściłem zdjęcia wybranych obiektów z cmentarzyska wczesnośredniowiecznego
w Markowicach, które są datowane na X-XIII w. Pochodzą one z zasobów Generalnej
Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Bydgoszczy.
Odkrycia archeologiczne w
Markowicach
Rozpoczęły się ratownicze badania
wykopaliskowe, poprzedzające budowę obwodnicy Inowrocławia, której przebieg
przetnie również grunty wsi Niemojewko i Markowice w gminie Strzelno. W związku
z tymi pracami odwiedziliśmy w czwartek 11 września 2014 roku odkrywkę pod
Markowicami. Znajduje się ona kilkaset metrów od centrum wsi, w
południowo-zachodniej części gruntów rolnych tejże miejscowości, po prawej
stronie drogi do Bożejewic.
Jak informuje Generalna Dyrekcja
Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Bydgoszczy: Zgodnie z decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków archeolodzy muszą
przebadać 17 stanowisk o łącznej powierzchni ok. 9 hektarów . Prace
badawcze w terenie potrwają do początku listopada, po czym nastąpi etap
opracowywania wyników wszystkich przeprowadzonych badań.
Teren, przez który przechodzić
będzie budowana obwodnica od dawna był przedmiotem penetracji i zainteresowania
ośrodków badawczych. Ja sam w swojej książce Markowice. Z dziejów sanktuarium i wsi, wydanej w 2008 roku, w
rozdziale III „Wieś Markowice” na samym wstępie napisałem”
Leżące
na najżyźniejszych glebach naszej gminy Markowice, zdają się swymi korzeniami
sięgać bardzo odległych wieków. Bliskość Niemojewka i związane z tą
miejscowością znaleziska, upewniają nas , że u zarania państwowości polskiej
Markowice stanowić mogły wykształconą już osadę.
Dotychczasowe znalezisko zdaje się
utwierdzić moje domysły zawarte w tejże książce, że początki Markowic, jako
wykształconej wsi i to dużej wsi sięgają początków chrześcijaństwa na tym
terenie. Jednakże dopiero końcowe wyniki badań pozwolą na pełniejszy wgląd w
pozostałości po pradziejowym osadnictwie na tym obszarze.
W rozmowie z Krzysztofem
Włoszczykiem, kierownikiem ekipy archeologicznej prowadzącej odkrywkę w
Markowicach, dowiedziałem się, że jest to duże cmentarzysko tylko w części
odsłonięte, z grubo ponad setką pochówków. Zlokalizowane zostało onegdaj na
wyniesieniu, a otaczający je teren jest nieco niższy. Widoczne przed wiekami
różnice wysokościowe terenu zostały niewątpliwie zlikwidowane intensywnie
prowadzoną w tym obszarze uprawą gruntów rolnych.
Charakter rozmieszczenia
poszczególnych pochówków wskazuje na cmentarzysko zorganizowane i prowadzone
według pewnego porządku. Niemalże wszystkie pochówki są zorientowane, czyli
złożone do grobów ziemnych w kierunku Orientu, czyli ku wschodowi. Rytuał
orientowania był czynnością dalece symboliczną, która ma swoje źródło w kultach
solarnych i kosmologiach cywilizacji tradycyjnych. Chrześcijaństwo przejęło w
całości bogactwo tej symboliki, nadając jej charakter chrystocentryczny.
Jakkolwiek
istnieją cztery strony świata, północ, południe, wschód i zachód, to jednak
tyko wschód ujawnia w sposób oczywisty, że powinniśmy się modlić zwróceni w tym
właśnie kierunku, co jest symbolem duszy patrzącej tam, gdzie wschodzi
prawdziwe Światło. - Orygenes „Traktat o modlitwie”.
Święty Tomasz z Akwiny do symboliki
orientowania wprowadził aspekt eschatologiczny: Stosowne jest, że do modlitwy zwracamy się ku wschodowi po pierwsze po
to, żeby wskazać majestat Boga objawiający się w ruchu nieba, którego początek
jest na wschodzie; po drugie dlatego, że raj ziemski istniał na wschodzie, a my
usiłujemy do niego powrócić; po trzecie dlatego, że Chrystus, który jest
światłem świata został przez proroka Zachariasza nazwany Wschodem; po czwarte
wreszcie dlatego, że stamtąd ostatniego dnia przyjdzie On, według słów
Ewangelii świętego Mateusza: Jak błyskawica pojawia się od wschodu i jaśnieje
aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego.
Z czasem nasi przodkowie odeszli od
reguły orientu, zarówno w pochówkach, jak i budownictwie sakralnym. Wracając do
cmentarzyska markowickiego, zauważyłem, ze wśród licznie odkrytych pochówków
znajduje się zaledwie kilka niezorientowanych i jak dotychczas jeden pochówek,
chyba poprzedzający epokę, gdyż ciało zmarłego zostało złożone w grobie w
pozycji embrionalnej.
Domniemywać też możemy, że był to pochówek antywampiryczny,
czyli taki, który został poddany zabiegowi, którego celem, zgodnie z dawnymi
wierzeniami, rozpowszechnionymi zwłaszcza na obszarach słowiańskich, było
zapobieżenie wyjścia z grobu osoby uznawanej przez współplemieńców, czy
współmieszkańców za wampira.
Przy tym zjawisku, stosowany był
pochówek z twarzą skierowaną do dołu. Towarzyszyło mu skrępowanie zwłok
sznurami i pochowanie w pozycji embrionalnej, odcięcie głowy, przyciśnięcie
zwłok głazem lub przebicie klatki piersiowej ostrym przedmiotem.
Jak dotąd – według mojego
rozeznania - nigdzie na naszym terenie nie odkryto takiego nagromadzenia w
jednym miejscu pochówków. Wstępnie, jak usłyszeliśmy z ust kierownika ekipy
archeologicznej, cmentarzysko to, datowane na schyłek X, a być może i VIII wiek,
wpisuje się wyśmienicie w szerszy kontekst zjawisk charakterystycznych dla
okresu budowy zrębów państwowości na terenie Kujaw Zachodnich. Był to czas
intensyfikacji szeroko rozumianych kontaktów militarnych, gospodarczych, ale i
rodowych pomiędzy Kujawami a Wielkopolską, być może ich sąsiadami, co wymownie symbolizuje
znalezienie monety z XI wieku na tymże cmentarzysku.
Cmentarzysko z Markowic stanie się niewątpliwie
przedmiotem opracowań naukowych, które dokonają pracownicy placówek
naukowo-badawczych naszego regionu. Ich wynik da nam pełen obraz żywota wczesnośredniowiecznych
markowiczan. W pobliżu tak wielkiego cmentarza znaleziono również pozostałości
osady, datowanej od epoki kamienia po średniowiecze - jest to również ciekawe
znalezisko.
Całość w obrazie - fotografii dokumentował Heliodor Ruciński
Wszelkie sugestie są moimi
domniemaniami i jak wspomniałem, tylko naukowcy mogą dać pełne światło
odkryciu. Dodam, że ekipa archeologów korzystała z gościnności parafii
markowickiej i kustosza sanktuarium ks. prałata Jacka Dziela. W pomieszczeniach
poseminaryjnych mieszkali i raczyli się doskonałą kuchnią. Korzystali również
ze wspaniałych warunków rekreacyjnych.
Skarby markowickie