Przechodząc na drugą stronę ulicy na chwilę stańmy przy Plantach Miejskich, zwanych onegdaj również w gwarze miejskiej Cimnymi Plantami. Szczegółowo ich dzieje omówiłem przy okazji ul. Kolejowej, a dzisiaj jedynie dodam, że już niebawem całość tej zielonej enklawy poddana zostanie kompleksowej rewitalizacji i stanie się kolejną perełką w przestrzeni naszego miasta. Przechodząc dalej w kierunku południowym stajemy przed dużym historycznym, willowym budynkiem, do którego przed 50-laty przypięto modernistyczne dwu bryłowe, piętrowe skrzydło. Całość jest siedzibą władz miejskich i uważne oko spacerowicza dostrzeże zachodzące na zewnątrz jak i wewnątrz budynku zmiany. Dawniej budynek oznaczony był numerem policyjnym 251a, a już współcześnie numerem 2. Jak mało kto, poznałem dzieje tego budynku, w którym od czasów ukończenia technikum dość często przebywałem, a szczególnie przez ostatnie 13 lat z moich ponad 45 lat pracy zawodowej. Te ostatnie lata po prostu tutaj pracowałem. Przetrwałem to zesłanie dzięki wspaniałemu koleżeństwu z jaki na co dzień współpracowałem, a szczególnie - Jackowi, Małgosi, Asi i Andżelice…
Ale przejdźmy do opisu starej części gmachu Urzędu Miejskiego, czyli części willowej. Takie określenia znalazło się w opisie stanu technicznego budynku, jaki został sporządzony w 1959 roku. Budynek został wystawiony na planie litery „L“ w 1900 roku, jako piętrowa, podpiwniczona i nakryta dwuspadowym ceramicznym dachem willa, pod potrzeby mieszkaniowe i użytkowe powiatowego inspektora szkolnego. Ustawiony on został szczytem do ulicy, od którego wystaje parterowy ryzalit zwieńczony murowanym balkonem pierwszego piętra. Szczyt parteru jest dwuosiowy wypełniony dużymi, górą zaokrąglonymi, trójskrzydłowymi oknami. Natomiast piętro jest cztero osiowe. Poddasze było częściowo zamieszkałe i w latach 60. XX w., w części południowo-zachodniej przebudowane. W nowych dwóch pokojach pomieszczenie znalazł Urząd Stanu Cywilnego. W połaci północnej dachu sięgającego części parterowej znajduje się niewielka lukarna. Druga lukarna umieszczona jest w ściętym szczycie frontonu dachowego - naczółku. Przestrzeń parteru od strony północno-wschodniej wypełnia, spoczywająca na wysokiej podmurówce drewniana dwustronnie otwarta altana. Przez nią wchodziło się do jednego z pokoi parteru. Wejście główne do willi znajduje się tuż za altaną i poprzedza je niewielki kamienny ganek. W podwórzu znajdowały się dwa budynki gospodarcze, z których jeden wielokrotnie przebudowywany stoi do dzisiaj, a drugi został rozebrany w 1969 roku w związku z planowaną rozbudową urzędu.
Sporo trudności nastręczało mi określenie pierwotnego przeznaczenia budynku, a to z przyczyny opisania go na starej pocztówce z ok. 1910 roku jako Domu Towarzystwa Niemieckiego - Deutsches Gesellschaftshaus. W spisie mieszkańców miasta Strzelna z 1910 roku dom ten znajdujemy pod numerem policyjnym 251a. Zamieszkały był przez jedną czteroosobową rodzinę i to wysokiego urzędnika - powiatowego inspektora szkolnego Gustava Waschke. Zatem owe określenie, że był to dom stowarzyszeń i do tego niemieckich nie znajduje tutaj uzasadnienia, chyba, że odnosi się do jakichś organizacji oświatowych. Rozkład pomieszczeń parteru zdaje się wskazywać, że lokale te nie były mieszkaniami, a raczej spełniały funkcje biurowe. Co innego piętro, które w swym rozkładzie było typowe dla mieszkań i to o wysokim standardzie. Podobieństwo stylu, a szczególnie zewnętrzna faktura - cegła klinkierowa i tynk, obiekt ten stawiają w grupie budowli, które powstały na przełomie stuleci XIX i XX i były obiektami sfinansowanymi przez państwo pruskie (niemieckie), za pośrednictwem środków przekazanych powiatowi. Tak więc budynek ten od samego początku spełniał funkcje mieszkalno biurowe dla powiatowego inspektora oświatowego.
Z chwilą powstania w 1886 roku powiatu strzeleńskiego (strzelińskiego - Landkreis Strelno, Kreis Strelno - pisanego również strzelnowskiego i strzelneńskiego) nadzór nad tutejszym szkolnictwem pozostał w rękach inowrocławskiego powiatowego inspektora szkolnego Bińkowskiego, który to aż do 1894 roku był inspektorem również dla naszego powiatu. Binkowski przeszedł na emeryturę 1 października 1894 roku i cieszył się wśród nauczycielstwa strzeleńskiego dobrą opinią. Pisano o nim, że: - w ostatnich czasach nie nalegał na nauczycieli, aby uczyli historii św. w szkołach wiejskich po niemiecku, bo się sam przekonał, jako doświadczony pedagog, że to jest tylko męczarnia dla nauczyciela, a jeszcze większą dla polskiego dziecka.
Od 1 października 1894 roku powiatowym
inspektorem szkolnym - Kreisschulinspektor
został Gustaw Waschke, który zastąpił dotychczasowego inspektora Binkowskiego. Od
1898 roku, po reformie szkolnej ponownie został ustanowiony inspektorem i
funkcję tę pełnił w Strzelnie do 1911 roku. Pisząc o nim odnotowano: - Waschke w swoich korzeniach miał polskie
pochodzenie - sam umie dobrze po polsku i pochodzi - zdaje się - z polskich
ewangelickich Mazurów pruskich. Urodził się on 29 października 1840 roku w
Masehnen (obecnie wieś Mażany w gminie Kętrzyn), okręg Angerburg (obecnie
Węgorzewo) w Prusach Wschodnich. Wykształcenie zdobył w Królewskim Ewangelickim
Seminarium Nauczycielskim w Angerburgu, które ukończył zdanym egzaminem 24
sierpnia 1860 roku. Najpierw pracował jako drugi nauczyciel w Szkole Kościelnej
w Eichmedien (obecnie wieś mazurska Nakomiady), a od 1 kwietnia 1862 roku był
nauczycielem w Szkole Miejskiej w Barten (obecnie mazurska wieś Barciany). Zimą
1864/65 pogłębił swoją wiedzę w Królewskim Gimnazjum Centralnym w Berlinie. Od
1 kwietnia 1866 roku do 1874 roku był nauczycielem w szkołach miejskich w
Królewcu, a następnie przeniesiony został do Liceum Cesarskiego w Strassburgu. W
październiku 1874 roku objął stanowisko nauczyciela w Szkole Realnej Kościoła
Ewangelicko-Reformowanego w Hamburgu. Od 1 lipca 1876 roku pracował w Gimnazjum
Augusta w Charlottenburgu, a następnie od 1 października 1894 roku na
stanowisku powiatowego inspektora szkolnego w Strzelnie
W przeciwieństwie do Bińkowskiego Waschke postrzegany był jako germanizator polskiego szkolnictwa ludowego w Strzelnie i powiecie: - …egzaminuje dzieci z historii św. po niemiecku i daje pp. nauczycielom ostry nakaz, aby nadal po niemiecku jej uczyli, wskazując za dobry przykład niektórych nauczycieli, którzy z dobrym rezultatem udzielają, historii biblijnej w niemieckim języku. Jest to bolesne, że coś podobnego się dzieje, na czym cierpi przede wszystkim sprawa religijna. Czyż dziecko, ucząc się po niemiecku historii św. zrozumie dobrze piękne wzory? I dziwić się potem, że młode pokolenie przystępne jest podszeptom socjalizmu.
W 1900 roku ostro protestowano w Strzelnie i Młynach przeciwko inspektorowi Waschke, który nakazał naukę religii w języku niemieckim. Brał on aktywny udział w tłumieniu protestów dzieci i rodziców podczas strajków szkolnych w latach 1906-1907 w Strzelnie i powiecie. Mimo wszystko nie zabrakło nauczycieli 25 marca 1911 roku na uroczystości pożegnalnej powiatowego inspektora szkolnego Gustava Waschke, który w tym dniu po 50-latach kończył pracę i przechodził na emeryturę. Dzień wcześniej odebrał z rąk radcy regencyjnego order Korony III klasy. Cała uroczystość została opisana w Kronice Szkolnej. Z niej dowiadujemy się m.in., że wieczorem miejskie i wiejskie szkoły we wspaniałym pochodzie z pochodniami, z orkiestrą na czele oraz z udziałem ponad tysiąca dzieci i nauczycieli udali się pod dom inspektora. Tam w wiecu oddano jemu cześć śpiewem i przemówieniami. Zapewne ów stał na balkonie, przysłuchując się wiecującej dziatwie i nauczycielom. Całość zakończył okrzyk na cześć cesarza…
Dzieci ze Szkoły Ludowej w Ciechrzu - 1912 r. |
Po Gustavie Waschke w budynku zamieszkał kolejny inspektor - Joseph Bracht. Nie zabawił on w Strzelnie za długo, gdyż już 8 czerwca 1914 roku był uroczyście żegnany. Wyniósł się na własną prośbę w głąb Niemiec. Pozostała po nim opinia umiarkowanego w postępowaniu powiatowego nadzorcy szkolnictwa. Po Brachcie funkcję Kreisschulinspektora przejął 15 czerwca 1914 roku Wehenkel dotychczasowy nauczyciel w szkołach katolickich w Bydgoszczy. W Vereinshausie 21 lutego 1916 roku podczas uroczystości związanej z obchodami Czerwonego Krzyża, po koncercie muzycznym, recytacjach, śpiewach chóralnych i indywidualnych oraz po melodramacie „Ostatni człowiek” i sztuce „Nasz brat u broni” z wykładem wystąpił inspektor Wehenkel.
W kolejnej części opowiem o dalszych losach tego budynku po 1919 roku.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz