W poniedziałek w gronie członków Zarządu TMMS spotkaliśmy się w Urzędzie Miejskim z burmistrzem Dariuszem Chudzińskim. Każdorazowo takie spotkania są bardzo twórcze i to zarówno po stronie władzy jak i społecznej. Dowiedzieliśmy się wiele o planach rozwojowych miasta i gminy, funkcjonowaniu instytucji i urzędu, a przy okazji rodzących się nowych pomysłach, które korzystnie wpłyną na obraz codzienny życia naszego społeczeństwa. Nie wszyscy wiedzą, że przywracana jest piękna historia naszego miasta. Czynione to jest m.in. poprzez upamiętnianie osób, które dla niego zasłużyły się na przestrzeni ostatnich 150 lat. W urzędzie powstaje Galeria Portretów Honorowych Obywateli. Zawisł na sali sesyjnej jako pierwszy portret dra Jakuba Cieślewicza, kolejno przybywały podobizny postaci: Haliny Gorlachowej, prof. Andrzeja Stelmachowskiego, bpa Jana Czerniaka, lek. med. Ryszarda Cyby. Obecnie nasz strzeleński artysta malarz Jan Suliński pracuje nad kolejnymi płótnami. W planie burmistrza Chudzińskiego znajduje się również Minigaleria Portretów, wykonanych piórkiem włodarzy naszego grodu, którzy zarządzali miastem od 1919 roku.
Spotkanie stało się okazją do przypomnienia sylwetek kilku honorowych obywateli, m.in. żyjącego i mieszkającego w Inowrocławiu sędziwego Aleksandra Pruszkowskiego oraz dra Bogdana Królewskiego. Przy okazji kolejnego Spacerku po Strzelnie i omawiania posesji związanej z Pruszkowskim przypomnę czytelnikowi jego sylwetkę, a o którym pisałem w po raz pierwszy w 2012 roku.
Okres peerelu na terenie Strzelna i okolicy, tak po prawdzie jest mało znanym, choć wielu z nas w całości lub w części go przeżyło. Gdzieś w naszej pamięci zatarły się daty, postaci z ówczesnych świeczników i ważne w rozwoju miasta wydarzenia. Kiedy próbujemy dotrzeć do informacji z tego okresu, okazuje się, że nie ma ich zbyt dużo, a przecież był to okres historycznie ciekawy i burzliwy. Chcąc bazować na dotychczasowych opracowaniach, okazuje się, że pełne są one luk i nie wyczerpują interesujących nas tematów. Wiele tajemnic skrywa okres peerelu, tajemnic, które mimo poszukiwań w wielu przypadkach nie zostały odkryte, czy upublicznione.
Tak dla przykładu było z nieznanym
honorowym obywatelstwem miasta Strzelna. Myśleliśmy wszyscy, że między rokiem
Otóż ów pan po 42 latach odezwał się, przy okazji odwiedzenia naszego miasta. Wizyta ta miała miejsce 22 listopada 2011 r. i przybyły gość odkrył przed władzami swoje karty. Przedstawiając się, jako honorowy obywatel, wręczył przewodniczącemu RM swoją autobiograficzną książkę, w której znajduje się m.in. kopia rzeczonej uchwały z 12 czerwca 1969 r. Nie znając uzasadnienia do tegoż aktu trudno dziś gdybać, za co ówczesne władze wyróżniły pana Pruszkowskiego? Z nim samym nie udało mi się porozmawiać, gdyż o wizycie dowiedziałem się już po wyjeździe gościa.
Ale nic to, ówczesny przewodniczący Rady Miejskiej pan Piotr Pieszak pożyczył mi autobiograficzną książkę Aleksandra Pruszkowskiego Sybirak – Honorowy Obywatel Miasta Jawor, która wyjawiła mi okoliczności przyznania zaszczytnego strzeleńskiego tytułu. Książka liczy sobie 144 strony i niewiele zawiera informacji o Strzelnie. Ot, wiele danych z życia peerelowskiego dyrektora, przypominających słynny serial Dyrektorzy. Niewielki wątek strzeleński w biografii dyrektora Pruszkowskiego zawarty został w rozdziale poświęconym Inowrocławiowi. Tam pan Aleksander Pruszkowski w latach 1967-1970 był dyrektorem Inowrocławskiej Fabryki Sprzętu Rolniczego „Inofama”. Oto, co pan dyrektor napisał o Strzelnie:
(...) Przychodząc
do Inofamy plan roczny wynosił 220 mln zł, a kiedy za 3 lata odchodziłem plan
wynosił 1 200 mln zł. Ponieważ Fabryka odczuwała braki w zatrudnieniu
postanowiłem otworzyć filię Fabryki. Znalazłem pomieszczenia po POM-ie w
Strzelnie oddalonym o
Po uruchomieniu produkcji w Strzelnie w pomieszczeniach po POM-ie uznałem, że trzeba zastanowić się nad budową zakładu w Strzelnie, w nowym miejscu. Rozpocząłem badania miejsca na lokalizację tego zakładu. Pragnę zaznaczyć, że po uruchomieniu produkcji w Strzelnie władze tego miasta nadały mi tytuł „Honorowego Obywatela Miasta Strzelna”. Do nadania tego tytułu przyczynił się przewodniczący Prezydium Miejskiej Rady Narodowej p. Henryk Wrzesiński. Z panem tym zaprzyjaźniłem się i często spotykałem się z nim i jego rodziną aż do jego przedwczesnej śmierci. (...)
Dalej, autor opisuje wypadek jaki miał miejsce w jesieni 1969 r. pod Strzelnem, kiedy znajdował się w drodze do Mogilna, a udawał się tam na spotkanie z sekretarzem KP PZPR. Samochód służbowy marki „Warszawa”, którym podróżował wpadł w poślizg i czołowo zderzył się z ciężarówką. Dyrektor wypadł z samochodu, zaś kierowca doznał licznych złamań. W wątku strzeleńskim znajdujemy jeszcze kilka opisów ze spotkań ze strzeleńskim przewodniczącym PMRN Henrykiem Wrzesińskim, które były spotkaniami towarzyskimi, ale podczas których załatwiano wiele spraw tyczących pracy obojga. Po 1970 r. kontakt Aleksandra Pruszkowskiego ze Strzelnem urwał się. W niedługim też czasie, z początkiem 1971 r. Henryk Wrzesiński został odwołany z funkcji przewodniczącego i został przeniesiony z dniem 1 marca 1971 r. do pracy w Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Mogilnie, gdzie objął stanowisko kierownika wydziału handlu przemysłu i usług.
Aleksander Pruszkowski urodził się 20 kwietnia 1930 r. w Żochowie powiat łomżyński. Rodzicami jego byli Franciszek i Stefania z domu Nagórka. Do szkoły powszechnej uczęszczał we wsi Radwany w gminie Szumowo. Po wybuchu II wojny światowej jego wieś rodzinna znalazła się pod okupacją sowiecką. 20 czerwca 1941 r. z mamą i bratem Mieczysławem oraz wujem Mieczysławem Nagórka zostali wywiezieni na Syberię. Ojciec w tym czasie przebywał w niemieckiej strefie okupacyjnej. Osadzeni zostali w Ałtajskim Kraju. Tam uczęszczał do 10-letniej szkoły we wsi - stacji Pośpiecha. W kwietniu 1946 r. Aleksander wraz z rodziną powrócili z zesłania do kraju.
W 1948 r. ukończył gimnazjum w Zambrowie, a w 1951 r. Liceum Komunikacyjne w Olsztynie. Rozpoczął studia na Politechnice Śląskiej w Gliwicach na Wydziale Mechanicznym. W 1956 r. ukończył je, otrzymując tytuł magistra inżyniera mechaniki. Podczas studiów aktywnie uczestniczył w społecznym życiu studenckim. Był członkiem AZS-u i ZMP, w którym pełnił funkcję przewodniczącego zarządu wydziałowego. Podczas studiów został kandydatem, a następnie członkiem PZPR.
W lipcu 1956 r. rozpoczął pracę w Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie. Zaczął od starszego konstruktora, następnie pełnił funkcję kierownika wykonawstwa SOWI, później był zastępcą głównego mechanika i energetyka. Kolejne stanowiska jakie piastował w FSC to: główny mechanik Zakładu Kuźni oraz kierownik Zespołu Wydziałów Montażowych „B”, produkujących wojskowy transporter bojowy „SKOT”.
W kwietniu 1967 r. został powołany na stanowisko dyrektora w Inowrocławskiej Fabryce Sprzętu rolniczego „Inofama” w Inowrocławiu. Tutaj też zaczęła się jego przygoda ze Strzelnem i Przyjezierzem. W czerwcu 1969 r. Miejska Rada Narodowa w Strzelnie nadała Aleksandrowi Pruszkowskiemu tytuł Honorowego Obywatela Miasta Strzelna. Już w 1968 r. za jego rządów Inofama wystawiło stołówkę o nowoczesnej architekturze, zaś w 1970 r z wiosną urządzono plażę, wraz z oświetlanym stylowymi lampami molem.
W 1971 r. rozpoczął pracę rozpoczął pracę na stanowisku głównego specjalisty ds. uruchomienia produkcji kombajnów zbożowych „Bizon”. Zaś w roku następnym pracował na stanowisku głównego mechanika w Dolnośląskim „Dolzametrze” w Nowej Soli. 1 stycznia został powołany na stanowisko dyrektora Zakładów Kuzienniczych Przemysłu Maszyn Rolniczych w budowie w Jaworze. Po połączeniu zakładu z Fabryką Maszyn Rolniczych nadal pełnił funkcję dyrektora naczelnego. Od 1982 r. był dyrektorem Zjednoczenia „Agromet” w Warszawie. Aleksander Pruszkowski został odznaczony m. in.: Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Sztandarem Pracy II klasy. Od 2000 r. jest Honorowym Obywatelem Miasta Jawora.
Aleksander Pruszkowski napisał i
wydał kilka książek, m.in.:
Wspomnienia Sybirak - Honorowy Obywatel
Miasta Jawora, powieść z czasu powstania styczniowego 1863 Władek i Janinka oraz opowieści: Czy mogło tak być, To działo się na zachodnich rubieżach Polski, Na koniec świata oraz Wojacy
z ziemi łomżyńskiej w służbie Rzeczypospolitej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz