Wszystkie posty spełniające kryteria zapytania Z dziejów wsi Sławsko Dolne, posortowane według trafności. Sortuj według daty Pokaż wszystkie posty
Wszystkie posty spełniające kryteria zapytania Z dziejów wsi Sławsko Dolne, posortowane według trafności. Sortuj według daty Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 sierpnia 2022

Z dziejów wsi Sławsko Dolne - cz. 1

Sławsko Małe i Sławsko Kolonia - 1832 r.

Licznik bloga Strzelno moje miasto - kontynuacja przekroczył 400 000 odwiedzin. Nie jest to jakaś rewelacyjna liczba, niemniej jednak cieszy, a do tego upewnia, że są osoby, którym bliskie są dzieje Strzelna i pogranicza kujawsko-wielkopolskiego. Jako, że mamy okres wakacyjno-urlopowy, a do tego rozkopane miasto zawiesiłem spacerki ulicami, wychodząc poza granice. Dzisiaj zapraszam do poczytania cyklu opowieść o wsi Sławsko Dolne. Mniemam, że artykuły te przyciągną uwagę byłych i obecnych mieszkańców tej miejscowości, jak i tych, którzy są miłośnikami naszego regionu. Przy tej okazji wyprostuję krążącą błędną tezę o dworze ziemiańskim - majętności ziemskiej, która miałaby tutaj w XIX w. funkcjonować oraz naświetlę dzieje powojenne tej miejscowości. Ciekawym będzie okres od 1781 roku do 1945 roku, czyli czas funkcjonowania dwóch społeczeństw - Polaków i Niemców. Zatem, zapraszam do pogłębienia wiedzy o tej wsi.

Wstęp

Pośród miejscowościami gminy Strzelno znajdujemy trzy, które tuż po I rozbiorze Polski zostały skolonizowane osadnikami niemieckimi i z tej przyczyny rozdzielone na część polską i niemiecką. Z czasem Niemcy zamieszkali również w częściach polskich, wypierając rdzenny żywioł polski, z ziem od pokoleń trzymanych w ich rękach. Były to miejscowości Ciechrz, Stodoły i Sławsko. Stopniowo koloniści rozprzestrzeniali się na inne miejscowości, jak również przenosili się do miasta Strzelna. 

Wieś położona jest na północ od Strzelna i sąsiaduje z gruntami miejskimi i z takimi miejscowościami jak: Strzelno, Strzelno Klasztorne, Stodoły, Stodólno, Żegotki, Ciechrz i Bławaty. Po stronie północnej wsi przepływa niewielka rzeczka Sławka, która swą nazwę wzięła od nazwy wsi, choć jej źródła biorą początek po zachodniej stronie wsi Ciechrz. Obecnie koryto cieku pełni funkcję kanału melioracyjnego, w którego pobliżu dokonano odkryć archeologicznych, sięgających początków osadnictwa na tych ziemiach w okresie neolitu (Żegotki, Ciechrz). Wzdłuż granicy południowej przebiega droga krajowa nr 62 łącząca Strzelno z Kruszwicą i dalej z Włocławkiem. Po stronie zachodniej grunty wsi przecina kolejna droga krajowa nr 15 z Poznania do Torunia. Sama wieś położona jest na uboczu tych dróg i można do niej dojechać ze zjazdów pierwszej, jak i drugiej drogi. W jej skład wchodzi również przysiółek Dąbek. Obszar wsi wraz z gruntami rolnymi zajmuje 709 ha i jest zamieszkany przez 354 osoby. Po 1945 r. znajdowała się tutaj koedukacyjna szkoła rolnicza, szkoła podstawowa, magazyny „Herbapolu” i PGR. Zabudowa wsi pochodzi z przełomu XIX i XX w. oraz współczesna. W byłym budynku szkolnym mieści się świetlica wiejska. We wsi do niedawna funkcjonował sklep spożywczo-przemysłowy, są tutaj charakterystyczne dl wsi polskich przydrożne znaki wiary - krzyż drewniany wystawiony po 1945 r., piękna figura Matki Boskiej z 1982 r. oraz pozostałości cmentarza ewangelickiego z lat ok. 1850-1945. 

Szkoła w Sławsku Małym - pocztówka z końca XIX w.

Staropolska wieś Sławsko z późniejszym przydomkiem Małe, czyli Sławsko Małe, była własnością klasztoru sióstr norbertanek w Strzelnie i od końca średniowiecza dzieliła się na część kmiecą oraz folwark. Wieś jak i mieszkańcy przypisani byli od samego zarania do parafii strzeleńskiej. W dobie Rzeczypospolitej Szlacheckiej folwark dzierżawiła okoliczna szlachta, która w zamian uiszczała czynsz klasztorowi. Miejscowi kmiecie siedzieli na gospodarstwach, które również były własnością klasztoru. Za ich użytkowanie płacili czynsz i inne wynikające z prawa obciążenia oraz świadczyli na rzecz folwarku różnorakie prace, od sprzężaju po prace ręczne.

Zaborca pruski w 1781 roku rozparcelował zabrany klasztorowi folwark i osadził na tak powstałych gospodarstwach kolonistów niemieckich. Od tego czasu ta część wsi nazwana została Sławskiem Kolonią, w brzmieniu niemieckim 'Klein Slawsk Kolonia' zaś część kmieca nadal nosiła nazwę Sławsko Małe. Z początkiem 1879 roku rozkazem gabinetowym zmieniono urzędowo nazwę wsi Sławsko Kolonia (Kolonia Sławsk) na niemieckojęzyczny Kaisersthal, zaś Sławsko Małe (Mały Sławsk), na Kaisershöh.

W takim stanie wieś przetrwała do 1919 roku, to jest do czasu zrzucenia kajdan niewoli. 27 czerwca 1919 r. Naczelna Rada Ludowa w Poznaniu przywróciła staropolską nazwę dla pierwszej części Sławsko Małe, a tej pokolonizacyjnej nadała nową nazwę Sławsko Dolne. Ostatecznie pisownie tych miejscowości zatwierdziło Ministerstwo Byłej Dzielnicy Pruskiej 14 lipca 1920 r. W 1933 roku ujednolicono nazwę dla całego obszaru tzw. gromady nazywając ją urzędowo Sławskiem Dolnym. Nazwa ta pozostała i funkcjonuje po dziś. W tradycji miejscowej staropolska nazwa Sławsko Małe funkcjonowała obok nazwy Sławsko Dolne. Z upływem czasu została wyparta i dzisiaj jedynie najstarsi mieszkańcy tej miejscowości o niej pamiętają.

Początki wsi

W grupie najstarszych miejscowości gminy Strzelno znajdujemy wieś Sławsko Dolne. Jej dzieje związane były przez kilkaset lat ze strzeleńskim klasztorem sióstr Norbertanek. Od najdawniejszych lat wchodziła ona w skład potężnego latyfundium, którym władały siostry od Świętego Norberta. Początkowo była to wieś służebna, która świadczyła na rzecz klasztoru. W dobie Rzeczypospolitej szlacheckiej została podzielona na dwie jednostki ekonomiczne: folwark klasztorny i wieś chłopską. Obie były ze sobą ściśle związane za sprawą świadczenia pańszczyzny przez chłopów na rzecz folwarku. Służebność ta została przeniesiona na rzecz dzierżawców, którzy gospodarzyli na części folwarcznej. Dzierżawcami była okoliczna szlachta, która płacił klasztorowi odpowiedni czynsz dzierżawny.

Dla odróżnienia blisko leżących od siebie wsi o identycznie brzmiącej nazwie miejscowej Sławsko, dla norbertańskiej miejscowości dopisano przymiotnikowy człon nazewniczy ‘Małe’, zaś do położonej nieopodal Kruszwicy, a należącej do biskupów włocławskich, ‘Wielkie’. Dokonano tego około 1360 r. i od tego czasu norbertańskie Sławsko zaczęto nazywać Sławskiem Małym. Obie miejscowości leżały w staropolskim powiecie kruszwickim i województwie brzesko-kujawskim.

Początki norbertańskiego Sławska okrywa mgła tajemnicy, podobnie jak wielu innych miejscowości gminy Strzelno, a wynikła z braku źródeł mówiących o jej początku. Pierwszą wzmiankę o Sławsku znajdujemy w dokumencie księcia Kazimierza Kujawskiego (Konradowica) z 1231 roku. Dokument ten uznawany jest za falsyfikat, a co za tym idzie, za wytworzony o wiele później niż jego datowanie. Książę Kazimierz był synem księcia Konrada Mazowieckiego i w połowie 1230 roku został władcą Kujaw. O jego bliskich związkach ze strzeleńskim klasztorem norbertanek wiadomo jest co najmniej od 1234 roku, to jest od śmierci pierwszej książęcej małżonki Jadwigi, zmarłej najprawdopodobniej 8 stycznia 1234 roku. Najprawdopodobniej została ona pochowana w kościele św. Prokopa w Strzelnie.

Wracając do owego falsyfikatu z 7 marca 1231 roku nie sposób pominąć kolejnego dokumentu, również uznanego za falsyfikat, a wytworzonego w kancelarii książęcej księcia Kazimierza rzekomo 24 czerwca 1249 roku. Również i w nim znajdujemy norbertańskie Sławsko. Oba dokumenty dotyczyły immunitetów udzielonych wsiom norbertańskim, w tym Sławsku przez władcę Kujaw. 

Nie wymienienie Sławska wśród pierwotnego uposażenia ziemskiego klasztoru norbertanek w Strzelnie, które zostało potwierdzone bullą papieża Celestyna III z 1193 roku, zdaje się świadczyć, że wieś powstała w wyniku działalności osadniczej klasztoru. W sferze przypuszczeń możemy domniemywać, iż Sławsko powstało na tzw. nowym korzeniu pomiędzy latami 1193 a 1231. Argumentem na tę okoliczność może być bliskie położenie względem Strzelna, a także w pobliżu granic z dobrami klasztorów w Trzemesznie – Stodoły, Mogilnie – Ciechrz oraz szlacheckimi Żegotkami. Nowa wieś miała hamować zapędy sąsiadów ku przesuwaniu granic kosztem dóbr strzeleńskich. 

W dobie średniowiecza

W 1246 roku wśród nowych osad będących własnością klasztoru strzeleńskiego wymienione zostało również Sławsko. W tymże roku książę Kazimierz Kujawski zwolnił min. Sławsko – zapisane w dokumencie jako 'Zlavzcov' – od powozu, sokolników i budowy grodów poza kasztelanią, na której wieś leży. Nadto książę  uwolnił wieś od obowiązku oddawania krowy podworowej. Te zwolnienia, jak i pozostawione obciążenie świadczą o wcześniejszym lokowaniu wsi na prawie polskim. Bardziej nowoczesne lokacyjne prawo magdeburskie wobec Sławska zaprowadził w roku 1312 prepozyt klasztoru strzeleńskiego Jan, który stosowne zezwolenie otrzymał od księcia inowrocławskiego Przemysła Ziemomysłowica.

Kolejną wzmiankę o Sławsku znajdujemy w przywileju króla Kazimierza Wielkiego, wystawionym 10 września 1356 r. w Brześciu Kujawskim. Władca w tym dokumencie potwierdził immunitet nadany rzekomym falsyfikatem z 1231 r. i rozszerzył go nowe prawne i ekonomiczne nadania, podnoszące stan gospodarczy wsi. Król ze swej strony nadał szeroki immunitet sądowy. Uwolnił Sławsko Małe od jurysdykcji swoich urzędników, poddając tutejszych mieszkańców we wszystkich sprawach, tak małych, jak i dużych, prawa magdeburskiego, pod władzę sołtysa, tego zaś pod jurysdykcję prepozyta lub jego administratora – burgrabiego. W rok później 29 listopada 1357 r. sędzia ziemski kujawski Stanisław z Ostrowa, na podstawie przeprowadzonego przez podkomorzego inowrocławskiego Dobiegniewa z Kołudy rozgraniczenia dóbr, zatwierdził granice pomiędzy wsiami norbertańskiego Sławska Małego i benedyktyńskiego Ciechrza. 

W 1360 r. toczony był spór o dziesięcinę z 7 łanów (ok. 118 ha) ze Sławska Małego, do której pretensję rościł sobie Jan, dziekan włocławski i kanonik kruszwicki. Zapewne wynikał on z graniczenia Sławska Małego od północnego-wschodu ze Sławskiem Wielkim – własnością biskupów włocławskich. Ostatecznie za sprawą rozstrzygnięcia dokonanego przez biskupa Macieja Pałukę 2 października 1360 r. przedmiot sporu przysądzono klasztorowi strzeleńskiemu. Z dokumentów procesowych przedstawionych przez prepozyta strzeleńskiego Marka dowiadujemy się, że dziesięcina ze Sławska Małego została nadana norbertankom w 1246 r.

Z 1362 r. pochodzi wiadomość o zakupie przez szlachcica Tomasza dwóch łanów sołeckich we wsi Sławsko Małe. Ówczesny prepozyt Marek Wendeler dokonał pewnych ograniczeń jego praw co do ewentualnej sprzedaży sołectwa osobie trzeciej, którą mógł być tylko kupujący pochodzący ze stanu szlacheckiego. Tomasz przy okazji nabycia sołectwa uzyskał prawo założenia we wsi garncarni, rzeźni, piekarni, prowadzenia szewstwa, kuźni i kramarstwa. Jemu też należała się trzecia część z kar sądowych. Podczas odbywania trzy razy do roku sądów prepozyta sołtys miał ugościć sędziów jednym obiadem, a pozostała ludność dwoma. Ponadto sołtys musiał służyć prepozytowi koniem, czyli podwodą. Nadto miał on obowiązek na św. Marcina zebrać czynsze ze wsi i dostarczyć je na dwór prepozycki. Zaś mieszkańcy Sławska musieli trzy razy do roku stawiać się do orki na gruntach folwarcznych.

W 1445 r. we wsi znajdowała się taberna – karczma. Trzymał ją wraz z zagrodą i trzema morgami gruntu, wolnymi od wszelkich czynszów i powinności cieśla Paweł. Otrzymał ją od prepozyta Jana Luckawa, jako dożywotnie uposażenie w zamian za prace jakie świadczył on na rzecz klasztoru strzeleńskiego. 

Z lustracji poradlnego z 1489 r. dowiadujemy się, że Sławsko Małe liczyło 19 łanów osiadłych i 2 łany puste, tj. około 353 ha. We wsi znajdował się również kilkułanowy folwark, którego powierzchnia niestety nie jest znana. Z danych pochodzących z kolejnego stulecia, tj. z lat 1566-1583 dowiadujemy się, że we wsi było 14 łanów i 2 łany sołtysie, tj. około 269 ha. Jednakże w rejestrze tym nie ujęto łanów pustych oraz folwarku klasztornego. Taki folwark funkcjonował tutaj już w 1362 r., o czym świadczy obowiązek nałożony przez klasztor strzeleński na miejscowych chłopów, którzy mieli świadczyć na rzecz folwarku norbertańskiego. Pewne wyobrażenie na wielkość folwarku dać może dochód jaki klasztor osiągał w 1527 r. z całego Sławska Małego. W sumie były to 4 grzywny i 3 gr., z tego 1 grzywna z folwarku i 2 grzywny i 44 gr. z 10 łanów chłopskich. Zatem, folwark mógł mieć powierzchnię ok. 4 łanów. W 1583 r. we wsi było 3 komorników oraz 1 rzemieślnik i wchodziła ona w skład parafii Rzadkwin.

Foto.: Archiwum bloga i domena publiczna

CDN


wtorek, 16 maja 2023

Z dziejów wsi Sławsko Dolne - cz. 6

Sławsko Dolne 1906 r. - Karczma Niemca Eduarda Wiedemeyera

Z 18 na 19 stycznia 1945 roku, na dwa dni przed zajęciem Strzelna i okolicy przez wojska sowieckie, tutejsi Niemcy otrzymali rozkaz spakowania się i opuszczenia wsi. Każda rodzina zabrała ze sobą tyle, ile zmieściło się na wóz zaprzężony we dwa konie, parobka Polaka i w pośpiechu udali się w kierunku zachodnim, w głąb Niemiec. Zima w tym czasie była mroźna i śnieżna. Uciekinierzy ujechali zaledwie kilkadziesiąt kilometrów i po dogonieniu ich przez Rosjan, zostali zawróceni do Sławska Dolnego. Gdy powrócili do wsi, zabrano im tabory, a ich samych ulokowano w budynku szkolnym. W końcu lutego, po powrocie z wygnania nauczyciela Piotra Rewersa, tenże tak wspominał tę chwilę: - W szkole zastałem zobozowanych miejscowych Niemców, którzy wskutek bardzo szybkiego posuwania się wojsk polskich i sowieckich nie zdążyli uciec na zachód do Niemiec. Wprawdzie uciekali, lecz po kilku dniach prawie wszyscy wrócili z powrotem. Po kilkunastu dniach, Rosjanie wszystkich Niemców wywieźli do Kruszwicy, a stamtąd do obozu w pobliskich Łagiewnikach. Obóz ten prowadzony był przez Rosjan do połowy stycznia 1946 roku i był filią Centralnego Obozu Pracy w Potulicach. Bliżej nieznane funkcje sprawowali w nim również Polacy - funkcjonariusz MO. Podczas pobytu, kilkuset Niemców zmarło w obozie - więźniowie umierali głównie z niedożywienia, tyfusu, fatalnych warunków sanitarno-higienicznych i braku pomocy lekarskiej.

Sławsko Dolne 1906 r. - Kuźnia Jana (Johana) Dobrzyńskiego

W tym samym czasie do wsi - gromady Sławsko Dolne - wracali Polacy i rozpoczynało się nowe życie. Duże pobauerskie gospodarstwa zaczęto w części parcelować i przydzielać Polakom. Po Niemcu Wiedemeyerze, Polak Śmigiel uruchomił sklep spożywczo-przemysłowy oraz wyszynk wraz z dużą świetlicą. 21 marca 1945 roku uroczyście otwarto szkołę i nauka w niej trwała do 20 lipca, po czym rok szkolny zakończono. Następnie w budynku zostały zorganizowane „Dzieciniec Letni“ dla 68 dzieci. Prowadziła go Maria Lewandowska z Poznania. W październiku 1945 roku ekshumowano zwłoki nieznanego Polaka, zamordowanego przez Niemców we wrześniu 1939 roku i 4 listopada 1945 roku pochowano je we wspólnej mogile ofiar II wojny światowej na starym cmentarzu przy ul. Kolejowej w Strzelnie. Pierwszy powojenny spis ludności przeprowadzony w 1946 roku wykazał, że w gromadzie Sławsko Dolne - obu wsiach Sławsku Dolnym i Sławsku Małym - mieszkało 466 osób, z tego kobiet i 218 mężczyzn.   

Piotr Rewers, kierownik szkoły i nauczyciel - 1959 r.

W roku szkolnym 1945-1946 we wsi Sławsko Małe zostały założone dwie gminne szkoły rolnicze - żeńska i męska. Znalazły one pomieszczenie w zabudowaniach po Niemcu Mutschlerze I (Jerzym). Pierwszym kierownikiem i założycielem tych placówek był Piotr Znaniecki z Łąkocina, ziemianin, były jeniec oflagu w Woldenbergu - ppor. nr obozowy 1425/XI B, późniejszy profesor WSR w Olsztynie. Wkrótce do grona nauczycielskiego dołączył Hilary Sulski, późniejszy dyrektor szkół rolniczych w Bielicach. Dla Znanieckiego wieś Sławsko Małe był zaledwie epizodem, gdyż jeszcze w 1946 roku odszedł na inne stanowisko – jak odnotowano w kronice szkolnej w Sławsku Małym. 

Geneza powstania szkół rolniczych w Sławsku Małym miała swoje podłoże w Dekrecie o reformie rolnej, którego zapisy wskazywały na to, że w każdej gminie miały być wydzielone dwa obiekty rolnicze, tzw. resztówki na potrzeby gminnych szkół rolniczych – męskich i żeńskich. Miały one z czasem objąć programem nauczania całą młodzież, która nosiła się z zamiarem poznania na wsi i prowadzenia po rodzicach gospodarstw rolnych. Podbudową programową dla tego typu szkół był program szkoły podstawowej. Gminne szkoły rolnicze w Sławsku Małym były placówkami dochodzącymi. Na ich utrzymanie łożyły gminy Strzelno-Północ i Strzelno Południe.

Uczniowie Szkoły Rolniczej w Sławsku Dolnym z kierownikiem Hilarym Sulskim, siedzi w kapeluszu, obok nauczycielka Barbara Płucienniczak-Wesołowska, NN i Alfons Wesołowski. 1948 rok na tle budynku szkolnego - domu po Niemcu Mutschlerze.

Po odejściu Znanieckiego na stanowiskach kierowników zostali obsadzeni: Zbigniew Opieliński w szkole męskiej i Maria Nowakowska w szkole żeńskiej. Sulski w obu szkołach miał zatrudnienie jako nauczyciel uniwersalistyczny, uczył przedmiotów niezawodowych: humanistycznych i ścisłych, a także wychowania fizycznego i przysposobienia wojskowego. Po krótkim czasie z nauczyciela został on kierownikiem połączonych obu szkół w jedną koedukacyjną, Gminną Szkołę Rolniczą w Sławsku Małym. Zatrudnienie miało tutaj poza kierownikiem kilka osób, między innymi: Barbara Płócienniczak ze Strzelna i Alfons Wesołowski z Olszy. Pracę znalazło również kilku pracowników obsługi, jak chociażby Gezela, późniejszy pracownik w Bielicach. Uczniowie i uczennice wyróżniali się od pozostałej młodzieży noszonymi zielonymi czapkami, które tutaj zapoczątkowane przez kierownika Sulskiego stały się obowiązkową częścią ubioru uczniowskiego również w Bielicach. Na stanowisku kierownika szkoły Sulski był do końca roku szkolnego 1948/1949, po czym przeszedł na dyrektora szkoły rolniczej w Bielicach. Do tego czasu dał się poznać jako dobry organizator, a sama szkoła poziomem nauczania uznawana była za przodującą w regionie. Nadto Sulskiego zaczęto postrzegać jako umiarkowanego działacza ludowego o poglądach centrolewicowych.

Z analizy zapisów kronikarskich kierownika szkoły Piotra Rewersa wynika, że we wsi istniały cztery komórki partii politycznych - PPS (Polskiej Partii Socjalistycznej), PPR (Polskiej Partii Robotniczej), SL (Stronnictwa Ludowego) i PSL (Polskiego Stronnictwa Ludowego), lecz bliższych danych o ich początkach nie udało się ustalić. Nadto młodzież była zrzeszona w ZMP (Związek Młodzieży Polskiej) i posiadała własną świetlicę. Ogromne przemiany przyniosła końcówka 1949 roku, a to za przyczyną zjednoczenia PPS z PPR w PZPR i SL z PSL w ZSL - zapoczątkowało to ostry komunizm: we wsi, gminie i całej Polsce. Całkowitej zmianie uległa narracja zapisów kronikarskich - Kościół, Boga i Ojczyznę zastąpiły partyjne uroczystości z obchodami 1 Maja, obchody stalinowskie i przyjaźń polsko-radziecka za przyczyną założonego 8 listopada 1950 roku szkolnego koła TPPR, czyli Towarzystwem Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Szkolne Boże Narodzenie zastąpił Nowy Rok, a Gwiazdora, Dziadek Mróz. Obrazem ówczesnego zaangażowania się części mieszkańców w życie społeczno-polityczne jest opis udziału tutejszej dziatwy, młodzieży i osób dorosłych w uroczystościach pierwszomajowych: - Dzień przed 1 Majem urządzono w tutejszej gromadzie akademię ku czci 1 Maja. W akademii brała udział dziatwa szkolna szkoły powszechnej - młodzież Szkoły Rolniczej oraz ludność całej gromady. Referat pt. 1 Maja wygłosił ob. Rewers Piotr. Dzieci szkoły powszechnej oprócz śpiewu i deklamacji bardzo ładnie odtańczyły: Marynarza, Krakowiaka i taniec ludowy Maryneczka. Przy końcu uroczystości dzieci chórem deklamowały Pieśń Pokoju. Akademię zakończono wspólnym śpiewem Międzynarodówki. Natomiast w samym dniu 1 Maja szkoły tutejszej gromady wyruszyły wczesnym rankiem wozami na wspólną uroczystość do Strzelna, a ludność na koniach, rowerami lub podwodami - całość wyglądała bardzo pięknie ze względu na barwne stroje i przybranie wozów i koni zielenią i chorągiewkami. Po powrocie urządzono dla dzieci zabawę taneczną połączoną z różnymi niespodziankami. We wsi działał rodzinny zespół muzyczny uprawiający muzykę ludową. Po raz pierwszy wspomniano go w 1951 roku, a stanowili go: Szczepan, Bronisław i Walenty Wiśniewscy. Miejscowi nazywali ich Kapelą Wiśnioków. 


W miesiącach lutym i marcu 1953 roku zaczęto na szeroką skalę uświadamiać rolników tutejszej gromady o wyższości gospodarki uspołecznionej nad indywidualną. Rolnicy po długich debatach i głębokim przeanalizowaniu powyższego zagadnienia zrozumieli i w dniu 19 marca 1953 roku utworzyli Spółdzielnię Produkcyjną. Zapisało się do niej 34 członków, z obszarem ok. 320 ha. Przewodniczącym spółdzielni został Bronisław Szyszka. Wspólne gospodarowanie zakończyło się fiaskiem i rozwiązaniem spółdzielni w 1956 roku, wraz z październikową odwilżą gomułkowską.

Przemiany 1956 roku zaprowadziły również stabilny, wieloletni obraz obu wsiom, czyli gromadzie Sławsko Dolne. Rolnicy powrócili do indywidualnego gospodarowania, a w miejscu szkoły rolniczej powstał Zakład Rolny PGR Strzelno. Wieloletnim kierownikiem zakładu był Bernard Konieczka, a brygadzistą Marian Owczarzak. W latach 70. XX w. na początku wsi wybudowano 3 bloki, po 4 mieszkania każdy, dla pracowników PGR. W kolejnych latach wzniesiono nowoczesną oborą. Zakład w latach 80. został przyłączony do Zakładu Rolnego PGR Strzelno, a w latach 90. w wyniku transformacji ustrojowej zlikwidowany. Na przełomie lat 50. i 60. w wielkim budynku inwentarsko-magazynowym po bauerze Wilhelmie Würtzu uruchomił działalność bydgoski Herbapol, prowadząc tutaj skup nasion i roślin zielarskich. We wsi GS prowadził od 1950 roku sklep spożywczo-przemysłowy, który w 1967 roku przeniesiony został do nowo wybudowanego, obok szkoły, pawilonu handlowego. Wsparciem dla rolników indywidualnych było Kółko Rolnicze. Powstało ono 28 stycznia 1959 roku podczas zebrania organizacyjnego, w którym udział wzięło 25 osób. Do kółka wstąpiło 19 osób i wkrótce urosło ono do 27 Członków. Decyzją Prezydium WRN w Bydgoszczy kółko zarejestrowane zostało 23 lutego 1959 roku. Jego prezesem został Józef Połowińczak, który funkcję tę pełnił do 1974 roku. Po nim pałeczkę przejął Franciszek Pruczkowski, a od 1981 roku Marian Jurkiewicz. Przy KR działało we wsi Koło Gospodyń Wiejskich. Niestety obie te instytucje straciły znaczenie po powstaniu Solidarności rolniczej. W latach 60. XX w. w Sławsku Dolnym powstało koło Ludowych Zespołów Sportowych, które dopracowało się z czasem boiska piłkarskiego. Zlokalizowane jest ono na końcu wsi, przy drodze polnej do Ciechrza. Tutejsza drużyna piłkarska początkowo prowadziła rozgrywki w tzw. D lidze powiatowej (wiejskiej). Szkoła Podstawowa w Sławsku Dolnym funkcjonowała do połowy lat 90. XX w. (1998) a jej ostatnią kierowniczką - nauczycielką była Aleksandra Wiśniewska ze Strzelna. 

 Wielofunkcyjny budynek po Niemcu Wiedemayerze

Była obora po bauerze Wilhelmie Würtzu, po wojnie magazyn i punkt skupu Herbapolu Bydgoszcz

Pierwszym znanym powojennym sołtysem we wsi był Wawrzyniec Winconek. Po nim, od 1958 roku pałeczkę przejął działacz społeczny, radny i rolnik Franciszek Pruczkowski i dzierżył ją do 2000 roku - więcej o Franciszku pod linkiem: 

https://strzelnomojemiasto.blogspot.com/2020/04/spacerkiem-po-strzelnie-cz-79-ulica.html

Po nim funkcję sołtysa sprawował Jan Bartoszak. Wówczas to, wieś zaczęła funkcjonować na przysłowiowych wysokich obrotach. Wiele się zmieniło, m.in. wyremontowano pomieszczenia po zlikwidowanej szkole i zamieniono je na świetlicę wiejską, reaktywowano KGW, które zamarło po 1981 roku, odtworzono zaniedbanie boisko do piłki nożnej itd., itp. W latach 2011-2019 sołtysem wsi była Henryka Jankowiak, przewodnicząca miejscowego KGW. W tym czasie równie wiele się działo we wsi. Kontynuowano prace w ramach KGW, organizowano liczne imprezy okolicznościowe. Od 25 marca 2019 roku sołtysem jest Barbara Śmigiel. Dla jeszcze większego ożywienia wsi wraz z mężem oraz kilkoma mieszkańcami utworzyła Stowarzyszenie Civitas Sławsko Dolne, któremu prezesuje. Stowarzyszenie działa na rzecz lokalnej społeczności. We wsi zorganizowano plenerowe seanse filmowe, koncerty i festyny oraz rozgrywki w siatkówkę plażową.

Ostatnie lata przyniosły wsi znaczące zmiany. Powstało wiele nowych budynków i budowli. Całkowitej przemianie uległo centrum, a szczególnie parcela z zabudowaniami popegeerowskimi, które nabył tutejszy duży rolnik Roman Dobrzyński. Przy zachowanej infrastrukturze, powstał piękny dom mieszkalny i przeobrażeniu uległo całe otoczenie. Dopowiem - o czym nie pisałem wcześniej - że owe stare zabudowania gospodarskie miały dość ciekawą historię. Stary duży dom mieszkalny, w którym wcześniej mieściły się: szkoła rolnicza, biurowiec PGR i mieszkania został wybudowany w II połowie XIX w. Po nabyciu gospodarstwa przez Jana Cichockiego, tenże rozbudował go o południowe piętrowe skrzydło i frontowy ryzalit w formie przybudówki. Tą przebudową nadał budynkowi charakter dworu i tak ów został nazwany na jednej z pocztówek z 1906 roku, choć takim nigdy nie był. Około 1910 roku właścicielem po Cichockim został Mutschler z Kaisersthal - Sławska Małego Koloni. Prawdopodobnie po II wojnie światowej dla potrzeb szkoły rolniczej dom przebudowano, zmieniając więźbę dachową na kształt dachu łamanego z trzema facjatkami - lukarnami.

I już na zakończenie przywołam rok 2014 i sensacyjne wydarzenie jakie miało miejsce we wsi i które obiegło region, a nawet kraj i dalsze strony. Na polu pod Sławskiem Dolnym, w uprawach zbożowych, tuż przy drodze Strzelno-Inowrocław, w Sławsku Dolnym w nocy z 3 na 4 lipca 2014 roku powstały dziwne ślady na kształt tajemniczych, dziwnych kręgów. Wkrótce na pole zaczęli zjeżdżać się z okolicy mieszkańcy i podziwiać owe piktogramy. Prasa temat rozdmuchała i poszło w świat. W Strzelnie od samego rana trąbiono o UFO, które rzekomo miało wylądować pod Strzelnem, tuż przy wsi Sławsko Dolne… Dotąd z podobnych śladów w zbożu słynęło leżące ok. 20 kilometrów dalej Wylatowo. To tam spotykali się badacze tajemniczych zjawisk, którzy po sławskim wydarzeniu przybyli również do naszej strzeleńskiej wsi. Fama o kosmitach w lot błyskawicy rozeszła się po kraju, rozsławiając wieś…

Powojenne znaki wiary

Po zakończeniu działań wojennych, w maju 1945 roku, mieszkańcy obu wsi, w podzięce za przeżycie burzliwego okresu okupacji hitlerowskiej i ku pamięci zamordowanego zegarmistrza z Bydgoszczy, ufundowali i wystawili w pobliżu miejsca zbrodni w odległości około 50 m od jego mogiły krzyż przydrożny. Wykonany on został z drewna dębowego przez kołodzieja Władysława Gezele, mieszkańca wsi wywodzącego się z Górek. Na ramionach monumentu umieszczono uratowaną przez Bolesława Jankowiaka pasyjkę ze złamanym prawym ramieniem. W czerwcu tegoż roku, z udziałem wszystkich mieszkańców wsi, proboszcz strzeleński, ks. Józef Jabłoński, dokonał uroczystego poświęcenia krzyża. Z czasem krzyż uległ naturalnemu zniszczeniu, dlatego też w 1983 roku, przy dużej pomocy ówczesnego dyrektora tartaku w Miradzu, Józefa Barana społeczeństwo Sławska Dolnego wystawiło nowy modrzewiowy krzyż, przenosząc ze starego historyczną podobiznę Ukrzyżowanego. W tym samym dniu proboszcz strzeleński ks. Alojzy Święciochowski poświęcił również figurkę Matki Boskiej, która następnie została umieszczona w małej drewnianej kapliczce zawieszonej na nowym krzyżu.

Sławsko Dolne 1983 r., przygotowania do poswięcenia nowego krzyża przez proboszcza ks. Alojzego Święciochowskiego
2003 r.
2021 r.

Odrębną kartę historii Sławska Dolnego stanowią dzieje figury Matki Bożej wystawionej w 1982 roku w centralnym miejscu wsi, przy gospodarstwie Dobrzyńskich. Był to szczególny okres, gdyż działo się to w okresie stanu wojennego, zaprowadzonego przez władze komunistyczne dla zdławienia „Solidarności“. Z opowieści najstarszych mieszkańców wsi dowiedziałem się, że z zamiarem fundacji figury mieszkańcy wsi nosili się już w okresie międzywojennym. Mijały lata i pomysł ten zaczęto realizować dopiero w 1980 roku, kiedy to Polska zaczęła budzić się do nowego życia. Spośród mieszkańców wyłoniono społeczny komitet budowy, w skład którego weszli: Marianna Starobrat z domu Fredyk, Franciszek Pruczkowski, Jan Stiller, Marian Jankowiak, Bogdan Strzyżewski i Marian Jurkiewicz. Zebrano odpowiednie fundusze i za pośrednictwem rodaka, ks. Antoniego Dobrzyńskiego proboszcza w Kołaczkowie koło Witkowa, dotarto do poznańskiego artysty rzeźbiarza Antoniego Szulca, (1909-1998 Poznań), który kształcił się w Poznaniu pod kierunkiem prof. Marcina Rożka, a któremu to zlecono wykonanie figury Matki Bożej. Do dziś model całego założenia przestrzennego znajduje się w zbiorach parafii św. Trójcy w Strzelnie. Członkowie komitetu kilkakrotnie, w asyście ówczesnego proboszcza ks. Alojzego Święciochowskiego odwiedzali  poznański warsztat przyglądając się postępowi prac nad figurą.

Sławsko Dolne, poświęcenie figury MB przed domem Dobrzyńsakich - ks. Antoni Dobrzyński i ks. Grzegorz Nowak

 

Sławsko Dolne, nabożeństwo majowe 2021 r.

Nastał stan wojenny. Z Poznania do Sławska dotarła wiadomość, że figura jest gotowa i można ją odebrać. By uniknąć szczegółowych rewizji przez patrole wojskowe (poruszanie po kraju było wówczas ograniczone), pomysłowi członkowie komitetu budowy, pod pretekstem przewiezienia części do maszyn rolniczych, wynajęli samochód w SKR i udali się do Poznania. W tym samym czasie do stolicy Wielkopolski udał się także ks. Alojzy Święciochowski. Dla kamuflażu zakupiono kilka drobnych części zamiennych do maszyn rolniczych, załadowano figurę i udano się w drogę powrotną, na Kujawy. Ustalono wersję, na wypadek kontroli, iż przypadkowo spotkano proboszcza ze Strzelna i z braku towaru przewożą mu jakąś figurę kościelną. Szczęśliwie dowieziono do Sławska Matkę Bożą i złożono tymczasowo w stodole u Jana Stillera. W dwa miesiące później murarz z Łąkiego Stanisław Rydwelski wykonał cokół i fundament ogrodzenia. Łańcuch ogrodzeniowy wykuł Leon Gądecki, ojciec arcybiskupa Stanisława, i tak oto w czerwcu 1982 r. długo oczekiwana figura stanęła w centrum wsi, w narożniku ogródka przydomowego Tadeusza Dobrzyńskiego. Uroczystość poświęcenia zgromadziła nieomal wszystkich mieszkańców wsi. Ceremonii dokonał ks. Antoni Dobrzyński w asyście ks. Alojzego Święciechowskiego i strzeleńskiego wikariusza w latach 1981-1983 ks. Grzegorza Nowaka.

Cmentarz ewangelicki w Sławsku Dolnym czeka na uporządkowanie

Do połowy lat 40. minionego stulecia we wsi znajdowało się jeszcze jedno miejsce poświęcone kultowi religijnemu, na którym stał krzyż. Był to stary cmentarz ewangelicki - Friedhof, który założyli przybyli tutaj w 1781 roku z Badeni-Wirtembergii koloniści fryderycjańscy. Położony on był na północno-zachodnim skraju wsi Sławsko Małe - Kaisershöh, za gospodarstwem Niemca Maksa Würtza, obecnie nr 26. Dzisiaj pozostały po nim zarośnięty teren i nieliczne fragmenty starych nagrobków. Najwyższy czas Szanowni Mieszkańcy, by teren cmentarza uporządkować, oczyścić fragmenty nagrobków oraz oznakować - ustawić krzyż...

Foto.: Heliodor Ruciński, archiwum własne autora i archiwum bloga


poniedziałek, 23 stycznia 2023

Z dziejów wsi Sławsko Dolne - cz. 3

Zapewne wielu już zapomniało, że pięć miesięcy temu zamieściłem 2. część artykułu o dziejach podstrzeleńskiej wsi Sławsko Dolne. Ale są i tacy, których język świerzbi, by spytać - zapomniałeś o naszej wsi? Zatem, spieszę z odpowiedzią - że nie, nie zapomniałem, w międzyczasie prowadziłem korespondencję i pozyskiwałem materiały źródłowe, które pozwoliły mi na dopełnienie dziejów wsi, a szczególnie historii potomków tutejszych Niemców. Ta cierpliwość zaowocowała mapką, z pamięci i ręcznie odtworzoną, a sporządzoną przez potomka rodziny Klotzbücher. Na niej są naniesione poszczególne gospodarstwa z opisem do kogo należały tuż przed wojną. Szczegóły znajdziecie w 4. części, a dzisiaj zapraszam na cz. 3. opowieści o Sławsku Dolnym.

A oto linki do pozostałych części, czyli 1. i 2.

https://strzelnomojemiasto.blogspot.com/2022/08/z-dziejow-wsi-sawsko-dolne-cz-1.html

https://strzelnomojemiasto.blogspot.com/2022/08/z-dziejow-wsi-sawsko-dolne-cz-2.html

Pod zaborem pruskim - cd.

Po zakończeniu procesu uwłaszczeniowego, który z rentowym wykupem gruntów trwał 20 lat, obie wsie Sławsko Małe i Sławsko Małe Kolonia wraz ze swoimi mieszkańcami okrzepły. Przełomowym był rok 1848, czyli Wiosna Ludów, który był rokiem kończenia spłat rentowych i pełnego gospodarzenia na swoim. Tutejsi polscy chłopi zrównali się w prawach z kolonistami i mogli swobodnie dysponować swoimi gospodarstwami. To wówczas wytworzyła się owa wolna warstwa, którą zaczęto nazywać włościanami, czyli panami na swoich włościach. Układ przestrzenny wsi nie uległ zmianie. Blisko niej w 1853 roku oddano do użytku nowy odcinek drogi łączącej Poznań z Toruniem.

Rozkład starej szkoły w Sławsku Małym

Z danych zawartych w Amtsblattach z 1858 roku dowiadujemy się, że w Sławsku Małym bauerzy Krzysztof Schnoll oraz Jakub i Jerzy Würtz'owie posiadali licencjonowane stacje krycia klaczy, z 4-5 letnimi ogierami. W kolejnych latach informacje te są potwierdzane, co może świadczyć o wyspecjalizowaniu się niektórych rolników w hodowli koni. Lata 70. XIX w. pozostawiły ślad po wzmożonym przez zaborców kulturkampfie. Po 1872 roku zaczęto nagminnie germanizować życie codzienne, wypierając m.in. z obiegu polskie nazewnictwo. W 1877 roku działania te dotknęły również obie wsie. Część Sławska Małego, która nosiła nazwę Sławsko Małe Kolonia, zamieniono na Kaisershöh. Część zamieszkałą przez włościan polskich przechrzczono wówczas na Kaisersthal. Nazwy te nawiązywały do potęgi powstałego w wyniku zjednoczenia w 1871 roku Cesarstwa Niemieckiego.

Relikty cmentarza ewangelickiego w Sławsku Dolnym

Pod koniec XIX w. Kaisersthal liczyło 24 domy z 228 mieszkańcami, z tego mieszkało tutaj 132 katolików i 96 protestantów. Gospodarzono na 305 ha - 265 ha roli, 9 ha łąk i inne (drogi, podwórza ogrody). We wsi Kaisershöh więcej było Niemców, czyli pierwotnych osadników z 1781 roku. Było tutaj 20 domów zamieszkałych przez 164 osoby, z tego 22 katolików i 142 protestantów. Gospodarzono tutaj na 239 ha, z tego 194 ha roli, 19 ha łąk i inne (drogi, podwórza, ogrody). Dane te wskazują, że przewagę w obu wsiach stanowili ewangelicy, których łącznie było 238, zaś katolików, czyli Polaków tylko 154.  Z danych z 1903 roku poznajemy najzamożniejszych mieszkańców obu wsi z widoczną przewagą Niemców. W koloni - Kaisershöh byli to: Jan Cichocki gospodarz i Jan Dobrzyński - kowal oraz gospodarze niemieccy - Karl Höpfner, Johann Kämmerer, Ludwig Klotzbücher, Wilhelm Klump, Christoph Lindemann, Georg Würtz, Johan Würtz i Eduard Wiedemeyer. W Kaisersthal, w której przewagę stanowili Polacy, z ich nacji było dwoje bogatych rolników - Andrzej Dobrzyński i Tomasz Szeliga; natomiast spośród Niemców najbogatszymi byli rolnicy - bauerzy: Friedrich Belchhaus, Michael Gestalter, Emil Mutschler, August Mutschler, Johan Reich, Otto Rinno, Johan Würtz, Wilhelm Würtz i Herman Würtz.

Relikty cmentarza ewangelickiego w Sławsku Dolnym

Swoistą metamorfozę wieś przeszła na przełomie XIX i XX w. Wówczas we wsi przybyło wiele nowych murowanych budynków - duże, wielopokojowe domy mieszkalne, okazałe budynki inwentarskie typu: obory, stajnie, chlewnie, a spośród nich wiele posiadało magazynowo-spichrzowe piętra. Największe gospodarstwa dysponowały własnymi zestawami omłotowymi z tzw. lokomobilami parowymi oraz po kilkanaście koni. 21 czerwca 1911 r. powstała w Sławsku Małym - Kaisersthal Spółka Odwodnieniowa pod nazwą Entwässerungsgenossenschaft. 30 września 1924 roku zmieniła ona statut i przyjęła polską nazwę Spółka Odwodnienienia Strzelno-Sławsko Małe. Jej siedzibę ustanowiono w miejscu, w którym każdorazowo będzie mieszkał jej przewodniczący. Jak niemalże wszędzie, tak i tutaj funkcjonowała tzw. przymusowa straż pożarna, a budynki ubezpieczone były w kasach ogniowych. Nader często zdarzały się większe i mniejsze pożary, do których spieszyła cała tutejsza dorosła ludność - przymuszona ustawowo do pomocy sąsiedzkiej w gaszeniu pożarów. O kilku z nich donosiła ówczesna prasa. W sierpniu 1910 roku w Sławsku Małym Koloni - Kaisershöh spłonęły dwa stogi i młocarnia u Niemca Gestaltera, a w listopadzie 1912 roku w Sławsku Małym - Kaisersthal spłonął dom mieszkalny należący do Niemca Maksymiliana Würtza.

Relikty cmentarza ewangelickiego w Sławsku Dolnym

Statystyki z 1912 roku wykazywały, że w Sławsku Małym Koloni - Kaisershöh największym gospodarzem był Niemiec Karl Höpfner, który posiadał 58,5 ha, a z inwentarza 8 koni, 40 szt. bydła, 45 szt. trzody chlewnej. Natomiast w Kaisersthal prym wodziła niemiecka rodzina Würtzów, Herman i Wilhelm, Którzy łącznie mieli106 ha, a z inwentarza 14 koni, 60 szt. bydła, 24 szt. trzody chlewnej. Tutaj też gospodarzył na 47 ha Andrzej Dobrzyński, z inwentarzem - 12 koni, 33 szt. bydła, 16 szt. trzody chlewnej. W lutym 1918 roku Dobrzyński powiększył swój stan posiadania, kupując od Niemca Friedricha z Sławska Małego 85-morgowe (ok. 21 ha) gospodarstwo za 63 tys. marek.

Szkoła

Wracając do czasów kolonizacji i osadzenia w 1781 roku w Sławsku kolonistów z Baden-Durlach w Wirtembergii należy zwrócić uwagę na ich szybki przyrost. Już w kilka lat później zorganizowano we wsi nauczanie dzieci. Początkowo były to dzieci przybyszów, których uczył w domu modlitwy najstarszy i najbardziej doświadczony kolonista. Podobnie działo się w koloniach Ciechrz i Stodoły. Wkrótce wybudowano w Sławsku Małym budynek nowej szkoły z tzw. pecy. Obiekt ten przetrwał do 1911 roku, czyli do czasu wybudowania nowej, stojącej do dziś szkoły. Ówczesna pozycja nauczyciela w tutejszym środowisku była bardzo wysoka. Zawdzięczał ją nie tylko sprawowanemu urzędowi, ale szczególnie wysokiemu uposażeniu jakie otrzymywał od władz i to zarówno w naturaliach, jak i gotówce. Podobnie jak w Stodołach i Ciechrzu nauczyciel otrzymywał 3 akry (ok. 1,3 ha) gruntów ornych i ogród warzywny przy budynku szkoły. Jego wynagrodzenie w gotówce wynosiło 50 talarów plus 4 srebrne grosze od ucznia. Podczas wielkich świąt otrzymywał od gospodarzy dobrowolne ofiary w gotówce i naturaliach. Nadto w owych naturaliach otrzymywał od karczmarza 1/2 szefla miary toruńskiej jęczmienia oraz z lasów królewskich 8 sążni drewna opałowego.

Rozkład parteru nowej szkoły

Do szkoły uczęszczały dzieci kolonistów oraz miejscowe polskie. W ciągu roku szkolnego uczyły się: wiedzy o literaturze, czytania, pięknego i poprawnego pisma - kaligrafii, obliczania z liczbami całkowitymi i łamanymi, religii według ewangelicko-luterańskiej wiary, śpiewu, geografii, historii oraz języka niemieckiego i polskiego. Dla kolonistów - ewangelików w niedziele i święta miał obowiązek czytać kazania zborowi zgromadzonemu w tych dniach w szkole oraz prowadzić śpiew. Nadto uczył młodzież w każdą niedzielę popołudniu przez godzinę katechizmu.

Rozkład I piętra nowej szkoły

Pierwszym nauczycielem dwuklasowej Szkoły Ewangelickiej, na którego trafiamy w Sławsku Małym (Kaisershöh) był zatrudniony tutaj od października 1881 roku Friedrich Hermann Pichner. Urodził się on 21 września 1829 roku. Był synem Ludwiga i Rosiny Zwanzig. W 1860 roku ukończył seminarium nauczycielskie i pracował w okolicach Piły. W 1877 roku poślubił w Pile młodszą od siebie o trzy lata wdowę Bertę Marię Matyldę Meister z domu Barankiewicz. W październiku 1881 roku objął etat nauczyciela w szkole ewangelickiej w Sławsku Małym - Kaisershöh. Po nim od 1887 roku nauczycielem został Wilhelm Holke z Wilkowa. Następnie szkołą kierował nauczyciel Krüger, którego od 9 maja 1905 do 1 kwietnia 1906 roku zastępował nauczyciel ze Stodół Adolf Radler. Od października 1906 roku posadę nauczyciela objął Montua. Od marca do sierpnia 1909 roku Montuę zastępował nauczyciel Hagedorn, a w 1911 roku nauczyciel Wilhelm. Ostatnim ewangelickim nauczycielem w Sławsku Dolnym był Holly.

Rozkład działki szkolnej - budynek szkoły, ogród, plac zabaw i budynki gospodarcze

W 1911 roku w Sławsku Małym (Kaisershöh) wybudowana została przez bydgoskie władze szkolne nowa dwuklasowa Szkoła Ewangelicka -  Ludową. W tym też roku uczęszczało do niej 104 dzieci, w tym 81 katolików i 23 ewangelików. W nowej szkole na parterze znajdowały się dwie klasy dla 60. uczniów każda, czyli mogły one pomieścić 120 uczniów oraz trzypokojowe mieszkanie z kuchnią. Na mansardowym piętrze nad klasami było drugie większe mieszkanie dla kierownika szkoły z czterema pokojami, w tym gabinetem kierownika, kuchnią i oddzielnym pokojem dla pomocy domowej. W części strychu znajdowała się również wędzarnia. W podwórzy, poza budynkami gospodarczymi, znajdował się plac zabaw dla dzieci szkolnych oraz ogród.

Foto; archiwum bloga - skany starej kroniki szkolnej, http://lapidaria.wikidot.com/cmentarz-ewangelicki-slawsko-dolne

 

piątek, 19 sierpnia 2022

Z dziejów wsi Sławsko Dolne - cz. 2

Rzeczypospolita Szlachecka

Z późniejszych dziejów wsi niewiele udało się znaleźć informacji, dopiero w metrykaliach osiemnastowiecznych trafiamy na ślady, które pozwalają rzucić światło na funkcjonowanie wsi w tym stuleciu. Z źródeł tych dowiadujemy się, że tzw. część folwarczna wsi dzierżawiona była przez okoliczną szlachtę, której przedstawiciele związani byli więzami rodzinnymi z elitą klasztorną, szczególnie z osobami funkcyjnymi. Pierwszym znanym dzierżawcą był wymieniony w 1688 r. szlachetnie urodzony Stanisław Michałowski. Na przełomie XVII i XVIII w. byli to Jan i Zofia Grygowscy, którym w 1704 r. urodził się syn Michał Franciszek. Został on ochrzczony 7 września tegoż roku w świątyni klasztornej z udziałem szlachetnie urodzonych rodziców chrzestnych, Chociszewskiego i Zakrzewskiej. 

Dzierżawy folwarku były kilku lub kilkunastoletnie o czym świadczą kolejni, po sobie następujący administratorzy dóbr sławskich. W 1715 r. folwark dzierżyli szlachetnie urodzeni, Wojciech i Regina Białkowscy. 2 września tegoż roku ochrzcili oni w Strzelnie swego syna Augustyna Adama, a ceremonii tej świadkowali Paweł Olkiewicz i Zofia Wysocka. W trzy lata później rodzi się im kolejne dziecko, córka Marianna. Noworodek został ochrzczony 8 grudnia 1718 r. w strzeleńskiej świątyni klasztornej. Rodzicami chrzestnymi byli, pułkownik moskiewski Leon Stogow i dziedziczka z Mirosławic Anna Gliścieńska.

Sławsko na przełomie XVIII i XIX w.

Najprawdopodobniej ów ojciec chrzestny Moskal Stogow przebywał w Sławsku Małym lub okolicy od czasu przemarszu wojsk rosyjskich, lecząc tu swoje rany, które odniósł podczas jakiejś potyczki toczonej w wojnie północnej? Wkrótce po narodzinach, Marianna zmarła i w 1720 r. małżonką Białkowskim urodziła się druga córka, której 9 grudnia tegoż roku nadano to samo imię, co pierwszej – Marianna. 

Kolejną wzmiankę o Sławsku Małym i jego dzierżawcach znajdujemy pod rokiem 1748. W tym czasie folwark trzymali szlachetnie urodzeni Franciszek i Barbara Nieporęccy, zapisywani również jako Nieprzęccy. Małżonkom urodziło się w Sławsku dwóch synów, Tomasz Jan ochrzczony 20 grudnia 1748 r. oraz Jan ochrzczony 27 czerwca 1751 r. Rodzicami chrzestnymi drugiego dziecka byli, szlachetnie urodzony Michał Grykowski i matka niemowlęcia Barbara Nieporęcka.    

W kilka lat później, bo w 1755 r. wieś dzierżawił i administrował nią szlachcic Józef Komorski. Informację o nim znajdujemy w metrykalich strzeleńskich, w których odnotowany został pod 8 października 1755 r., podczas chrztu Franciszki Brygidy córki małżonków Tomasza i Kunegundy Olszańskich. Po raz drugi trafiamy na niego w 1758 r. Wówczas to znajdujemy informację o zgonie 4 grudnia jego małżonki, szlachcianki Róży Komorskiej. 

W 1771 r. administratorami i dzierżawcami folwarku oraz wsi byli szlachetnie urodzeni Michał i Teresa Bykowscy. 25 listopada małżonkowie chrzcili w strzeleńskiej świątyni swojego syna Franciszka Ksawerego. Rodzicami chrzestnymi niemowlęcia byli, łowczyc Piotr Rakowski oraz szlachcianka Zofia Mękarska. Już po pierwszym rozbiorze Polski w 1776 r. Ostatnimi dzierżawcami norbertańskich dóbr Sławsko Małe byli nobilitowani w stanie szlacheckim Kazimierz i Maria Jaramowscy. Informacje o nich czerpiemy z zapisku w księdze zgonu, w której odnotowana została ich zmarła córka Joanna Ewa. Została ona pochowana w podziemiach rotundy św. Prokopa w Strzelnie.

 

Pod zaborem pruskim – kolonizacja wsi

W 1772 r. w wyniku pierwszego rozbioru Polski Strzelno i okolice znalazły się pod pruskim panowaniem. W roku 1773 do wsi, podobnie jak i do innych okolicznych miejscowości, przybyli urzędnicy pruscy, członkowie specjalnie powołanej komisji kwalifikacyjnej, której zadaniem było sporządzenie katastru podatkowego. Dokonany wówczas spis był początkiem do tworzenia z królewszczyzn i dóbr kościelnych tzw. domeny państwowej, która najprawdopodobniej mogła powstać tuż po 1775 r., a siedzibą jej zarządu było Strzelno. Sławsko Małe stał się jedną z pierwszych, obok Ciechrza, Sławska Wielkiego, Bielska, Zbytowa, Stodół i samego Strzelna, „zdobyczy” Fryderyka, który w miejscowościach tych zapoczątkował osiedlanie kolonistów niemieckich.

Sławsko w połowie XIX w.

Kolonizując dotychczasowe czysto polskie miejscowości Fryderyk tworzył wsie chłopów osobiście wolnych i osiadłych na prawie czynszowym. Duże znaczenie w umacnianiu niemczyzny na zagrabionych terenach miały osiągać większe wsie, tworzone z kolonistów szwabskich (wirtemberskich), którzy trwale mieli zachować na nowym terytorium swój język, zwyczaje i pieśni. Położenie chłopa w domenie było o wiele lepsze od chłopa we wsiach szlacheckich. Chłop w domenie był wolnym od osobistego poddaństwa, dlatego też zarówno koloniści, jak i chłopi miejscowi stali się czynszowymi i byli objęci opieką prawną i społeczną państwa. Osadzając kolonistów kasa państwowa finansowała akcję propagandową, koszty podróży, zasiłki, pożyczki, subwencje, zwolnienia od podatków, koszt przydzielenia gruntów, osiedlenia i zagospodarowania pustek. Pierwsi koloniści przybyli do wsi, w grupie zasadniczej w 1781 r. w liczbie 5 rodzin (Zimmermann podaje 7 rodzin). Początkowo zamieszkali w zabudowaniach pofolwarcznych i trwało to do czasu wybudowania swoich nowych siedlisk. 

Pochodzili oni z Baden-Durlach w Wirtembergii i byli chłopami czynszowymi. Z zachowanych wykazów imiennych wiemy, że w samym pierwszym roku było to 5 rodzin m.in. rodziny: Jacoba Armbrustera, którego krewny osiedlił się również w Stodołach, Eliasa Brandnera, Jacoba Meyer, którego krewny zamieszkał w Ciechrzu, Lorenza Schwarza, którego krewni osiedleni zostali w koloniach, Parlin i Sławsk Wielki oraz Jacoba Wenscha. Pośród kolonistami osiadłymi w Sławsku Małym wymienianych jest w starej kronice szkolnej kolejnych 5 rodzin, a mianowicie rodziny: Würtzów, Klotzbicherów, Belchhausów, Klumpów i Schmollów. Ks. Kazimierz Zimmermann w swoim dwutomowym dziele Fryderyk Wielki i jego kolonizacja rolna na ziemiach polskich, wydanym w 1915 r. podaje, że w Sławsku Małym zamieszkało ogółem 29 rodzin kolonistów. Wcześniej bo w okresie fryderycjańskim było to 11 rodzin. 

Dla części wsi, w której zamieszkali koloniści zaprowadzono nazwę Sławsko Małe z przypiskiem kolonia, natomiast część z chłopami polskimi nosiła nadal nazwę Sławsko Małe. Nowopowstałe w części folwarcznej gospodarstwa kolonistów, jak napisał Zimmermann w 1915 r.: Rzędem nade drogą stoją do dzisiaj... w Sławsku Małym (...). Oczywiście, obraz ten pochodził z początku XX w. i nijak miał się do tego drewnianego z końca XVIII w.

Z zachowanych zapisków z kroniki szkolnej dowiadujemy się, że pierwsi koloniści z 1781 r. otrzymali od 45 do 70 mórg ziemi uprawnej, po 2 konie, 2 krowy oraz inny drobny inwentarz. We wspomnieniach potomków tych pierwszych kolonistów znajdujemy informacje, iż król pruski uposażył ich od roli po łyżkę. Na wybudowanie nowych siedlisk, każdy z kolonistów uzyskał stosowny kredyt oraz asygnaty na drewno z pobliskich lasów rządowych (Lasów Miradzkich). Każdy z kolonistów otrzymał rolę w dziesięcioletnią dzierżawę, a po tym okresie, jeśli dobrze się gospodarzył nabywał prawo dzierżawy wieloletniej i dziedzicznej.

Koloniści wieś swoją, czyli kolonię Sławsko Małe zorganizowali w formie ulicówki po obu stronach nowo wytyczonej drogi na kierunku zachodnio-wschodnim, która odchylała się ku wsi i koloni Stodoły. Początkowo były to siedliska z drewnianą zabudową - każde z domem, budynkiem inwentarskim i stodołą. Z tyłu za siedliskami wytyczono również dwie tzw. drogi gospodarcze - północną i południową. Kolonia wspólnym sumptem wystawiła również dom modlitwy z klasą szkolną. Modlitwy niedzielne oraz naukę szkolną w tygodniu prowadził jeden z kolonistów - bardzo szanowany, doświadczony i wiekiem najstarszy kolonista. Pierwszym znanym nauczycielem w koloni Sławsko Małe był niejaki Hillmann, który z racji wieku w 1820 roku przeszedł w stan spoczynku. Jego miejsce zajął Krzysztof Bluhm, przybyły z Młotkowa w powiecie wyrzyskim.

Z upływem lat, a mianowicie do czasów napoleońskich zwiększyła się liczba Niemców do tego stopnia, iż tę część Sławska Małego - kolonię zaczęto nazywać Kolonia Sławsko. Na mapie Shroettera z końca XVIII w. nie zaznaczono podziału Sławska Małego pomiędzy rodzimymi chłopami, a kolonistami. Tę nową falę osadniczą stanowili młodzi potomkowie kolonistów z pierwszej fali osadnictwa fryderycjańskiego ze wsi sąsiednich, a mianowicie z Koloni Stodoły (Stodólna), Koloni Sławsk Wielki, Koloni Ciechrz, ale i także z tych odleglejszych Kraju Nadnoteckiego. Otrzymali oni grunty stanowiące nieużytki oraz z tzw. rezerwy domenalnej, na zbliżonych zasadach, co ich przodkowie.

W obu wsiach Sławsko Małe oraz Kolonia Sławsko dość szybko ustabilizowała się egzystencja w nowych uwarunkowaniach porozbiorowych. Początkowo przez kilkadziesiąt lat obie społeczności, polska i niemiecka nie przenikały się. W 1833 r. we wsi były 23 domostwa, które zamieszkiwało 191 katolików, zaś w koloni było ich 14 i zamieszkiwało je 153 Niemców - ewangelików. 

Chłopi, zarówno rodzimi, jak i koloniści, choć dysponowali tzw. lepszymi prawami do ziemi, to jej właścicielami nie byli. Wprowadzony w 1794 r. tzw. Landrecht pruski, czyli „pruskie prawo krajowe” wpłynęło na jeszcze większą ochronę prawną chłopa. Nakazywało ono sporządzanie inwentarzy oraz zakazywało przyłączania gruntów chłopskich do folwarków, rugowania chłopów z gruntów, za wyjątkiem sytuacji przewidzianych ustawą, dawania im nowizn za grunty uprawne, zamiany pańszczyzny sprzężajnej na pieszą, pogarszania sytuacji prawnej – chyba, że za zgodą władzy. We wsiach domenalnych zaprowadzono system wieczystych nadań ziemi. Takim też prawem poczęli cieszyć się chłopi w Koloni Sławsko, jak i samego Sławska.

W tym czasie organizacja obu wsi pozostawała bez zmian, czyli była mniej więcej taka, jaką funkcjonowała przed 1772 r., wprowadzono jedynie czynnik nadzoru państwa za pośrednictwem Urzędu Domenalnego z siedzibie w Strzelnie – Waldau (Strzelno Klasztorne). Na czele wsi stał nadal sołtys, lecz już nie dziedziczny lecz obierany przez gminę i zatwierdzany przez Domenę. Do pomocy miał ławników i pisarza przydzielanego przez powyższy urząd. Sołtys był głową samorządu wiejskiego, zwoływał gromadę na obrady, a o ustaleniach powiadamiał kierownictwo urzędu. Stał się organem władzy państwowej, ogłaszał jej zarządzenia, przestrzegał, by je wypełniano, pilnował wykonywania robót publicznych, ściągał podatki, rozkładał na gminę dostawę furażu dla wojska, czuwał nad dostarczaniem podwód i koni, wykonywał policję miejscową itd. Za pracę miał pewne ulgi od ciężarów na rzecz domeny. Podobne ulgi mieli również pomagający mu ławnicy.

W okresie Księstwa Warszawskiego sprawy chłopskie regulowała konstytucja Księstwa, a właściwie to tylko jej jeden artykuł, który stanowił, iż znosi się niewolę. Tą nazwą określano stosunek poddańczy. Konstytucja chłopom zapewniała na równi z innymi obywatelami wolność osobistą oraz równość wobec prawa i sądu. Nie dotykała konstytucja spraw stosunku chłopa do ziemi. Dlatego też regulację tę zawierał dekret królewski z 21 grudnia 1807 r., który stwierdzał, iż każdy włościanin może swobodnie opuścić swoje gospodarstwo i udać się w dowolne miejsce, po uprzednim zwrocie gruntu, załogi i zasiewów. Jeżeli chłop nie posiadał ziemi wynikającej z układu z panem lub domeną – ekonomią, mógł być swobodnie usunięty z gruntu. Takie uregulowanie było dla chłopa niekorzystne, nie dotykały jednak one chłopów i kolonistów w domenie – ekonomi strzeleńskiej, w tym w Sławsku i Koloni Sławsko. 

Pruskie ustawodawstwo agrarne sprzed 1807 r., tj. z okresu poprzedzającego powstanie Księstwa Warszawskiego, traktowało chłopów w domenach państwowych odrębnie, z pewnym uprzywilejowaniem w stosunku do chłopów w dobrach prywatnych. Niemal wszyscy chłopi użytkujący dobra państwowe, w tym w obu wsiach Sławsko i Koloni Sławsko, korzystali z tzw. lepszych praw do ziemi, gwarantujących im nieusuwalność z gospodarstw oraz prawo dziedziczności.

Tę grupę chłopów, zarówno kolonistów jak i miejscowych, reforma uwłaszczeniowa obwieszczona specjalnym edyktem królewskim objęła w 1821 r. Dla Poznańskiego specjalny edykt ogłoszony został w 1823 r., na mocy którego przeprowadzono bardzo rozwlekłą w czasie reformę. W tym konkretnym przypadku zastosowane zostały przepisy ogólnopruskiego dekretu z czerwca 1821 r. o odkupie powinności. Wdrożenie w życie nowych uwarunkowań prawnych nastąpiło w 1824 r. za pośrednictwem urzędników domeny strzeleńskiej. Uwłaszczeniem tym nadano miejscowym chłopom, zarówno Polakom jak i Niemcom, dotychczas użytkowane przez nich gospodarstwa czynszowe.

Według regulacji poznańskiej z 1823 r. obszar uwłaszczeniowych gospodarstw określono na 25 morgów magdeburskich (1 mórg = 2500m2) „ziemi jęczmiennej ornej II klasy” lub proporcjonalny obszar innych użytków. W przypadkach skrajnych minimalny obszar gospodarstwa mógł sięgać 64 morgów, natomiast górny - 200 morgów, tj. 50ha. Ostateczne zakończenie akcji uwłaszczeniowej, w całym zaborze pruskim, nastąpiło dopiero pod wpływem Wiosny Ludów, której szczególnie aktywny przebieg odnotowany został właśnie na tych ziemiach (Strzelno, Stodoły).

Reforma uwłaszczeniowa nie oznaczała równocześnie rozwoju gospodarstw chłopskich i podniesienia poziomu życia uwłaszczonych chłopów, szczególnie Polaków. Poważnym ograniczeniem była nieustabilizowana sytuacja wielu chłopów i duże zobowiązania finansowe ciążące na uwłaszczonych gospodarstwach związane z wykupem ziemi i pańszczyzny. Chłopi, głównie właściciele małych gospodarstw, nie byli w stanie wywiązać się ze zobowiązań wobec domeny państwowej i prywatnych wierzycieli. To zmuszało ich do sprzedaży gospodarstw, lub ich części. Tak działo się w Sławsku, gdzie bankrutujące gospodarstwa nabywali Niemcy. W ten oto sposób, co raz więcej Niemców zaczęło zamieszkiwać w samej wsi Sławsko Małe.

Foto. kolor: Heliodor Ruciński

CDN