wtorek, 16 maja 2023

Z dziejów wsi Sławsko Dolne - cz. 6

Sławsko Dolne 1906 r. - Karczma Niemca Eduarda Wiedemeyera

Z 18 na 19 stycznia 1945 roku, na dwa dni przed zajęciem Strzelna i okolicy przez wojska sowieckie, tutejsi Niemcy otrzymali rozkaz spakowania się i opuszczenia wsi. Każda rodzina zabrała ze sobą tyle, ile zmieściło się na wóz zaprzężony we dwa konie, parobka Polaka i w pośpiechu udali się w kierunku zachodnim, w głąb Niemiec. Zima w tym czasie była mroźna i śnieżna. Uciekinierzy ujechali zaledwie kilkadziesiąt kilometrów i po dogonieniu ich przez Rosjan, zostali zawróceni do Sławska Dolnego. Gdy powrócili do wsi, zabrano im tabory, a ich samych ulokowano w budynku szkolnym. W końcu lutego, po powrocie z wygnania nauczyciela Piotra Rewersa, tenże tak wspominał tę chwilę: - W szkole zastałem zobozowanych miejscowych Niemców, którzy wskutek bardzo szybkiego posuwania się wojsk polskich i sowieckich nie zdążyli uciec na zachód do Niemiec. Wprawdzie uciekali, lecz po kilku dniach prawie wszyscy wrócili z powrotem. Po kilkunastu dniach, Rosjanie wszystkich Niemców wywieźli do Kruszwicy, a stamtąd do obozu w pobliskich Łagiewnikach. Obóz ten prowadzony był przez Rosjan do połowy stycznia 1946 roku i był filią Centralnego Obozu Pracy w Potulicach. Bliżej nieznane funkcje sprawowali w nim również Polacy - funkcjonariusz MO. Podczas pobytu, kilkuset Niemców zmarło w obozie - więźniowie umierali głównie z niedożywienia, tyfusu, fatalnych warunków sanitarno-higienicznych i braku pomocy lekarskiej.

Sławsko Dolne 1906 r. - Kuźnia Jana (Johana) Dobrzyńskiego

W tym samym czasie do wsi - gromady Sławsko Dolne - wracali Polacy i rozpoczynało się nowe życie. Duże pobauerskie gospodarstwa zaczęto w części parcelować i przydzielać Polakom. Po Niemcu Wiedemeyerze, Polak Śmigiel uruchomił sklep spożywczo-przemysłowy oraz wyszynk wraz z dużą świetlicą. 21 marca 1945 roku uroczyście otwarto szkołę i nauka w niej trwała do 20 lipca, po czym rok szkolny zakończono. Następnie w budynku zostały zorganizowane „Dzieciniec Letni“ dla 68 dzieci. Prowadziła go Maria Lewandowska z Poznania. W październiku 1945 roku ekshumowano zwłoki nieznanego Polaka, zamordowanego przez Niemców we wrześniu 1939 roku i 4 listopada 1945 roku pochowano je we wspólnej mogile ofiar II wojny światowej na starym cmentarzu przy ul. Kolejowej w Strzelnie. Pierwszy powojenny spis ludności przeprowadzony w 1946 roku wykazał, że w gromadzie Sławsko Dolne - obu wsiach Sławsku Dolnym i Sławsku Małym - mieszkało 466 osób, z tego kobiet i 218 mężczyzn.   

Piotr Rewers, kierownik szkoły i nauczyciel - 1959 r.

W roku szkolnym 1945-1946 we wsi Sławsko Małe zostały założone dwie gminne szkoły rolnicze - żeńska i męska. Znalazły one pomieszczenie w zabudowaniach po Niemcu Mutschlerze I (Jerzym). Pierwszym kierownikiem i założycielem tych placówek był Piotr Znaniecki z Łąkocina, ziemianin, były jeniec oflagu w Woldenbergu - ppor. nr obozowy 1425/XI B, późniejszy profesor WSR w Olsztynie. Wkrótce do grona nauczycielskiego dołączył Hilary Sulski, późniejszy dyrektor szkół rolniczych w Bielicach. Dla Znanieckiego wieś Sławsko Małe był zaledwie epizodem, gdyż jeszcze w 1946 roku odszedł na inne stanowisko – jak odnotowano w kronice szkolnej w Sławsku Małym. 

Geneza powstania szkół rolniczych w Sławsku Małym miała swoje podłoże w Dekrecie o reformie rolnej, którego zapisy wskazywały na to, że w każdej gminie miały być wydzielone dwa obiekty rolnicze, tzw. resztówki na potrzeby gminnych szkół rolniczych – męskich i żeńskich. Miały one z czasem objąć programem nauczania całą młodzież, która nosiła się z zamiarem poznania na wsi i prowadzenia po rodzicach gospodarstw rolnych. Podbudową programową dla tego typu szkół był program szkoły podstawowej. Gminne szkoły rolnicze w Sławsku Małym były placówkami dochodzącymi. Na ich utrzymanie łożyły gminy Strzelno-Północ i Strzelno Południe.

Uczniowie Szkoły Rolniczej w Sławsku Dolnym z kierownikiem Hilarym Sulskim, siedzi w kapeluszu, obok nauczycielka Barbara Płucienniczak-Wesołowska, NN i Alfons Wesołowski. 1948 rok na tle budynku szkolnego - domu po Niemcu Mutschlerze.

Po odejściu Znanieckiego na stanowiskach kierowników zostali obsadzeni: Zbigniew Opieliński w szkole męskiej i Maria Nowakowska w szkole żeńskiej. Sulski w obu szkołach miał zatrudnienie jako nauczyciel uniwersalistyczny, uczył przedmiotów niezawodowych: humanistycznych i ścisłych, a także wychowania fizycznego i przysposobienia wojskowego. Po krótkim czasie z nauczyciela został on kierownikiem połączonych obu szkół w jedną koedukacyjną, Gminną Szkołę Rolniczą w Sławsku Małym. Zatrudnienie miało tutaj poza kierownikiem kilka osób, między innymi: Barbara Płócienniczak ze Strzelna i Alfons Wesołowski z Olszy. Pracę znalazło również kilku pracowników obsługi, jak chociażby Gezela, późniejszy pracownik w Bielicach. Uczniowie i uczennice wyróżniali się od pozostałej młodzieży noszonymi zielonymi czapkami, które tutaj zapoczątkowane przez kierownika Sulskiego stały się obowiązkową częścią ubioru uczniowskiego również w Bielicach. Na stanowisku kierownika szkoły Sulski był do końca roku szkolnego 1948/1949, po czym przeszedł na dyrektora szkoły rolniczej w Bielicach. Do tego czasu dał się poznać jako dobry organizator, a sama szkoła poziomem nauczania uznawana była za przodującą w regionie. Nadto Sulskiego zaczęto postrzegać jako umiarkowanego działacza ludowego o poglądach centrolewicowych.

Z analizy zapisów kronikarskich kierownika szkoły Piotra Rewersa wynika, że we wsi istniały cztery komórki partii politycznych - PPS (Polskiej Partii Socjalistycznej), PPR (Polskiej Partii Robotniczej), SL (Stronnictwa Ludowego) i PSL (Polskiego Stronnictwa Ludowego), lecz bliższych danych o ich początkach nie udało się ustalić. Nadto młodzież była zrzeszona w ZMP (Związek Młodzieży Polskiej) i posiadała własną świetlicę. Ogromne przemiany przyniosła końcówka 1949 roku, a to za przyczyną zjednoczenia PPS z PPR w PZPR i SL z PSL w ZSL - zapoczątkowało to ostry komunizm: we wsi, gminie i całej Polsce. Całkowitej zmianie uległa narracja zapisów kronikarskich - Kościół, Boga i Ojczyznę zastąpiły partyjne uroczystości z obchodami 1 Maja, obchody stalinowskie i przyjaźń polsko-radziecka za przyczyną założonego 8 listopada 1950 roku szkolnego koła TPPR, czyli Towarzystwem Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Szkolne Boże Narodzenie zastąpił Nowy Rok, a Gwiazdora, Dziadek Mróz. Obrazem ówczesnego zaangażowania się części mieszkańców w życie społeczno-polityczne jest opis udziału tutejszej dziatwy, młodzieży i osób dorosłych w uroczystościach pierwszomajowych: - Dzień przed 1 Majem urządzono w tutejszej gromadzie akademię ku czci 1 Maja. W akademii brała udział dziatwa szkolna szkoły powszechnej - młodzież Szkoły Rolniczej oraz ludność całej gromady. Referat pt. 1 Maja wygłosił ob. Rewers Piotr. Dzieci szkoły powszechnej oprócz śpiewu i deklamacji bardzo ładnie odtańczyły: Marynarza, Krakowiaka i taniec ludowy Maryneczka. Przy końcu uroczystości dzieci chórem deklamowały Pieśń Pokoju. Akademię zakończono wspólnym śpiewem Międzynarodówki. Natomiast w samym dniu 1 Maja szkoły tutejszej gromady wyruszyły wczesnym rankiem wozami na wspólną uroczystość do Strzelna, a ludność na koniach, rowerami lub podwodami - całość wyglądała bardzo pięknie ze względu na barwne stroje i przybranie wozów i koni zielenią i chorągiewkami. Po powrocie urządzono dla dzieci zabawę taneczną połączoną z różnymi niespodziankami. We wsi działał rodzinny zespół muzyczny uprawiający muzykę ludową. Po raz pierwszy wspomniano go w 1951 roku, a stanowili go: Szczepan, Bronisław i Walenty Wiśniewscy. Miejscowi nazywali ich Kapelą Wiśnioków. 


W miesiącach lutym i marcu 1953 roku zaczęto na szeroką skalę uświadamiać rolników tutejszej gromady o wyższości gospodarki uspołecznionej nad indywidualną. Rolnicy po długich debatach i głębokim przeanalizowaniu powyższego zagadnienia zrozumieli i w dniu 19 marca 1953 roku utworzyli Spółdzielnię Produkcyjną. Zapisało się do niej 34 członków, z obszarem ok. 320 ha. Przewodniczącym spółdzielni został Bronisław Szyszka. Wspólne gospodarowanie zakończyło się fiaskiem i rozwiązaniem spółdzielni w 1956 roku, wraz z październikową odwilżą gomułkowską.

Przemiany 1956 roku zaprowadziły również stabilny, wieloletni obraz obu wsiom, czyli gromadzie Sławsko Dolne. Rolnicy powrócili do indywidualnego gospodarowania, a w miejscu szkoły rolniczej powstał Zakład Rolny PGR Strzelno. Wieloletnim kierownikiem zakładu był Bernard Konieczka, a brygadzistą Marian Owczarzak. W latach 70. XX w. na początku wsi wybudowano 3 bloki, po 4 mieszkania każdy, dla pracowników PGR. W kolejnych latach wzniesiono nowoczesną oborą. Zakład w latach 80. został przyłączony do Zakładu Rolnego PGR Strzelno, a w latach 90. w wyniku transformacji ustrojowej zlikwidowany. Na przełomie lat 50. i 60. w wielkim budynku inwentarsko-magazynowym po bauerze Wilhelmie Würtzu uruchomił działalność bydgoski Herbapol, prowadząc tutaj skup nasion i roślin zielarskich. We wsi GS prowadził od 1950 roku sklep spożywczo-przemysłowy, który w 1967 roku przeniesiony został do nowo wybudowanego, obok szkoły, pawilonu handlowego. Wsparciem dla rolników indywidualnych było Kółko Rolnicze. Powstało ono 28 stycznia 1959 roku podczas zebrania organizacyjnego, w którym udział wzięło 25 osób. Do kółka wstąpiło 19 osób i wkrótce urosło ono do 27 Członków. Decyzją Prezydium WRN w Bydgoszczy kółko zarejestrowane zostało 23 lutego 1959 roku. Jego prezesem został Józef Połowińczak, który funkcję tę pełnił do 1974 roku. Po nim pałeczkę przejął Franciszek Pruczkowski, a od 1981 roku Marian Jurkiewicz. Przy KR działało we wsi Koło Gospodyń Wiejskich. Niestety obie te instytucje straciły znaczenie po powstaniu Solidarności rolniczej. W latach 60. XX w. w Sławsku Dolnym powstało koło Ludowych Zespołów Sportowych, które dopracowało się z czasem boiska piłkarskiego. Zlokalizowane jest ono na końcu wsi, przy drodze polnej do Ciechrza. Tutejsza drużyna piłkarska początkowo prowadziła rozgrywki w tzw. D lidze powiatowej (wiejskiej). Szkoła Podstawowa w Sławsku Dolnym funkcjonowała do połowy lat 90. XX w. (1998) a jej ostatnią kierowniczką - nauczycielką była Aleksandra Wiśniewska ze Strzelna. 

 Wielofunkcyjny budynek po Niemcu Wiedemayerze

Była obora po bauerze Wilhelmie Würtzu, po wojnie magazyn i punkt skupu Herbapolu Bydgoszcz

Pierwszym znanym powojennym sołtysem we wsi był Wawrzyniec Winconek. Po nim, od 1958 roku pałeczkę przejął działacz społeczny, radny i rolnik Franciszek Pruczkowski i dzierżył ją do 2000 roku - więcej o Franciszku pod linkiem: 

https://strzelnomojemiasto.blogspot.com/2020/04/spacerkiem-po-strzelnie-cz-79-ulica.html

Po nim funkcję sołtysa sprawował Jan Bartoszak. Wówczas to, wieś zaczęła funkcjonować na przysłowiowych wysokich obrotach. Wiele się zmieniło, m.in. wyremontowano pomieszczenia po zlikwidowanej szkole i zamieniono je na świetlicę wiejską, reaktywowano KGW, które zamarło po 1981 roku, odtworzono zaniedbanie boisko do piłki nożnej itd., itp. W latach 2011-2019 sołtysem wsi była Henryka Jankowiak, przewodnicząca miejscowego KGW. W tym czasie równie wiele się działo we wsi. Kontynuowano prace w ramach KGW, organizowano liczne imprezy okolicznościowe. Od 25 marca 2019 roku sołtysem jest Barbara Śmigiel. Dla jeszcze większego ożywienia wsi wraz z mężem oraz kilkoma mieszkańcami utworzyła Stowarzyszenie Civitas Sławsko Dolne, któremu prezesuje. Stowarzyszenie działa na rzecz lokalnej społeczności. We wsi zorganizowano plenerowe seanse filmowe, koncerty i festyny oraz rozgrywki w siatkówkę plażową.

Ostatnie lata przyniosły wsi znaczące zmiany. Powstało wiele nowych budynków i budowli. Całkowitej przemianie uległo centrum, a szczególnie parcela z zabudowaniami popegeerowskimi, które nabył tutejszy duży rolnik Roman Dobrzyński. Przy zachowanej infrastrukturze, powstał piękny dom mieszkalny i przeobrażeniu uległo całe otoczenie. Dopowiem - o czym nie pisałem wcześniej - że owe stare zabudowania gospodarskie miały dość ciekawą historię. Stary duży dom mieszkalny, w którym wcześniej mieściły się: szkoła rolnicza, biurowiec PGR i mieszkania został wybudowany w II połowie XIX w. Po nabyciu gospodarstwa przez Jana Cichockiego, tenże rozbudował go o południowe piętrowe skrzydło i frontowy ryzalit w formie przybudówki. Tą przebudową nadał budynkowi charakter dworu i tak ów został nazwany na jednej z pocztówek z 1906 roku, choć takim nigdy nie był. Około 1910 roku właścicielem po Cichockim został Mutschler z Kaisersthal - Sławska Małego Koloni. Prawdopodobnie po II wojnie światowej dla potrzeb szkoły rolniczej dom przebudowano, zmieniając więźbę dachową na kształt dachu łamanego z trzema facjatkami - lukarnami.

I już na zakończenie przywołam rok 2014 i sensacyjne wydarzenie jakie miało miejsce we wsi i które obiegło region, a nawet kraj i dalsze strony. Na polu pod Sławskiem Dolnym, w uprawach zbożowych, tuż przy drodze Strzelno-Inowrocław, w Sławsku Dolnym w nocy z 3 na 4 lipca 2014 roku powstały dziwne ślady na kształt tajemniczych, dziwnych kręgów. Wkrótce na pole zaczęli zjeżdżać się z okolicy mieszkańcy i podziwiać owe piktogramy. Prasa temat rozdmuchała i poszło w świat. W Strzelnie od samego rana trąbiono o UFO, które rzekomo miało wylądować pod Strzelnem, tuż przy wsi Sławsko Dolne… Dotąd z podobnych śladów w zbożu słynęło leżące ok. 20 kilometrów dalej Wylatowo. To tam spotykali się badacze tajemniczych zjawisk, którzy po sławskim wydarzeniu przybyli również do naszej strzeleńskiej wsi. Fama o kosmitach w lot błyskawicy rozeszła się po kraju, rozsławiając wieś…

Powojenne znaki wiary

Po zakończeniu działań wojennych, w maju 1945 roku, mieszkańcy obu wsi, w podzięce za przeżycie burzliwego okresu okupacji hitlerowskiej i ku pamięci zamordowanego zegarmistrza z Bydgoszczy, ufundowali i wystawili w pobliżu miejsca zbrodni w odległości około 50 m od jego mogiły krzyż przydrożny. Wykonany on został z drewna dębowego przez kołodzieja Władysława Gezele, mieszkańca wsi wywodzącego się z Górek. Na ramionach monumentu umieszczono uratowaną przez Bolesława Jankowiaka pasyjkę ze złamanym prawym ramieniem. W czerwcu tegoż roku, z udziałem wszystkich mieszkańców wsi, proboszcz strzeleński, ks. Józef Jabłoński, dokonał uroczystego poświęcenia krzyża. Z czasem krzyż uległ naturalnemu zniszczeniu, dlatego też w 1983 roku, przy dużej pomocy ówczesnego dyrektora tartaku w Miradzu, Józefa Barana społeczeństwo Sławska Dolnego wystawiło nowy modrzewiowy krzyż, przenosząc ze starego historyczną podobiznę Ukrzyżowanego. W tym samym dniu proboszcz strzeleński ks. Alojzy Święciochowski poświęcił również figurkę Matki Boskiej, która następnie została umieszczona w małej drewnianej kapliczce zawieszonej na nowym krzyżu.

Sławsko Dolne 1983 r., przygotowania do poswięcenia nowego krzyża przez proboszcza ks. Alojzego Święciochowskiego
2003 r.
2021 r.

Odrębną kartę historii Sławska Dolnego stanowią dzieje figury Matki Bożej wystawionej w 1982 roku w centralnym miejscu wsi, przy gospodarstwie Dobrzyńskich. Był to szczególny okres, gdyż działo się to w okresie stanu wojennego, zaprowadzonego przez władze komunistyczne dla zdławienia „Solidarności“. Z opowieści najstarszych mieszkańców wsi dowiedziałem się, że z zamiarem fundacji figury mieszkańcy wsi nosili się już w okresie międzywojennym. Mijały lata i pomysł ten zaczęto realizować dopiero w 1980 roku, kiedy to Polska zaczęła budzić się do nowego życia. Spośród mieszkańców wyłoniono społeczny komitet budowy, w skład którego weszli: Marianna Starobrat z domu Fredyk, Franciszek Pruczkowski, Jan Stiller, Marian Jankowiak, Bogdan Strzyżewski i Marian Jurkiewicz. Zebrano odpowiednie fundusze i za pośrednictwem rodaka, ks. Antoniego Dobrzyńskiego proboszcza w Kołaczkowie koło Witkowa, dotarto do poznańskiego artysty rzeźbiarza Antoniego Szulca, (1909-1998 Poznań), który kształcił się w Poznaniu pod kierunkiem prof. Marcina Rożka, a któremu to zlecono wykonanie figury Matki Bożej. Do dziś model całego założenia przestrzennego znajduje się w zbiorach parafii św. Trójcy w Strzelnie. Członkowie komitetu kilkakrotnie, w asyście ówczesnego proboszcza ks. Alojzego Święciochowskiego odwiedzali  poznański warsztat przyglądając się postępowi prac nad figurą.

Sławsko Dolne, poświęcenie figury MB przed domem Dobrzyńsakich - ks. Antoni Dobrzyński i ks. Grzegorz Nowak

 

Sławsko Dolne, nabożeństwo majowe 2021 r.

Nastał stan wojenny. Z Poznania do Sławska dotarła wiadomość, że figura jest gotowa i można ją odebrać. By uniknąć szczegółowych rewizji przez patrole wojskowe (poruszanie po kraju było wówczas ograniczone), pomysłowi członkowie komitetu budowy, pod pretekstem przewiezienia części do maszyn rolniczych, wynajęli samochód w SKR i udali się do Poznania. W tym samym czasie do stolicy Wielkopolski udał się także ks. Alojzy Święciochowski. Dla kamuflażu zakupiono kilka drobnych części zamiennych do maszyn rolniczych, załadowano figurę i udano się w drogę powrotną, na Kujawy. Ustalono wersję, na wypadek kontroli, iż przypadkowo spotkano proboszcza ze Strzelna i z braku towaru przewożą mu jakąś figurę kościelną. Szczęśliwie dowieziono do Sławska Matkę Bożą i złożono tymczasowo w stodole u Jana Stillera. W dwa miesiące później murarz z Łąkiego Stanisław Rydwelski wykonał cokół i fundament ogrodzenia. Łańcuch ogrodzeniowy wykuł Leon Gądecki, ojciec arcybiskupa Stanisława, i tak oto w czerwcu 1982 r. długo oczekiwana figura stanęła w centrum wsi, w narożniku ogródka przydomowego Tadeusza Dobrzyńskiego. Uroczystość poświęcenia zgromadziła nieomal wszystkich mieszkańców wsi. Ceremonii dokonał ks. Antoni Dobrzyński w asyście ks. Alojzego Święciechowskiego i strzeleńskiego wikariusza w latach 1981-1983 ks. Grzegorza Nowaka.

Cmentarz ewangelicki w Sławsku Dolnym czeka na uporządkowanie

Do połowy lat 40. minionego stulecia we wsi znajdowało się jeszcze jedno miejsce poświęcone kultowi religijnemu, na którym stał krzyż. Był to stary cmentarz ewangelicki - Friedhof, który założyli przybyli tutaj w 1781 roku z Badeni-Wirtembergii koloniści fryderycjańscy. Położony on był na północno-zachodnim skraju wsi Sławsko Małe - Kaisershöh, za gospodarstwem Niemca Maksa Würtza, obecnie nr 26. Dzisiaj pozostały po nim zarośnięty teren i nieliczne fragmenty starych nagrobków. Najwyższy czas Szanowni Mieszkańcy, by teren cmentarza uporządkować, oczyścić fragmenty nagrobków oraz oznakować - ustawić krzyż...

Foto.: Heliodor Ruciński, archiwum własne autora i archiwum bloga


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz