|
Święto Latawca 1963 r. - stadion MLKS Kujawianka Strzelno. Od prawj 3. Rysiu (Isiu) Podolski. |
|
Stoją od prawej: 1. i 2. Grzesiu i Tadziu Przybylscy, (...), 6. Waldek Lewicki, (...). Z tyłu panowie: Marian Lipiński, (?), Feliks Michalak, Jan Basiński (w ciemnych okularach) i Józef Matuszkiewicz). |
PSS „Społem“ w Strzelnie poza
podstawowymi celami statutowymi, jak handel, gastronomia, produkcja i usługi, w
ramach działalności społeczno-samorządowej była prężną instytucją
kulturalno-oświatową, a także sportową z bogatą ofertą skierowaną przede
wszystkim dla dzieci i młodzieży. W 1949 roku odgórnymi zarządzeniami
stała się organem prowadzącym dla Strzelińskiego Klubu Sportowego, który wszedł
w skład Zrzeszenia Sportowego „Spójnia” Okręg Bydgoski. W latach 1954-1957 po
przemianowaniu nazwy było to Zrzeszenie Sportowe „Sparta”. Po tych latach Klub
stał się samodzielny i przyjął nazwę Zakładowego Klubu Sportowego, a PSS Społem
była jednym z licznych jego sponsorów.
Działalność, którą kontynuowała
spółdzielnia przez wiele lat było coroczne obchodzenie na przełomie września i
października „Święta Latawca”. Pierwsze Święto Latawca pod patronatem PSS
„Społem” w Strzelnie odbyło się w październiku 1963 roku. Bardzo odświętny
przebieg miało X jubileuszowe Święto Latawca, które odbyło się 30 września 1972
roku. Już wówczas byłem po maturze i z tytułem technika rolnika odbywałem staż
w PGR Markowice… Zastanawiam się, czy raczej myślę głośno: - czy nie warto
byłoby powrócić do tamtych zwyczajów? Może młodzi podłapią temat…?
1963 r.
|
Stoi w środku w ciemnych spodniach i sweterku Andrzej Tomaszewski. |
1964 r.
|
Stoją od lewej: 1. Sylwestrzak, 2. Heniu Wawrowski, (...) |
|
Stoi od lewej: 1. Paweł Jarlaczyk, (...) |
|
Stoi od prawj: 2. Rysiu (Isiu) Podolski. |
|
Stoją od prawej: 1. Maryś Przybylski, 2. Kaziu Woźniecki, 3 Waldek Krzewina, 4. Maryś Lewandowski, 5. Heniu Bruk, 6. (?), 7. Leszek Wawrzyniak. |
|
Stoją od lewej: 1. Waldek Krzewina, 2. Kaziu Woźniecki, 3. Maryś Przybylski, (...) 6. Grzesiu Matuszkiewicz. |
|
Stoją od lewej: 1. (?), 2. Grzesiu Matuszkiewicz, 3. Grzesiu Przybylski, 4. (?), 5. Ewuś Błażejczak, 5. (?) |
|
Z latawcem "Zorro" I miejsce Heniu Wawrowski. |
Zatem, wróćmy do lat 60. i 70. XX
w. i krótkim opisem oraz zdjęciami przywołajmy obchodzone cyklicznie Święto Latawca
w Strzelnie. Jego główny element stanowiły zawody w puszczaniu latawców, które
odbywały się na boisku piłkarskim (stadionie) MLKS Kujawianka Strzelno. W
naszej strzeleńskiej gwarze podwórkowej latawce nazywaliśmy drachami i to one
na końcówce lata i jesieni królowały na strzeleńskim niebie. Nie było
dziecka, które nigdy nie zbudowało, czy nie miało latawca. Robiło się je
samemu w domu oraz podczas zajęć w ramach szkolnego kółka technicznego.
Wystarczyło połączyć dratwą (cienkim sznurkiem) kilka różnej długości, cienkich
listewek, okleić taką konstrukcję kolorowym lub szarym papierem, doczepić
doń w jednym końcu ogon zrobiony z papierowych kokardek, a następnie długi
szpagat lub żyłkę i drach był gotowy. Często na płaszczyznach konstrukcji
malowano różna wzory geometryczne, hasła imiona bohaterów filmowych, symbole -
herby Strzelna, nazwy historyczne i bohaterzy minionych epok itd., itp. By
wszystko wypaliło, trzeba było już tylko szybko biegać, żeby latawiec
się uniósł, i wówczas zaczynała się doskonała zabawa. Wyróżniającą się
mundurkami była grupa harcerzy, którą i ja zasilałem startując dwukrotnie w
tych zawodach.
1971 r.
|
Osoby starsze od lewej: Bronisława Głodek, Eugenia Gorlach, Helena Mleczko oraz Irena (Gertruda) Oborska |
1972 r.
|
Osoby starsze od lewej: 1. Józef Matuszkiewicz - przewodniczący RN PSS Strzelno, 2. Stefan Płócienniczak - prezes Zarządu PSS Strzelno, 3. Jan Basiński - pełnomocnik Zarządu d/s produkcji, 4. Helena Mleczko, 5. Bronisława Głodek. |
|
Od lewej 2. zwycięzca konkursu Tomek Burda z latawcem skrzynkowym. |
Organizowane Święto Latawca było plenerową imprezę, w czasie której dziesiątki
strzeleńskich dzieci mogły rywalizować w konkursie na najpiękniejszy
i najwyżej szybujący latawiec. Konstrukcje, które wyszły spod rąk młodych techników
oceniały specjalne komisje, były pokazy, nagrody i gratulacje. Pamiętam,
że w latach 1963-1966 latawce wykonywaliśmy pod kierunkiem nauczyciela SP 2
Eugeniusza Wegnera, który prowadził zajęcia pozalekcyjne w ramach kółka
technicznego. Później dzieci konstruowały „latające ptaki” pod bacznym okiem
nauczyciela Hilszera. Warsztat szkolny wyposażony w stoły stolarskie i komplety
narzędzi znajdował się w piwnicy nowego budynku szkolnego przy ul. Marcelego
Nowotki. Również latawce wykonywaliśmy w domach i puszczaliśmy je na łąkach
cestryjewskich oraz okolicznych polach. Wielokrotnie konstrukcje okazywały się
niezbyt lotne i często spadały rozbijając się o drzewa lub ziemię. Po takiej
zabawie często paliliśmy ogniska (w gwarze podwórkowej - garę) i w żarze
popiołu piekliśmy (garowaliśmy) pyry, czyli ziemniaki.
Foto.: Archiwum bloga
Drugi od lewej to byłem ja z latawcem typu skrzynka.
OdpowiedzUsuń