sobota, 9 września 2023

PSS „Społem“ w Strzelnie - cz. 2

Święto Latawca 1963 r. - stadion MLKS Kujawianka Strzelno. Od prawj 3. Rysiu (Isiu) Podolski.
Stoją od prawej: 1. i 2. Grzesiu i Tadziu Przybylscy, (...), 6. Waldek Lewicki, (...). Z tyłu panowie: Marian Lipiński, (?), Feliks Michalak, Jan Basiński (w ciemnych okularach) i Józef Matuszkiewicz).

PSS „Społem“ w Strzelnie poza podstawowymi celami statutowymi, jak handel, gastronomia, produkcja i usługi, w ramach działalności społeczno-samorządowej była prężną instytucją kulturalno-oświatową, a także sportową z bogatą ofertą skierowaną przede wszystkim dla dzieci i młodzieży. W 1949 roku odgórnymi zarządzeniami stała się organem prowadzącym dla Strzelińskiego Klubu Sportowego, który wszedł w skład Zrzeszenia Sportowego „Spójnia” Okręg Bydgoski. W latach 1954-1957 po przemianowaniu nazwy było to Zrzeszenie Sportowe „Sparta”. Po tych latach Klub stał się samodzielny i przyjął nazwę Zakładowego Klubu Sportowego, a PSS Społem była jednym z licznych jego sponsorów. 

Działalność, którą kontynuowała spółdzielnia przez wiele lat było coroczne obchodzenie na przełomie września i października „Święta Latawca”. Pierwsze Święto Latawca pod patronatem PSS „Społem” w Strzelnie odbyło się w październiku 1963 roku. Bardzo odświętny przebieg miało X jubileuszowe Święto Latawca, które odbyło się 30 września 1972 roku. Już wówczas byłem po maturze i z tytułem technika rolnika odbywałem staż w PGR Markowice… Zastanawiam się, czy raczej myślę głośno: - czy nie warto byłoby powrócić do tamtych zwyczajów? Może młodzi podłapią temat…?

1963 r. 

Stoi w środku w ciemnych spodniach i sweterku Andrzej Tomaszewski.


1964 r. 

Stoją od lewej: 1. Sylwestrzak, 2. Heniu Wawrowski, (...)
Stoi od lewej: 1. Paweł Jarlaczyk, (...)

Stoi od prawj: 2. Rysiu (Isiu) Podolski.

Stoją od prawej: 1. Maryś Przybylski, 2. Kaziu Woźniecki, 3 Waldek Krzewina, 4. Maryś Lewandowski, 5. Heniu Bruk, 6. (?), 7. Leszek Wawrzyniak.



Stoją od lewej: 1. Waldek Krzewina, 2. Kaziu Woźniecki, 3. Maryś Przybylski, (...) 6. Grzesiu Matuszkiewicz.


Stoją od lewej: 1. (?), 2. Grzesiu Matuszkiewicz, 3. Grzesiu Przybylski, 4. (?), 5. Ewuś Błażejczak, 5. (?)


Z latawcem "Zorro" I miejsce Heniu Wawrowski.


Zatem, wróćmy do lat 60. i 70. XX w. i krótkim opisem oraz zdjęciami przywołajmy obchodzone cyklicznie Święto Latawca w Strzelnie. Jego główny element stanowiły zawody w puszczaniu latawców, które odbywały się na boisku piłkarskim (stadionie) MLKS Kujawianka Strzelno. W naszej strzeleńskiej gwarze podwórkowej latawce nazywaliśmy drachami i to one na końcówce lata i jesieni królowały na strzeleńskim niebie. Nie było dziecka, które nigdy nie zbudowało, czy nie miało latawca. Robiło się je samemu w domu oraz podczas zajęć w ramach szkolnego kółka technicznego. Wystarczyło połączyć dratwą (cienkim sznurkiem) kilka różnej długości, cienkich listewek, okleić taką konstrukcję kolorowym lub szarym papierem, doczepić doń w jednym końcu ogon zrobiony z papierowych kokardek, a następnie długi szpagat lub żyłkę i drach był gotowy. Często na płaszczyznach konstrukcji malowano różna wzory geometryczne, hasła imiona bohaterów filmowych, symbole - herby Strzelna, nazwy historyczne i bohaterzy minionych epok itd., itp. By wszystko wypaliło, trzeba było już tylko szybko biegać, żeby latawiec się uniósł, i wówczas zaczynała się doskonała zabawa. Wyróżniającą się mundurkami była grupa harcerzy, którą i ja zasilałem startując dwukrotnie w tych zawodach. 

1971 r.




Osoby starsze od lewej: Bronisława Głodek, Eugenia Gorlach, Helena Mleczko oraz Irena (Gertruda) Oborska


1972 r.

Osoby starsze od lewej: 1. Józef Matuszkiewicz - przewodniczący RN PSS Strzelno, 2. Stefan Płócienniczak - prezes Zarządu PSS Strzelno, 3. Jan Basiński - pełnomocnik Zarządu d/s produkcji, 4. Helena Mleczko, 5. Bronisława Głodek. 



Od lewej 2. zwycięzca konkursu Tomek Burda z latawcem skrzynkowym. 


Organizowane Święto Latawca było plenerową imprezę, w czasie której dziesiątki strzeleńskich dzieci mogły rywalizować w konkursie na najpiękniejszy i najwyżej szybujący latawiec. Konstrukcje, które wyszły spod rąk młodych techników oceniały specjalne komisje, były pokazy, nagrody i gratulacje. Pamiętam, że w latach 1963-1966 latawce wykonywaliśmy pod kierunkiem nauczyciela SP 2 Eugeniusza Wegnera, który prowadził zajęcia pozalekcyjne w ramach kółka technicznego. Później dzieci konstruowały „latające ptaki” pod bacznym okiem nauczyciela Hilszera. Warsztat szkolny wyposażony w stoły stolarskie i komplety narzędzi znajdował się w piwnicy nowego budynku szkolnego przy ul. Marcelego Nowotki. Również latawce wykonywaliśmy w domach i puszczaliśmy je na łąkach cestryjewskich oraz okolicznych polach. Wielokrotnie konstrukcje okazywały się niezbyt lotne i często spadały rozbijając się o drzewa lub ziemię. Po takiej zabawie często paliliśmy ogniska (w gwarze podwórkowej - garę) i w żarze popiołu piekliśmy (garowaliśmy) pyry, czyli ziemniaki.

Foto.: Archiwum bloga


1 komentarz:

  1. Drugi od lewej to byłem ja z latawcem typu skrzynka.

    OdpowiedzUsuń