Po wielu latach swoistej egzystencji nareszcie doczekaliśmy się… W piątek władze miejskie przekazały mieszkańcom pięknie zrewitalizowany Park im. Tadeusza Kościuszki. Nie zdążyłem sprawdzić jego funkcjonalności, gdyż moje poruszanie się jest ograniczone. Niemniej jednak w uroczystościach uczestniczyłem, choć wirtualnie, za pośrednictwem transmisji prowadzonej przez Portal StrzelnoOnline. Ale kiedy już dotrę na miejsce i posiedzę na ławeczce, napiszę o swoich wrażeniach. Natomiast dzisiaj opowiem o historii tego miejsca, które zanim zostało ukształtowane przez naszych przodków w formę zielonej przestrzeni miejskiej było po prostu gospodarstwem rolnym. Z najstarszych zapisków wiemy, że funkcjonował tutaj folwark będący własnością sióstr norbertanek, a stanowiący uposażenie infułatów strzeleńskich. Owe gospodarstwo miało swoją nazwę, a mianowicie - nazywało się Naskrętne. Zajmowało ono miejsce pomiędzy współczesnymi ulicami Alberta Abrahama Michelsona (dawniej Stodólna, Stodolna) i Tadeusza Kościuszki (dawniej Polna), a Kolejową (dawniej droga ku Kwieciszewu). To miejsce swą nazwę wzięło od położenia, czyli od zakrętu, przy którym było zlokalizowane. Natomiast cały przyległy obszar miasta nazywano Przedmieściem Gnieźnieńskim.
Park około 1905 roku |
Po likwidacji folwarku, która nastąpiła w II połowie XIX w., w związku z utratą funkcji gospodarczych tej przestrzeni miejskiej, urządzono w tym miejscu plac targowy, który potocznie zwano Świńskim Targiem. Nazwa Naskrętne powróciła w latach międzywojennych i określała gospodarstwa położone na tzw. Wybudowaniu ku Młynom. W latach 80. XIX w. plac targowy przeniesiono w miejsce zwane Glinica - w obszar współczesnej ul. Sportowej na wysokość budynku Remizy OSP. Na starych planach z 1900 r. plac na Glinicy nazwano Schweine Markt - Świński Rynek.
Cały obszar po Świńskim Targu uporządkowano i nadano mu nazwę Wilhelms Platzem, czyli Placem Wilhelma. Uczyniono ten gest oddając cześć zmarłemu w 1888 roku pierwszemu cesarzowi niemieckiemu Wilhelmowi I, współtwórcy II Rzeszy Niemieckiej. Nazwanie placu tym imieniem poprzedziło w Strzelnie wielką uroczystość odsłonięcia monumentalnego pomnika cesarza, które odbyło się 3 czerwca 1898 roku na Rynku miejskim. O tego czasu, zarówno do pomnika, jak i placu przylgnęła popularna nazwa, plac lub pomnik Wilusia. To zdrobniałe i ciepłe imię, które tak właściwie przypisane było do jego butnego i zarozumiałego następcy Wilhelma II, przylgnęło na dziesiątki lat do wszystkiego, co było wspomnieniem o mieście z lat rozbiorowych. Pamiętam jak starsi ludzie onegdaj mawiali:
- Za
Wilusia to się tutaj działo;
- To
było dawno temu, za Wilusia, co mu pomnik na Rynku postawiono;
- To
za Wilusia Strzelno urosło do rangi powiatu;
- Te
kamienice to zbudowano za Wilusia;
- W wojsku był za Wilusia. itd., itp.
Zima około 1910 roku |
Po wybudowaniu w tym miejscu wieży ciśnień, czyli wieży wodociągowej w 1903 roku Plac Wilhelma przebudowano w uroczy skwer zieleni - niewielką miejską formę parku z fontanną. Przypomnę, że w 1898 r. powołano w mieście komisję, która zajęła się budową sieci wodociągowej i gazowej. Sieć wodociągową wybudowano w latach 1901-1902. Wykonała ją na zlecenie firma Oskara Smrekera z Mannheim. Podwykonawcą tej firmy był strzeleński budowniczy Wacław Kornaszewski, który wystawił wieżę Ciśnień. Kiedy w 1910 roku wystawiono budynek Szkoły Wydziałowej, zabrano pod jego budowę część parku. To pomniejszenie parku możemy odczytać ze starych widokówek, na których stojącą niegdyś na linii środkowej fontanna widoczna jest blisko budynku szkolnego. W nomenklaturze miejskiej nazwa z placu przeszła również na park, który nadal nosił nazwę Wilhelmsplatz.
Park około 1920 roku |
Po odzyskaniu niepodległości, mieszkańcy Strzelna miejsce to nadal nazywali parkiem Wilusia. W 130. rocznicę Bitwy pod Racławicami, 4 kwietnia 1924 roku władze miejskie chcąc zatrzeć stare pruskie ślady panowania, zmieniły nazwę parku nadając mu nową nazwę Parku im. Tadeusza Kościuszki. Miejsce to, podobnie jak Planty Miejskie (park przy Urzędzie Miejskim), Strzelnica Bractwa Kurkowego i skwer przy Placu Świętokrzyskim (nieistniejący już) były popularnymi miejscami spacerowymi strzelnian. W latach międzywojennych dbano o te miejsca, podobnie i w latach okupacji, choć już rdzennym mieszkańcom one nie służyły. Za czasów okupacyjnego burmistrza Hermana Siemunda park Kościuszki przebudowano. Prace w nim polegały na przestawieniu fontanny w centralny punkt parku. Wodotrysk przybrał całkowicie nowy wygląd, co możemy zauważyć na okupacyjnej fotografii tego miejsca. Umieszczono wokół niego ławki, ale co z tego, skoro Polacy nie mieli do niego wstępu, a napis u wejścia do parku ostrzegał Nur für Deutsche - tylko dla Niemców.
Park w latach okupacji |
Po wojnie park popadł w niełaskę. Pod koniec lat 40. nie spuszczono na zimę z fontanny wody i lód ją rozsadził. W 1950 roku park uporządkowano, nasadzono sporo nowej zieleni, w tym topole, wystawiono nową fontannę o całkowicie zmienionym kształcie. Była to niegłęboka niecka na poziomie gruntu, obłożona płytami z piaskowca i wymurowanym pośrodku z kamieni wodotryskiem. W tamtych czasach park, podobnie jak i inne zieleńce miejskie znajdował się pod bacznym dozorem Franciszka Ostrowskiego, który przycinał krzewy, sadził i pielęgnował kwiatu, ciął trawniki, malował krawężniki itd. W tej powojennej formie park przetrwał do 1995 roku, kiedy to jesienią przeszedł kolejną przebudowę. Wówczas zlikwidowano fontannę, w pobliżu której wystawiono obelisk poświęcony lotnikowi kpt. pil. Grzegorzowi Falencie, który zginął śmiercią lotnika 31 maja 1995 roku wykonując moc obronną Ojczyzny, w pobliżu Strzelna pod wsią Młynice. Temu miejscu poświęcał wiele godzin pracy konserwator zieleni miejskiej Jan Szabunia, bardzo solidny, a do tego pracowity człowiek.
Park im. Tadeusza Kościuszki lata 60. XX w. - nadesłane od Barbary Białęckiej, widoczna po lewej stronie zdjęcia. |
Zawsze godnie utrzymane miejsce pamięci oraz sam park ostatnimi laty popadły w zapomnienie. Przebudzenie nastąpiło wraz ze zmianą podejścia samorządowców, inspirowanych przez nowo obranego burmistrza Strzelna Dariusza Chudzińskiego. Rewitalizacja zapomnianego parku dała impuls do bardziej godnego uczczenia pamięci bohatera narodowego Tadeusza Kościuszki i pamięci kpt. pil. Grzegorza Falenty.
O współczesnym stanie Parku im. Tadeusza Kościuszki napiszę w kolejnym artykule…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz