W latach międzywojennych było nam strzelnianom pisane uczestniczyć w sypaniu dwóch monumentów - w 1931 roku Kopca Łokietka w Płowcach i w 1935 roku Kopca Piłsudskiego w Krakowie. Z wszystkich tych prac zachowały się relacje prasowe. Dzisiaj przybliżę symboliczny udział strzelnian w akcji sypania kopca krakowskiego. A wszystko zaczęło się wiosną 1934 roku kiedy to Związek Legionistów Polskich wysunął koncepcję usypania w Krakowie monumentalnego kopca. W tym czasie patron kopca jeszcze żył - zmarł 12 maja 1935 roku. Prace rozpoczęto 6 sierpnia 1934 roku, w dwudziestą rocznicę wymarszu Pierwszej Kompanii Kadrowej. W sypanie kopca natychmiast włączyło się społeczeństwo. Z różnych zakątków Polski przyjeżdżali, by pomóc w pracach, przedstawiciele organizacji społecznych i kombatanckich, szkół, jednostek wojskowych. Prace nad sypaniem kopca zakończono latem 1937 roku. Ostatnie warstwy usypały delegacje wojska 6 lipca, a trzy dni później uroczyście pożegnano ekipę robotników pracujących przy tym monumentalnym pomniku i ta data uważana jest za dzień zakończenia prac.
Formalnie zakończenie sypania kopca Józefa Piłsudskiego ogłoszono 6 sierpnia, w rocznicę wymarszu Pierwszej Kompanii Kadrowej z krakowskich Oleandrów. Jego rozmiary były imponujące: osiągnął wysokość 35 m (obecnie ma 33,7 m), średnica liczyła u podstawy 111,1 m, u szczytu 85 m, a powierzchnia 1 ha. Kopiec zamierzano otoczyć obiektami składającymi się na sanktuarium polskiej krwi, ale nie zdążono tego zrobić.
A jak to było z udziałem strzelnian w sypaniu monumentu? Otóż cała akcja odbyła się z wielką pompą, jednakże miała poniekąd wymiar symboliczny. Z inicjatywy Federacji Wojewódzkiej w Poznaniu oraz Wojewódzkiego Komitetu Wykonawczego w sprawie utworzenia Komitetu do przewiezienia ziemi z pobojowisk Wielkopolski na kopiec Marszałka Piłsudskiego w Krakowie władze powiatowe w Mogilnie rzuciły hasło: Ziemia z pobojowisk powiatu mogileńskiego na Kopiec Marszałka Piłsudskiego.
W ówczesnym powiecie mogileńskim - po przyłączeniu doń powiatu strzeleńskiego - takie miejsce było tylko jedno, a mianowicie w Strzelnie. To tutaj, w granicach powiatu stoczono pod Szpitalem Powiatowym jedyny krwawy bój. Pierwszym powstańcem, który zmarł od odniesionych ran był Czesław Plewiński, a drugim Stanisław Pachowiak - obaj z 3. Kompanii Gnieźnieńskiej. 13 marca 1935 roku o godz. 18-tej w gmachu Zarządu Miejskiego odbyto zebranie organizacyjne pod przewodnictwem p. Burmistrza Stanisława Radomskiego. Na zebraniu tym obecni byli przedstawiciele organizacji, towarzystw miejscowych oraz zaproszeni goście. Po zaznajomieniu się okólnikiem w sprawie pobierania ziem z pobojowisk oraz po szerszej dyskusji postanowiono urządzić uroczystość celem pobrania ziemi z miejsca, na którym poległ pierwszy powstaniec przy oswobodzeniu naszego miasta spod jarzma pruskiego śp. Czesław Plewiński z Wrześni.
Na delegatów do przewiezienia urny z pobraną ziemią w dniu 19 marca 1935 roku do Poznania wybrano pp. dyrektora Szpitala Powiatowego w Strzelnie dra Eugeniusza Schittka, Jana Dryjańskiego i członka Magistratu Miasta Strzelna Stanisława Jezierski. Uroczystość pobrania ziemi do urn odbyła się w piątek dnia 15 marca o godz.16:00 przy ulicy Powstania Wielkopolskiego (naprzeciw Szpitala Powiatowego).
W celu nadania uroczystości poważnego znaczenia i wzniosłego charakteru jako dowód uznania prac i zasług Wielkiego Budowniczego Państwa Polskiego Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego obywatelstwo, wszystkie organizacje społeczne i towarzystwa miejscowe wzięły liczny udział w uroczystości wraz z sztandarami.
19 marca 1935 roku urna z ziemią w asyście strzeleńskiej delegacji udała się do Poznania, a stamtąd zebrane z całego województwa urny w asyście delegacji wojewódzkiej dostarczono do Krakowa i złożono w budowanym Kopcu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz