Kolejny dzień spacerowych rozpraw - po dziejach naszego miasta - przybliży nam historie dwóch domostw.
Cofając się ku Rynkowi zatrzymujemy się przed posesjami oznaczonymi numerami 31
i 29. Są to domy parterowe z dachami dwuspadowymi, zaś parcele, na których je
postawiono zabudowane zostały w części podwórzy oficynami i budynkami gospodarczymi.
Niegdyś wielorodzinne, poza funkcjami mieszkalnymi spełniały również funkcje
lokali handlowych, usługowych i hotelarsko-restauracyjnych. Po wielu
przebudowach zatraciły swój dawny charakter. Obie posesje zostały wybudowane na
terenie dawnych ogrodów szpitala św. Ducha o czym świadczy ich stara numeracja
policyjna. Sam szpital posiadał stary numer policyjny 49, później
kiedy ogrody ciągnące się w kierunku Rynku zostały zabudowane kolejnymi dwoma
parterowymi posesjami, nadano im numery: 49b i 49c, zaś szpitalowi 49a.
Właścicielem posesji 49b o
współczesnym numerze 31 był Tomasz Kępiński, który w spisie mieszkańców z 1903
r. wymieniany jest, jako posiadacz nieruchomości. W domu tym mieszkał i
prowadził warsztat siodlarsko-tapicerski Antoni Piwecki, który wykonywał
również cały asortyment uprzęży końskich. Był on spokrewniony poprzez
małżeństwo z Ksawerą Latosińską, córką Ignacego z sąsiadami z naprzeciwka
Latosińskimi, a także ze znanym i zamożnym mieszczaninem Michałem
Barczykowskim, członkiem Rady Miejskiej. Dom wraz z oficynami zamieszkiwało w
1910 r. 35 osób w ośmiu rodzinach. W celu wygospodarowania tak dużej ilości
mieszkań, przebudowano poddasze domu głównego na mieszkania. W tym celu
powiększono kubaturę strychu poprzez pseudo piętro w postaci rozciągającej się
nieomal na całej długości dachu mansardy, wykonanej w formie muru pruskiego.
Sam dom w swej bryle architektonicznej
zachował wygląd z połowy XIX w. Zmieniła się jedynie fasada frontowa poprzez
dodanie dużych witryn sklepowych oraz pokrycie dachowe, które niegdyś było
ceramiczne, a obecnie jest wykonane z płyt eternitowych. Budynek został
utrwalony na kilku zdjęciach z początku XX w. i na zdjęciu z lat 30., które
możemy obejrzeć w załącznikach.
W tle zdjęcia omawiane budynki przy ul. Św. Ducha 29 i 21. |
Po wojnie dom należał do fryzjera
Jana Zakrzewskiego, który prowadził tutaj zakład fryzjerski, ze słynną reklamą
„ondulacji trwałej”. W latach 80-tych XX w. rozpoczął tu działalność prywatny
sklep w branży wyposażenia mieszkań, rodziny Tylkowskich, który w kolejnym
pokoleniu działa do dziś, jako sklep wielobranżowy. Obok w korytarzu w latach
90-tych, współwłaściciel posesji p. Iwanojko uruchomił wypożyczalnię kaset
wideo. Później rozbudował ją o dodatkowy lokal. Dziś w tych pomieszczeniach
mieści się komis antykwaryczny.
Idąc dalej zatrzymujemy się przed
domem nr 29, niegdyś policyjnym 49c. Był on własnością Józefa Wegnera, którzy
prowadził w nim hotel i restaurację. Tutaj też znajdowała się przez pewien czas
siedziba Banku Ludowego. W lokalu gastronomicznym Wegnera odbywały się
posiedzenia władz bankowych, zarządu, rady nadzorczej, jak również zebrania
strzeleńskiego Kółka Rolniczego. Z końcem XIX w. posesję nabyła rodzina Tylliów
i założyła w pomieszczeniach słynny w owym czasie „Hotel”. Prowadził go
Władysław i Apolonia z Muszyńskich Tyllia. Tutaj mieściły się pokoje gościnne,
sala restauracyjna z wyszynkiem oraz sklep detaliczny prowadzony przez małżonkę
Apolonię, polecający handel towarami kolonialnymi, winami, cygarami, likierami
i wódkami.
Bolesław Tyllia (1900-1940) |
Tylliowie mieli syna Bolesława (1900-1940),
znakomitego muzyka i dyrygenta. Urodził się on 10 marca 1900 r. w Strzelnie.
Studiował fortepian i dyrygenturę w konserwatorium we Wrocławiu. W 1918 r.
włączył się w nurt niepodległościowy, a następnie wziął udział w Powstaniu Wielkopolskim.
U początku swej kariery związał się z Poznaniem gdzie rozpoczął pracę w Teatrze
Wielkim w Poznaniu. Początkowo był korepetytorem solistów, potem kapelmistrzem.
Dyrygował także orkiestrą poznańskiej rozgłośni Polskiego Radia oraz miejską
orkiestrą symfoniczną. W 1933 r. wyjechał na krótko do Włoch w celu
doskonalenia warsztatu dyrygenckiego. Po powrocie osiadł na stałe w Warszawie i
był dyrygentem w Teatrze Wielkim. Zmarł nagle w styczniu 1940 r. w Warszawie.
Prowadził w Poznaniu prawykonania
takich dzieł scenicznych, jak: oper „Margier” Konstantego Gorskiego, „Jakub
lutnista” Henryka Osieńskiego czy baletu „Tatry” Feliksa Nowowiejskiego.
Łącznie miał w repertuarze przeszło pół setki dzieł scenicznych. Sam również
komponował. Obszerny biogram muzyka opracował Stanisław Kaszyński i w
zakończeniu jego napisał:
Współcześni
w jego osobowości trafnie dostrzegali dwie wyraźnie przebijające się
charakterystyczne cechy: absolutną bezinteresowność osobistą i najgłębiej,
najszlachetniej rozumiany patriotyzm.
Ten
wybitny, choć ciągle niedostatecznie przypominany strzelnianin, zasługuje w
pełni, by jednej z ulic rodzinnego miasta nadać jego imię…
Bolesław Tyllia i skrzypaczka Irena Dubiska, Ciechocinek 1935 (Fot. NAC). |
Po wojnie w budynku tym prowadzony
był sklep spożywczy PSS „Społem”. Przez wiele lat sprzedawała w nim Ludmiła
Makowska. W połowie lat 80-tych dom nabył rolnik Łaszkiewicz z Wójcina. W
latach 90-tych XX w. po PSS zaczęła prowadzić w tym miejscu swą działalność
prywatna firma usługowo-handlowa Eugeniusza Wiatrowskiego z branży RTV. W kilka lat później kolejną placówkę handlową otworzyła „Zgoda” Zenona Kazikowskiego. Zaś po przejęciu
nieruchomości przez wnuka Łaszkiewicza, Dariusza, z początkiem obecnego
stulecia, uruchomił on w tym miejscu lokal gastronomiczny z tarasem
konsumpcyjnym od podwórza oraz klubem nocnym w piwnicy budynku. Początkowo
cieszył się on dużą popularnością wśród młodzieży. Działalność ta została po
kilku latach zlikwidowana, a w jej miejscu powstał sklep wędliniarski firmy
„Marwoj”. Również swe podwoje zamknęła w tym miejscu „Zgoda”, a otworzyła firma
kredytowa. Kolejną placówką która otworzyła tutaj swoją działalność jest
Centrum Terapii „Animus“.
Zdjęcia współczesne: Heliodor Ruciński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz