Dzisiaj podczas spacerku po
Strzelnie proponuję zajrzeć na zaplecze opisywanych kamienic i przejść przez
podwórza do ogrodów, które stanowiły część rekreacyjno-użytkową właścicieli
poszczególnych posesji. Nie każda miejska parcela posiadała takie miejsca
zielone. Uzależnione to było od wielkości działki i jej usytuowania w gęstej
zabudowie miejskiej. Pamiętajmy również, że wielu mieszczan parało się
rolnictwem, tym samy ich podwórza były zapełnione budynkami gospodarczymi i nie
starczało miejsca na ogrody. Podobnie parcele przemysłowców z zapleczem
produkcyjnym wypełniającym podwórza. Niemniej jednak większość posesji miała takie ogrody, szczególnie te na obrzeżach miasta. Znajdowały się one również na
zapleczu kamienic w Rynku, ul. Kościelnej, św. Dycha, czy Inowrocławskiej.
Ogród Jaśkowiaków. Po herbatce 1932 r. Siedzi od lewej pani domu Marta Jaśkowiak. |
Wielu właścicieli nieruchomości z
racji liczby lokatorów, jacy zamieszkiwali w poszczególnych posesjach, do tego
liczby lokali handlowo-usługowych znajdujących się w budynkach nie zajmowali
zbyt wielkich mieszkań. Ten stan rzeczy powodował, że spotkania sąsiedzkie i
rodzinne już od wiosny, aż po jesień odbywały się w ogrodach przydomowych. Choć
były one niewielkie, to stanowiły swego rodzaju miejsca przyjęć, herbatek przy
cieście, czy miłych dla ucha deklamacji i śpiewów. Każdy z takich ogrodów
posiadał altanę, chroniącą biesiadników przed zbyt silnie palącym słońcem lub
niespodzianym deszczem. Była ona również magazynem dla mebli ogrodowych:
stolików ławeczek i metalowo drewnianych składanych krzeseł. Przed Altaną
znajdowała się spora polanka, która w pogodne dni zastawiona była tymi meblami.
Była ona obsadzona kępami bzów oraz drzewami owocowymi dającymi dodatkowy cień.
W każdym takim ogrodzie w nasłonecznionej od południa części piętrzyło się na
drewnianych konstrukcjach winogrono z pietyzmem doglądane przez pana domu,
który w jesieni produkował z niego smakowite wina.
1929 r. Młode Polki. Wspólne zdjęcie z ks. Franciszkiem Wasielą w jednym ze strzeleńskich ogrodów. |
W tych niewielkich enklawach
zieleni znajdowała się również mała architektura ogrodowa, której utrzymaniem
zajmowały się córki właścicieli. Tak, więc były to klomby i gazony pełne donic
i waz cementowych wypełnionych przeróżnymi kwiatami ozdobnymi. Jeden ze szpalerów
ogrodowych wysadzony był piwoniami, popularnie zwanymi bijonami, których kwiaty
noszono do kościoła na dekorację ołtarzy, a szczególnie do przybrania miasta w
dzień Bożego Ciała. Dzieci używały płatków tegoż kwiatu do sypania kwiatków
podczas procesji liturgicznych. Takim kwiatem, który stanowił przedmiot
rywalizacji w niepisanych zawodach najpiękniejszego kwiatu ogrodowego była
lilia św. Antoniego. Pamiętam, że jeszcze w latach sześćdziesiątych XX w.
ogrody przydomowe na obrzeżach miasta były pełne tych kwiatów. Bardzo dużo
sadzono różnokolorowych, wieloletnich kosaćców, zwanych popularnie irysami.
Również panny pielęgnowały grządki z goździkami ogrodowymi, astrami, wiosennymi
cegiełkami i jesiennymi michałkami. Dumą pań domu były również róże.
Największymi i najsłynniejszymi ze względu na publiczną działalność były ogrody przy lokalach gastronomicznych, z których prym wiodły 4 takie miejsca. Najstarszym był ogród przy ulicy Ścianki 1 należący do Z. Barańskiego obecnie do Lipińskich-Janików. Kolejnym, ogród zwany „Parkiem Miejskim" przy placu Daszyńskiego - w miejscu tym znajduje się obecnie ul. Zacisze. Ten ogród cieszył się największym wzięciem. Tu odbywały się niemalże wszystkie uroczystości społeczności polskiej, pokazy strażackie i sokole oraz wszelakie wiece. Podróżni i niemiecka część mieszkańców Strzelna miała swoje miejsca, a mianowicie ogród przy restauracji dworcowej tzw. „Dom Niemiecki“ - obecnie park przy Urzędzie Miejskim, na rogu ulic: Doktora Jakuba Cieślewicza i Kolejowej oraz ogród park na zapleczu Domu Stowarzyszeń Niemieckich (Vereienhausie) przy ul. Gimnazjalnej - obecny Dom Kultury.
Szczepan Kowalski ze swoimi pszczołami. Ogród na Wzgórzu św. Wojciecha. |
Ogród przy ulicy Ścianki
funkcjonował już w latach osiemdziesiątych XIX w. Swego rodzaju działalność
kulturalną prowadził w nim cukiernik Z. Barański, a dowiedzieć się możemy o
niej z anonsu z maja 1889 r. zamieszczonego w „Nadgoplaninie“. Czytamy w nim,
że zorganizowano tam w dwie kolejne niedziele majowe: Wielkie Koncerty w
wykonaniu kapeli wojskowej czarnych huzarów z Poznania pod dyrekcją
kapelmistrza Oppermann'a. Początek imprezy miał miejsce o godz. 18:00, zaś
ogród o zmierzchu oświetlono bengalskimi ogniami i lampionami. Za wstęp
należało zapłacić 50 fenigów, a przedsprzedaż biletów prowadzona była w
lokalach Franciszka Wegnera, Antoniego Psuji, Barańskiego i Leona Doleckiego.
Moi rodzice w ogrodzie u Jaśkowiaków - 1947 r. |
Wielu strzelnian w swoich ogrodach
miało po kilka, a nawet kilkanaście uli z pszczołami, takie miejskie pasieki na
użytek własny. Pożytek z tego był ogromny, bo poza miodem pszczoły zapylały
wszelkie kwiaty i to te na rabatach, jak i na drzewach owocowych. Stojące w
ogrodach ule oddzielano wysokimi płotami od sąsiadów, by owady nie były dla
nich uciążliwe. Obecnie większe pasieki wyniosły się za miasto, choć tu i
ówdzie można jeszcze napotkać po kilka uli w przydomowych ogrodach.
Rodzinny Ogród Działkowy przy ul. Inowrocławskiej
Współcześnie formę rekreacji,
spotkań rodzinnych, sąsiedzkich i w gronie przyjaciół wielu strzelnian odbywa
na niezwykle popularnych ogródkach działkowych. Pierwsze pomysły założenia
ogródków działkowych dla strzelnian zrodziły się już w latach przedwojennych.
Plany te zrealizowano dopiero w 1966 r. W Strzelnie są cztery takie ogrody
działkowe. Dwa z nich są zrzeszone w Polskim Związku Działkowców. Najstarszy z
nich zlokalizowany jest u wylotu ze Strzelna na Toruń-Bydgoszcz, pomiędzy ul.
Inowrocławską i Alejami Morawskiego - Rodzinny Ogród Działkowy im. 1000-Lecia.
Jego początki sięgają 1966 r. i jest to największy z ogrodów. Z kolei drugi z
ogrodów zlokalizowany jest przy ul. Klonowej i założony został w latach 80.
minionego stulecia przez pracowników ówczesnej Gminnej Spółdzielni „Samopomoc
Chłopska“ w Strzelnie. Trzeci najmłodszy, to Rodzinny Ogród Działkowy
„Cegiełka“ przy ul Zakrzewskiego, w pobliżu byłej cegielni i byłego Prebudu. Czwarty
z ogrodów znajduje się przy osiedlu przy ul. Słoneczna i pierwotnie był ogrodem
pracowników PGR Strzelno.
Wiosną na działce u Dawida |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz