Kolejny dom w ciągu zachodniej
pierzei ul. Świętego Ducha to kamieniczka oznaczona numerem 6, dawniej
policyjnym 66. Dom został wybudowany na początku XX w. Niewielki, piętrowy o
cechach eklektycznych, nakryty dachem dwuspadowym pokrytym dachówką ceramiczną.
Na osi centralnej niewielki, stylowy balkon. Część parterowa boniowana,
natomiast piętro licowane cegłą klinkierową z czterema oknami i środkowymi
drzwiami balkonowymi zdobionymi tynkowanymi obramieniami. Kamieniczka posiada
swój specyficzny urok. Dzięki zachowanemu pierwotnemu wyglądowi nie zatraciła
charakteru małomiasteczkowego domu wielorodzinnego, który uwydatniają również
dwie oficyny mieszkalne.
Tuż po zwycięskim Powstaniu
Wielkopolskim 1918-1919 i odzyskaniu niepodległości Ernst Prütz opuścił
Strzelno przenosząc się z rodziną w głąb Niemiec. Przed wyjazdem sprzedał
posesję Stanisławowi Muszyńskiemu, kupcowi i znanemu działaczowi strzeleńskiego
„Sokoła“, Bractwa Kurkowego, stowarzyszenia Mężów Katolickich. Nowy właściciel
należał do zamożniejszych mieszczan. Wcześniej działalność gospodarczą
prowadził pod numerem 7, dawnym policyjnym 29 po drugiej stronie ulicy, u dra
Jakuba Cieślewicza. Muszyński w okresie międzywojennym prowadził początkowo
skład hurtowy i detaliczny wyrobów tytoniowych, wina, wódki i towarów
kolonialnych, później handel maszynami i urządzeniami rolniczymi, nasionami,
nawozami, chemikaliami oraz prowadził „Restaurację“.
Po zajęciu miasta przez hitlerowców
wezwany on został 26 września do zapłacenia kontrybucji w wysokości 10 tysięcy
złotych, a w razie ich nie uiszczenia do konfiskaty całego majątku. Co ciekawe
podobne wezwanie otrzymało jeszcze 27 obywateli miasta Strzelna, którzy do
końca października 1939 r. do kasy miejskiej wpłacili 73 tysiące złotych.
Tutaj mieszkał Franciszek Lasocki, znana
postać strzeleńskiego życia społeczno-kulturalnego. Dziś kompletnie zapomniany,
a przecież przez szereg lat, tuż po wojnie prezesował miejscowej Ochotniczej
Straży Pożarnej. Franciszek Lasocki urodził się 28 listopada 1903 r. w
Strzelnie w rodzinie Antoniego i Marianny z Jarłowskich. Ojciec jego był
wieloletnim urzędnikiem - komisarzem obwodowym w Strzelnie. Z wykształcenia był
prawnikiem posiadającym licencję obrońcy prawnego. Był członkiem Zarządu
Bractwa Kurkowego w Strzelnie. Już po wojnie prowadził w Strzelnie kancelarię obrońcy
prawnego, sprawował również urząd wójta Gminy Strzelno Północ. Znajdował się w
składzie Komitetu Gimnazjalnego, którego zadaniem było zorganizowanie w 1945 r.
szkoły na poziomie licealnym w Strzelnie. W 1926 r. poślubił starszą od siebie
o 7 lat mieszkankę Krotoszyna, Stanisławę Domagalską. Była ona córką Jana i
Józefy z Cierniewskich i na świat przyszła 27 października 1896 r. w
Krotoszynie. Pan Franciszek zmarł 1 października 1976 r., a małżonka 24 sierpnia 1979 r. Oboje spoczywają na starej strzeleńskiej nekropoli.
W domu tym, mieszkała również pani
Władysława Deyk, wraz ze swą starszą siostrą Martą. Obie panie były pannami.
Pani Władysława urodziła się 31 grudnia 1899 r. w Strzelnie. W domu tym
zamieszkała jeszcze w maju 1939 r. W mojej pamięci utkwiła mi szczególnie, gdyż
pracowała jako kasjerka razem z moim ojcem Ignacym, głównym księgowym Szpitala
Rejonowego w Strzelnie. W domu tym mieszkali również państwo Stachowiakowie.
Całkowicie zatarł mi się obraz
placówek handlowych, jakie funkcjonowały po wojnie na parterze kamienicy. Przed
laty z pomocą przyszła mi p. Danuta Nadolna - rodowita strzelnianka. Dawniej razem
pracowaliśmy w geesie i niewątpliwie jej świetna pamięć, poparta wiedzą
historyczną o naszym mieście, bardziej naświetliła moje czarne plamy i obraz
minionych czasów. Jak pisała do mnie p. Danka: - Pamiętam wiele faktów i szczegółów, które być może Pana zainteresują.
Np., wiem, jakie sklepy znajdowały się przy ulicy Św. Ducha po wojnie. U
Muszyńskiego był sklep obuwniczy prowadzony przez pana Wiśniewskiego i sklep
spożywczy… Dopowiem, że moja rozmówczyni kończyła LO w Strzelnie razem z abp
Stanisławem Gądeckim. Swoją drogą, to takim osobom jak p. Danka zawdzięczam, ze
blog nabrał rumieńców i stał się swoistym strzelnian portretem.
Obecnie kamienica Mszyńskiego
stanowi własność p. Andrzeja Jaroszewskiego. Nabył on ją od spadkobierców po Stanisławie
Muszyńskim. Do niedawna prowadził tutaj sklep RTV. Obok znajduje się kwiaciarnia The Flower Shop, której właścicielką jest jego siostra Wiesława Dobrzyńska.
Ale pozostała jeszcze jedna
opowieść tycząca się tegoż domu. Otóż mieszkał tu i prowadził do chwili swej
śmierci sklep galanteryjno-zegarmistrzowsko-jubilerski Stanisław Strzelecki, ojciec
mojego wujka Mariana, tego samego, który niejako jest prekursorem moich
spacerków po Strzelnie. Otóż wuj Stanisław poślubił w 1905 r. Helenę
Siemianowską, siostrę Wandy i Józefa, o których będę pisał przy okazji ulicy
Kościelnej. Małżonkowie mieli 7. dzieci.
Jednym z nich był Wiesław Feliks,
tragiczny żołnierz wojny obronnej 1939 r. Urodził się 18 sierpnia 1910 roku w
Strzelnie był absolwentem Państwowego Gimnazjum w Gnieźnie. W nagrodę za bardzo
dobre wyniki w nauce uczestniczył w oficjalnej delegacji Wielkopolski w 1927 r.
w uroczystościach krakowskich związanych ze sprowadzeniem do kraju i
pochowaniem na Wawelu prochów Juliusza Słowackiego. Przez dwa lata był
pracownikiem Urzędu Skarbowego w Strzelnie. Należał do miłośników poezji
Słowackiego, Asnyka i Kasprowicza. Dawał temu wyraz deklamując ich wiersze na
akademiach organizowanych z okazji różnych uroczystości. We wspomnieniach o
Wiesławie wujek Marian odnotował: Po tylu latach brzmią jeszcze w uszach
moich, asnykowskie słowa recytowane przez Wiesława:
Szukajcie
prawdy jasnego płomienia,
Szukajcie
nowych, nie odkrytych dróg;
Za
każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz
się dusza ludzka rozprzestrzenia
I
coraz większym staje się Bóg!
W latach 1931-1932 odbył służbę i
naukę wojskową w szkole podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu
Wołyńskim, po ukończeniu której otrzymał przydział do 4 Kujawskiego Pułku
Artylerii Lekkiej stacjonującego w Inowrocławiu. W tym pułku odbył pierwsze
ćwiczenia wojskowe w 1933 r. Następnie już w stopniu podporucznika służył w 25
PAL w Kaliszu. Po otrzymaniu przeniesienia do pracy w Poznaniu został z kolei
przydzielony do tamtejszego pułku artylerii lekkiej. W 1939 r. objęty został
już w pierwszym rzucie mobilizacją, tj. 23 sierpnia i od tej chwili ustał
kontakt z rodziną.
Wiesław Strzelecki zginął śmiercią
bohaterską 15 września 1939 r. na przedpolach twierdzy Modlin podczas pełnienia
służby na posterunku obserwacyjnym we wsi Polesie powiat Płońsk. Wiadomość o
śmierci dotarła do Strzelna dopiero w maju 1940 r. Spoczął w zbiorowej Mogile
na cmentarzu w Leoncinie powiat Płońsk. Na strzeleńskim cmentarzu na pomniku
rodzinnym została uwieczniona pamięć o podporuczniku rezerwy Wiesławie
Strzeleckim.
CDN
Stanisława Domagalska mieszkała w Krotoszynie a jej rodzice to Podnaczelnik powstania wielkopolskiego w Krotoszynie Jan Domagalski oraz Józefa Cierniewska.
OdpowiedzUsuńProszę o korektę
OdpowiedzUsuńDziękuję za sprostowania, poprawiłem.
OdpowiedzUsuń