Ppłk dr Ludwik Tobolewicz. |
Skrót SSB to Strzeleński Słownik
Biograficzny. Nim sygnował będę opowieści biograficzne o nietuzinkowych
strzelnianach.
Wstęp
W Strzelnie i okolicy zamieszkiwało
onegdaj wielu znakomitych obywateli, którzy swym życiem dali świadectwo
umiłowania Ojczyzny. Wielu z nich osiadło tutaj po spełnieniu się w służbie
Polsce. Byli to ludzie czynu, pracy i walki, których ścieżka życiowa na trwałe
zapisała się w annałach naszych narodowych i regionalnych dziejów. Wielu tutaj
się urodziło i z tą ziemią związało swoje całe żucie. Byli i tacy, którzy tutaj
tylko się urodzili i stąd wyemigrowali w daleki świat. Zapewne każdy
regionalista powie, że w jego małej ojczyźnie - regionie mieszkało i nadal
mieszka wiele postaci, które godne są przywołania i pamięci. I ja też tak
uważam. Nasze Strzelno i szeroko pojęta okolica, to skarbnica taki postaci. Ich
poczet otwiera Beatrycze, pierwsza ksieni strzeleńskiego klasztoru sióstr od
św. Norberta. Po niej byłoby można wyliczyć dziesiątki, a nawet setki
nietuzinkowych osób i skończyć na tych, którzy "wczoraj" zakończyli
swą chlubną ziemską wędrówkę. Ale i wśród żywych są tacy, o których następne
pokolenia będą się rozpisywały.
Onegdaj pisałem o kap. pilocie
Edmundzie Norwidzie-Kudło, bohaterze z czasów wojny polsko-bolszewickiej, który
z Kresów Wschodnich trafił do Strzelna. I tę sylwetkę niebawem przybliżę. Dziś
pragnę ponownie wydobyć na światło dzienne i przybliżyć współczesnym sylwetkę
podpułkownika artylerii doktora nauk prawniczych Ludwika Tobolewicza, uczestnika
walk o Lwów i wojny polsko-bolszewickiej oraz dowódcę jednostek Wojska
Polskiego.
Było to 9 maja 2012 r. kiedy
zgromadzone wówczas informacje o mieszkańcu Bławat ppłk. dr. Ludwiku
Tobolewiczu, w postaci biogramu zamieściłem na blogu. Dzisiaj tę czynność
ponawiam. Na nazwisko Tobolewicz trafiłem już w latach osiemdziesiątych
minionego stulecia. Padło ono w rozmowie z Pawłem Scholzem ze Strzelna,
rolnikiem, który posiada ziemię w Bławatach. Wówczas dowiedziałem się, iż przed
wojną właścicielem resztówki w Bławatach był podpułkownik Wojska Polskiego
Ludwik Tobolewicz. Mniej więcej w tym samym czasie, pracując w „geesach”
spotkałem się z młodym Piotrem Salmonowiczem z Gdańska oraz z jego mamą Ireną z
Tobolewiczów Salmonowicz. Przyjeżdżali oni kilka razy do roku i załatwiali
sprawy zaopatrzeniowe, kupując węgiel, nawozy, środki ochrony roślin itp. Pani
Irena posiadała w Bławatach gospodarstwo, tzw. resztówkę po byłym majątku
ziemskim Jasińskich. Było tego około 20,50 ha , w tym 1,16 ha parku i sadu.
Wcześniej grunty rolne dzierżawiła
Wojciechowskim, a następnie Poturalskim. Wówczas dzierżawcy mieszkali w
oficynie dworskiej, zaś budynek główny dworu nadal zajmowała właścicielka oraz
przybywający tutaj na wakacje jej najbliżsi. Po dzierżawcach w oficynie
zamieszkiwała rodzina Jadwigi Jeska. Jej córka Maria pracowała w latach
osiemdziesiątych w „geesach” i pośredniczyła w załatwianiu spraw
zaopatrzeniowych Piotrowi Salmonowiczowi. W tym czasie w części sadu i parku
przydworskiego znajdowała się pasieka Alfonsa Wentlanda ze Strzelna.
W połowie stycznia 2012 r.
niespodziewanie otrzymałem e-maila z USA od dr Celiny Imielińskiej, która
odnalazła mój opis Bławat na blogu „Strzelno moje miasto”. Okazało się, że Pani
Celina jest wnuczką ppłk. dr. Ludwika Tobolewicza i córką Ireny Salmonowicz. Za
sprawą jej sugestii dokonałem kilku korekt w prezentowanym materiale, gdyż
podane przeze mnie informacje tyczące mamy i mieszkańców Bławat odbiegały od
stanu faktycznego. Na mój odzew oraz prośbę, przesłała mi e-mailem list ze
zdjęciami, w którym naszkicowała dzieje rodziny Tobolewiczów i Salmonowiczów.
Materiał ten stał się przyczynkiem do przybliżenia dziejów właścicieli resztówki
pomajątkowej w Bławatach, który ze swojej strony poszerzyłem o dane uzyskane z
kwerend bibliotecznych.
Korzystając z internetowej bazy
nazwisk portalu „moikrewni.pl”, zauważyłem, że nazwisko Tobolewicz, jest
niezwykle rzadkie. W Polsce noszą je zaledwie dwadzieścia dwie osoby. Zatem,
można stwierdzić, że jest ono stosunkowo niedawno nadane, ewentualnie jest
pochodzenia obcego. Na trop Tobolewiczów i ich krewnych naprowadziła mnie
tradycja rodzinna, której treść przekazała mi dr Celina Imielińska z USA. Otóż,
dla współczesnych potomków antenata (pierwszego) Tobolewicza, pierwotne
nazwisko okrywa mgła tajemnicy, którą skrywają zakamarki pamięci i groby
przodków. Oryginalne, pierwsze nazwisko przodka z linii Tobolewiczów znała pani
Irena Salmonowicz, lecz ono jej gdzieś umknęło.
- Wspominała je babcia Helena z
Berskich Tobolewicz, ale ta pamięć... – pisała pani Celina.
Tradycję rodzinną o pochodzeniu
nazwiska potwierdziła w rozmowie z nią, Joanna Tobolewicz, córka geodety z
Krakowa, która zapewne jest krewną, a której przodkowie po mieczu wywodzą się z
tego samego pnia, co mama pani Celiny. Zatem, rozwijając ową potwierdzoną
tradycję dochodzimy do sedna etymologicznego wywodu pochodzenia nazwiska
Tobolewicz, a jest ono takie: Antenatem rodu był Polak o imieniu Ludwik,
poddany cara Rosji [Anna Salmonowicz-Olszewska, potwierdza, to był ojciec
naszego dziadka, który był wywieziony po powstaniu styczniowym 1863 roku na
Syberię – pisała pani Celina]. W 1863 roku czynnie zaangażował się po
stronie powstańców, przeciwników władzy zaborczej. Wziął udział w stłumionym
zrywie wolnościowym - powstaniu styczniowym. Pochwycony, został osądzony i
skazany na zesłanie. W rotach aresztanckich wysłano go na Syberię, w okolice
Tobolska. Tam zaprzyjaźnił się z towarzyszem niedoli, hrabią Tarnowskim.
Tęsknota za Ojczyzną skłoniła zesłańców do podjęcia próby ucieczki. W tym celu
wyrobili sobie fałszywe dokumenty. Nazwisko, jakie przyszło do głowy naszemu
bohaterowi było całkowicie zmyślone, a wywiódł je od miasta Tobolsk, nadając
rosyjskie brzmienie – Tobolewicz.
Tak przedstawiając się, wespół z
przyjacielem, bezpiecznie dotarł do dóbr hrabiów Tarnowskich, które znajdowały
się w granicach zaboru austriackiego. Druh z zesłania zaopiekował się
przyjacielem i dopomógł mu w usamodzielnieniu się. Ten osiadł pod fałszywym
nazwiskiem w Zakrzowie pod Tarnobrzegiem i tam założył rodzinę. Taki oto
początek rodu zapisała tradycja rodzinna Tobolewiczów.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz