niedziela, 8 czerwca 2025

O Świętym Norbercie i patronacie nad Strzelnem

Od XVII w. zaczął kształtować się współczesny herb miasta Strzelna. W jego obrazie znajdujemy analogię do herbu zakonu premonstratensów (norbertanów), który przedstawia, w tarczy, na błękitnym polu usianym liliami, dwa skrzyżowane w skos złote pastorały (herb Strzelna - dwie skrzyżowane strzały). Znajdujące się w tle lilie oznaczają z jednej strony czystość, z drugiej zaś wskazują na pokrewieństwo św. Norberta, założyciela zakonu, z dynastią panującą we Francji. Natomiast pastorały, to oznaki władzy biskupiej i opackiej Norberta.

Wejście do kaplicy św. Norberta

W przepięknie odrestaurowanej romańskiej bazylice pw. św. Trójcy i NMP w Strzelnie, w części wschodniej południowej nawy bocznej znajduje się wejście do późnogotycko-barokowej kaplicy. Poświęcona jest ona św. Norbertowi, założycielowi zgromadzenia premonstratensów, później nazwanego od jego imienia, norbertańskim. Jeden z licznych domów żeńskiej gałęzi norbertanek został założony przed 1193 rokiem w Strzelnie na Kujawach w diecezji włocławskiej. Tutaj z fundacji możnowładców siostry wystawiły dwie romańskie świątynie, a nadania ziemskie jakie otrzymały uczyniły je najpotężniejszym zgromadzeniem żeńskim w ówczesnym państwie Polan. W tym czasie Strzelno znajdowało się w granicach diecezji włocławskiej i trwało to do 1818 roku. Na mocy bulli Die salute animarum, regulującej stosunki kościoła w Prusach zostało włączone w 1821 roku do archidiecezji gnieźnieńskiej, w której granicach znajduje się do dzisiaj.

Święty Norbert - figura w ołtarzu głównym strzeleńskiej bazyliki

O kulcie św. Norberta w Strzelnie

Szukając śladów kultu św. Norberta w strzeleńskich budowlach sakralnych - po to, by przywołać zapomnianą i oddawaną w przeszłości przez strzelnian cześć Świętemu - trafiamy na kilka. Pierwszy to wspomniana we wstępie kaplica z ołtarzem i odwzorowaną w jego środkowym polu sylwetką Świętego. Drugi ślad to naturalnej wielkości figura w ołtarzu głównym bazyliki z ok. 1740 roku, stojąca przy pierwszej lewej kolumnie (przy prawej św. Augustyn). Jest nią pełna, złocona drewniana rzeźba, która przedstawia św. Norberta ubranego w szaty pontyfikalne z mitrą na głowie - w lewej ręce trzyma krzyż kardynalski. Trzeci ślad to monstrancja z modusem pochodzącym z XVII w. oraz ramionami i glorią z ok. 1720-1730 roku. Na  ramionach znajdujemy figurki śś. Norberta i Augustyna. Kolejnym śladem jest drugi, co do wielkości dzwon zawieszony w wieży rotundy św. Prokopa. Nosi on imię św. Norberta, którego podobizna została na nim odlana, a pod nią znajduje się inskrypcja o treści łacińskiej, z której dowiadujemy się, że: (wolne tłumaczenie) - Działo się to za pontyfikatu papieża Klemensa XI i panowania Karola VI Świętego Cesarza Rzymskiego, Augusta II króla polskiego, Konstantego Szaniawskiego biskupa kujawskiego, Pawła Józefa Wolskiego kanclerza inowrocławskiego i prepozyta strzeleńskiego na cześć i chwałę tryumfującego Pana i Zbawiciela w pokłonach św. Norberta ufundowały kanoniczki strzeleńskie w 1716 roku. Po drugiej stronie dzwonu znajduje się wizerunek św. Józefa z Dzieciątkiem.

Kaplica św. Norbarta - ołtarz

W bazylice znajduje się obraz z 3. ćw. XVII w. (XVIII w.?) przedstawiający św. Norberta, ozdobiony płaskorzeźbioną ramą. Został on w 2014 roku poddany renowacji i po powrocie z łódzkiej pracowni zawisł na lewym (północnym) filarze, w miejscu, w którym stał niegdyś ołtarz Świętego. Starsi zapewne pamiętają wnętrze świątyni przed renowacją, a szczególnie ołtarze boczne, których mensy zasłaniały płócienne, w ramach, haftowane obrazy, zwane antepediami. Spośród czterech, na dwóch przedstawiona była postać św. Norberta. Ich opisu po konserwacji dokonał w 1929 roku wielce zasłużony proboszcz strzeleński ks. Ignacy Czechowski (1877-1941): - (…) pochodzące z roku 1629, ma w środku wyobrażenie Matki Najświętszej, a po bokach św. Augustyna i św. Norberta. Miały one swą analogię w trzecim czerwonym, którego cenne tło atłasowe niestety nie dało się już przy renowacji utrzymać; zostało przeniesione na zielony jedwab; pochodzi również z połowy XVII w., ma obok cennych srebrnych haftów bogato wyhaftowane wyobrażenia Matki Najświętszej, św. Augustyna i św. Norberta. Antepedia te w latach 80. XX w. zostały usunięte przez ówczesnego proboszcza ks. kan. Alojzego Święciochowskiego (1933-2010) i przeniesione do magazynu kościelnego. Wizerunek Świętego znajdujemy również na jednym z ornatów. Jest on koloru czarnego i został poddany pracom konserwacyjno-reparacyjnym w 1929 roku - z przepięknych starych srebrem haftowanych kwiatów, zdobny w dwie złotem tkane podobizny św. Norberta i Matki Najświętszej, - tło jest nowe.

Dzwony - od lewej św. Norbert i św. Andrzej

Dzwon św. Norbert

Po 1621 roku (1582 r. zatwierdzenie kultu), czyli po rozszerzeniu kultu Norberta z Xanten na cały Kościół, jego relikwie otrzymały również siostry strzeleńskie i umieściły je w niewielkim ołtarzu bocznym, który stał przy pierwszym filarze i nosił wezwanie św. Panny Gertrudy zakonnicy i św. Norberta (wg wizytacji z 1743 r.). Ołtarz ten, po wystawieniu nowego w kaplicy Świętego, został przeniesiony do przywróconej kultowi rotundy św. Krzyża (św. Prokopa - wymieniany z ołtarzem głównym pw. św. Prokopa w wizytacji z 1780 r.). Ołtarz uległ profanacji i zniszczeniu podczas stacjonowania w Strzelnie wojsk napoleońskich, kiedy to rotunda została zamieniona na stajnię. Dzisiaj w wykazie 1018. zinwentaryzowanych relikwii znajdujących się w obu świątyniach strzeleńskich, z których rozpoznanych zostało 491 nie znaleziono partykuł św. Norberta. Być może nie zostały one dotychczas rozpoznane, ale z pewnością są w świątyni, chociażby te zamurowane w sarkofagowej mensie ołtarzowej, ołtarza w kaplicy św. Norberta.

Kaplica św. Norberta - elewacja południowa

Kaplica św. Norberta - wejście i przegroda od strony południowej nawy bocznej

A teraz przejdźmy do kaplicy św. Norberta. Po raz pierwszy pod tym wezwaniem wzmiankowana była dopiero w 1776 roku. Najprawdopodobniej początkowo pełniła ona funkcję kaplicy grobowe, o czym świadczy znajdująca się pod nią krypta, w której chowano okoliczną szlachtę. Została ona przymurowana do południowej nawy w czasie XVI-wiecznej przebudowy bazyliki w stylu późnego gotyku. W 2. ćw. XVIII w., za prepozytury wielkiego budowniczego i restauratora wzgórza klasztornego prałata Pawła Wolskiego (1717-1728)  zapoczątkowano jej barokizację, którą kontynuowali jego następcy - Mikołaj Łukowski (1728-1735) i Józef Łuczycki (1736-1770). Jest ona prostokątna, dwuprzęsłowa i została nakryta sklepieniem kolebkowym na gurtach spływających na przyścienne pilastry. Pierwotnie otwarta była do nawy parą różnej szerokości arkad, w których w 2. ćw. XVIII w. (ok. 1743 r.) umieszczono drewnianą regencyjną stolarkę - w części wschodniej ażurową przegrodę, a od zachodu analogicznie rzeźbione dwuskrzydłowe drzwi. W latach 1924-1928 podczas prac remontowych stolarkę tę odnowił cieśla i rzeźbiarz amator Władysław Nowakowski. Elewacja południowa kaplicy - na kamiennym cokole tynkowana, trójosiowa z dwoma oknami zamkniętymi łukiem pełnym, dwustronnie rozglifionymi, pomiędzy którymi ostrołukowa późnogotycka blęda, a pod nią otwór wentylacyjny krypty.

Drzwi do kaplicy św. Norberta i przegroda po renowacji

Ołtarz główny kaplicy został wystawiony za prepozyta Józefa Łuczyckiego (1733-1770) w 2. ćw. XVIII w. (po 1743 r.). Jest on murowany i pokryty stiukiem, dwukondygnacyjny, późnobarokowy z lekko wklęsłym architektonicznym retabulum i mensą sarkofagową. W polu środkowym, płaskorzeźba (relief) św. Norberta. Po bokach para pilastrów i para kolumn ustawionych na bazach i zwieńczonych złoconymi głowicami korynckimi, na nich wyłamany gzyms, na którym górna kondygnacja z Okiem Opatrzności, glorią i rzeźbami dwóch puttów. Poza nim był w kaplicy jeszcze dwa mniejsze ołtarze drewniane, z których jeden (III) poświęcony był wtórnie od 1848 roku Matce Bożej Pocieszenia. To wówczas ks. Józef Kapczyński umieścił w nim cudowną figurę Matki Bożej Pocieszenia (ołtarz został zlikwidowany w l. 1890-1892).

Ołtarz św. Norberta przed i po renowacji

 

Prawdziwym skarbem kaplicy są odkryte ostatnio i poddane konserwacji polichromie, które powstały w połowie XVIII wieku, przedstawiają w większości postaci zakonnic i zakonników norbertańskich z różnych domów. Pośród nich błogosławieni i święci - barwnie wymalowani i opisani w kartuszach na ścianach i sklepieniach. Malowidła te uległy w dużej części zniszczeniu przez wilgoć, po tym jak wielokrotnie zostały zalane przez nieszczelną połać dachową. Pomiędzy latami 1810-1818 naprawiono mury zewnętrzne kaplicy, a w 1828 roku wymieniono dach nad kaplicą św. Norberta - w miejsce dwuspadowego założono pulpitowy kryty blachą miedzianą. Prace blacharskie prowadził Wilhelm Stange z Torunia. W latach 1855-1856 przeprowadzono kolejny remont dachu nad kaplicą i pomalowano jej wnętrze. W 1892 roku przeprowadzono kolejne przemalowanie kaplicy - prace wykonał W. Wojciechowski, a następnie w 1910 roku. W 1924-1928 dokonano następne przemalowania, a także w 1978 i 1991 roku. Już współcześnie po odkryciu fresków, w latach 2021-23 przeprowadzono ich odsłonięcie i konserwację. 

Kaplica św. Norberta - odkryte i poddane renowacji fragmenty XVIII-wiecznych fresków

 

W krypcie kaplicy, po jej uporządkowaniu i stworzeniu małego ossuarium, spoczął norbertanin prepozyt Paweł Józef Wolski zm. 22 marca 1728 roku. Następnie proboszcz, dziekan i kanonik ks. Józef Kapczyński zmarły 15 kwietnia 1861 roku, a pochowany 24 kwietnia tegoż roku oraz proboszcz ks. Ignacy Marten zm. 1 października 1882 roku. Obecnie w krypcie znajduje się ossuarium, w którym, poza wymienionymi, zgromadzono szczątki zmarłych, które archeolodzy wykopali w obrębie świątyni podczas trwających kilkanaście lat prac renowacyjnych i badań archeologicznych.

Pomnik poświęcony prepozytowi Pawłowi Wolskiemu

O żywocie św. Norberta

Po raz pierwszy w 1998 roku napisałem artykuł do „Gazety Strzeleńskiej” (nr 3) - Świętego Norberta cudowne nawrócenie. Ostatnio przeczytałem kilka żywotów o Świętym Norbercie, przeanalizowałem również artykuły mówiące o związkach abp. Norberta z Xanten, ówczesnego metropolity magdeburskiego z Kościołem Gnieźnieńskim, a wszystko po to, by przypomnieć sobie sylwetkę świętego. Po raz kolejny wysłuchałem audycji Polskiego Radia zatytułowanej: Norbert z Xanten - święty, który zdegradował Gniezno?, w której prof. Marcin Rafał Pauk opowiada o Norbercie oraz przypomniałem sobie dawne rozmowy na temat świętego, jakie prowadziłem z proboszczami strzeleńskimi - ks. kan. Alojzym Święciochowskim i ks. kan. Ottonem Szymków… Z ks. Ottonem poruszyliśmy wówczas temat patronatu… Od 2005 roku w Strzelnie odbywają się Norbertańskie Dni Młodych…

 

Norbert Gennep urodził się około roku 1180 w Xanten, mieście na pograniczu flamandzko-niemieckim, w bogatej rodzinie arystokratycznej - hrabiowskiej von Gennep. Jego ojciec, Eribert von Gennep, pełnił urząd na dworze metropolity w Kolonii (Niemcy), matka miała na imię Jadwiga i pochodziła ze starożytnego rodu Lorraine’ów. Od chłopięcych lat Norbert przygotowywał się do stanu duchownego. Przez pewien czas przebywał na dworze arcybiskupa Kolonii, Fryderyka I oraz u boku króla Henryka V i w 1111 roku uczestniczył w Rzymie w jego koronacji cesarskiej. Gdy jednak w 1115 roku papież Paschalis II rzucił na Henryka V klątwę w związku ze sporem o inwestyturę, Norbert opuścił swego dotychczasowego chlebodawcę, wcześniej odmawiając przyjęcia godności biskupa Cambrai - jako laik i to bez zgody papieża. Powodem tak ważnej życiowej decyzji stało się również nawrócenie doznane podczas burzy, przypominające konwersję Pawła z Tarsu.

Nawrócenie św. Norberta - Richard van Orley

Stało się to w czasie podróży, Norbert znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, omal nie poraził go piorun. To wydarzenie umocniło w nim chęć zostania mnichem, w związku z czym wstąpił do klasztoru w Siegburgu, gdzie rozpoczął ascetyczny tryb życia. Wówczas też otrzymał niższe święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa Kolonii, przyjął kanonikat w Xanten oraz stał się jednym z kapłanów wędrujących i prawdziwym wojownikiem reformy gregoriańskiej. Propagował idee wprowadzone przez papieża Grzegorza VII - czyli zwalczanie symonii oraz nikolaizmu. Reformy te wprowadzał w kapitule w Xanten. Ponieważ żądanie reform przysporzyło mu wielu wrogów w ówczesnej hierarchii, zrezygnował zarówno ze swego beneficjum, jak również z pokaźnego majątku. Jako kapłan wędrujący głosił Słowo Boże w Niemczech i północnej Francji. Udało mu się pozyskać wielu zwolenników, a nawet uczniów, lud zaś widział w nim proroka i cudotwórcę. Papież Gelazy II udzielił mu w St. Gilles zezwolenia na głoszenie kazań w całym Kościele. Ponieważ jego misja przez wielu była krytykowana, udał się w 1119 roku na synod do Reims, by uzyskać od Kaliksta II potwierdzenie przywileju głoszenia kazań poza diecezją. Uzyskał ponadto od papieża zgodę na założenie własnego zgromadzenia. W 1120 roku osiadł wraz z uczniami w dolinie Prémontré, dając w 1121 roku początek nowemu zakonowi nazwanemu od miejsca osiedlenia - zakonem premonstratensów. Ich reguła została stworzona na podstawie pism św. Augustyna z Hippony, żyjącego na przełomie IV i V w. teologa, filozofa i organizatora życia zakonnego. Nowością wprowadzoną przez Norberta była organizacja nowego zakonu zgodna z koncepcją kościoła prywatnego. Wszystkie domy premonastrensów podlegały bowiem bezpośrednio samemu Norbertowi. Zasadą zakonu stało się łączenie życie kontemplacyjnego z czynem, obowiązków mniszych z powinnościami duszpasterskimi. W 1126 roku papież Honoriusz II zatwierdził zakon. Norbert w dalszym ciągu prowadził pracę misjonarską, a jednocześnie założył drugi ośrodek zakonny we Floreffe pod Namur. W Szampanii powstał trzeci ośrodek zakonny, przy którym założona została jego żeńska gałąź. 

W 1126 roku Norbert przyjął ofertę króla niemieckiego Lotara III i objął arcybiskupstwo w Magdeburgu. Stojąc na czele tej metropolii podtrzymywał jej pretensje do zwierzchnictwa nad ziemiami polskimi, a nawet miał wytoczyć w tej sprawie proces biskupom polskim. W swych działaniach Norbert z Xanten wykorzystał kryzys władzy papieskiej w latach 30. XII w. związany z jednoczesnym wyborem dwóch papieży: Innocentego II i Analekta II. Pierwszego z wymienionych popierał Norbert, ale i Lotar III, który wykorzystał sytuację i w 1133 roku uzyskał z rąk Innocentego II koronę cesarską. W tym samym czasie udało się Norbertowi uzyskać bullę papieską znoszącą tytuł metropolii Gniezna i uzależniającą diecezje polskie od Magdeburga. Warto dodać, że drugiego papieża wsparli Normanowie z południa Włoch, Mediolan, Szkocja, Akwitania i początkowo także Polska.

Bazylika św. Trójcy - po lewej stronie na pierwszym filarze wisi obraz św. Norberta. W miejscu tym stał pierwszy ołtarz Świętego

Po śmierci Norberta, która miała miejsce 6 czerwca 1134 roku oraz po spotkaniu Bolesława III Krzywoustego z cesarzem Lotarem III w Merseburgu w 1135 roku, papież Innocenty II wydał w 1136 roku nową bullę, która znosiła zwierzchność arcybiskupstwa magdeburskiego nad polskim Kościołem. Polska historiografia, szczególnie lat międzywojennych i czasów PRL-u, poczynania Norberta z Xanten rozpatrywała w kategoriach Drang nach Osten - rozprzestrzeniania się na wschód. Jak przekonuje prof. Marcin Rafał Pauk z Uniwersytetu Warszawskiego bulla Ex commisso nobis a Deo, zwana Bullą gnieźnieńską, wydana 7 lipca 1136 roku w Pizie, znosząca zwierzchność arcybiskupów magdeburskich nad polskim Kościołem, nie wspomina choćby słowem o sporze z 1133 roku, nie podważa również kompetencji arcybiskupa gnieźnieńskiego Jakuba ze Żnina. Z upływem kilkudziesięciu lat, bo ok. 1190 roku siostry norbertanki trafiły do kujawskiego Strzelna i tutaj pozostały do 1837 roku, to jest do ostatecznej kasaty klasztoru przez władze pruskie.

Herb premonstratensów
Herb współczesny miasta Strzelna

Święty jest patronem norbertanów, Antwerpii, Magdeburga, Pragi oraz kobiet w chwili połogu, przywoływany jest także w czasie burz i nawałnic, a to dlatego, że jeszcze przed przyjęciem święceń kapłańskich omal nie został trafiony piorunem. Papież Grzegorz XIII zatwierdził kult świętego w 1582 roku, a na cały Kościół rozszerzył go w 1621 roku papież Grzegorz XV. Wspomnienie świętego wypada, zgodnie z obecnie obowiązującymi zasadami, 6 czerwca. Relikwie Norberta z Xanten znajdują się w klasztorze na Strahowie w Pradze, dokąd zostały sprowadzone z Magdeburga w czasie kontrreformacji 24 kwietnia 1627 roku. W sztuce Święty Norbert jest przedstawiany w stroju arcybiskupa, w mitrze, w lewej dłoni trzyma krzyż patriarchalny, a w prawej monstrancję. Atrybutami świętego Norberta są także: anioł z mitrą, diabeł u stóp, kielich, gałązka palmowa i pająk. Jedna z legend wspomina, że gdy święty odprawiał mszę, podczas przeistoczenia wpadł do kielicha z winem wielki pająk. Norbert, powodowany olbrzymią czcią dla Eucharystii, bez wahania wypił wino, będąc przekonanym, że czeka go śmierć od ukąszenia. Za chwilę jednak w niewyjaśniony sposób pająk wyszedł nosem świętego.  

Dziś norbertanki żyją w 9 klasztorach na świecie: dwóch w Polsce, dwóch w Hiszpanii oraz po jednym w Czechach, Szwajcarii, Belgii i USA. Klasztor amerykański cechuje się dynamicznym rozwojem, natomiast we Francji, kolebce zakonu, z powodu braku nowych powołań, w 2008 roku zamknięto ostatni klasztor mniszek norbertańskich w tym kraju. 

Litania do św. Norberta, biskupa  

Kyrie eleison.
Chryste eleison. Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas.
Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, jedyny Boże zmiłuj się nad nami.

Święta Maryjo, módl się za nami.
Królowo Wyznawców módl się za nami.
Święty Norbercie módl się za nami.
Święty Norbercie, cudem uchroniony od śmierci módl się za nami.
Święty Norbercie, wyrwany z drogi zatracenia módl się za nami.
Święty Norbercie, owocu łaski Bożej módl się za nami.
Święty Norbercie, oddany życiu pokutnemu módl się za nami.
Święty Norbercie, żarliwy w modlitwie módl się za nami.
Święty Norbercie, mężu surowych obyczajów módl się za nami.
Święty Norbercie, oddany surowej ascezie módl się za nami.
Święty Norbercie, gardzący zaszczytami świata módl się za nami.
Święty Norbercie, wędrowny apostole módl się za nami.
Święty Norbercie, płomienny kaznodziejo módl się za nami.
Święty Norbercie, wytrwały siewco słowa Bożego módl się za nami.
Święty Norbercie, głoszący pokutę i nawrócenie módl się za nami.
Święty Norbercie, nawołujący do zmiany obyczajów módl się za nami.
Święty Norbercie, niestrudzony misjonarzu módl się za nami.
Święty Norbercie, pełen troski o zbawienie dusz módl się za nami.
Święty Norbercie, oddany pracy apostolskiej módl się za nami.
Święty Norbercie, reformatorze życia kleru i wiernych módl się za nami.
Święty Norbercie, zwalczający błędnowierstwo módl się za nami.
Święty Norbercie, zwalczający wrogów Kościoła módl się za nami.
Święty Norbercie, obrońco Kościoła i jego praw módl się za nami.
Święty Norbercie, gorliwy o sprawy Boże módl się za nami.
Święty Norbercie, niedościgniony przykładzie pokory módl się za nami.
Święty Norbercie, wzorze czystości módl się za nami.
Święty Norbercie, przykładzie posłuszeństwa módl się za nami.
Święty Norbercie, miłośniku ewangelicznego ubóstwa módl się za nami.
Święty Norbercie, wielki czcicielu Eucharystii módl się za nami.
Święty Norbercie, założycielu zakonu módl się za nami.
Święty Norbercie, niestrudzony w pracy duszpasterskiej módl się za nami.
Święty Norbercie, promotorze życia zakonnego módl się za nami.
Święty Norbercie, wzorze kapłanów i biskupów módl się za nami.
Święty Norbercie, pokorny i gorliwy w służbie Bożej módl się za nami.
Święty Norbercie, wierny Synu Kościoła módl się za nami.
Święty Norbercie, Ojcze ubogich módl się za nami.
Święty Norbercie, jaśniejący duchem miłosierdzia Bożego módl się za nami.
Święty Norbercie, wielki Cudotwórco Boży módl się za nami.
Święty Norbercie, możny Orędowniku przed Bogiem módl się za nami.
Święty Norbercie, cierpliwy w przedsięwzięciach módl się za nami.
Święty Norbercie, nasz możny Patronie módl się za nami.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Módl się za nami święty Norbercie,
Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Módlmy się:
Boże, Ty sprawiłeś, że święty Norbert, biskup, odznaczał się w służbie Kościoła
duchem modlitwy i pasterską gorliwością, daj, aby lud Twój, za jego
wstawiennictwem cieszył się pasterzami według Serca Twojego Syna,
a naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen

Foto.:Damian Rybak, Heliodor Rucinski, archiwum bloga


niedziela, 1 czerwca 2025

Spacerkiem po Strzelnie - cz. 217 ul. Sportowa - cz. 5

Przypomnę, że w ostatniej 4. części spacerku ul. Sportową opowiadałem Wam o miejscu zwanym „Berezą”, czyli o obozie, w którym przetrzymywano, katowano i wywożono na miejsca kaźni strzelnian w czasie II wojny światowej. Dzisiaj ruszamy w dalszą drogę ulicą Sportową. Tuż za parkiem „Strzelnicą Bractwa Kurkowego” mijamy parterowy budynek dawnej agronomówki, wybudowanej na przełomie lat 50. i 60. XX w., kiedy to branżowe służby rolne podporządkowane zostały gromadzkim radom narodowym. Inwestorem tego obiektu była GRN w Strzelnie Klasztornym. W budynku tym do 1972 roku mieściło się biuro agronoma gromadzkiego i jego mieszkanie, a następnie samo mieszkanie. Pierwszym lokatorem i zarazem agronomem zamieszkałym tutaj był Józef Kosmecki. Nie był on rodowitym strzelnianinem, ale związał zwoje dorosłe życie z miastem i gminą Strzelno. Urodził się 29 grudnia 1932 roku w Bieżanowie w powiecie radziejowskim jako syn Władysława i Józefy. Po ukończeniu nauki podjął pracę na etacie agronoma w Państwowym Ośrodku Maszynowym w Strzelnie. Następnie po reorganizacji służb rolnych przeszedł do pracy w GRN Strzelno Klasztorne. Od 1972 roku piastował funkcję kierownika gminnej służby rolnej przy Urzędzie Miejskim w Strzelnie. Koordynował on pracami na linii rolnictwo indywidualne, uspołeczniona oraz instytucjami obsługi rolnictwa a Urzędem Miejskim w Strzelnie. Za całokształt pracy zawodowej i społecznej odznaczony był wieloma odznaczeniami państwowymi i branżowymi. Małżonka Józefa, Genowefa Kosmecka była wieloletnią dyrektorką Przedszkola nr 2 przy ul. Tadeusza Kościuszki w Strzelnie - obecnie noszącego imię „Zielona Łąka”. Józef Kosmecki zmarł 17 października 2009 roku i spoczął tuż obok swego miejsca zamieszkania - na „nowym cmentarzu” w Strzelnie.

 Przenosimy się dalej i zatrzymujemy przy cmentarzu, zwanym „nowym cmentarzem”. Jego początki sięgają 1936 roku, kiedy to jedyny ówczesny cmentarz katolicki przy ul. Kolejowej zaczął zapełniać się i zaszła konieczność poszerzenia nekropolii, bądź to utworzenia nowego miejsca wiecznego spoczynku. Zbyt wygórowana cena zaproponowana przez Jana Balcerzaka właściciela przyległych od strony północnej gruntów (4 morgi - 1 ha), sprawiła, że parafia zrezygnowała z dalszego powiększenia cmentarza. W związku z tym, że nie miała ona funduszy na zakup gruntu, na posiedzeniu Rady Parafialnej 6 lipca 1936 roku, postanowiono o wydzierżawieniu z beneficjum proboszczowskiego 4 mórg ziemi w południowej części miasta, celem utworzenia nowego cmentarza. Były to grunty z tzw. folwarku proboszczowskiego. Za wydzierżawioną ziemię uzgodniono płacić proboszczowi po dwa cetnary żyta za morgę. Koszty utworzenia nowego cmentarza wraz z oparkowaniem wykalkulowano na kwotę 3000 zł. Na pokrycie kosztów postanowiono wykorzystać oszczędności złożone na książeczce depozytowej w Banku Ludowym oraz pożyczyć z parafialnej kasy pogrzebowej 2000 zł z obowiązkiem spłacenia każdego roku 10% udostępnionego kapitału przy odsetkach wynoszących 4,5% 21. Tworzenie nowego cmentarza zakończono w październiku 1937 roku, grodząc go siatką. Cmentarz podzielono na osiem kwater. Na środku, w miejscu zbiegania się alejek, wyznaczono okrągły klomb i 24 października ustawiono (podniesiono) na nim drewniany krzyż.

W niedzielę 31 października 1937 roku w sposób uroczysty, przy tłumnym udziale parafian dokonał poświęcenia części (w ostatniej ósmej kwaterze znajdowały się tzw. miejsca nie poświęcone) nowego cmentarza proboszcz strzeleński ks. prałat Ignacy Czechowski w asyście wikariuszy - ks. Jana Czerniaka i ks. Teodora Mariana Domka. Początkowo miejscowa ludność nie chciała chować swoich bliskich w nowym miejscu. Nie pomagały apele proboszcza, więc on sam postanowił wybrać sobie tam miejsce wiecznego spoczynku tuż pod krzyżem. Tam też spoczął po swojej śmierci, która nastąpiła podczas okupacji 26 lutego 1941 roku. Pierwszych zmarłych pochowano na nowym cmentarzu dopiero w 1939 roku, a byli nimi Teodor Augustyniak oraz dwuletnie dziecko - Edmund Szymkowia. Dopiero podczas okupacji niemieckiej - w związku z wydanymi ograniczeniami pochówków na starym cmentarzy - zaczęło przybywać mogił.

Już współcześnie, po 2010 roku zapoczątkowano sukcesywne utwardzanie kostką brukową alejek cmentarnych. W 2014 roku zamontowano nową bramę wjazdową, kończąc tym samym grodzenie cmentarza. Dzisiaj i ta - „nowa nekropolia” - zapełnia się. My zaś opuszczamy to miejsce i kierujemy się na południe ku widocznemu z daleka stadionowi sportowemu. Wcześniej mijamy zlokalizowane po stronie wschodniej zgrupowanie czterech bloków mieszkalnych, nazywanych przez strzelnian „osiedlem słonecznym”. Powstało ono pod koniec lat 70. XX w. z inicjatywy związków zawodowych i dyrekcji Przedsiębiorstwa PGR Strzelno. Początkowo były to trzy dwupiętrowe, osiemnastorodzinne bloki; oczyszczalnia ścieków i betonowe ciągi komunikacyjne wraz z ulicą dojazdową od strony zachodniej (za stadionem). Ta rozbudowa miasta sprawiła, że 29 czerwca 1981 roku Rada Narodowa Miasta i Gminy w Strzelnie podjęła kompleksową uchwałę o nadaniu nazw nowym ulicom oraz istniejącym, które dotychczas nie posiadały takowych. Między innymi nadano nazwę nowo powstałej ulicy biegnącej za stadionem, od ul. Miradzkiej w kierunku wschodnim do nowo powstałego osiedla, nazywając ją ulicą Słoneczną. W II połowie lat 80. XX w. przy istniejących trzech blokach wystawiony został czwarty identyczny budynek. Było to wspólne dzieło Zakładu Przemysłu Ziemniaczanego w Bronisławiu i Zespołu Spichrzy i Młynów PZZ w Kruszwicy, z przeznaczeniem na mieszkania dla pracowników tych przedsiębiorstw. Dodam jeszcze, że na bazie tych czterech budynków 24 lutego 1995 roku zawiązała się Spółdzielnia Mieszkaniowa, która funkcjonuje do dzisiaj. Pierwszy jej zarząd tworzyli: prezes Marian Kościelak oraz członkowie - Henryka Jaworska i Sylwester Woźniak.

Idąc dalej zatrzymujemy się przed Stadionem Miejskim im. Ludwika Woźnicy. Jest to kultowy dla wielu strzelnian obiekt, a to za sprawą licznych meczów piłkarskich, imprez sportowo-rekreacyjnych, turniejów, a nawet koncertów i uroczystości. Jego tajemnicze początki zostały przeze mnie dość skrupulatnie zbadane. Pomijając bogatą historię „Kujawianki” przybliżę jedynie pewne wątki związane ze samym stadionem. Początki obiektu sięgają 1941 roku, a jego lokalizację wyznaczyły władze okupacyjne Strzelna na czele z burmistrzem Hermannem Siemundem. A wszystko zaczęło się od przybycia 6 września 1940 roku (piątek), wieczorem 30 jeńców angielskich z lagru z Szubina. Niemcy umieścili ich w obozie - byłym garażu vis a vis ówczesnego magistratu zlokalizowanego w byłej siedzibie Powiatowej Kasy Chorych [obóz ten mieścił się w zabudowaniach państwa Latosińskich przy ulicy Powstania Wielkopolskiego 2].

Jeńcy zatrudnieni zostali w warsztatach znajdujących się na strzelnicy Bractwa Kurkowego (przy obecnym stadionie miejskim). Nadzór nad nimi sprawowali Niemcy, którzy zatrudniali również, jako brygadzistów Polaków - mechaników. Poza pracami warsztatowymi jeńcy wykonywali również roboty ziemne na gruntach pomiędzy strzelnicą a nowym cmentarzem. W tym miejscu powstały korty tenisowe. Ich kolejną pracą była budowa pełnowymiarowego stadionu piłkarskiego z funkcjami lekkoatletycznymi. Niestety stadionu z braku siły roboczej nie dokończono, gdyż jesienią 1942 roku obóz zlikwidowano. Teren zarósł chwastami i samosiejkami, zaś do pomysłu lokalizacji stadionu w tym miejscu wrócono dopiero po kilkunastu latach, w połowie lat 50.

Jak wspomina Alojzy Kluczykowski: Na zakończenie pobytu, jeńcy angielscy rozegrali na kortach tenisowych mecz piłkarski z młodzieżą niemiecką, przebywającą na paramilitarnym obozie szkoleniowym w Strzelnie. Zabudowania obozowe kandydatów na żołnierzy Wehrmachtu znajdowały się pomiędzy parkiem dworskim w Strzelnie Klasztornym a ul. Powstania Wielkopolskiego. Pamiętam, że mecz zorganizowany był z wielką pompą, i że odbył się z udziałem mieszkańców Strzelna. Wygrała go chyba drużyna Deutschbundu – powiedział mi Alojzy Kluczykowski. Nazajutrz obóz został zlikwidowany.  

Wiosną 1957 roku przystąpiono do przerwanych w 1942 roku prac ziemnych przy budowie nowego stadionu - boiska piłkarskiego przy obecnej ul. Sportowej 12. Wówczas miejsce to nazywano poniemieckim stadionem. Wspominano o rozpoczęciu tych prac i kontynuowaniu ich przez cały 1957 rok ogólnopolski tygodnik „Polityka” - w jednym z numerów październikowych. W lipcu 1958 roku oddano obiekt do użytku. Było to czwarte z kolei boisko piłkarskie (stadion), do którego powstania szczególnie przyczyniła się młodzież i ówczesny przewodniczący MRN Feliks Michalak. Przypomnę, że pierwsze prowizoryczne boisko powstało w 1924 roku przy ul. Kolejowej - przy dworcu, gdzie dzisiaj stoi market z „Biedronką”; drugie boisko od 1925 roku mieściło się przy ul. Stodolnej (Michelsona) tam gdzie dzisiaj stoi blok spółdzielczy; trzecie boisko powstało w 1934 roku na tzw. „Szmańdowie” przy zbiegu ulic Powstania Wielkopolskiego i Topolowej, gdzie dzisiaj znajduje się hala sportowa i „Orlik”. No i czwarte współczesne boisko przy ulicy Sportowej, na którym inauguracyjny mecz na otwarcie stadionu rozegrano w lipcu 1958 roku. Nasza drużyna przegrała wówczas z KS ,,Kauczuk” Bydgoszcz - 0:4. 

Na zdjęciu lotniczym wykonanym pod koniec lata 1958 roku widoczne jest wygrodzone boisko piłkarskie z wytyczoną bieżnią oraz niewielki barak zlokalizowany w północno-zachodnim narożniku obiektu. Kolejne roboty na stadionie przeprowadzono w latach 1962 -1965, które objęły: doprowadzenie wody i prądu do baraku, po stronie zachodniej usypanie wału pod trybunę, rekultywację płyty boiska piłkarskiego oraz okrawężnikowanie bieżni wokół płyty boiska i utwardzenie jej tzw. szlaką - przelasowanym popiołem wielkopiecowym. Wówczas też wykonano odgrodzenie boiska od publiczności za pomocą płotka siatkowego.

 

3 marca 1969 roku odbyło się zebranie sprawozdawczo-wyborcze, na którym wybrano nowy zarząd  składzie: Henryk Michalski - prezes klubu, Ludwik Woźnica - wiceprezes i kierownik drużyny, Franciszek Kozłowski - wiceprezes, Zygmunt Ignaczak - sekretarz, Zygmunt Gierba - skarbnik, Wiktor Bielawski, Jarosław Zagórski i Hieronim Mazurkiewicz - członkowie zarządu. Komisję rewizyjną stanowili: Ryszard Słowiński - przewodniczący, Stanisław Łuczak i Henryk Dawidziak - członkowie. Temu zarządowi zawdzięczamy wybudowanie krytej trybuny, betonowego płotu od strony północnej i wschodniej oraz nowego opłotowania siatkowego po stronie południowej i zachodniej stadionu, nowej bieżni lekkoatletycznej, stanowisk do skoku wzwyż i w dal oraz rzutu dyskiem i młotem. 

Z okazji przypadającego jubileuszu 50. lecia Klubu Sportowego „Kujawianka” wiosną 1972 roku przystąpiono do budowy wspomnianej krytej trybuny wraz z zapleczem socjalnym, szatniami, świetlicą i mieszkaniem dla gospodarza stadionu. W związku z przedłużającymi się robotami budowlanymi obchody jubileuszowe przeniesiono na 1973 rok. W tym czasie trybunę i inne roboty - z rekultywacją płyty - ukończono i 29 listopada 1973 roku oddano do użytku. Projektantem obiektu był strzeleński budowlaniec Edmund Kozłowski, natomiast konstrukcję metalową trybuny wykonał POM Strzelno pod nadzorem Jerzego Modrzejewskiego. Koszt inwestycji zamknął się kwotą 1 293 930 zł, z tego prace w czynie społecznym wykonano na kwotę 360 500 zł. Zasadniczy kapitał inwestycyjny przyznał „Kujawiance” Wojewódzki Komitet Kultury Fizycznej i Turystyki w Bydgoszczy.

Przez kolejne lata niewiele zmieniło się w infrastrukturze stadionu. Przed kilkunastoma laty przeprowadzono meliorację płyty boiska piłkarskiego, a ostatnio ustawione zostało nowe ogrodzenie. Od 2023 roku - po połączeniu klubów MLKS „Kujawianka” Strzelno z „Gromem” Ostrowo” - zarząd „Kujawianki” działa w nowym składzie: prezes - Jacek Sadowski, wiceprezes - Mikołaj Pawliński, sekretarz - Damian Baczyński, skarbnik - Kamil Baranowski i członkiem zarządu - Ryszard Sadowski. Co przyniesie klubowi przyszłość? Gmina Strzelno od 2022 roku posiada dokumentację projektowo-techniczną na generalny remont stadionu. Mówiono o niej podczas jubileusz 100-lecia klubu.

Już na zakończenie wspomnę, że 20 czerwca 2017 roku Rada Miejska w Strzelnie nadała stadionowi miejskiemu imię Ludwika Woźnicy, w latach 1978-2002 prezesa MLKS „Kujawianka”.

Ludwik Woźnica urodził się 7 listopada 1934 roku w Kuźnicach z ojca Jana i matki Marianny. Ze Strzelnem związał się zawodowo, podejmując w 1953 roku pracę w miejscowym Państwowym Ośrodku Maszynowym, jako księgowy. Od tego też roku rozpoczął swoją karierę piłkarską w Strzeleńskim Klubie Sportowym na pozycji golkipera. W latach 1954-1956 odbył służbę wojskową, a po powrocie z niej kontynuował treningi i rozgrywał mecze w ówczesnej drużynie seniorskiej Klubie Sportowym „Sparta“ Strzelno.

W latach 1959-1964 pracował na stanowiskach kierowniczych w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Strzelnie. W międzyczasie, w sezonie 1961-1962 drużyna seniorska grająca w Zjednoczonym Klubie Sportowym Strzelno, w której był zawodnikiem, po raz pierwszy uzyskała awans do klasy A. Od tego też roku Ludwik Woźnica wchodził w skład nowego Zarządu Klubu, po raz kolejny zmieniającego swą nazwę na Klub Sportowy „Kujawianka“ Strzelno.

Od 1965 r. rozpoczął pracę w Przedsiębiorstwie Budownictwa Komunalnego w Mogilnie, gdzie zatrudniony był na stanowisku głównego księgowego, a następnie zastępcy dyrektora d/s ekonomiczno-finansowych. Od 1963 r. zaczął pełnić funkcję wiceprezesa Zarządu KS „Kujawianka“ i kierownika drużyny seniorskiej. W 1971 roku kierowana przez niego drużyna wywalczyła awans do ligi okręgowej. Od 1978 roku pełnił funkcję prezesa Zarządu MLKS „Kujawianka” Strzelno. Na tym stanowisku pozostał do 2002 roku i ze względu na stan zdrowia zrezygnował z pełnienia funkcji, pozostając wiernym kibicem barw klubowych.

Prezes Ludwik Woźnica był aktywnym działaczem Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Bydgoszczy oraz współpracownikiem redakcji sportowych mediów regionalnych. Należał również do wielu organizacji społecznych, m.in. PTTK Strzelno, działał w samorządzie mieszkańców i był radnym miejskim. Jego zaangażowanie na niwie społecznej doczekało się licznych wyróżnień i odznaczeń. Był odznaczony Brązowym i Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem 1000-lecia, Medalami 30 i 40-lecia. Pośród wyróżnieniami jakimi został obdarzony znajdujemy m.in. odznaka Zasłużony dla Budownictwa PMB oraz Za Szczególne Zasługi dla Województwa Bydgoskiego. Z licznych wyróżnień sportowych bardzo cenił sobie Złotą Odznakę LZS oraz Złotą Odznakę Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.

Ludwik Woźnica zmarł  24 lipca 2016 roku - spoczął na nowym cmentarzu przy ul Sportowej, tuż niedaleko „swojego” boiska sportowego. 

 

wtorek, 20 maja 2025

Sukowy. Dzieje z czasów Leclerców - cz. 2

 Sukowy, elewacja frontowa pałacu - 2018 r. 

W kolejnej wyprawie wehikułem czasu do historycznych Suków zatrzymamy się w latach przełomu XIX i XX w. Pomijam w swojej opowieści burzliwe dzieje miejscowości w czasie powstania styczniowego 1863-1864, które zasługują na oddzielne opracowanie. W tej części poznamy nowych właścicieli, a szczególnie samego dziedzica, Belga z pochodzenia Josefa Leclercqa. Udało mi się dotrzeć do niemieckich źródeł, które bardziej rozjaśniają nam jego sylwetkę niż dotychczasowe próby przedstawiania pana na Sukowach w różnych publikacjach. 

Leclercowie na Sukowach 

Po zakupie dóbr Sukowy Augusta Pelet-Narbonne gospodarzyła na nich zaledwie trzy lata i w 1890 roku odsprzedała je za sumę ponad 800 tys. marek Belgowi Josefowi Leclercqowi. Nowy dziedzic żonaty był z Niemką pochodzącą z Pokrętu w Meklemburgii, Luize Howitz. Leclercqowie stali się właścicielami dóbr Sukowy wraz z oddalonym o ok. 2 km na zachód folwarkiem Rechta, w którym znajdowały się: stodoła, stajnia ze źrebięciarnią, obora oraz dwa budynki mieszkalne. W 1890 roku dobra rycerskie Sukowy z Rechtą tworzyły okręg dworski liczący 20 domów mieszkalnych z 325 mieszkańcami. Obszar jego wynosił 740 ha, w tym: 678 ha gruntów ornych, 25 ha łąk, 18 ha lasów.

Sukowy tuż przed zakupem przez Leclercqa - plan majętności z 1889 r.

Do majętności rycerskiej Sukowy przypisany był stały mandat do sejmiku powiatowego, dlatego też Leclercq był radcą powiatowym (radnym) w Radzie Powiatu w Strzelnie. 12 stycznia 1900 roku Leclercq powiększył swoje dobra kupując odległe o ok. 3,5 km na wschód  Baranowo. Majątek ten liczył 530 mórg i został przez niego zakupiony od właściciela ziemskiego Stubenraucha za sumę 270 tys. marek. Zarządcą w Baranowie został Johan Eissinger - księgowy majątkowy. Pod koniec 1901 roku Leclercq został wybrany na członka Izby Rolniczej w Bydgoszczy. W kwietniu 1902 roku niemieckojęzyczna prasa - „Kujawischer Bote” i „Thorner Presse” donosiły, że właściciel majątku Sukowy, pan Leclercq zakłada firmę przetwórstwa buraków, nową cukrownię. Jak podano plan zakłada budowę cukrowni, która powstanie pod warunkiem, że przyszli dostawcy zakontraktują 6 tys. mórg pod uprawę buraków cukrowych. Jeśli fabryka powstanie, to zostanie ona połączona linią kolei wąskotorowej w kierunku do Jerzyc i Włostowa - Lostau. Niestety inwestycja ta nie doszła do skutku. Z kolei w 1903 roku zarejestrował on w Królewskim Sądzie Rejonowym pod numerem 57 firmę o nazwie „Josef Leclercq”. W tym samym czasie nabył od Jana Gawrońskiego - oddalony o ok. 1,5 km na północ - folwark Słabęcin. W 1905 roku dobra sukowskie liczyły łącznie 999 ha, w tym gruntów ornych 926 ha, a dochód z nich wynosił 21110 marek. W 1913 roku areał ich zwiększył się do 1167 ha, w tym gruntów ornych 1103 ha.

Dawny wjazd reprezentacyjny - zima 2008 r.

W dobrach Sukowy od czasów dziedzica Morawskiego znajdowała się cegielnia (początek lat 70. XIX w.). Po nabyciu Suków, w 1890 roku Leclercq cegielnię unowocześnił i zwiększył jej moc przerobową, a w późniejszych latach ją rozbudował o piec pierścieniowy i komin o wysokości ok. 65 m. Zlokalizowana była ona na wschód od parku przydworskiego. Rozebrana została ok. 1930 roku, (obecnie w miejscu tym znajduje się niewielki zagajnik). Zarząd Dóbr Sukowy zatrudniał wielu rzemieślników, dzięki którym mógł stać się samowystarczalnym i realizować wiele inwestycji. Każde zapotrzebowanie na fachowców ogłaszał w prasie regionalnej, jak na przykład w 1908 roku, kiedy to Zarząd Dóbr Sukowy poszukiwał stelmacha z dwoma pomocnikami oferując wysokie uposażenie.

W 1913 roku w obsadzie inwentarza było 79 koni, 468 szt. bydła w tym 72 szt. krów mlecznych oraz 185 szt. trzody chlewnej. Całość przynosiła dochód w wysokości 25353 marek i pod tym względem plasowała majątek na czwartym miejscu w powiecie strzeleńskim ex aequo z Polanowicami z dochodem 25 871 marek: po Kobylnikach - 35 554 marki, Markowicach - 31 416 marek, Waldau (Strzelno Klasztorne) - 27 113 marek.

Josef Leclercq    

Trudno trafić na informacje rodzinne o Leclercqach. Usilne i żmudne poszukiwania pozwoliły mi dotrzeć do niektórych danych, które rozjaśniają nam postać właściciela Suków. Ze szczątkowych informacji wiemy, że właściciel dóbr Sukowy Josef - Józef był obywatelem niemieckim, z pochodzenia Belgijczykiem. Josef - jak czytamy na płycie nagrobnej - urodził się 26 kwietnia 1865 roku w Olne, miasteczku leżącym w Walonii w prowincji Liége (Belgia). Nic więcej nie udało mi się ustalić o rodzicach, ani o jego latach młodzieńczych. Wiadomym jest, że w Liége żyła rodzina prawnicza Mathieu Leclercqa, późniejszego ministra sprawiedliwości w rządzie belgijskim, którego przodkiem był Olivier Leclercq. Najprawdopodobniej Josef był potomkiem owego Oliviera. Ale pozostawmy to w sferze domniemania. Przed zakupem kujawskiej majętności Josef  trafił do Wielkiego Księstwa Meklemburgii i tam zawarł związek małżeński z Luize Howitz córką Heinricha Howitza i Anny Howitz z domu Rust posiadaczy ziemskich, którzy byli właścicielem majątku Pokrent koło Lützow w Meklemburgii. Leclercqom urodziła się córka Margarethe - Małgorzata, zamężną Heidenheim. W 1890 roku Josef nabył Sukowy - miał wówczas zaledwie 25 lat. Musiał dysponować już wówczas pokaźną sumką, płacąc za Sukowy i Rechtę 800 tys. marek. Prawdopodobnie częścią owej sumy był długoterminowy kredyt hipoteczny. 23 sierpnia 1906 roku Leclercq stał się właścicielem kolejnych dóbr, tym razem spadłych mu po teściu Heinrichu Howitzu. Sprawę spadkową prowadził jego pełnomocnik przed urzędem i sądem w Wittenburgu. Była to majętność alodialna Pokrent koło Lützow z folwarkami: Neuendorf i Alt-Pokrent o areale 1567 ha. Rodzina Howitzów dobra te trzymała od 1859 roku. Josefa Leclercqa, jako właściciela tych dóbr wymieniano tutaj w latach 1906, 1908, 1913, 1921 i 1924. Następnie właścicielką majętności Pokrent została córka Margarethe Heidenheim z domu Leclercq.

Dwór w Pokrencie - Meklemburgia

Przy okazji dziedziczenia spadku dowiadujemy się, że posiadacz ziemski Josef Leclercq z majątku Sukowy w Prowincji Poznańskiej (sprawę prowadził jego pełnomocnik) 10 października 1906 roku w Schwerinie otrzymał obywatelstwo Wielkiego Księstwa Meklemburgii, kraju związkowego w ramach drugiego Cesarstwa Niemieckiego. Pozwoliło mu to na pełnoprawne dziedziczenie dóbr Pokrent. Zatem, domniemywać możemy, że do tegoż roku Josef Leclercq nie był obywatelem Rzeszy Wilhelmińskiej w pełnym tego słowa znaczeniu, skoro nadano mu obywatelstwo kraju związkowego w 1906 roku. Od tego też czasu możemy Josefa uznawać za Niemca pochodzenia belgijskiego. U miejscowych Leclercq cieszył się przychylnością, a to między innymi dlatego, że nie angażował się w życie polityczne prowincji. 

Bavaria Hotel w Merano - lata międzywojenne.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości i po powstaniu wielkopolskim, początkowo Sukowy wyznaczono do likwidacji i parcelacji. Na skutek odwołań  i przyjęcia przez Leclercqa i jego bliskich obywatelstwa polskiego, w 1922 roku władze polskie odstąpiły od decyzji. Zapewne wpływ na to miał ogromny datek przekazany przez Leclercqa na cele filantropijne. Cytując „Dziennik Kujawski” (1920, nr 83) dowiadujemy się, że: - Tutejszy właściciel ziemski, pan Leclercq z Suków, ofiarował na cele filantropijne tutejszemu powiatowi 100 000 marek. Jest to niejako wynagrodzenie za prawo przynależności do państwa polskiego. Pan Leclercq jest rodem belgijczyk i jeden z największych magnatów osiadłych na Kujawach. Pieniądze te będą rozdzielone na poszczególne gminy. Pan Leclercq zawsze się kierował słusznym uczuciem względem Polaków. Ponadto  troszczył się o warunki socjalno-bytowe pracowników majątkowych: budując im mieszkania, wypłacając deputaty w naturaliach i ponosząc koszty utrzymania dla każdej rodziny jednej krowy we wspólnej, pracowniczej oborze. Po wojnie część tej obory użytkowana był przez GS SCH w Kruszwicy jako punkt skupu żywca.

Miejsce spoczynku Josefa Leclercqa w parku przypałacowym w Sukowach - foto. z 1988 r.

On sam jednak niezbyt dobrze znał język polski, choć w mowie sobie radził. W 1924 roku poszukując księgowego zaznaczył, by ów znał biegle język niemiecki i żądał, by podanie o pracę było napisane w tymże języku. W czasie jego rządów w skład majątku wchodziły 4 wsie - folwarki: Sukowy, Rechta, Słabęcin i Baranowo, razem 1 161ha. Majątek prowadził uprawę: żyta, pszenicy, jęczmienia, grochu i ziemniaków w dużej części jako materiał siewny i sadzeniaki. Dużą produkcję stanowiły również buraki cukrowe. Między innymi w 1919 roku na areale 198 ha uprawiał jęczmień odmiany Hanusia - II odsiew; 19 ha ziemniaków sadzeniaków odmiany Industrie - II odsiew; 65 ha ziemniaków sadzeniaków odmiany Kujawien - oryginał; 25 ha ziemniaków sadzeniaków odmiany Wohltmann 34 - I odsiew. W 1920 roku na areale 198 ha ponownie uprawiał jęczmień odmiany Hanusia - II odsiew.

Majątek Sukowy prowadził intensywną produkcję rolną, posiadał własną konną kolejkę polową z wagonami do transportu ziemniaków, buraków i innych płodów rolnych. Na wyposażeniu znajdował się zestaw pługa parowego, garnitury omłotowe, ciągniki rolnicze oraz zestawy maszyn i narzędzi uprawowych. Ponadto majątek posiadał oddzielny spichrz nasienny z urządzeniami czyszczącymi i suszącymi - aparat do suszenia zboża z mechanicznym napędem. Produkcję mleka i buraków odbierały spółki cukrownicza i mleczarska z Kruszwicy. W obrębie całej majętności (Sukowy, Rechta, Słabęcin i Baranowo) znajdowało się kilkadziesiąt (ok. 100) budynków murowanych.

Inskrypca na grobie Leclercqa - 2018 r.

Leclercqowie dużo podróżowali i to w celach gospodarczych, nadzorując majątek w Pokrent w Meklemburgii, jak również rekreacyjnych i zdrowotnych, udając się do europejskich kurortów. Podczas jednej z takich podróży dla poprawienia zdrowia Józef Leclercq zmarł. liczył wówczas 63 lata, a zejście miało miejsce 4 maja 1928 roku w Meran (Merano, Włochy). Jego zwłoki małżonka sprowadziła do Suków i tutaj zostały pochowane, w specjalnie zbudowanym grobowcu, który istnieje do dziś po drugiej stronie stawu w parku przypałacowym.

Foto.: M. Kujawa, M. Przybylski, J. Nowiński, Archiwum Bloga, Internet domena publiczna.