niedziela, 5 listopada 2023

Jak zbudowano kościół w Stodołach - cz. 2

Po rozbudowie

Starania o budowę nowego kościoła ks. Kittel rozpoczął długo wcześniej. W tym czasie patronat nad parafią sprawował rząd pruski, który zabierając dobra kanoników trzemeszeńskich przejął wraz z ich konfiskatą obowiązek współfinansowania potrzeb inwestycyjnych  poszczególnych parafii należących wcześniej do kanoników. Tak też było ze Stodołami, dlatego ks. Kittel wystąpił do regencji w Bydgoszczy o dofinansowanie budowy nowej świątyni. Starania o budowę trwały od lat z górą 25, a  kościół będący igraszką wichrów i słoty, ma być na początku wiosny zamknięty, a na miejscu jego ma pod tymże wezwaniem św. Wojciecha być wzniesiona nowa murowana świątynia. Przez dziesiątki lat władza nie wywiązywała się ze zobowiązań, a kościół podupadał. Chcąc przezwyciężyć impas, ks. Kittel zwrócił się o pomoc do posłów z Koła Polskiego w parlamencie niemieckim, a ci wystąpili bezpośrednio do rządu w Berlinie. W wyniku ich interwencji z początkiem 1891 roku proboszcz uzyskał przyrzeczenie od rządu, iż ten pokryje dwie trzecie kosztów budowy, pod warunkiem uzupełnienia brakującej kwoty przez parafię. Wiedząc, że maleńka, bo najmniejsza parafia w diecezji, nie podoła temu zadaniu, proboszcz zwrócił się z apelem do społeczeństwa Kujaw i Wielkopolski, a nawet poza ich granice, o wsparcie tego dzieła. Swoje gorące prośby skierował do „Kuriera Poznańskiego” oraz za jego pośrednictwem do innych redakcji pism polskich i katolickich. Pierwszy z apeli ukazał się 8 lutego 1981 roku w „Kuriera Poznańskiego” i trzy dni później, 11 lutego 1891 roku w poznańskim „Postępie”. Odzew był imponujący o czym dowiadujemy z kilkudziesięciu sprawozdań finansowych, które proboszcz Kittel cyklicznie publikował w „Nadgoplaninie”, „Kurierze Poznańskim”, „Dzienniku Kujawskim” i innych gazetach.

Ksiądz Leon Kittel, proboszcz stodolski

Pierwsze takie sprawozdanie zamieszczono już 3 marca 1891 roku w „Nadgoplaninie”: - Pragnąc publicznie pokwitować z ofiar na ręce moje nadesłanych i podziękować szlachetnym ofiarodawcom, proszę o łaskawe umieszczenie w piśmie następującego wykazu składek na budowę nowego kościoła pod wezwaniem św. Wojciecha w Stodołach do mnie przesłanych: p. hrabia Bniński - 20 m., ks. Chrustowicz z Miejskiej Górki - 8,75 m., p. Przybyszewska z Giżewa - 3 m., poczta Żelica - 3 m., ks. prob. Kampf z Góry - 25 m., ks. prob. Hemerling - 10 m., księżna Czartoryska z Rokosowa - 10 m., ks. Kosicki - 10 m., p. Pińkowski ze Strzelna - 40 m., p. dr Cieślewicz - 50 m., ks. Wilkoński ze Strzelna - 1 m. Wielu wpłaciło również drobniejsze kwoty, a pierwsza kwerenda przyniosła 548 marek. W kilka dni później wpłaty za pośrednictwem redakcji „Nadgoplanina” na ten szczytny cel w wysokości 10 marek dokonał strzeleński lekarz, dr Karol Ferdynand Gorczyca - co ciekawe, był on ewangelikiem, ściśle współpracującym ze stodolskim proboszczem na niwie bankowości. 15 kwietnia 1891 roku była to już kwota 1091,75 marek. Specjalna skarbona wystawiona była u Bolesława Pińkowskiego w Strzelnie - w największym polskim sklepie. Datki słano z licznych parafii Wielkiego Księstwa Poznańskiego, ze Śląska i Pomorza, z Królestwa i Galicji oraz z głębi Niemiec. 22 maja 1892 roku ks. Kittel za pośrednictwem „Kurier Poznański” poinformował, że wpłacono już 8 tys. marek, zgromadzono kilka wozów kamieni oraz około 2000 cegieł, ofiarowanych przez pewnego miłosiernego innowiercę. Prawdopodobnie chodziło o cegielnie położoną kilkaset metrów na zachód od kościoła, której właścicielem był Niemiec Friedrich Wilhelm Herter. Z podanych kwot wynika, że pozostało do zebrania 2 tys. marek, a koszt budowy kościoła wynosił 30 tys. marek - 10 tys. parafia, 20 tys. rząd pruski.

Z dala widnieje w okolicy Strzelna kościół w Stodołach. Mizernie on dziś przedstawia się oczom wędrowca: - pochylił na bok swą starą głowę... - kościół drewniany przed rozbiórką przed 1895 r.

W trzy lata później, w 1895 roku przystąpiono do budowy nowej świątyni w Stodołach. Parafia zebrała wówczas jedną trzecią wymaganych i uzupełniających kwoty państwowe, środków na pełne pokrycie kosztów tej inwestycji. W rubryce Wiadomości miejscowe, potoczne i sprawy bieżące „Dziennika Kujawskiego”, w dniu 2 lutego 1895 roku ukazał się anons Ks. Kittla informujący: - że stary nasz kościół drewniany będzie publicznie sprzedany d. 5 lutego o pół do 12-tej godz. przed południem. Dawna to pamiątka po naszych przodkach. Może kto z naszych wiarusów kup. W marcu inowrocławski radca budowlany poinformował, że - Kościół kat. w Stodołach pod Strzelnem zbudowany będzie drogą submisji. Oferty przyjmuje aż do 14 marca rb. p. Küntzel, radca budowlany w Inowrocławiu, w którego biurze można przejrzeć w godzinach służbowych kosztorys, rysunek i warunki. Za nadesłaniem 4 marek można także dostać odpis kosztorysu, lecz należy się o niego wcześnie zgłosić.

Nowy murowany kośció pw. św. Wojciecha w Stodołach - po 1897 r. 

Drewnianą świątynię rozebrano, zabezpieczając jej cenne wyposażenie: ołtarze boczne i dzwon. W tym czasie msze i nabożeństwa zaczęto odprawiać w największej izbie plebani stodolskiej. Prace budowlane przy wznoszeniu nowej świątyni trwały niespełna dwa lata. Była to budowla nieorienowana (skierowana z północy na południe), jednonawowa, murowana,  wystawiona w stylu neogotyckim, która wielkością nie odbiegała od swej drewnianej poprzedniczki. Jej charakterystycznym elementem była wieża z dzwonnicą nakrytą dwuspadowym dachem i wieńczącym ją wysokim, kilkumetrowym szpikulcem zakończonym krzyżem. Do wieży przystawiono od strony wschodniej ceglaną bryłę klatki schodowej, a od południowej niewielką, zbliżona do kwadratu nawę z pięciobocznym prezbiterium ołtarzowym i przystawioną doń od strony wschodniej maleńką zakrystią. Niewielkie rozmiary kościoła były proporcjonalne do wielkości parafii, która zaliczała się do najmniejszych w diecezji.

Przed rozbudową 1956 - ołtarz główny sprowadzony w 1955 r. z Wrocławia z kolegiaty św. Krzyża i św. Bartłomieja. Witraże w prezbiterium, wykonane w pracowni UMK w Toruniu pod kierownictwem doc. Kazimierza Kwiatkowskiego, absolwenta Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie.

Poświęcenie i oddanie do kultu nowej świątyni poprzedził udział 4 maja 1897 roku parafian z proboszczem ks. Kittlem na czele - w ramach wielkiego jubileuszu 900. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Wojciecha - w pielgrzymce dekanalnej do Gniezna. W miesiąc później w korespondencji „Dziennika Kujawskiego” ze Stodół - prawdopodobnie skreślonej piórem nauczyciela miejscowej szkoły katolickiej Władysława Janowskiego - dowiadujemy się, że: - …kościół nasz parafialny w nowej godnej szacie już stanął i poświęcenia jego dopełni w pierwsze święto Zielonych Świątek [6 czerwca 1897 r.] przewielebny dziekan kruszwicki JW. ks. prałat [Władysław] Woliński ze Strzelna. Po tylu staraniach i trudach doczekaliśmy się wreszcie tej świętej chwili i tego niebieskiego wesela, że w pięknym kościółku, którego wieżyca wysoko strzela ku niebu, będziemy mogli modlić się i folgować uczuciu pobożnemu i że znów Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie będzie mógł zamieszkać na tym wzgórzu, przez które według podania miał św. Wojciech przechodzić, spiesząc na apostolską swą pracę w Prusach i na śmierć męczeńską. Wdzięczni jesteśmy naszemu ks. proboszczowi Kittlowi, który, gdy parafia stodolska licząca tylko 250 dusz i złożona głównie z roboczej ludności nie mogła swej cząstki złożyć, pukał do serc ofiarnych wszędzie, bo inaczej nie byłoby przyszło do nowego kościoła, a kto wie, co by się było stało ze samodzielnością naszej parafii starożytnej. Miał nasz Proboszcz dużo trudu, ale ma teraz i pociechę, widząc staranie swe uwieńczone skutkiem pomyślnym. Kościół nasz ma już i urządzenia wewnętrzne i organy, ołtarz wielki, ambonę, ławki. Kto może, niechaj na Świątki do Stodół na to poświęcenie przybędzie i niechaj weźmie udział w tej pierwszej mszy św. i w tym nabożeństwie po pierwszy raz w nowym kościele odprawionym! Samemu Bogu, królowi nieba cześć i chwała w tym nowym kościele!    

Po rozbudowie

 

Niestety, na sprawozdanie z samej uroczystości poświęcenia kościoła nie trafiłem. Z racji bogatego biogramu, opowieść o ks. Leonie Kittlu, zamieszczę w kolejnym artykule. Dopowiem, że świątynia została rozbudowana, po gwałtownym zwiększeniu się liczby wiernych za przyczyną osiedlenia się po 1945 roku w Stodołach i Stodólnie w gospodarstwach poniemieckich osadników z Kresów Wschodnich i innych obszarów Polski. Do tego w grudniu 1956 roku władza duchowna zezwoliła na przyłączenie do parafii Stodoły wsie Książ i Kraszyce, dotychczas będących w granicach i jurysdykcji parafii Polanowice. Wówczas, tj. po tzw. odwilży postalinowskiej, w lutym 1957 proboszcz ks. Leon Jasiek rozpoczął starania o rozbudowę kościoła. Początkowo trafił na wiele przeszkód - m.in. władze wojewódzkie nie chciały zatwierdzić projektu, wielu parafian wyrażało niechęć dla rozbudowy, a niektórzy byli wprost przeciwni powiększeniu świątyni.

1972 r.

Ostatecznie w październiku 1957 roku plany zostały zatwierdzone i na przełomie października i listopada wylano fundamenty pod nowe mury, które związane były z powiększeniem nawy głównej w kierunku południowym, dobudowaniem do niej nowego kwadratowego prezbiterium ołtarzowego oraz od strony wschodniej nowej i większej zakrystii. 8  kwietnia 1958 roku rozpoczęto rozbiórkę prezbiterium i południowego szczytu świątyni. Prace rozbiórkowe prowadził Józef Stogowski z Inowrocławia. Pod koniec kwietnia zaczęto stawiać nowe mury, przy których pracowali: Bolesław Strzyżewski ze Sławska Dolnego, Władysław Lewandowski i Franciszek Wojciechowski ze Stodólna. Po kilku dniach Stogowski zrezygnował z dalszej pracy. Roboty kontynuował Strzyżewski i Szymański ze Sławska Dolnego oraz Marian Lewandowski. Prace zakończono 15 czerwca, a już 20. położono więźbę dachową nad częścią dobudowanej nawy oraz prezbiterium i zakrystii. Po tych pracach nastąpiła zmiana proboszcza - od 1 lipca parafię objął ks. Henryk Huchro.  W sierpniu rozpoczęto kładzenie dachówek i z początkiem listopada dach był już gotowy. Wtedy to, 13 listopada 1958 roku odbył się „akt tradycyjny”, czyli uroczyste przekazanie obowiązków proboszcza oraz poświęcenie murów rozbudowanej świątyni.

Fugowanie murów zewnętrznych - 1975 r.

Prace związane z wykończeniem budowy, czyli wylaniem posadzek, położeniem płytek, podbiciem sufitu, fugowaniem zewnętrzne murów trwały jeszcze z przerwami kilkanaście lat. Ich główny zakres dotyczący robót wewnętrznych przeprowadzono od lipca do listopada 1959 roku oraz dalsze prace w 1960 roku. Zaś zakończenie, czyli fugowanie murów zewnętrznych nastąpiło dopiero w październiku 1975 roku.     

Konsekracja kościoła miała miejsce dopiero za czasów proboszcza ks. Stanisława Kotowskiego, 12 maja 1993 roku, podczas kulminacji obchodów 650. lecia parafii. Konsekracji świątyni dokonał metropolita gnieźnieński ks. abp. Henryk Muszyński. W uroczystości udział wzięli: ks. bp senior Jan Czerniak, dziekan strzeleński ks. kan. Alojzy Święciochowski, dziekan kruszwicki ks. prał. Stanisław Pohl, burmistrz Strzelna Ewaryst Iwiński, przewodniczący RM Marian Kasprzyk oraz liczni goście, w tym kapłani z sąsiednich parafii i radni miejscy. Więcej szczegółów o tej uroczystości poznacie z książki o Stodołach, Stodólnie i Książu…

Foto.: Archiwum Michała Matyjasika, Kronika Parafii pw. św. Wojciecha w Stodołach, archiwum boga

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz