Wczoraj, 24 kwietnia zmarł w
Gnieźnie w wieku 86 lat ks. kan. Jan Trojanowski, były proboszcz parafii pw.
św. Ignacego Loyoli we Wronowach. Był doskonale znanym i lubianym kapłanem, wielkim
patriotą, który manifestował swoje przywiązanie i miłość do Ojczyzny wszędzie
tam, gdzie było mu dane przebywać. Uwielbiał poezję, którą recytował przy różnych
okazjach, a w chwilach uniesienia często śpiewał pieśń patriotyczną
Polskie kwiaty. Przez kilka lat był
również dziekanem dekanatu strzeleńskiego. w 2003 r. został kanonikiem honorowym Kapituła
przy Bazylice Kolegiackiej pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Kruszwicy. Ze
względu na wiek w 2006 r. poprosił arcybiskupa Henryka Muszyńskiego, aby ten
zwolnił go z funkcji proboszcza.
W latach 90. minionego stulecia po
wielokroć namawiałem ks. Jana Trojanowskiego, by napisał swój życiorys. Apel ponawiałem przy okazji każdego spotkania. Aż tu razu pewnego zawitał ksiądz
Jan do Domu Kultury, delikatnie zapukał do moich drzwi i wszedł do środka.
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Przybylski, kiedyś prosiłeś
mnie o życiorys. Proszę, tu masz i pamiętaj, że obiecałeś i nie wykorzystasz go
do niecnych celów - z tymi słowami podszedł do biurka i położył przede mną
kartkę drobno zapisanego papieru kancelaryjnego. Wówczas rozmawialiśmy bitą
godzinę...
Dzisiaj wracam do tej kartki,
pieczołowicie przechowywanej od blisko ćwierć wieku w moich zasobach archiwalnych,
by przywołać zmarłego jego słowami:
Urodziłem
się 4 kwietnia 1933 r. w Strzelnie przy ul. Inowrocławskiej, dawniej nr 9,
naprzeciwko synagogi (obecnie stoi tam blok mieszkalny) i był to Wielki Wtorek,
a ochrzczony zostałem w Wielkanoc 9 kwietnia przez ks. Zenona Niziółkiewicza,
który został we wrześniu 1939 r. rozstrzelany w Świerkówcu k. Mogilna [rodzicami
chrzestnymi Janka byli - Teresa Polus i Stanisław Tomicki].
Pierwsze
lata często chorowałem i sprawiałem tym wiele zmartwienia rodzicom. Ojciec
nauczył mnie czytać i pisać [był to okres okupacji] ze starej książki oraz z przedwojennego "Przewodnika
Katolickiego", z które uczył mnie Gorzkie Żale. Matka uczyła mnie
pacierza, a dodatkowo Litanii o Męce Pańskiej, odmawianej w Wielkim Poście.
Do
szkoły zacząłem uczęszczać dopiero w maju 1945 r., mając juz 12 lat. Również 20
maja tego roku przystąpiłem do I Komunii Świętej, której udzielił mi ks.
proboszcz Józef Jabłoński, spoczywający na nowym cmentarzu. Bierzmowania
udzielił mi ks. bp. Lucjan Bernacki 3 maja 1951 r. Razem było u tego sakramentu
w tym dniu 1574 osoby. Maturę zdałem w miejscowym gimnazjum, czyli Liceum
Ogólnokształcącym [Gimnazjum Samorządowe w stopniu licealnym] w maju 1952 r., a uprzednio byłem świadkiem
brutalnego usunięcia religii i krzyży ze szkoły. W sierpniu tego roku zostałem
aresztowany przez UB, rewizja w domu, zabranie do dzisiaj nie zwróconych
książek. Byłem poddany zastraszeniu i zohydzeniu przez "panów życia i
śmierci".
Jesienią 1952 r. Jan Trojanowski
wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie. Jak dalej pisze w swoim
życiorysie: - 31 maja 1958 r, otrzymałem
święcenia kapłańskie z rąk Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Pracowałem na różnych
placówkach. Pierwszą z nich, wikariat w Gołańczy w parafii pw. św.
Wawrzyńca objął 1 lipca 1958 r., gdzie przebywał do 30 czerwca 1960 r.
Następnie od 1 lipca 1960 r. do 10 października 1961 r. przebywał jako
wikariusz w parafii pw. św. Wojciecha w Bydgoszczy, po czym 18 października został
skierowany na parafię w Radzyminie i tam pozostawał do 30 czerwca 1963 r. od 1
lipca 1963 r. powrócił do Bydgoszczy, tym razem do parafii pw. Miłosierdzia
Bożego gdzie sprawował wikariat do 30 czerwca 1969 r. Z kolei od 1 lipca 1969
r. do 31 stycznia 1971 r. objął wikariat w parafii pw. Zwiastowania NMP w
Inowrocławiu.
Fragment pamiętnika ks. Jana. |
1 lutego 1971 r. otrzymał probostwo
w nowo powstałej przed rokiem parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Sicienku. Mieszkałem we wieży kościoła, bo mieszkania
dla księży nie było - pisał w swoim życiorysie. 1 lipca 1973 r. objął
probostwo w Wieczynie w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Tutaj
przebywał do 30 czerwca 1980 r. i stąd został przeniesiony na probostwo parafii
pw. Wniebowzięcia NMP w Łopiennie.
W latach 1985-2006 proboszczował w
parafii pw. św. Ignacego Loyoli we Wronowach. Z ogromną troską wespół ze swoim
ojcem Nikodemem, powstańcem wielkopolskim, dbał o kościół, jego
otoczenie i cmentarz. Przeprowadził gruntowne remonty i zaprowadził nową
aranżację zieleni otaczającej świątynię i plebanię. W 1997 r. wspólnie z
Kazimierzem Chudzińskim we współpracy z Towarzystwem Miłośników Miasta Strzelna
wydał książkę autorstwa swojego ojca Nikodema Trojanowskiego Moje wspomnienia.
Niestety, bandycki napad na plebanie i pobicie ks. Jana sprawiły, że w 2006 r. zrezygnował z proboszczowania i do 31 lipca 2008 r. przebywał jako rezydent w farze mogileńskiej, skąd następnie przeszedł do Domu Księży Seniorów Archidiecezji Gnieźnieńskiej. W 2010 r. na krótko wrócił do Mogilna obejmując funkcję proboszcza parafii farnej pw. św. Jakuba Większego Apostoła.
Niestety, bandycki napad na plebanie i pobicie ks. Jana sprawiły, że w 2006 r. zrezygnował z proboszczowania i do 31 lipca 2008 r. przebywał jako rezydent w farze mogileńskiej, skąd następnie przeszedł do Domu Księży Seniorów Archidiecezji Gnieźnieńskiej. W 2010 r. na krótko wrócił do Mogilna obejmując funkcję proboszcza parafii farnej pw. św. Jakuba Większego Apostoła.
50 Lecie Kapłaństwa 18 maja 2008 r. w Strzelnie
Wprowadzenie i modlitwa przy
trumnie zmarłego kapłana odbędzie się w piątek 26 kwietnia o godzinie 16:00 w
Domu Księży Seniorów w Gnieźnie pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Wętkowskiego.
Również w piątek 26 kwietnia o godzinie 19:00 Msza św. przy trumnie zmarłego
kapłana w kościele we Wronowach.
Msza św. pogrzebowa w sobotę 27
kwietnia o godzinie 11:00 w kościele pw. Świętej Trójcy w Strzelnie, następnie
pochówek na cmentarzu parafialnym. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczyć
będzie Prymas Polski abp Wojciech Polak.
Polskie kwiaty
Śpiewa ci obcy wiatr
Zachwyca wielki świat
A serce tęskni
Bo gdzieś daleko stąd
Został ojczysty dom
Tam jest najpiękniej
Ref.:
Tam właśnie teraz
Rozkwitły kwiaty
Stokrotki, fiołki
Kaczeńce i maki
Pod polskim niebem
W szczerym polu wyrosły
Ojczyste kwiaty
W ich urodzie, zapachu jest Polska
Żeby tak jeszcze raz
Ujrzeć ojczysty las
Pola i łąki
I do matczynych rąk
Przynieść z zielonych łąk
Rozkwitłe pąki
Ref.:
Bo najpiękniejsze
Są polskie kwiaty
Stokrotki, fiołki
Kaczeńce i maki
Pod polskim niebem
W szczerym polu wyrosły
Ojczyste kwiaty
W ich urodzie, zapachu jest Polska
Zachwyca wielki świat
A serce tęskni
Bo gdzieś daleko stąd
Został ojczysty dom
Tam jest najpiękniej
Ref.:
Tam właśnie teraz
Rozkwitły kwiaty
Stokrotki, fiołki
Kaczeńce i maki
Pod polskim niebem
W szczerym polu wyrosły
Ojczyste kwiaty
W ich urodzie, zapachu jest Polska
Żeby tak jeszcze raz
Ujrzeć ojczysty las
Pola i łąki
I do matczynych rąk
Przynieść z zielonych łąk
Rozkwitłe pąki
Ref.:
Bo najpiękniejsze
Są polskie kwiaty
Stokrotki, fiołki
Kaczeńce i maki
Pod polskim niebem
W szczerym polu wyrosły
Ojczyste kwiaty
W ich urodzie, zapachu jest Polska
Śpiewa ci obcy wiatr
Tułaczy głos cię gna
Hen gdzieś po świecie
Zabierz ze sobą w świat
Zabierz z rodzinnych stron
Mały bukiecik
Ref.:
Weź z tą piosenką
Bukiecik kwiatów
Stokrotki, fiołki
Kaczeńce i maki
Pod polskim niebem
W szczerym polu wyrosły
Ojczyste kwiaty
W ich urodzie, zapachu jest Polska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz