Był synem ziemi strzeleńskiej -
Kujaw Zachodnich, obszaru graniczącego z Wielkopolską. Kiedy przyszedł na świat
rodacy jego przygotowywali grunt niepodległościowy, a kiedy kończył pierwszy
etap edukacji szkolnej wybuchła Wielka Wojna, która dała kres mocarstwom
zaborczym i wylała fundamenty pod wolną i niepodległą Ojczyznę.
Wincenty Siudziński (pisany również
błędnie jako Studziński), urodził się 10 stycznia 1899 r. w Młynach w ówczesnym
powiecie strzeleńskim, województwie poznańskim jako syn Wincentego (ur. 1857
r.) i Józefy (ur. 1860 r.) z domu Łój. Rodzice zawarli związek małżeński w 1878
r. w parafii p.w. św. Trójcy w Strzelnie. Mieszkali i gospodarzyli w
podstrzeleńskich Młynach, wsi przypiętej do ściany południowej Lasów Miradzkich.
Wincenty uczęszczał do Szkoły Ludowej (późniejsza Szkoła Powszechna) w Młynach.
Spośród równolatków wyróżniał się wzrostem, przewyższając ich o głowę.
Dom Siudzińskich w Młynach. Ok. 1900 r. po polowaniu. Na tarasie w czerwonym kółeczku maleńki Wincenty u mamy na rękach. Po prawej w czerwonej obwódce Wincenty senior Siudziński. |
Kolejne dwa zdjęcia, o których mowa
otrzymałem przed kilku dniami od krewnej ks. Wincentego pani Marii Koziel i
przedstawiają one ks. Wincentego z przypiętymi do piersi odznaczeniami. Na tej
podstawie doszedłem do wniosku, że Wincenty zanim obrał ścieżkę kapłańską był
żołnierzem. Zapewne wybuch Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 sprawił, że
Wincenty idąc śladami swoich krewnych wstąpił w szeregi młyńskiego oddziału
powstańczego pod dowództwem sierż. Józefa Owczarskiego i wziął udział w walkach
o Strzelno, następnie uczestniczył w krwawych walkach o Inowrocław.
Po oswobodzeniu stolicy Kujaw
Zachodnich wstąpił w szeregi formującego się Pułku Grenadierów Kujawskich i bił
się na odcinku kujawskim frontu północnego. Pułk został przemianowany później
na 5. Pułk Strzelców Wielkopolskich, a następnie 20 stycznia 1920 r. na 59.
Pułk Strzelców Wielkopolskich. Wincenty najprawdopodobniej w jego szeregach
wziął udział w przejmowaniu od 17 stycznia 1920 r. z rąk niemieckich Pomorza.
Następnie uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej. Podczas walk na froncie
wschodnim za bohaterstwo został odznaczony Krzyżem Walecznych.
Po zakończeniu działań wojennych
wstąpił w szeregi Koła Towarzystwa Powstańców i Wojaków w Młynach. To na
wniosek Zarządu Koła został odznaczony Krzyżem pamiątkowym Towarzystwa
Powstańców i Wojaków "Powstańcowi broni wdzięczna Wielkopolska".
Warto wspomnieć, że w Powstaniu Wielkopolskim brał udział jego kuzyn z Olszy
Wojciech Siudziński (1884-1961) oraz kuzyn, noszący to samo imię Wincenty
Siudziński z Młynów ur. 12 sierpnia 1897 r., który poległ w Inowrocławiu 5
stycznia 1919 r. Spoczywa we wspólnej mogile powstańców na cmentarzu
parafialnym w Strzelnie przy ul. Kolejowej.
Markowice 1926 r. |
Swojatycze - kościół p.w. św. Jerzego w czasach ks. Wincentego Siudzińskiego. |
Opis zdjęcia dokonany ręką ks. Wincentego Siudzińskiego. |
Pałac w Swojatyczach |
Klimaty swojatyckie. Świronek, czyli spichrz oraz mieszkanki w strojach odświętnych. |
W Kołdyczewie był niemiecki obóz
koncentracyjny i obóz zagłady zorganizowany od marca 1942 r.
do lipca 1944 r. na Białorusi, ok. 20
km od Baranowicz. W obozie więziono m.in. Żydów
i Polaków. Funkcjonowało tutaj krematorium. W obozie, który
nadzorowało kilku Niemców, a zarządzającymi, strażnikami i katami
byli Białorusini, zamordowanych zostało ok. 22 tys. więźniów -
mężczyzn, kobiet, dzieci, starców różnych zawodów i pochodzenia społecznego,
przeważnie narodowości polskiej, w tym ok. 24 księży katolickich.
Białorusini mordowali strzałami w tył głowy oraz biciem kijem
z nabitymi gwoździami.
Cmentarz prawosławny w Baranowiczach na Białorusi - miejsce spoczynku ekshumowanych szczątków doczesnych Polaków zamordowanych w lesie pod Połonką. |
Ks. Wincenty Siudziński został zamordowany
13 lipca 1942 r. w Połonce koło Baranowicz w masowej egzekucja ok. 50‑400
osób (głównie Polaków, w tym ok. 15‑17 księży) dokonanej przez
białoruskie Sonderkommando (dlatego sprawstwo przypisano zarówno Niemcom jak i
Białorusinom). Mordu dokonano w lesie koło wsi Połonka, ok. 25
km na wschód od Baranowicz, przywożąc doń powiązanych drutami
więźniów z obozu koncentracyjnego KL Kołdyczewo oraz więzienia
w Baranowiczach.
Na wiele dziesiątek lat pamięć o ks. Wincentym Siudzińskim oblacie Maryi Niepokalanej w regionie swojatyckim uległa zatarciu. Polacy w większości wyjechali stąd i dopiero przemiany jakie zaszły na Białorusi po 1991 r. nieco odmieniły ten stan rzeczy. Ks. Wincenty Siudziński upamiętniony został na tablicy pamiątkowej, na pomniku nagrobnym. Znajduje się on na cmentarzu prawosławnym w Baranowiczach. Złożono tam w mogile zbiorowej ekshumowane z miejsca masowej zbrodni dokonanej w lesie Połonka szczątki doczesne Polaków (głównie inteligencji). Na pomniku umieszczono 48 nazwisk z ponad 100 zamordowanych – nieznanych, a pośród nimi Wincentego Siudzińskiego. Dokładna liczba nie jest znana.
Czasy współczesne. Swojatycze - kościół p.w. św. Jerzego. |
Jestem ostatnim potomkiem żyjącym jeszcze, który miał kontakt z ks. Wincentym.
OdpowiedzUsuńKs. Wincenty Siudziński, brat mojej babci Wiktorii Wojciechowskiej z domu Siudzińskiej, przebywał na Boże Narodzenie w 1938 roku w Kwieciszewie u swojej siostry Wiktorii, do której przyjechała cała rodzina, która teraz nie żyje.
Widziałam go wtedy pierwszy i ostatni raz. Nikt nie wiedział co się stało z ks. Witusiem. I teraz gdy mam 84 lata udało się nam z córką odnaleźć jego datę i miejsce śmierci.
Bernadeta Maria Schmidt z domu Gołecka
Serdecznie dziękujemy za wszystko co Pan zrobił w/w sprawie.
UsuńSyn Marii, Sebastian Koziel i mój brat Łukasz dziękujemy za odszukanie naszego przodka.
OdpowiedzUsuńRównież jestem potomkiem Wincentego Siudzińskiego. Dla mnie to brat mojej babci Wiktorii. W zbiorach mojej mamy znalazłam zdjęcie na którym jest ks, Wincenty z grupą dzieci przystępujących do I Komunii świętej z czerwca 1938 r. w Horodyszcze. Jest to cenna pamiątka, ponieważ na odwrocie jest własnoręczny opis. Jeżeli uda się wykorzystać, z przyjemnością się podzielę. Pozdrawiam Ewa Makowska ( z domu Kowalska)
OdpowiedzUsuńSzanowna Pani, dziękuję za wpis i z niecierpliwością czekam na zdjęcie. Mój e-mail: marian-strelno@wp.pl Proszę zwrócić uwagę, że w adresie jest 'strelno' a nie strzelno
Usuń