wtorek, 24 kwietnia 2018

Rechot z akcji 100 drzew na 100-lecie niepodległości




W gangu do lasu
Taki tytuł nosi komentarz Mirosława Roszaka, który wyśmiał ideę sadzenia 100 drzew z okazji 100-lecia niepodległości Polski. Reporter "Pałuk" nie może pojąć, jak przedstawiciele samorządów mogą jechać na sadzenie lasu w garniturach. Wszak sadzenie lasu to ciężka i brudna robota.

Ów na podstawie zdjęć jakie zrobił jego kolega walnął komentarz, który ni jak się ma do treści artykułu, ani do tytułu tegoż, a brzmi on 100 cisów i 100 jarzębów na niepodległość. Komentatora podczas uroczystości w lesie nie było, zaś nas było 25 osób, które zasadziły 200 sadzonek, czyli na osobę przypadło 8 drzewek. Poletko było uprawione, czyli nie wymagało wysiłku, by dorosły mężczyzna trzema sztychami wykopał niewielki dołek, wsadził weń ukorzenioną w bryle ziemi sadzonkę, obsypał i przydeptał wokół niej ziemię. Ja sobie butów, spodni, ni marynareczki nie zbrukałem - po prostu, las jest czysty. Spośród uczestników zaledwie kilku miało krawaty, pozostali ubrani byli jak przystało na tak doniosłą uroczystość, ksiądz w koloratce pozostali w rozpiętych koszulach lub mundurach ćwiczebnych - bo nie tylko samorządowcy drzewka sadzili...


Na początku była prelekcja, po niej przejście spacerkiem na poletko i tam po wysłuchaniu nadleśniczego przystąpiliśmy do uczczenia 100-lecia niepodległości poprzez posadzenie - nie lasu, jak sugeruje reporter w komentarzu - a symbolicznie zaledwie po 8 drzewek na osobę. Nie była to wcale ciężka, ani brudna praca. Bo gdyby reporter Roszak wczytał się w pierwszy lepszy plan urządzania lasu to by się dowiedział, czym jest sadzenie lasu, a gdyby miał chociażby odrobinę empatii to na łamach czasopisma nie rechotałby z uczczenia przez samorządowców, społeczników i służby mundurowe w ten sposób 100-lecia niepodległości.



Do kurki wodnej, nikt lasu nie sadził. Dodam, że gdybyśmy tę czynność wykonywali to byłoby trzeba wysadzić ok. 10 tys. szt. sadzonek na ha. Dziennie dwuosobowa brygada może wysadzić ok. 1000 szt. (przez 10 godz.), zatem na obsadzenie 1 ha dwie osoby muszą poświęcić 10 dni (100 godz.). I w tym miejscu stukamy się w główkę i słuchamy, czy aby echo wewnątrz nie krąży... Myśmy, na posadzenie 200 drzewek poświęcili około pół godziny, bez pośpiechu i z godnością.

Zdjęcia z opisanego sadzenia lasu wykonał Paweł Kaczorowski


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz