W gangu do lasu
Taki tytuł nosi komentarz Mirosława
Roszaka, który wyśmiał ideę sadzenia 100 drzew z okazji 100-lecia niepodległości
Polski. Reporter "Pałuk" nie może pojąć, jak przedstawiciele samorządów mogą jechać na sadzenie lasu w
garniturach. Wszak sadzenie lasu to ciężka i brudna robota.
Ów na podstawie zdjęć jakie zrobił
jego kolega walnął komentarz, który ni jak się ma do treści artykułu, ani do tytułu
tegoż, a brzmi on 100 cisów i 100
jarzębów na niepodległość. Komentatora podczas uroczystości w lesie nie
było, zaś nas było 25 osób, które zasadziły 200 sadzonek, czyli na osobę przypadło
8 drzewek. Poletko było uprawione, czyli nie wymagało wysiłku, by dorosły
mężczyzna trzema sztychami wykopał niewielki dołek, wsadził weń ukorzenioną w
bryle ziemi sadzonkę, obsypał i przydeptał wokół niej ziemię. Ja sobie butów,
spodni, ni marynareczki nie zbrukałem - po prostu, las jest czysty. Spośród
uczestników zaledwie kilku miało krawaty, pozostali ubrani byli jak przystało
na tak doniosłą uroczystość, ksiądz w koloratce pozostali w rozpiętych
koszulach lub mundurach ćwiczebnych - bo nie tylko samorządowcy drzewka
sadzili...
Na początku była prelekcja, po niej
przejście spacerkiem na poletko i tam po wysłuchaniu nadleśniczego
przystąpiliśmy do uczczenia 100-lecia niepodległości poprzez posadzenie - nie
lasu, jak sugeruje reporter w komentarzu - a symbolicznie zaledwie po 8 drzewek
na osobę. Nie była to wcale ciężka, ani brudna praca. Bo gdyby reporter Roszak
wczytał się w pierwszy lepszy plan urządzania lasu to by się dowiedział, czym
jest sadzenie lasu, a gdyby miał chociażby odrobinę empatii to na łamach
czasopisma nie rechotałby z uczczenia przez samorządowców, społeczników i
służby mundurowe w ten sposób 100-lecia niepodległości.
Do kurki wodnej, nikt lasu nie
sadził. Dodam, że gdybyśmy tę czynność wykonywali to byłoby trzeba wysadzić ok.
10 tys. szt. sadzonek na ha. Dziennie dwuosobowa brygada może wysadzić ok. 1000
szt. (przez 10 godz.), zatem na obsadzenie 1 ha dwie osoby muszą poświęcić 10 dni (100
godz.). I w tym miejscu stukamy się w główkę i słuchamy, czy aby echo wewnątrz
nie krąży... Myśmy, na posadzenie 200 drzewek poświęcili około pół godziny, bez
pośpiechu i z godnością.
Zdjęcia z opisanego sadzenia lasu wykonał Paweł Kaczorowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz