środa, 24 maja 2023

O wiatraku i cmentarzu ewangelickim w Łąkiem

Obraz olejny, widok wiatraka Walterów w Łąkiem.

W mojej pamięci zapisał się obraz wiatraka, który stał przy drodze z Łąkiego, przez Wybudowanie do Strzelna. Jeszcze przed kilkunastu laty była to droga polna (odcinek Szlaku J. W. Szulczewskiego), a od lutego 2015 roku - asfaltowa. Jeszcze wcześniej, bo w połowie XIX w. był to główny trakt z Gębic przez Zbytowo, Łąkie do naszego miasta. Niestety wiatraka przy tej drodze i gospodarstwie rolnym Częszaków już nie ma, został rozebrany w 1973 roku. Mimo to, piszę dzisiaj o nim, gdyż stanowi on element dziedzictwa kulturowego wsi Łąkie i choć fizycznie nie istnieje, to jego obraz został utrwalony na dwóch fotografiach oraz na obrazie olejnym. Owe zdjęcia znajdują się w zasobach Ośrodka Dokumentacji Zabytków i stanowią załącznik do kartoteki tegoż obiektu - zostały wykonane w 1967 roku. Natomiast obraz, w zbiorach rodziny Walterów, którego skan wraz z dwoma rodzinnymi zdjęciami otrzymałem w 2010 roku od Krzysztofa Mruka, zięcia Wacława Waltera.

Łąkie, 1967 rok. Widok wiatraka od strony północno-wschodniej.

A teraz przejdźmy do bohatera dzisiejszej opowieści, czyli wiatraka typu paltrak z Łąkiego. Wiatraki, młyny wodne, parowe i elektryczne z racji moich rodzinnych tradycji młynarskich zawsze budziły w dzieciństwie i latach młodzieńczych moją ciekawość. Dużo czasu spędzałem na młynie wujostwa Jaśkowiaków w Strzelnie, ale najbardziej lubiłem opowieści o moim dziadku Władysławie Woźnym, który był młynarzem, a którego przodkowie parali się nieprzerwanie tym zawodem, co najmniej od połowy XVIII w., we wsi Kamieniec koło Grodziska Wielkopolskiego.

Łąkie, 1967 rok. Widok wiatraka od strony zachodniej - już wówczas pozbawiony był śmigieł.
Łąkie, 1967 rok..Rysunek inwentaryzacyjny przyziemia wiatraka z łożyskiem obrotowym.

O pierwszym młynie - wiatraku jaki stanął w Łąkiem dowiadujemy się dopiero w II połowie XIX w. Konkretnie, informacja ta została wycięta w postaci daty rocznej 1886 na wale skrzydłowym wiatraka typu paltrak i ma odniesienie do roku jego budowy. Kiedy w 1973 roku rozebrano chylący się ku upadkowi obiekt, odkryto, że pod jego konstrukcją znajdują się ślady po pożarze oraz relikty poprzedniego wiatraka, z których wywnioskowano, że przed 1886 rokiem stała w tym samym miejscu wcześniejsza budowla - wiatrak koźlak. Zatem, opierając się o relacje i stwierdzenia ówczesnego właściciela obiektu Bernarda Częszaka, możemy wyciągnąć tezę, że pierwszym młynem wietrznym, jaki staną na wyniesieniu - pagórku przy drodze z Łąkiego do Strzelna - był ów spalony koźlak.

Położenie wiatraka w Łąkiem - 1889 rok.

Położenie cmentarza ewangelickiego w Łąkiem - 1889 rok.

W tym miejscu zostawiamy wiatrak i przechodzimy do czasów przemian jakie nastąpiły w połowie XIX w. we wsi Łąkie, nazywanej wówczas Łonki, a z niemieckiego Lonk lub Lonke. Z mapy, z roku 1832 poznajemy wieś, jako typową, niewielką ulicówkę, ciągnącą się wzdłuż części północnej zachodniego brzegu jeziora. We wsi, według danych z 1833 roku, było 13 gospodarstw oraz mieszkało tutaj 132 mieszkańców. W 1848 roku grasowała tutaj epidemia cholery, dziesiątkując mieszkańców Łąkiego. Wtedy to, większość gospodarstw została osierocona i strzeleński Urząd Domenalny sprowadził do wsi pruskich ewangelików z Pomorza. Początkowo były to 4 rodziny i szybko ich liczba zwiększyła się do 8 rodzin. W 1860 roku w Łąkiem były już 22 domy, które zamieszkiwały 224 osoby, z których większość stanowili ewangelicy pruscy - 130 osób. Z roku na rok przybywało ewangelików i w 1884 roku było ich tutaj 181 na 265 mieszkańców - wszyscy mieszkali w 28 domach. Nowi mieszkańcy - koloniści dialektem, strojem i sposobem życia codziennego różnili się od, Niemców z czasów osadnictwa fryderycjańskiego (1781 r.). Wśród nich spotykać można było mieszkańców Pomorza Środkowego, mówiących plattdeutsch, których błędnie nazywano Kaszubami. Z sąsiadami Polakami koloniści zawsze żyli w zgodzie i pokoju, a podczas różnych uroczystości w izbach zasiadała obok siebie - polska i pruska młodzież.

Cmentarz ewangelicki w Łąkiem - 1988 rok

Osadnicy już w 1852 roku założyli we wsi szkołę ewangelicką, a po niej swój cmentarz, którego widome ślady pozostały do dnia dzisiejszego. Pierwszym nauczycielem we wsi został Juliusz Wolcke z Mokrego. Z przekazów najstarszych mieszkańców Łąkiego, zebranych w 1947 roku przez ówczesnego kierownika szkoły Franciszka Kostkę, dowiadujemy się, że budynek szkolny - w postaci zwykłej chaty wiejskiej, pokrytej strzechą - stanął przy drodze prowadzącej na cmentarz ewangelicki, szczytem do niej. Do szkoły należało ok. 10 mórg ziemi, które stanowiły część uposażeni9a nauczyciela. O ile o pierwszym nauczycielu dowiadujemy się z Amtsblattu z 1852 roku, to o cmentarzu dowiadujemy się z przekazów, że rzekomo tutejsi Niemcy zorganizowali go na początku II połowy XIX w. Niestety, stopień jego destrukcji uniemożliwia dokładne datowanie - nie zachowała się żadna tablica inskrypcyjna, opatrzona datami zgonów. Pierwsza z dokładnych map, na której zaznaczono cmentarz pochodzi z 1889 roku. Na niej widoczna jest droga dojazdowa do niego, niewielkie oczko wodne - mały staw położony po stronie północnej tuż przy granicy cmentarza oraz kilka drzew po stronie północnej, pomiędzy szkołą a stawem. Zatem, możemy umownie przyjąć, że cmentarz ewangelicki został założony po 1852 roku. 

Cmentarz ewangelicki w Łąkiem - kwiecień 2019 rok

Położony on jest na niewielkim wzniesieniu, za budynkiem byłej szkoły, a obecnie kaplicy. Kształtem zbliżony jest do kwadratu i zajmuje 0,14 ha. Pokrywa go kępa drzew - jesiony i krzewów. Większość to samosiejki, a w poszycie można znaleźć: przebiśniegi, konwalie, cebulice syberyjskie, powojniki i fiołki, które niegdyś były posadzone na grobach zmarłych i w drodze sukcesji przetrwały do dziś. Duże połacie powierzchni pokrywa wszędobylski bluszcz cmentarny, z którego wyłaniają się destrukty nagrobków oraz ich całe kształty. Z inwentaryzacji przeprowadzonej w 1988 roku wynika, że całych i częściowo uszkodzonych form nagrobkowych zachowało się 8 i to zarówno pojedynczych, jak i podwójnych. Jest dużo pojedynczych elementów sztuki sepulkralnej. Nie zachował się żaden metalowy element ogrodzenia grobów, ani żeliwne krzyże, których tu było - według relacji - kilkanaście. Nadto leży tutaj porozrzucanych kilka zaplecków, bez tablic inskrypcyjnych. Generalnie formy nagrobkowe wykonane zostały ze sztucznego kamienia i lastrika. Przed kilku laty opiekę nad cmentarzem przejął młody mieszkaniec Łąkiego Mikołaj Kulpa, który w części uporządkował go własnym sumptem.

Wracamy do wiatraka. Z racji bliskości Strzelna i monopolu, jaki trzymały norbertanki na szeroko pojętym młynarstwie, we wsi nie było przed połową XIX w. żadnego młyna ani wiatraka. Zboże wożono do Strzelna i u miejscowych młynarzy dokonywano przemiału. Wyżej wspomniałem, że przed 1886 rokiem w miejscu paltraka stał w Łąkiem - o czym świadczyły ślady pożaru - wcześniejszy obiekt o nieco słabszej konstrukcji niż jego następca, a mianowicie koźlak. Kiedy on został wystawiony, tego niestety nikt nie wie. Domniemywać jedynie mogę, iż wystawił go kolonista pruski, który przybył tu po 1848 roku. Był to okres kiedy we wsi dobiegał końca proces uwłaszczania tutejszych chłopów. Blisko połowa z nich padła ofiarami cholery i jedynie przybyli tutaj koloniści mieli tyle gotówki, że mogli taki wiatrak wystawić.

Pierwszym znanym z nazwiska i imienia młynarzem we wsi był Wilhelm Hirth. Poznajemy go z Księgi adresowej dopiero w 1903 roku, ale zapewne to on, lub jego ojciec wystawił pierwszy wiatrak w Łąkiem. W czerwcu 1914 roku Wilhelm Hirth właściciel wiatraka w Lonke (Łąkiego) sprzedał swój majątek młynarski wraz z 27 morgami ziemi rolnikowi z Rzadkwina Piotrowi Paluchowi. Cena zakupu - o czym poinformowała toruńska prasa niemieckojęzyczna „Die Presse“ - to 21100 marek. W październiku tegoż roku oddano do użytku nową drogę łączącą Strzelno z Bielskiem z odgałęzieniem do wsi Łąkie. Natychmiast miejscowi Niemcy skorzystali z nowego, dogodnego połączenia ze Strzelnem i zaczęli omijać wiatrak Palucha, wożąc ziarno na przemiał do Niemca Gregera, który miał nowy młyn w mieście. W trzy lata później gazeta „Die Presse“  poinformowała, że w kwietniu 1917 roku wiatrak Palucha w Lonke (Łąkiem) zostały zamknięte z powodu - jak to określono - nieodpowiedzialności ich właściciela. Jednakże główną przyczyną zamknięcia wiatraka był brak zainteresowania ze strony tutejszych Niemców świadczonymi przez Polaka usługami przemiałowymi.

Nowa Wieś, 1943 rok. Rodzina Walterów na wygnaniu.

Z przekazów rodziny kolejnego właściciela - a konkretnie z wiadomości przekazanych przez Krzysztofa Mruka - ok. 1918 roku wiatrak wraz z gospodarstwem nabył Polak Bolesław Walter, żonaty z Wiktorią z domu Kloskowską. Po wyremontowaniu paltraka podjął w nim przemiał zbóż na mąkę i śrutę, świadcząc usługi okolicznym rolnikom przez cały okres międzywojenny. Z początkiem okupacji, w grudniu 1939 roku wyrzucono stąd - jako pierwszą z Łąkiego - rodzinę Walterów, którym powiedziano, że mają się wyprowadzić dokąd chcą (Kronika szkolna). Młynarz zamieszkał niedaleko stąd, bo w Nowej Wsi u rodziny Nawrockich. Udało mu się wraz z rodziną przetrwać w tym miejscu aż do wyzwolenia. W międzyczasie władze okupacyjne na ich miejsce osiedlili rodzinę niemiecką, przesiedloną tutaj znad Morza Bałtyckiego, z Łotwy, tzw. Baltendeutschów.

Nowa Wieś, 1943 rok. Rodzina Walterów

Po zakończeniu działań wojennych, w styczniu 1945 roku rodzina Walterów wróciła na swoje. Zaraz też usługi przemiałowe zaczęli świadczyć w wiatraku. Początkowo był to zakres ten sam co przed wojną, ale wkrótce władze ograniczyły przemiał na mąkę i w paltraku dokonywano tylko tzw. wymiany zbóż za śrutę dla okolicznych gospodarstw rolnych. Bolesław Walter zmarł w 1954 roku i po jego śmierci w tymże samym roku władze zakazały spadkobiercom dalszego świadczenia usług przemiałowych. Nowym właścicielem całości został zięć Bolesława, Bernard Częszak. W 1967 roku władze konserwatorskie przeprowadziły inwentaryzację paltraka i dzięki niej zachowało się kilka danych oraz zdjęcia, które dzisiaj prezentuję. Niestety ząb czasu tak nagryzł całą konstrukcję, że w 1973 roku właściciele, by zapobiegnąć katastrofie budowlanej, wiatrak rozebrali. Obecnie gospodarzą tutaj na roli, której w międzyczasie przybyło, Teresa i Piotr Częszakowie. Na tym kończę opowieść o małym fragmencie z dziejów wsi Łąkie - o wiatraku i cmentarzu ewangelickim.

 

3 komentarze:

  1. Sprostowanie - młynarz był to Bolesław Walter a nie Bronisław Walter

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie Bolesław - sprawdziłem korespondencję z Krzysztofem Mrukiem, w której on również pisze o Bolesławie. Skąd mi się wziął Bronisław - nie potrafię powiedzieć. W starych moich notatkach wszędzie występuje Bolesław. Przepraszam za błędne zinterpretowanie imienia...

      Usuń
  2. Bardzo dziękuję Panie Marianie! Uwielbiam czytać Pana wiadomości a zwłaszcza o swojej wsi, o której tak mało wiem😒 Więc proszę o wiecej🙂Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń