Badeanstalt - czyli „Łazienki Łąkiewskie“ nad Jeziorem Łąkie Małe przed 1907 rokiem. |
Spotkałem się ze znajomym i ucięliśmy sobie pogawędkę.
- Czy wiesz, że w Łąkiem jest miejsce, które jeszcze przed
wojną nazywano Łazienkami? - zapytałem go podstępnie.
- Łazienki w Łąkiem? To chyba jakiś żart? - pytająco odparł i
szybko dodał - Łazienki w Warszawie to ja słyszałem, ale w Łąkiem?
Długo nie czekając zacząłem opowiadać, by chłopinę przekonać
do mojej tezy, a to, co on usłyszał również Wam przekazuję, byście wiedzieli,
że na przełomie stuleci XIX i XX do Łąkiego w letnie niedziele zjeżdżali
strzelnianie, by zażywać kąpieli słonecznych i wodnych i to wcale nie nad
Jezioro Łąkie (Głębokie), a nad
Jezioro Łąkie Małe.
Łąkie w 1832 roku |
Wieś Łąkie swoje urokliwe położenie zawdzięcza dwóm jeziorom
i otulającym wieś lasom. Dzisiejsza miejscowość jedynie w kilku fragmentach
przypomina tą dawną i aby przywołać ją po prostu należy przenieść się w tamte
czasy. Jest wiele wsi w naszej gminie, które z racji swego położenia możemy
opisać jako wyjątkowe, czy piękne. O tych przymiotach w ogromnej mierze
decyduje wkomponowanie całej zabudowy w otaczający ją krajobraz. To nasi
przodkowie wybierając miejsce na założenie tego pierwszego siedliska, czy osady,
obierali zawsze miejsca im sprzyjające, szczególnie urokliwe, a do tego
obdarzone niewidzialną mocą. To dzięki owemu urokowi i dziwnej mocy, po
wyjeździe stąd, tak bardzo tęsknimy, by powrócić choć na chwilę i podładować
swoje moce witalne.
Gościniec w Łąkiem - przde 1907 rokiem. |
Korespondując ze mną ludzie piszą, że tęsknią i wyliczają
dziesiątki przymiotów, które w nich tę nostalgię wywołują - tak chciałabym
wrócić, poczuć raz jeszcze, dotknąć, upoić się zapachem i widokiem… Zapewne
każdy z nas ma to jedno, jedyne miejsce, które po wyjeździe z niego chciałby
jeszcze raz odwiedzić, czy wręcz do niego powrócić. Wyjątkiem są ci, którzy nie
znają pojęcia tęsknoty, lub do niej się nie przyznają - uważam, że są oni
nieszczęśliwi. Miłość tkwi w każdym z nas i aby być szczęśliwym, trzeba ją okazywać,
dzielić się nią i uczyć jej innych. Tęsknota i miłość w jednej chodzą parze,
dlatego też wszyscy, którzy przymioty owe posiadają są ludźmi dobrymi.
1911 rok. Badeanstalt - czyli „Łazienki Łąkiewskie“ |
Łąkie z racji swojego położenia - wtulenia się w ramiona
leśne oraz otoczenia się dwoma jeziorami - od dawna przyciągało strzelnian. Do
tej miejscowości turyści weekendowi zaczęli zjeżdżać już pod koniec XIX w., a
to za sprawą jednego z tutejszych mieszkańców. Był nim Niemiec, Emil
Robert Schleusener, którego ojciec Martin Schleusener przybył tutaj wraz
ze swoją młodą, dopiero poślubioną małżonką Berthą Quilitz z Pomorza
Zachodniego. Tutaj w tym samym 1849 roku przyszedł na świat Emil Robert.
Rodzina otrzymała jedno z największych gospodarstw, po zmarłej w wyniku cholery
polskiej rodzinie. Położone ono było po zachodniej stronie jeziora Małego, u
północnego krańca wsi. Prawdopodobnie było to gospodarstwo po byłym folwarku
klasztornym i poza budynkami i ziemią uprawną należało do niego również jezioro
Małe. Martin Schleusener był dobrym gospodarzem i w krótkim czasie powiększył
areał swojego gospodarstwa. Wieś powierzyła mu funkcję sołtysa, którą sprawował
aż do śmierci, a pałeczkę po nim przejął syn Emil Robert, którego w 1903 roku w
Księdze adresowej wymieniono Gemeindevorsteher
- naczelnikiem gminy, czyli sołtysem. W 1884 roku - mając 35 - lat Emil Robert
poślubił młodszą od siebie o 15 lat Wilhelminę Pechtold ze Stodół, córkę
zamożnych rolników Jacoba Pechtolda Evy Zofii Zinser. Wilhelmina jak i jej
rodzice byli potomkami kolonistów pruskich, którzy przybyli na Kujawy już w
pierwszej fali osadniczej, tzw. fryderycjańskiej, w 1781 roku z Baden-Durlach z
Wirtembergii.
Pod koniec XIX w. Schleusener dorobił się znacznego majątku.
Jego gospodarstwo przybrało formę folwarku o areale 300 mórg. Obszerny murowany
dwór posiadał 5 pokoi oraz dwie kuchnie i znajdował się przy nim piękny, duży
ogród. W podwórzu znajdowała się duża murowana obora i stajnia ze spichrzem,
drewniana stodoła oraz murowany budynek chlewni. Przy folwarku znajdował się
nowo wybudowany dom komorniczy dla trzech rodzin. W jego granicach znajdowało
się jezioro Małe, które gospodarz postanowił zagospodarować na cele rekreacyjne
dla mieszkańców Strzelna, tzw. Łazienki. W tym celu wybudował gościniec przy
drodze Strzelno - Gębice, z dużym ogrodem i budynkami gospodarczymi. Całość
stanęła tuż przy grobli rozdzielającej jeziora - Małe od Głębokiego. Na samym
Jeziorze Łąkie Małym pobudował łazienki. Była to budowla drewniana, którą
łączył z brzegiem pomost. Posiadała ona 3 kabiny po stronie południowej i 3 po
stronie północnej, które służyły do przebierania się w stosowne stroje
kąpielowe. Miejsce to stało się popularnym i poza kąpieliskiem, mieszkańcy
mieli do dyspozycji również łódki, którymi pływali po jeziorze.
Jezioro Łąkie Małe - 2020 rok. |
Łazienki oraz gościniec, który poza częścią gastronomiczną dysponował również pokojami gościnnymi, Schleusener wydzierżawił restauratorowi - Niemcowi Franzowi Bittnerowi. Z bliżej nieznanych przyczyn w 1907 roku folwark z gościńcem i łazienkami zmieniły właściciela. W maju tegoż roku w „Gazecie Grudziądzkiej“ Spółka Rolniczo-Parcelacyjna z Poznania, podała ogłoszenie, że ma na sprzedaż folwark będący jej własnością w Łąkiem (Lonke) w powiecie strzeleńskim, niegdyś należący do Roberta Schleusenera. Leży on 3 kilometry od miasta Strzelna i zajmuje obszar 300 mórg (w tym jezioro) z inwentarzem żywym i martwym, oraz zapasami w zbożu i paszy. Ziemia buraczana w wysokiej kulturze, dobrze obsiana. Wyliczając liczne nieruchomości podano, że w skład majętności wchodzi nowy obszerny gościniec z budynkami gospodarczymi, z ogrodem i Łazienką (kąpieliskiem). Gościniec jest w znakomitym biegu. Roczna dzierżawa z niego wynosi 900 mk. Folwark sprzedamy tylko w całości. Bliższych szczegółów udzieli biuro nasze, jak też administrator nasz L. Kaczmarkiewicz na miejscu w Łąkiem. Ogłoszenie powtórzono w październiku i listopadzie, tym razem w „Kurierze Poznańskim“.
Ostatecznie właścicielem folwarku w Łąkiem został Niemiec
Carl Kottler i według danych z 1928 roku posiadał on 75 ha gruntów rolnych i
specjalizował się w hodowli bydła mlecznego. W gospodarstwie trzymał
licencjonowanego stadnika rasy nizinno czarno-białej i pobierał opłaty za
krycie w wysokości 5 zł. W tym samym czasie gościniec wraz z łazienkami nad
Jeziorem Łąkie Małe prowadził Niemiec J. Zobel - restaurator. Z opowieści
rodzinnych dowiedziałem się, że w latach międzywojennych strzelnianie
gremialnie korzystali z „Łazienek
Łąkiewskich“, które czynne były od maja do połowy września. Również wielu
strzelnian i samych mieszkańców wsi udawało się na tzw. dzikie kąpielisko,
które zlokalizowane było w części południowo-zachodniej Jeziora Łąkie (Głębokiego). W miejscu tym - na skraju z
lasem - wpływający do jeziora strumyk naniósł piasek i powstała samoistnie
niewielka plaża. Generalnie jezioro było niedostępne z braku plaży, gdyż brzegi
jego były strome, głębokie i muliste. Nie było również dostępu do jeziora od
strony Hub - tam dopiero w latach powojennych powstała duża plaża z
kąpieliskiem. Grupa strzelnian, którzy mieli możliwości transportowe, udawali
się również do Przyjezierza, na piękną piaszczystą plażę.
Jezioro Łąkie - 2020 rok |
W 1929 roku strzeleńskie władze powiatowe postanowiły
zbudować nad Jeziorem Łąkie (Głębokie)
piękne łazienki - kąpielisko wraz z pływalnią. O przedsięwzięciu tym donosił
„Orędownik Urzędowy na Powiat Strzeleński“ w kwietniu tegoż roku. Opublikowane
zostały wówczas na jego łamach zamierzenia Powiatowego Komitetu Wychowania
Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego w Strzelnie, z których wynikało, że w
Łąkiem powstanie
pływalnia wraz z kąpieliskiem. Zatwierdzono już wówczas przez
Powiatowy Komitet WFiPW plan pływalni i kąpieliska, wskazując że zostaną one
zrealizowane w miejscowości Łąkie, na tamtejszym jeziorze przez Gminny Komitet
WFiPW miasta Strzelna. Uzasadnieniem do realizacji tych zamierzeń było stwierdzenie,
że nad tym jeziorem mieszkańcy miasta
Strzelna spędzają wszystkie pogodne dni lata.
Dalej czytamy, że Powiatowy Komitet WFiPW polecił wybudowanie
pływalni i kąpieliska w Łąkiem, rozkładając prace budowlane kąpieliska na 2
lata. W roku bieżącym miano ustalić teren, postawić oparkanienie, wybudować
szatnie łazienek dla mężczyzn i kobiet oraz pobudować jedną pływalnię z
podłogą. W kolejnym zaś roku zrealizować resztę planu. Niestety, wykonano tylko
plan pływalni i kąpieliska, a reszta z ambitnych założeń spaliła na panewce.
Stało się to za przyczyną wielkiego kryzysu ekonomicznego jaki dotknął świat i
cały nasz kraj.
I już na zakończenie opowieści o „Łazienkach Łąkiewskich“, wspomnę, że uległy one likwidacji w
związku z obniżeniem się lustra wodnego Jeziora Łąkie Małe. Kąpiele przeniosły
się nad niebezpieczne Jezioro Łąkie (Głębokie).
To lekkomyślne kąpiele w niebezpiecznym jeziorze pochłonęła wiele istnień
ludzkich i to zarówno dzieci, jak i dorosłych. A oto jedno z takich zdarzeń
odnotowanych na łamach gnieźnieńskiego „Lecha“, który donosił:
Ofiara kąpieli. Dnia 10 lipca 1932
roku bawiący w Łąkiem u ciotki swej 20-1etni Jan Łaszkiewicz ze Strzelna,
wspólnie z kuzynem swym udał się nad brzeg jeziora łąkiewskiego z zamiarem
wykąpania się. Łaszkiewicz, nie umiejąc pływać, wszedł mniej więcej 4 metry od
brzegu i w pewnej chwili wpadł w głębię i zaczął tonąć. Na krzyki tonącego
przybyło dużo ludzi, ale żaden nie odważył się przyjść tonącemu z pomocą. Zanim
przyniesiono drągi ze wsi było już za późno. Przybyły łodzią rybak zaciągnął na
jeziorze sieć i wyłowił topielca. Zastosowano natychmiast sztuczne oddychanie i
inne zabiegi, lecz daremnie. Na miejsce
wypadku przybył również dr Alfred Fibig ze Strzelna, który stwierdził tylko śmierć. zwłoki topielca odstawiono do kostnicy szpitala powiatowego w Strzelnie. Śp. zmarły był jedynym synem i śmierć jego dotknęła bardzo boleśnie matkę.
Odrębną historię stanowią dzieje powojennego kąpieliska nad
Jeziorem Łąkie (Głębokim), o którym
pisałem już wcześniej. Zachęcam do powrotu do tegoż artykułu -
https://strzelnomojemiasto.blogspot.com/2018/06/jezioro-akie-zwane-rowniez-gebokim.html
Dzień dobry Panie Marianie! Bardzo Panu dziękuję za piękne informacje i zarówno wspomnienia, bo ja, jako mała dziewczynka chodziłam że swoim dziadkiem nad te małe jeziorko, właśnie przez Jego pole!!! Moi dziadkowie tam mieszkali i zastanawiam się właśnie, czy zdjęcie tego"Goscinca przed 1907r" to nie ówczesny budynek Pana Stachowicza?? Bo też taki budynek stoi na przeciwko, który należał właśnie do Dziadków, wprawdzie rozsypujący się budynek, ale cóż. Zastanawiam się również nad tym, czy całe to podwórko i własnie te budynki(Pana Stachowicza i Mojego Dziadka) należało do jednej rodziny??? Szkoda, że nie mam już Dziadków, którzy mogliby przekazać informacje😒, ale mam Pana, za co pięknie Dziękuję i pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń
UsuńGościniec to pierwszy po prawej jak się wjeżdża do Łąkiego od strony Strzelna był tam sklep w czasach PRL. Rodzina o której pani wspomniała to następne duże gospodarstwo. pozdrawiam
Szanowna Pani!
UsuńByłem wielokrotnym gościem u Pani Dziadków w latach 1960-1980. Pamiętam ich piękny dom, ogród, zawsze czysty, zadbany, pełny gwaru dzieci. Miesiąc temu byłem w tym miejscu, wróciłem odwiedzić stare wspomnienia. Szkoda, że obecni właściciele gospodarstwa Pani Dziadków nie zadbali o to, żeby taki już prawie zabytek był nadal tak piękny jak jeszcze całkiem niedawno. Dziś ten dom już nie przypomina takiego jaki pamiętam, jest zniszczony, nieremontowany, smutny. Żal takich miejsc, że tak niszczeją.
W tym jeziorze złowiłem niejedną rybę, jadłem w tym gospodarstwie prawdziwy chleb z prawdziwego pieca. Pamiętam Gospodarzy. Ludzie od serca. Piękne czasy. Szanujmy przeszłość, bo to ona dała początek!!!