Odkąd święto Trzech Króli, znane jako Epiphania Domini - Święto Objawienia Pańskiego, ustanowiono dniem wolnym od pracy, po miastach i wsiach polskich zaczęły chodzić barwne orszaki przebierańców, na czele których kroczą królowie Kacper Melchior i Baltazar. W Strzelnie po raz pierwszy taki orszak zorganizowano 6 stycznia 2013 roku. Zatem w tym roku obchodzimy jego 10-lecie. Inicjatorem i organizatorem orszków był śp. ks. kan. Otton Szymków. Od tego czasu, corocznie o godz. 11:00 wyruszał orszak z bazyliki św. Trójcy i ulicami: Plac św. Wojciecha, Kościelna, Gimnazjalna, Powstania Wielkopolskiego, Świętego Ducha, Rynek, Kościelna, Plac św. Ducha przemierzył śródmieście i o godzinie 11:30 docierał do świątyni na uroczystą mszę św.
Ten, jak już możemy powiedzieć, zwyczaj zapoczątkowany został w Łodzi i Warszawie w 2009 roku. Wówczas po raz pierwszy kameralne jasełka przeniesiono w przestrzeń miejską organizując orszaki uliczne. Zatem, jest to coś nowego, coś co wyrasta z kultury chrześcijańskiej i coś, co posiada już swoją nazwę. Owo przedstawienie, jasełka miejskie to „Orszak Trzech Króli” – przedstawienie jasełkowe w przestrzeni miejskiej nawiązujące do nowotestamentowego złożenia darów przez mędrców-magów narodzonemu Dzieciątku Bożemu. Dopiero w IX wieko nadano im imiona Kacpra, Melchiora i Baltazara. Kacper przedstawiany jest jako ofiarujący mirrę czarnoskóry, Melchior - jako dający złoto biały Europejczyk i Baltazar - Azjata o żółtej skórze przynoszący do żłóbka kadzidło.
6 stycznia, jest świętem nakazanym, czyli katolik ma obowiązek tego dnia wziąć udział we mszy św. W ten dzień w kościołach święci się kadzidło i kredę. Kreda służy do oznaczania drzwi literami K+M+B. Obecnie mówi się, że to inicjały imion królów, dawniej były to odczytywane jako pierwsze litery łacińskiego zdania: Christus mansionem benedicat - Niech Chrystus mieszkanie błogosławi. A kadzidłem, czyli suszonymi ziołami i startą żywicą okadza się domy. Dzień Trzech Króli kończy też okres Bożego Narodzenia i śpiewania kolęd, a jest początkiem karnawału.
Święto Trzech Króli było dniem wolnym od pracy po raz ostatni w 1960 roku. Oficjalnej rangi pozbawił je Sejm PRL. Starania o przywrócenie dnia 6 stycznia jako ustawowo wolnego od pracy podjął w 2008 roku ówczesny prezydent miasta Łodzi Jerzy Kropiwnicki. Pod obywatelskim projektem ustawy w tej sprawie zebrano w całej Polsce ponad 1,5 miliona podpisów. W 2010 roku Sejm ustanowił 6 stycznia dniem wolnym od pracy. Podobnie jest w Niemczech, Austrii, Chorwacji, Grecji, Hiszpanii, Słowacji, Szwajcarii, Włoszech, Szwecji i Finlandii.
Ten stosunkowo nowy zwyczaj, z upływem lat wpisał się w stały kalendarz wydarzeń religijno-kulturalnych naszego miasta. Czerpiąc z praktyki innych miejscowości należałoby bardziej rozpowszechnić ów element święta Trzech Króli. Co jest do tego potrzebne? Ano zaangażowanie szkół, młodzieży, instytucji, a także ludzi starszych. W tym celu, wraz z rozpoczęciem roku szkolnego należy propagować na lekcjach religii piękny, zrodzony w przestrzeniach wielkomiejskich obrzęd Orszaku Trzech Króli. Należy napisać scenariusz, który wzbogaci przemarsz elementami jasełkowymi, zorganizować środki na przygotowanie strojów oraz dekoracji przestrzennych, a nadto uzmysłowić katolikom, że to święto, to nie dodatkowy dzień wolny od pracy, ale dzień, który trzeba choć w części poświęcić Bogu. By wszystko wyszło, organizować próby w grupach, którym scenariusz przypisuje konkretne role.
Wiem, że jest to proste do napisania, a do realizacji? - Wiem, że w strzeleńskich szkołach i instytucjach kultury z prężnymi dyrekcjami można byłoby podołać zadaniu rozbudowy Orszaku Trzech Króli o nowe elementy, stroje i dekoracje przestrzenne, a szczególnie o uczestnictwo młodzieży. Mniemam, że podobnie mogą uczynić organizacje pozarządowe oraz sami rodzice…
Foto.: Heliodor Ruciński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz